Szczepienia w 3 trymestrze
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
Dziewczyny planujecie lub szczepiłyście się na cokolwiek w ciąży?
U mnie Pani doktor p oraz kolejny na wizycie wspominała o szczepieniu m.in na RSV, covida, grypę i krztuśca. Jak to wyglada u Was?
Ja nie jestem przekonana do jakiegokolwiek szczepienia w ciąży. -
Ja raczej nie będę się szczepić.
A na pewno nie będę się szczepić na covid i grypę. Na grypę nigdy się nie szczepiłam i nigdy nie chorowałam, więc uważam, że dla mnie to zbyt duże proszenie się o grypę. Ktokolwiek z mojego otoczenia szczepił się pierwsi raz na grypę to późnej zaraz chorował i strasznie przechodzili.
Na krztusiec i tak dziecko ma szczepienie w 2 miesiącu.
Zastanawialiśmy się nad RSV, ale jak zaczęłam czytać to stwierdziliśmy, że odpuszczamy. Została wprowadzona na rynek latem 2023, więc jak dla mnie zbyt krótko.
To, że lekarz coś zaleca nie oznacza, że jest to obowiązkowe. -
A ja będę się szczepić prawdopodobnie na wszystko. Decyzję podjęłam dlatego, że właśnie zatrważająca ilość osób się nie szczepi i tracimy zbiorową odporność.
W ciąży szczepionki są szczepionkami zabitymi.
Z resztą najlepiej sięgnąć do źródeł i do wiedzy swojego lekarza, bądź skonsultować to z innym lekarzem.
https://szczepienia.pzh.gov.pl/wszystko-o-szczepieniach/jakie-szczepeinia-zaleca-sie-kobietom-w-ciazy/#jakie-szczepienia-zaleca-sie-w-czasie-ciazy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2024, 18:01
Bezimienna M lubi tę wiadomość
-
Opinie lekarzy to akurat znam, zdecydowana większość zaleca szczepienia. To mnie jakoś nie przekonuje mimo wszystko. Rynek farmaceutyczny musi się przecież kręcić. Bardziej mniej interesują decyzje podejmowane przez dziewczyny będące w ciąży.
Martynka.98 lubi tę wiadomość
-
Ja się zaszczepiłam na krztusiec, bo ilość zachorowań ostatnimi laty jest duża, a widziałam niestety przypadki krztuśca u noworodków. Nie chciałam czekać, aż mały dostanie swoje szczepienie, więc mam nadzieję że coś z tych przeciwciał mu przejdzie. Tak czy siak dawkę powinno się ponawiać co 10 lat, w ja swoją ostatnią miałam 11 lat temu. Na grypę nie szczepiłam się nigdy w życiu i też jej nie przeszłam chyba od podstawówki, więc nie zdecydowałam się. Na covid też się nie szczepię. Chciałam na RSV, ale niestety cena szczepionki jest tak powalająca, że postanowiłam odpuścić.
-
Ja na razie szczepiłam się na grypę I czekam na tel z przychodni przeciw krztuscowi. Moja gin mi zaradziła się zaszczepić .👩🏽 Ja 35 lat
Pierwsza niespodziewana ciąża 06.2021r. zakończona - nie pojawiło się💔, wyłyżeczkowanie 16.07.21r.
Od Tego momentu starania .
05.05.2023r. podjęcie decyzji o klinice niepłodności. GAMETA BYDGOSZCZ
% endometriozy.
07.2023r. - Histeroskopia , biopsja : zapalenie endometrium.
AMH -2,47/ Monitoring ✔️ cykle 30-31
👦Mąż 37lat
zdrów jak 🐟
Plemniczki żywe-pracusie ✔️
( Start IVF/ICSI kwiecień 2024
Zaczynamy :
- 2x dziennie ( rano wieczorem )Estrofem)
02.05.2024r. Niespodziewane dwie kreski✔️✔️
04.05.2024r Beta HCG 218mIU/ml
06.05.2024r. Beta HCG 748 mIU/ml
08.05.2024r.Beta HCG 2011 mlu/ml
🩺 22.05.2024r. 6t4d MAMY
22.12.2024r Urodziła się Nasza córka Klementynka -
Ja zaszczepiłam się na wszystko - krztusiec, grypa, rsv i IV dawka covid. Wszystkie iniekcje przeszłam spokojnie. Wg mnie to najlepszy prezent jaki mogłam sprawić córce jeszcze przed jej przyjściem na świat
-
Ja zaszczepiłam się na grypę we wrześniu, choć ostatnie zachorowanie na grypę ok 15 lat temu. Teraz nie choruję, przez okres ciąży (8 mc) raz byłam przeziębiona. Po 28 tygodniu zaszczepiłam się na krztusiec. Moja gin mówiła, że widziała niemowlęta chore na to i ciężko to przechodziły. O szczepieniu na covid w najnowszym wariancie czytałam w ulotce, w której piszą o bezpieczeństwie w ciąży, a jednocześnie wskazują na nieduże liczby ciężarnych, którym tę szczepionkę podano. Odpuściłam. Rsv - cena za duża, gdyby była niższa, pewnie bym się zaszczepiła.
-
Ja zaszczepiłam się na krztusiec i grypę. Mieszkam w Belgii i takie były zalecane. Co do szczepionki na COVID, odradzono mi z racji, że miałam ciężką relację na poprzednią dawkę (jeszcze w czasach pandemii). Lekarze stwierdzili, że nie ma sensu ryzykować. Miałam wtedy wysoką gorączkę przez 4 dni.
-
Interesujące, wczoraj właśnie skończyłam czytać rekomendację WHO i krajowe rekomendacje na RSV. W niektórych państwach jak w Polsce Niemczech czy Austrii już są zalecenia żeby szczepić kobiety w ciąży na to.
U nas nie ma jeszcze potwierdzenia, więc ja tylko na grypę i krztusiec. Na RSV i nas noworodki są szczepione po urodzeniu jeżeli urodziły się między OCT - March a w Oct te które urodzone zostały od kwietnia. Patrząc na statystyki bardzo dużą liczbą była zachorować na RSV u dzieci w Uk, US ( statystyka bardziej oparta na te kraje). Jednak niemowlaki bardzo przechodzą RSV, bo głównie dotyka to niemowląt o osobnymi 60 roku. -
Bergamotka_8 wrote:Ja zaszczepiłam się na krztusiec i grypę. Mieszkam w Belgii i takie były zalecane. Co do szczepionki na COVID, odradzono mi z racji, że miałam ciężką relację na poprzednią dawkę (jeszcze w czasach pandemii). Lekarze stwierdzili, że nie ma sensu ryzykować. Miałam wtedy wysoką gorączkę przez 4 dni.
Ja porównując z CH zauważyłam że nie szczepi się u nas na gruźlicę , hepaptis A. -
NovaS wrote:Hey a zwracałaś uwagę czy w Belgii są te same szczepienia co w PL?
Ja porównując z CH zauważyłam że nie szczepi się u nas na gruźlicę , hepaptis A.
Musiałam trochę poszukać i wygląda na to, że Belgia ogólnie jest mniej rygorystyczna w porównaniu do Polski. Większość szczepień jest dobrowolna. Mimo to, ludzie i tak się szczepią. Też zauważyłam że każdy kogo tutaj znam, pamięta o dawce odnawiającej na tężec na przykład albo właśnie na krztusiec, podczas gdy w Polsce ludzie chyba o tym nie są nawet za bardzo informowani.
Hepatitis A widzę że jest wspomniane w książeczce dziecka ale też dobrowolnie.
Polio jest podkreślone jako wymagane przez prawo. Pozostałe są zalecane: błonica, tężec, koklusz, hepatitis B, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, pneumokoki, rotawirus, odraz różyczka, meningokoki.
NovaS lubi tę wiadomość
-
NovaS wrote:Interesujące, wczoraj właśnie skończyłam czytać rekomendację WHO i krajowe rekomendacje na RSV. W niektórych państwach jak w Polsce Niemczech czy Austrii już są zalecenia żeby szczepić kobiety w ciąży na to.
U nas nie ma jeszcze potwierdzenia, więc ja tylko na grypę i krztusiec. Na RSV i nas noworodki są szczepione po urodzeniu jeżeli urodziły się między OCT - March a w Oct te które urodzone zostały od kwietnia. Patrząc na statystyki bardzo dużą liczbą była zachorować na RSV u dzieci w Uk, US ( statystyka bardziej oparta na te kraje). Jednak niemowlaki bardzo przechodzą RSV, bo głównie dotyka to niemowląt o osobnymi 60 roku.
Właśnie ten post mnie uświadomił, że nikt mi o RSV nie wspomniał... . Dzisiaj na szczęście mam wizytę z ginekologiem więc zapytam bo jeszcze nie jest za późno. Wirus wygląda na bardzo groźny u takich maluchów. -
Jestem w 36tc i tydzień temu się zaszczepiłam na krztusiec, ponieważ ostatnio jest ogromny wzrost zachorowań na to. Podobno wynika to z faktu, że szczepienie p/krztuścowi nie jest obowiązkowe na Ukrainie… A ponieważ jest on bardzo niebezpieczny dla takich maluszków, to i mąż się będzie szczepił. Zanim dziecko dostanie swoją szczepionkę to jednak miną dwa miesiące. A pogadajcie z kimś kto krztuśca przechodził w ostatnim czasie, dramat. Dorośli mają kaszel przez pół roku, a co dopiero taki maluszek.
Grypę i covid odpuściliśmy, ale po Świętach kiedy wszędzie był wysyp grypy A, to trochę żałowałam… Udało się nam jej uniknąć, ale miałam dużo stresu. Natomiast szczepienia na covida też kiepsko znosiłam, więc nie chciałabym młodej fundować gorączki przez kilka dni. Tak czy siak, z tych powodów troszkę się izolujemy i jesteśmy ostrożni w kontaktach z ludźmi, już do porodu pewnie tak będzie.
Co do RSV, miałam to szczęście w nieszczęściu, że początkiem grudnia chorowałam (wyszło mi zupełnie niespodziewanie w teście combo). Także myślę, że trochę przeciwciał sama wytworzyłam i przekażę dzidzi. ☺️ Wiem, że ta szczepionka jest też bardzo droga i dość trudno dostępna, a RSV jest najbardziej niebezpieczny właśnie dla małych dzieci i osób starszych. Ja przechodziłam dość łagodnie, chociaż wlekło mi się to z 2,5 tygodnia a kaszel prawie 2 miesiące. Natomiast z dwojga złego, lepiej chyba że tak się stało. Nie wiem czy bym w ogóle rozważała szczepienie akurat na to, albo też bym miała dylemat. -
Bergamotka_8 wrote:Właśnie ten post mnie uświadomił, że nikt mi o RSV nie wspomniał... . Dzisiaj na szczęście mam wizytę z ginekologiem więc zapytam bo jeszcze nie jest za późno. Wirus wygląda na bardzo groźny u takich maluchów.
Hmm to dziwne, nie wiem jak sytuacja w Belgii wyglada z RSV- ale zapytaj gyn. Ja wiem ze nie wszystkie kraje dopuszczają szczepienie ciężarnych - na RSV, u nas w CH tego nie robią jeszcze (ch jest restrykcyjne odnośnie nowych szczepionek i muszą bardzo dokładnie zbadać zanim dopuszczą) ale wprowadzili szczepienie dobrowolne noworodków jak pisałam wyżej od oct24. Ja na pewno będę szczepić na to. Daj znać co ci powiedział gyn!
Nie jest zapozno bo do 2 tyg przed porodem można się zaczepić. Albo zaszczepić dziecko po urodzeniu. Zależy od regulacji w danym krajuWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia, 15:11
-
figa_z_makiem wrote:Jestem w 36tc i tydzień temu się zaszczepiłam na krztusiec, ponieważ ostatnio jest ogromny wzrost zachorowań na to. Podobno wynika to z faktu, że szczepienie p/krztuścowi nie jest obowiązkowe na Ukrainie… A ponieważ jest on bardzo niebezpieczny dla takich maluszków, to i mąż się będzie szczepił. Zanim dziecko dostanie swoją szczepionkę to jednak miną dwa miesiące. A pogadajcie z kimś kto krztuśca przechodził w ostatnim czasie, dramat. Dorośli mają kaszel przez pół roku, a co dopiero taki maluszek.
Grypę i covid odpuściliśmy, ale po Świętach kiedy wszędzie był wysyp grypy A, to trochę żałowałam… Udało się nam jej uniknąć, ale miałam dużo stresu. Natomiast szczepienia na covida też kiepsko znosiłam, więc nie chciałabym młodej fundować gorączki przez kilka dni. Tak czy siak, z tych powodów troszkę się izolujemy i jesteśmy ostrożni w kontaktach z ludźmi, już do porodu pewnie tak będzie.
Co do RSV, miałam to szczęście w nieszczęściu, że początkiem grudnia chorowałam (wyszło mi zupełnie niespodziewanie w teście combo). Także myślę, że trochę przeciwciał sama wytworzyłam i przekażę dzidzi. ☺️ Wiem, że ta szczepionka jest też bardzo droga i dość trudno dostępna, a RSV jest najbardziej niebezpieczny właśnie dla małych dzieci i osób starszych. Ja przechodziłam dość łagodnie, chociaż wlekło mi się to z 2,5 tygodnia a kaszel prawie 2 miesiące. Natomiast z dwojga złego, lepiej chyba że tak się stało. Nie wiem czy bym w ogóle rozważała szczepienie akurat na to, albo też bym miała dylemat.
Na krztusiec powinien być zaszczepiony także mąż. W przypadku kolejnej ciąży i tak powinno się zaczepić jeszcze raz bo przeciwciała jednorazowo prEchodA na dziecko.
W każdym razie, niestety ale w PL informację odnośnie szczepień są trochę opóźnione, podobnie jak dopiero teraz mówią o HPV - tragedia - te szczepionki były już dostępne w uk 10 lat temu dla nastolatek. Ale cóż.
RSV jest niebezpieczny dla niemowląt, dlatego warto rozważyć szczepienie noworodka ale decyzja jest indywidualna. -
NovaS wrote:Hmm to dziwne, nie wiem jak sytuacja w Belgii wyglada z RSV- ale zapytaj gyn. Ja wiem ze nie wszystkie kraje dopuszczają szczepienie ciężarnych - na RSV, u nas w CH tego nie robią jeszcze (ch jest restrykcyjne odnośnie nowych szczepionek i muszą bardzo dokładnie zbadać zanim dopuszczą) ale wprowadzili szczepienie dobrowolne noworodków jak pisałam wyżej od oct24. Ja na pewno będę szczepić na to. Daj znać co ci powiedział gyn!
Nie jest zapozno bo do 2 tyg przed porodem można się zaczepić. Albo zaszczepić dziecko po urodzeniu. Zależy od regulacji w danym kraju
Właśnie wróciłam od ginekologa. Powiedziała, że tutaj raczej preferuje się podanie przeciwciał dziecku po urodzeniu aniżeli podanie szczepionki ciężarnej.NovaS lubi tę wiadomość