Ciężka oligozoospermia/azoospermia - przyczyny
-
WIADOMOŚĆ
-
Koni3na wrote:Witajcie dziewczynki, odswiezam watek...
dziś mój M odebrał wyniki badania nasienia. Niestety diagnoza się potwierdziła (tydzień temu odebraliśmy pierwszy wynik) - oligozoospermia ekstremalna. Oczywiście przyczyna jeszcze nieznana. MójM prowadzi zdrowy tryb zycia, sportowiec, nie pije, nie pali a tu takie 'cos'.
Maz jest załamany, ja staram się Go wspierać, ale wiecie jak to jest... co będę Wam mowic.
Poki co w srode idę do mojego gin i zobaczymy co powie na te wyniki.
Dostałam namiary na podobno świetnego urologa w Katowicach - Bartosz Muskała. W poniedziałek mojM będzie się umawiał.
Przed nami długa droga, a oboje jesteśmy po 30-tce... ehhh
Staram się być jednak dobrej myśli!
Witaj 🙂 jak to u Was się skończyło? Nas lekarz namawia na in vitro chociaż ja do końca nie jestem przekonana...liczę jeszcze na poprawę jakości żołnierzyków -
Witajcie,
Pisałam później, że po tej diagnozie (3x mąż robił badania, za każdym razem wyniki gorsze od poprzednich) kupiłam mężowi suplementacje i bral witaminy od 01.grudnia. Odpuścilismy, uznając ze skoro nie mozemy mieć dzieci to bedziemy podróżować, a dla pewności za 3 m-ce powtórzy badania i zobaczymy czy to coś pomaga. Przy naszej diagnozie odpuścilismy nawet in vitro. Więc to naprawdę było ODPUSZCZENIE STARAN SIE O DZIECKO. Ok 6-10grudnia zaszłam w ciążę NATURALNIE!! Test pozytywny 4.stycznia.
Od tej pory minelo 4 lata a my mamy 3,5letniego SYNKA i 7 tygodniowa CORECZKE. Dla ciekawskich - mąż powtórzył badania po tych 3 miesiącach suplementacji gdy byłam w ciąży z synkiem - wyniki meza były tragiczne... Po urodzeniu synka był On takim CUDEM dla nas, że nie nastawialam się na kolejną ciążę. Pojechaliśmy do Rzymu dziękować za Synka, nasz CUD i co? I wtedy zaszłam w ciążę!! Dowiedziałam się miesiąc później że jestem w ciąży!!
Nie mieliśmy żadnych terapii, leczenia... Nic.. Po prostu pogodzilismy się z tym że nie będziemy mieć dzieci..
Dla mnie to są DWA CUDY, bo nie pisałam o tym ale mam zespół policystycznych jajników i nawet swoją terapię odstawiłam na bok.. A mimo to zaszlam w ciążę i urodziłam zdrowe dzieci!!Lilly_e, Monka9016, Martina123, Reikja, Natka95, Kasia2602 lubią tę wiadomość
-
Koni3na wrote:Witajcie,
Pisałam później, że po tej diagnozie (3x mąż robił badania, za każdym razem wyniki gorsze od poprzednich) kupiłam mężowi suplementacje i bral witaminy od 01.grudnia. Odpuścilismy, uznając ze skoro nie mozemy mieć dzieci to bedziemy podróżować, a dla pewności za 3 m-ce powtórzy badania i zobaczymy czy to coś pomaga. Przy naszej diagnozie odpuścilismy nawet in vitro. Więc to naprawdę było ODPUSZCZENIE STARAN SIE O DZIECKO. Ok 6-10grudnia zaszłam w ciążę NATURALNIE!! Test pozytywny 4.stycznia.
Od tej pory minelo 4 lata a my mamy 3,5letniego SYNKA i 7 tygodniowa CORECZKE. Dla ciekawskich - mąż powtórzył badania po tych 3 miesiącach suplementacji gdy byłam w ciąży z synkiem - wyniki meza były tragiczne... Po urodzeniu synka był On takim CUDEM dla nas, że nie nastawialam się na kolejną ciążę. Pojechaliśmy do Rzymu dziękować za Synka, nasz CUD i co? I wtedy zaszłam w ciążę!! Dowiedziałam się miesiąc później że jestem w ciąży!!
Nie mieliśmy żadnych terapii, leczenia... Nic.. Po prostu pogodzilismy się z tym że nie będziemy mieć dzieci..
Dla mnie to są DWA CUDY, bo nie pisałam o tym ale mam zespół policystycznych jajników i nawet swoją terapię odstawiłam na bok.. A mimo to zaszlam w ciążę i urodziłam zdrowe dzieci!!
Pięknie to u Was się skończyło 🙂 naprawdę macie 2 cudy 🙂 gratuluję. My szczerze mówiąc to od tej pory co dostaliśmy wyniki biopsji że nie znaleziono żadnego plemnika to odpuściliśmy totalnie ale to nie pomogło mi zajść w ciążę. Teraz po prawie 6 latach zrobiliśmy badanie nasienia i nie mogłam uwierzyć że jednak są plemniki 🙂 trochę obwiniam za to lekarza że teraz po tak długim czasie to zrobiliśmy ale on nie dawał już nam kompletnie szans na to że w nasieniu się coś znajdzie, a jednak mimo upartości mojego męża i wszystko to dzięki Bogu bo tak wierzę- znalazły się. Mój mąż dostał witaminy na polepszenie nasienia i ma za 2 miesiące powtórzyć badania. Dołożyłam mu jeszcze witaminę C i dodatkowo A+E i zobaczymy co będzie się działo. Myślimy jeszcze raz odwiedzić tego androloga co robił mężowi biopsję i powiedzieć mu że nie miał racji co do plemników 😉 zobaczymy co powie na te badania. -
Droga Monka9016 dawaj znać jak będziecie znać wyniki badań za 2 m-ce. Czasem patrzę na wyniki mojego męża i kręcę głową z niedowierzaniem. Mój ginekolog powiedział mi kiedyś 'starajcie się nadal bo potrzebny jest tylko 1 plemniczek'. Nasienie u mężczyzny raz się poprawia innym razem jest gorszej jakości. Wystarczy gorszy okres w życiu, stres, zła dieta i gotowe! Moja przyjaciółka starała się z mężem 8 lat. A gdy ich małżeństwo mialo kryzysowy etap i wydawało się, że wszystko się rozpadnie - zaszła w ciążę Teraz mają 2 córeczki (rodzilysmy w kwietniu, w odstępie 5 dni)
A tego androloga mam nadzieję, że odwiedzicie w TROJECZKE To dopiero będzie szpila! -
Koni3na wrote:Droga Monka9016 dawaj znać jak będziecie znać wyniki badań za 2 m-ce. Czasem patrzę na wyniki mojego męża i kręcę głową z niedowierzaniem. Mój ginekolog powiedział mi kiedyś 'starajcie się nadal bo potrzebny jest tylko 1 plemniczek'. Nasienie u mężczyzny raz się poprawia innym razem jest gorszej jakości. Wystarczy gorszy okres w życiu, stres, zła dieta i gotowe! Moja przyjaciółka starała się z mężem 8 lat. A gdy ich małżeństwo mialo kryzysowy etap i wydawało się, że wszystko się rozpadnie - zaszła w ciążę Teraz mają 2 córeczki (rodzilysmy w kwietniu, w odstępie 5 dni)
A tego androloga mam nadzieję, że odwiedzicie w TROJECZKE To dopiero będzie szpila!
Oczywiście że dam znać 😉 kurczę fajnie by było, marzę o tym a lekarz dopiero by był w szoku i szczękę by z podłogi zbierał 🤣
Mój M. ma stresująca pracę i dość ciężka bo jest górnikiem i podobno jest tam pod ziemią bardzo gorąco i duszno prawie cały czas także myślę że to też ma wpływ na nasienie. A powiedz mi czy pamiętasz jakie FSH miał twój mąż? Mój miał 6 lat temu pierwsze na poziomie 18 a po pół roku już 24 i lekarz nie dawał żadnych szans nawet przy biopsji że coś będzie a widzisz po tylu latach jednak w nasieniu się pojawiły i myślę że może zaczęło spadać ale to już androlog zdecyduje co dalej będzie. Dziś mąż będzie do niego dzwonił co on na to że jednak są plemniki i co dalej radzi zrobić także jak będę coś wiedzieć to będę pisać 🙂 -
Mąż dzwonil do androloga i powiedział że tak się może zdarzyć że plemniki pojawiają się po jakimś czasie i że czasami są a czasami ich nie ma i radził żeby jak najszybciej robić in vitro bo za jakiś czas może już plemników znowu nie być ☹️ kurczę nastawiałam się że może tymi lekami co dostał da się podciągnąć jeszcze nasienie chociaż na inseminację a tu klops. Lekarz mówi że może męża zbadać jak chce i że żylaki powrózka ma każdy facet jeden mniejsze a drugi większe i on by się nie bawił w operację. Nie wiem co robić może innego androloga poszukamy i on da nam nadzieję. Liczę jeszcze na to że mąż zareaguje dobrze na te suplementy co dostał i że w lipcu może będą lepsze wyniki. No cóż trzeba czekać ale pomału trzeba się pogodzić chyba z tym in vitro chociaż lekarz mówi że w swojej karierze spotkal się z cudami że para była już nastawiona na in vitro i praktycznie przed samym rozpoczęciem była naturalna ciąża tak jak u Ciebie Koni3na 🙂 jesteś przykładem że cuda istnieją 😉 i trzeba e to wierzyć. Mam pytanie do Ciebie bo pisałaś że byliście w Rzymie dziękować za ciążę więc może masz jakiegoś specjalnego świętego do którego się modliłaś?
-
Monka, zastanówcie się nad zamrożeniem nasienia. Teraz jest. Oby leki je poprawiły i było lepsze i więcej. Ale (odpukać!), jakby się tak nie zdarzyło - to będziecie mieć materiał na ivf.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Krąsi wrote:Monka, zastanówcie się nad zamrożeniem nasienia. Teraz jest. Oby leki je poprawiły i było lepsze i więcej. Ale (odpukać!), jakby się tak nie zdarzyło - to będziecie mieć materiał na ivf.
Mówiłam o tym lekarzowi ale mąż ma jak na razie wszystkie plemniki nieruchome typ d i mówił że nie ma szans żeby przeżyły mrożenie więc jeśli byśmy podchodzili do in vitro to on mówił że musi być świeże nasienie tylko teraz myślę że to będzie loteria bo dajmy na to że już bede przygotowana itp a tu może być brak plemników 😟 ale może nie będzie tak źle po tych witaminach i jakby w lipcu pokazały się jakieś ruchome to od razu mrozimy 🙂 -
Teraz jest też akcja "Tata - najważniejsze słowo dla mężczyzny" czy coś takiego i w wielu laboratoriach badania nasienia są za free. Może warto się zainteresować, żeby monitorować sytuację na bieżąco. Konsultacja u innego androloga również jest wskazana.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Monka9016 wrote:Mąż dzwonil do androloga i powiedział że tak się może zdarzyć że plemniki pojawiają się po jakimś czasie i że czasami są a czasami ich nie ma i radził żeby jak najszybciej robić in vitro bo za jakiś czas może już plemników znowu nie być ☹️ kurczę nastawiałam się że może tymi lekami co dostał da się podciągnąć jeszcze nasienie chociaż na inseminację a tu klops. Lekarz mówi że może męża zbadać jak chce i że żylaki powrózka ma każdy facet jeden mniejsze a drugi większe i on by się nie bawił w operację. Nie wiem co robić może innego androloga poszukamy i on da nam nadzieję. Liczę jeszcze na to że mąż zareaguje dobrze na te suplementy co dostał i że w lipcu może będą lepsze wyniki. No cóż trzeba czekać ale pomału trzeba się pogodzić chyba z tym in vitro chociaż lekarz mówi że w swojej karierze spotkal się z cudami że para była już nastawiona na in vitro i praktycznie przed samym rozpoczęciem była naturalna ciąża tak jak u Ciebie Koni3na 🙂 jesteś przykładem że cuda istnieją 😉 i trzeba e to wierzyć. Mam pytanie do Ciebie bo pisałaś że byliście w Rzymie dziękować za ciążę więc może masz jakiegoś specjalnego świętego do którego się modliłaś?
Modlilam się do Jana Pawła II i wymodlilam SYNKA. Wstyd przyznać ale nie byla to jakaś gorliwa modlitwa jak się widzi w filmach... dlatego polecielismy po 3 latach do Rzymu. Przy grobie JPII dziekowalam za dziecko i prosiłam o intencje bliskich i przyjaciol.. sama o nic nie prosiłam, chciałam tylko podziękować. Po modlitwie, gdy zwiedzaliśmy jeszcze bazylikę św Piotra zrobiło mi się słabo, prawie zemdlalam. Myślałam że to przez upały (był lipiec 2019 - rekordowe upały we Wloszech). ..a to był prawdopodobnie pierwszy objaw ciąży, samiusienki początek! Teraz mam CUDNA CORCIE!
NOWENNA POMPEJANSKA również działa CUDA! :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2020, 20:34
Reikja, Natka95 lubią tę wiadomość
-
Ehhh dajecie nadzieje dziewczyny! My rowniez walczymy z bardzo slabym nasieniem... wszystko obnizone; w porywach do 300tys sztuk. Niestety jestesmy po jednym nieudanym FAMSI. Zadnen zarodek nie przetrwal 3 dnia... caly czas czekam na cud, mam nadzieje ze go doswiadcze...😢
Monka9016 lubi tę wiadomość
🧔🏻Czynnik męski/ wnętrostwo/ kryptozoospermia
👩🦰 AMH ok 2, reszta w normie
*1 procedura pICSI/FAMSI z separacją. pickup- pobrano 10 kumulusow/6 MII/3 zaplodnione/ 0 zarodkow 😭
********************************
**2 procedura pICSI/FAMSI z separacją+ aktywacja oocytow+ embryoGEN.
08.20 pickup- pobrano 7 kumulusów/6MII/ mamy 4❄️❄️❄️❄️
*****************************
10.20 FET 1x ❄️ 5.2.2
3dpt : 37 mlU (pozostalosc po ovitrel);6dpt: 25 mlU;10 dpt: 166 mlU
14dpt: 965 mlU
18dpt: 3593 mlU /20 dpt krwawienie jest pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
31dpt:❤️🐻
10.23 FET 1x5.2.2
6dpt 27mlu
8tyd brak akcji serca💔
04.24 FET 5.1.1
5dpt 16,6 mlu;8dpt beta 171mlU;22dpt 745mlU 😢
06.24 FET
7dpt 6,5 😣
********************************
3procedura 11.24 6MII/mamy jeszcze 2❄️
11.30 transfer
7dpt 66mlU/10dpt 364mlu/16dpt 3557 -
Listek wrote:Ehhh dajecie nadzieje dziewczyny! My rowniez walczymy z bardzo slabym nasieniem... wszystko obnizone; w porywach do 300tys sztuk. Niestety jestesmy po jednym nieudanym FAMSI. Zadnen zarodek nie przetrwal 3 dnia... caly czas czekam na cud, mam nadzieje ze go doswiadcze...😢
Kochana mi dała nadzieję Koni3na, u jej męża było też słabo a ma naturalnie 2 dzieci. Cuda się zdarzają 🙂 nie zalamuj sie, po to tu jesteśmy żeby się wspierać, bo kto jak nie my wiemy dokładnie jak to jest. A Twój mąż ma może jakieś leki na podreperowanie nasienia? Może warto za jakiś czas zrobić badanie? Wierzę że w końcu każdej z nas uda się zostać mamą 😘 my robimy jeszcze raz seminogram jakoś końcem lipca bo mąż dostał leki extra sperm i dodatkowo kupiłam mu macę, witaminę C, A+E i zobaczymy może będzie lepiej...i tak jest cud że są plemniki bo parę lat temu mąż miał azoospermie a potem biopsję jąder i nie było nic więc zobaczymy czy plemniki ruszą po tych witaminach bo teraz są ale wszystkie nieruchome typ d...Koni3na lubi tę wiadomość
-
My się witaminujemy od lutego, niedlugo powtorka badania, ale raczej na dużą poprawę nie licze.W naszym przypadku problemem jest wnętrostwo z dzieciństwa. Ale mimo wszystko każda sztuka jest na wagę złota...🧔🏻Czynnik męski/ wnętrostwo/ kryptozoospermia
👩🦰 AMH ok 2, reszta w normie
*1 procedura pICSI/FAMSI z separacją. pickup- pobrano 10 kumulusow/6 MII/3 zaplodnione/ 0 zarodkow 😭
********************************
**2 procedura pICSI/FAMSI z separacją+ aktywacja oocytow+ embryoGEN.
08.20 pickup- pobrano 7 kumulusów/6MII/ mamy 4❄️❄️❄️❄️
*****************************
10.20 FET 1x ❄️ 5.2.2
3dpt : 37 mlU (pozostalosc po ovitrel);6dpt: 25 mlU;10 dpt: 166 mlU
14dpt: 965 mlU
18dpt: 3593 mlU /20 dpt krwawienie jest pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
31dpt:❤️🐻
10.23 FET 1x5.2.2
6dpt 27mlu
8tyd brak akcji serca💔
04.24 FET 5.1.1
5dpt 16,6 mlu;8dpt beta 171mlU;22dpt 745mlU 😢
06.24 FET
7dpt 6,5 😣
********************************
3procedura 11.24 6MII/mamy jeszcze 2❄️
11.30 transfer
7dpt 66mlU/10dpt 364mlu/16dpt 3557 -
Listek wrote:My się witaminujemy od lutego, niedlugo powtorka badania, ale raczej na dużą poprawę nie licze.W naszym przypadku problemem jest wnętrostwo z dzieciństwa. Ale mimo wszystko każda sztuka jest na wagę złota...
jakie witaminki bierzecie? -
julka_kulka wrote:jakie witaminki bierzecie?🧔🏻Czynnik męski/ wnętrostwo/ kryptozoospermia
👩🦰 AMH ok 2, reszta w normie
*1 procedura pICSI/FAMSI z separacją. pickup- pobrano 10 kumulusow/6 MII/3 zaplodnione/ 0 zarodkow 😭
********************************
**2 procedura pICSI/FAMSI z separacją+ aktywacja oocytow+ embryoGEN.
08.20 pickup- pobrano 7 kumulusów/6MII/ mamy 4❄️❄️❄️❄️
*****************************
10.20 FET 1x ❄️ 5.2.2
3dpt : 37 mlU (pozostalosc po ovitrel);6dpt: 25 mlU;10 dpt: 166 mlU
14dpt: 965 mlU
18dpt: 3593 mlU /20 dpt krwawienie jest pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
31dpt:❤️🐻
10.23 FET 1x5.2.2
6dpt 27mlu
8tyd brak akcji serca💔
04.24 FET 5.1.1
5dpt 16,6 mlu;8dpt beta 171mlU;22dpt 745mlU 😢
06.24 FET
7dpt 6,5 😣
********************************
3procedura 11.24 6MII/mamy jeszcze 2❄️
11.30 transfer
7dpt 66mlU/10dpt 364mlu/16dpt 3557 -
Monka9016 wrote:Krąsi, dzięki za informacje nawet nie wiedziałam że jest coś takiego 🙂 będę szukać. Może któraś z dziewczyn poleci dobrego androloga z okolic Krakowa?
U nas w nasieniu były pojedyncze plemniki, zazwyczaj martwe, a jak już żywe to nieruchome. Mąż na początku chodził do dr Wolskiego w Novum. Po badaniach okazało się , że jest zdrowy ( nie znamy przyczyny braku plemnikow) FSH 38 więc od razu nam powiedzieli że szanse na cokolwiek są marne. Na początku mąż faszerował się suplementami Proxeed plus i maca, no bo w sumie tylko tyle mogliśmy zrobic, efekt zerowy. Po przerwie w staraniach pojechaliśmy do dr Bergiera, wyniki były tragiczne. Oczywiście przyczyną nieznana. Dr stwierdził, że trzeba podrasować tych kilka sztuk plemników żeby były chociaż żywe. Mąż brał profertil i mace. Po 3 miesiącach pojawiło się chyba 20 000 plemnikow, niestety po kolejnych dwóch, plemników kilka, zaczęła malec też objętość nasienia. Przy kolejnym badaniu, udało nam się zamrozić jedną słomke. Kolejne badanie było już przy ivf - plemniki się spięły i nagle było ich 2mln. To wystarczyło, żeby uzyskać 4 zarodki. Jeden nadal u mnie w brzuszku 🙂
2015 r. - Rozpoczęcie starań, oligozoospermia ekstremalna - Novum, od 2019 Macierzyństwo,
17.12.2019 r. ICSI, punkcja
16.01.2020 r. Crio Blastusia 3.1.1.
6 dpt - bhcg 16,2
25 dpt jest ♥️
Mamy jeszcze❄️❄️❄️ 3.1.2., 4.1.1., 4.2.3. -
Sylwia Sylwia wrote:My konsultowaliśmy się u dr Bergiera w Krakowie. Niesamowity człowiek. Jest dobrym specjalista i przede wszystkim ludzkim, ma świetne podejście do pacjenta
U nas w nasieniu były pojedyncze plemniki, zazwyczaj martwe, a jak już żywe to nieruchome. Mąż na początku chodził do dr Wolskiego w Novum. Po badaniach okazało się , że jest zdrowy ( nie znamy przyczyny braku plemnikow) FSH 38 więc od razu nam powiedzieli że szanse na cokolwiek są marne. Na początku mąż faszerował się suplementami Proxeed plus i maca, no bo w sumie tylko tyle mogliśmy zrobic, efekt zerowy. Po przerwie w staraniach pojechaliśmy do dr Bergiera, wyniki były tragiczne. Oczywiście przyczyną nieznana. Dr stwierdził, że trzeba podrasować tych kilka sztuk plemników żeby były chociaż żywe. Mąż brał profertil i mace. Po 3 miesiącach pojawiło się chyba 20 000 plemnikow, niestety po kolejnych dwóch, plemników kilka, zaczęła malec też objętość nasienia. Przy kolejnym badaniu, udało nam się zamrozić jedną słomke. Kolejne badanie było już przy ivf - plemniki się spięły i nagle było ich 2mln. To wystarczyło, żeby uzyskać 4 zarodki. Jeden nadal u mnie w brzuszku 🙂
U nas FSH też jest wysokie, 6 lat temu było 24 teraz nie badaliśmy jeszcze ale też pewnuey wysokie bedzie, na szczęście genetyka jest ok i przyczyny takiego stanu plemników też nie znamy. Na razie też mąż bierze suplementy i niedługo robinyt seminogram i zobaczymy. Dzięki za opisanie Twojej historii i gratuluję ♥️ ja też coraz to bardziej myślę o ivf i musiało by być metoda PICSI jak się nie myle przy naszych wynikach. Dan znać za jakiś czas jak to u nas bedzie -
My również mamy stwierdzoną bardzo ciężką oligospermię. Jesteśmy po 1 nieudanym podejściu do In vitro. Teraz przed 2 procedura chcielibyśmy chociaż trochę podrasować wyniki męża, żeby była szansa na uzyskanie chociaż 2 blastek... 😏
Poniżej zamieszczam ostatnie wyniki nasienia :
Objętość 3,8 ml
pH 8,1
Lepkość prawidłowa
Aglutynacja prawidłowa.
RUCHLIWOŚĆ
Typ a 0%
Typ b 29,27%
Typ c 12,20%
Typ d 58,54%
Ruch postępowy 29,27%
Ruch całkowity 41,46%
Ogólna liczba plemników w ejakulacie 7,11 mln.
TEST HBA 71%
Fragmentacja chromatyny DNA plemników : prawidłowa struktura 89%.
Możecie podpowiedzieć czym można byłoby je podrasować?
Ona : hiperprolaktynemia, autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, IO, jajowody drożne
On : bardzo ciężka oligospermia
12.06.2020 - Start 1 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
22.06. 2020 - Punkcja. Pobrano 9 komórek z czego 6 było dojrzałych. Została z Nami 1 blastka z 5 doby ❄️
27.06.2020 - ET blastki 4BB 😥
30.09.2020 - Start 2 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
13.10.2020 - Punkcja. Pobrano 22 komórki z czego 20 było dojrzałych. Mamy 6 ❄️.
12.11.2020 - FET blastki 4BB 💪
7dpt 36,42; 9dpt 91,31; 11dpt 199,4; 13dpt 412,8; 15dpt 1044
21 dpt ➡️ USG - jest pęcherzyk (Beta 9150)
29 dpt ➡️ USG - mamy ❤️ i 7 mm Okruszka 🥰
28.07.2021 r. Jest z Nami 👪 ♥️
11.2024 rozpoczynamy Walkę o Rodzeństwo 💪❤️
10.12.2024 FET blastki 4CB 👎