Ciężka oligozoospermia/azoospermia - przyczyny

Masakra dziewczyny dziś mąż miał seminogram i znowu ma azoospermie 😭 załamałam się i mąż też. Nic a nic poprzednie wyniki się nie poprawiły a miał oligozoospermie ale były plemniki. Mieliśmy podchodzić do ivf a tu nic kompletne zero nawet po odwirowaniu. Sama nie wiem co dalej robić. Wydaliśmy dziś prawie 1000zl na badania przed ivf robiliśmy dziś wszelkie wirusologiczne z krwi hiv i różne inne i wychodzi że na razie nic z tego. Mamy w przyszla środę konsultacje z naszym lekarzem i zobaczymy co powie. A tak nastawialiśmy że suplementy pomogą i chociaż pojawi się ruchliwość plemników a tu klops 😭😭😭

Strasznie mi przykro my walczymy z problemem kryptozoospermi, od lutego probujemy podrasowac nasienie ale nic nie pomaga...

Cześć, to mój pierwszy post tutaj. Z mężem staramy się ponad rok, zrobił badania nasienia, w klinice (Badanie robiłyśmy w Gyncentrum w Bielsku) po obejrzeniu nasienia pod mikroskopem babeczka powiedziała że zrobią tylko podstawę ale bd musiał sobie powtórzyć te badanie... w badaniu mamy same 0. Umówiliśmy się na jutro na konsultacje w klinice leczenia niepłodności, zrobiliśmy też sporo badań i czekamy teraz co lekarz powie. Jestem cała w nerwach, nie lubię stagnacji, chce działać, ale nie wiem jak. Męża suplementuje Cynkiem, Macą, Ashwagandą, wit.B12, kwasem foliowym i zdrowo gotuje...

Witaj 🙂 lekarz pewnie da skierowanie dla męża na badania genetyczne, u nas od razu była o tym mowa i ważna jest też wizyta u androloga, USG jąder i badania z krwi przede wszystkim FSH, LH, prolaktyna i testosteron. Napisz co Wam lekarz powiedział. Powodzenia ✊

Jeszcze na początku tego miesiąca jak dostaliśmy badanie zrobiliśmy wyniki z krwi:
FSH: 9,51
LH: 7,30
Prolaktyna: 15
Testosteron 4,04

Miał też robiony posiew z moczu i krew na chlamydie. Posiew OK, na chlamydie czekamy (miał problemy okulistyczne przewlekle ropiejące oko, wyszło że kanalik zatkany, ale chcieliśmy sprawdzić dla jasności czy to nie aby ta menda...) Wizytę mam o 15:45 więc siedzę teraz w pracy jak na szpilkach, bo mam wyjść szybciej dzisiaj.

Mamy wstępny obraz sytuacji. Pierwszy spermiogram robiliśmy w Gyncentrum w B-Białej i NIE POLECAM. Po konsultacji z lekarzem w klinice w Czechach okazało się że nie oznaczono nam sporej ilości parametrów (Po prostu nas olali!) więc bd powtarzać wynik już w Czechach i potem od tego wyniku zależeć bd dalsze leczenie, czy to badania genetyczne czy inna diagnostyka którą bd chcieli zrobić. Tak więc mamy nowy termin i czekamy na badanie we wtorek. W ciągu 1-2 dni mamy otrzymać wynik i umówić się w następnym tygodniu na konsultacje. Jestem wściekła bo gdyby zrobili to dobrze bylibyśmy już o krok do przodu, wiem że to wszystko długo trwa ale jeśli pomyłki to przedłużają to staje się to frustrujące niestety....

Dawno mnie tutaj nie było ale widzę że masz podobny problem z mężem co ja.. Gdzie się leczycie jakie mieliscie leczenie

W sumie nie mozna tego nazwac leczeniem. Lekarz powiedzial ze z tymi wynikami juz nic nue zrobimy (powikłanie bo wnętrostwie).Od lutego suplementy (standardowe o ktorych tu pisza dziewczyny) zero uzywek i zdrowy tryb zycia, ale wyniki stoją w miejscu. W czerwcu podchodzilismy do pierwszej procedury ( Famsi/picisi z separacją) Udalo się wyseparować 25 plemnikow z dobrą fragmentacją. Ale niestety nie udalo się otrzymać zadnego zarodka. Teraz podchodzimy do kolejnej procedury, mam nadzieje ze plemniki nadal będą...

Dziewczyny, pierwszy raz od kilku miesiecy jestem pełna nadziei , w drugiej procedurze udalo nam sie otrzymac 4 zarodki 🥰 wiem ze do mety jeszcze daleko ale to i tak dla nas sukces

Super! Kiedy transfer?🙂
My byliśmy na konsultacji u innego androloga i stwierdził że u męża wszystko jest ok po USG, przepisał mu lek Proviron 25 na 3 miesiące i później ma zrobić badanie nasienia. Dał nadzieję że może być lepiej bo nie takie osoby już leczył tym lekiem i poprawa była znaczna. Od dziś mąż grzecznie łyka tabletki i zobaczymy...jeśli w seminogramie nie będzie znowu plemników to lekarz mówi o biopsji jąder. Boje się tego wszystkiego no ale już nic więcej nie można zrobić. To ostatnia deska ratunku. Daje jeszcze mężowi dodatkowo pyłek pszczeli, extra sperm, folik, A+E i Wit D3+K2.

Transfer w październiku:)

Czy udalo sie ktorejs parze z kiepskimi wynikami azo?

Cześć Dziewczyny czy są tu jakieś historie udanego in vitro przy ilości plemników 1 mln? Szukam promyczka nadziei, właśnie jestem po pierwszym transferze, gdzie ciąża obumarła w 6 tc. Boję się kolejnych transferów... 😞

Eh na każdym etapie przeciwności:( ja się tak ucieszyłam z tych zarodkow, a droga jeszcze daleka:( my zdecydowalismy się dodatkowo przebadac je genetycznie... za okolo 3 tyg wyniki.

Ala plus jest taki ze macie co transferować, trzymam kciuki zacisniete za kolejne podejscie, na kiedy planujesz transfer?

Nie wiem sama, na razie nic nie planuje. Boję się bardzo powtórki. Myślę sobie, że przy takim nasileniu zarodki są słabe gdzie będziesz robić badania genetyczne?

Nam lekarz prowadząca (invicta) zalecila zeby zrobic PGT ze wzgledu na slabe wyniki męza. Badamy tylko 2 zarodki ze wzgledu na kwestie finansowe.

My jesteśmy w Novum, a powiedz mi czy to jest drogie?

Bardzo:( mielismy ogromne watpliwosci, bo zazwyczaj sie to zaleca parom ktore mają np uszkodzony gen albo wiek +35. Ale zaufaliśmy lekarzowi I zdecydowalismy się przebadac dwa zarodki (2 tys biopsja+ 2tys zl za zarodek). Lekarz powiedzial ze przy podwyzszonej fragmentacji i ogolnie slabych wynikach meza to jest wskazane.

Zastanawiam się czy nie przenieść swoich zarodków i jednak nie przebadać ich. Powiem szczerze,że chyba wolę z czegoś zrezygnować, ale nie przeżywać tego co teraz. Przy tak słabym nasileniu niestety to wielka ruletka. Lekarze doradzają transfery, ale wiadomo transfery to kasa dla kliniki szczególnie gdy będzie zakaz na nowe stymulacje jesienią... Tak mi opadły skrzydła, że już myślimy o nasileniu dawcy. Tak nam szkoda czasu gdzie moglibyśmy już ten czas poświęcić dziecku. Tego nam nic nie zrekompensuje 😞