Obecność przeciwciał przeciw plemnikom ??

Czekajcie no, czyli te przeciwciała to jest ten wrogi śluz, który laska produkuje i jest niefajny dla plemników? dobrze kojarzę?

Ja walczyłam z wrogim śluzem 1,5 roku. Od 6 miesiący o nim wiem a od 11 tygodni noszę pod sercem upragnione dziecię . Na wrogi śluz nie ma lekarstwa, pozostaje inseminacja domaciczna. U mnie 3cia okazała się skuteczna Dziewczyny, nie traćcie wiary, musi się udać..ja miałam takie dni,że nie wychodziłam z łóżka pogrążona w okresowym smutku...

Shilla, a powiedz mi, czy są jakieś oznaki, podejrzenia, symptomy, że to właśnie o ten wrogi śluz może chodzić? Czy jest to po prostu jedno z badań diagnozujących przyczyny niepłodności?

Teraz, łącząc fakty to np. po stosunku gdy to wszystko wycieka to delikatnie podrażniało mi uda od wewnątrz - taka mała wysypka uczuleniowa. Zanim poznaliśmy przyczynę codziennie obserwowałam śluz i w ciągu cyklu miał on idealne parametry tj . w okolicach dni płodnych i owulacji był ciągliwy, szklisty i było go duuużo. Nic nie wskazywało, że, może on być winowajcą naszej niepłodności. Lekarz skierował mnie na testy MAR pośrednie i bezpośrednie oraz test PCT czyli postkoitalny. Test pct był pozytywny: BRAK RUCHU POSTĘPOWEGO W ŚLUZIE, na szczęście testy mar okazały się negatywne tj. informowały o tym, że nie mam przeciwciał we krwi, bo jeśli takowe by były to nawet in vitro nie pomoże... zarodek zawsze będzie odrzucony. Jeśli masz pytania to śmiało.... ja też drążyłam.....

Jasne, że z chęcia zapytam drążę temat, bo u nas na przestrzeni 3 lat miałam wiele różnych badań i zabiegów i każde z dobrym wynikiem. A takiego badania na przeciwciała nigdy nie miałam. Możesz opisać na czym polegały te testy MAR i PCT? Jutro zajrzę i chętnie się dowiem. Dobrej nocki dziewczyny

Historia mi znana... my też kilkakrotnie robiliśmy profile hormonalne i za każdym razem książkowo, przeżyłam hsg tj badanie drożności jajowodów...ból niemiłosierny...+ 3 razy zmiany lekarza( ten pierwszy poklepywał po plecach i po 3 min badań mówił cyt. "cierpliwości, uda się"). Mąż nasienie oddawał do badań co 3 mc. Mieliśmy dość...Wreszcie trafiłam do kobiety gin. specjalistki od niepłodności i zaczął się progres. Jeśli jesteś z wlkp to moge dać Ci jej namiary- sama je otrzymałam od życzliwej koleżanki, która mówiła, że cyt" nie jedną parę z bagna wyciągnęła" i faktycznie ma za sobą liczne sukcesy, a ten największy ma już 11 tygodni
Test MAR – służy do oznaczania przeciwciał przeciwplemnikowych w nasieniu. Z pomocą tego testu można wykryć przeciwciała zarówno klasy IgA jak i IgG. Oznaczenie polega na dodaniu do badanej próbki kuleczek z lateksem, które „przyklejają” się do plemników z przyłączonymi przeciwciałami. Następnie bada się próbkę pod mikroskopem i liczy ilość plemników związanych z lateksem.Do tego badania pobierali mi krew i mojego męża nasienie
Test PCT- Test po stosunku – ocenie poddawana jest ruchliwość plemników w śluzie szyjki macicy w kilka godzin po stosunku. Nie jest to w ścisłym sensie test na przeciwciała przeciwplemnikowe, jednak jego nieprawidłowy wynik może sugerować ich obecność w śluzie szyjkowym.Po 7 godz. od stosunku jechaliśmy do kliniki na "wyciągnięcie" ze mnie mieszkanki plemnników i śluzu. Sprawdzali czy jest ruch postępowy....no i tu był klops
Badaliśmy także przeciwciała we krwi, test immunofluorescencji pośredniej ( test mar pośredni). badania te umożliwiają wykrycie przeciwciał przeciwplemnikowych u kobiet.
Pamiętam, żę wykosztowaliśmy się z tymi badaniami bo żadne nie jest refundowane dziadoskie państwo... Na szczęście inseminacje udało się refundować ufff

Hmmm...ja na razie jestem zadowolona z mojej lekarki, jest bardzo rzetelna, zawsze ma czas no i naprawdę widać, że zależy jej tak jak mnie (co chwilkę jakieś badania mi zleca...). Ale namiar możesz wysłać, zawsze można się skonsultować

Ja jestem z bliskich okolic Poznania. Czyli jeśli chcielibyśmy takie badania wykonać, trzeba poszukać klinikę, w której takie coś wykonują... No to już coś wiem.... POdpytam też moją gin.

Serdecznie Ci dziękuję!!!

Dziewczyny jestem z Poznania i tez chętnie się dowiem o tej lekarce, prawie 4 lata wszelkie badania wszystkie dobre i nadal nic

Ja sama jeszcze nie dostałam czekam aż Shilla się tu zjawi

Ja osobiście dostałam też namiar do dr Paweł Rzymski, który (i to wiem na 100%) pomógł 3 znajomym parom (jedna para po 4 latach zmieniła na niego i po roku leczenia właśnie u pana dr "zaszli"). Na razie nie myślę o zmianie, ale może przyjdzie w końcu taki czas....

Shilla to ja mam pytanie...Jak jest z kolejnością tych badań? No bo ja myślę o PCT.bo śluzu plodnego nie mam prawie wcale. No ale założmy, że jest ok- to czy wtedy robić kolejne badania, czy dopiero przed inseminacją? (żeby sprawdzić czy ma sens) no i jak przedstawiają się koszta? bo szukam i szukam i nie mogę znaleźć, a chodzi mi o wartości orientacyjne

Cześć dziewczyny, dawno tu nie wchodziłam. A więc tak; sprawa MAR wygląda u mnie tak, że w sumie na razie nic się nie wyjaśniło. Na ostatniej wizycie (było to w marcu) pani doktor poprosiła abym zrobiła badania jeszcze raz ale w innym laboratorium, ponieważ tamten wynik tak na prawdę nie mówi jej nic konkretnego. Badania zrobiłam dopiero dzisiaj i wyniki powinny być po 25.06 (22.06 idę do lekarza). W między czasie zrobiliśmy też badania nasienia męża, u niego chyba wyszło wszystko ok (w poniedziałek pani doktor zweryfikuje) i pewnie będziemy szukały u mnie przyczyny.

Witam, mam pytanie do Shilii - jak się Wam udało zrefundować inseminację? Co trzeba zrobić, żeby zostać taką refundację i gdzie to robią?