Plemników 0,2 ml w 1 ml i 1,12mln w ejakulacie

Czy przy takich ilościach jest jaka kolwiek szansa na zapłodnienie ? 😭 Czekamy na wizytę u specjalisty..

a jak to wychodzi % morfologia? Jak inne parametry? Są obecne leukocyty? I jakie są normy w labie gdzie robiłaś?
Robiliście badania hormonów i posiew na bakterie tlenowe, beztlenowe i grzyby?

Na pewno wdrożenie diagnostyki wina może być w hormonach, może być zapalenie gruczołu krokowego lub jakieś inne zapalenie, może być bakteria/grzyb, mogą być żylaki powrózka nasiennego itp. - wszystko to wpływa na ilość i jakoś nasienia, a po wyleczeniu/dopracowaniu się poprawia.

Zróbcie:
- badania hormonów męża (nieprawidłowości mają wpływ na morfologię)
- posiew w kierunku bakterii tlenowych, beztlenowych i grzybów (obniżona morfologia może być ich wynikiem)
- konsultacja z dobrym andrologiem, który oceni wyniki całościowo
- zastosujcie suplementy dla mężczyzn - tu polecam celinowy notes (w sekcji pamiętniki) gdzie celina wszystko rozpisała i zrobiła kawał dobrej roboty (dla mnie dostaje za tu puchar) lub u szony "przepis na dobre jajka" ewentualnie gotowe suplementy (możecie poczekać do wizyty u androloga on też coś poleci)
- luźna gacie u faceta - PODSTAWA
- rezygnacja z gorących kąpieli i jeżeli praca siedząca to okłady chłodzące na jądra - działają cuda
- więcej ruchu
- zdrowa dieta
- ograniczenie alkoholu, papierosów

Nadzieja jest, forum widziało już przypadki ciąży z 0% morfologią, u nas 3% i objętość ejakulatu 0,7ml plus kilka innych parametrów w dole.

U mnie wyniki jak w stopce i do tej pory ani razu się nie udało. Znamy przyczynę małej ilości plemników, każdy lekarz z którym bylo to konsultowane mówi od razu: in vitro. Możemy czekać na naturalny cud, ale dają na to mniej niz 1% szans, nie chcemy czekać. Ale to nasz przypadek.
A jaka jest przyczyna takich wyników u Was? Jakie dodatkowe badania były zrobione? Czy to jest dopiero pierwszy seminogram? Czy mąż miał zabiegi, a może ostatnio chorował? Jak wyglądają wyniki hormonów? Podejdźcie do tego spokojnie, choc wiem jakie emocje czujecie - na forum są przypadki, które nie z takich parametrów wyszły na prostą

Przy takiej ilości plemników nie można było zrobić szerszych badań laboratorium stwierdziło że jest ich za mało przy tym badaniu jedyni ilość i ruchliwość 12% z czego 7%ruch postępowy... 5%niepostepowy i 88% brak ruchu...
pH 7,9.
Tylko tyle wyczytano z takiej ilości plemników...
Czy to może być wrodzone czy mogło pokazać się z czasem ?
Żadnych innych badań narazie nie było. Czekamy na wizytę i dalsze informacje

Na wizytę to moim zdaniem warto już iść z wynikami hormonów i posiewem żeby wykluczyć problemu z tej strony od razu - ale to moje zdanie.

No to najważniejsze udać się do specjalisty i oddać w jego ręce, diagnozować krok po kroku żeby znaleźć przyczynę wyników.

Tak zrobimy.. a myślisz że takich wyników mógł się nabawić czy że to raczej coś od zawsze tak?

Wyniki mocno może obniżyć przebyta choroba/gorączka w przeciągu ostatnich 2-3 miesięcy

Nic takiego nie było w ciągu ostatniego nawet roku może jakiś katar lekkie przeziębienie to wszystko nic więcej ... 😭

Sylwia, u nas przy pierwszym badaniu wynik był podobny: 0,8mln/1ml i 2,4mln w całości. Też nie zrobili morfologii ze względu na tak małą ilość. Obecnie po 9 miesiącach mamy 176 milionów plemników z dobrym ruchem i żywotnością (postępy mam w stopce 😉). Na ten moment z tych głównych parametrów tylko morfologia jest poniżej normy.

Przede wszystkim idźcie z wynikami do androloga. Na pewno przed wizytą warto zrobić badania hormonów i posiewy, a ogólnie później te rzeczy o których pisze Izi.

Poza tym: czy mąż ostatnio chorował? U nas na pewno pośrednią przyczyną jest późno zoperowane jednostronne wnęrostwo, ale przed pierwszym badaniem mąż był przeziębiony, miał lekkie zapalenie gardła, nie miał gorączki, ale wydaje, że i tak to miało wpływ. Wdrożyliśmy tonę suplementów, ułożyłam mężowi samodzielnie zestaw, który bierze cały czas i mamy znaczną poprawę.

Najważniejsze na ten moment to znaleźć przyczynę i za jakiś czas powtórzyć badanie 🙂

Żadnych chorób gorączki przeziębień nic nie było ...
Po niedzieli mamy wizyty umówione i zobaczę co dalej.
Nurtuje mnie pytanie czy to nabyte wyniki czy może je mieć takie od zawsze ? Jak myślicie ? Czy wogole jest szansa naturalnie począć? Czy inne metody przy takich wynikach?
W dzieciństwie przechodził świnkę ale bez powikłań.

Możesz napisać jakie to suple I w jakich dawkach?

Esperanza jasne, już wklejam bo akurat ostatnio komuś podsyłałam. Tylko ostrzegam jest tego dużo 😅

Rano:
- L-karnityna 1000mg
- L-arginina 500mg
- Koenzym Q10 100mg
- cynk Zincas forte
- kwas foliowy lub witamina B z kwasem foliowym
- astaksantyna 4mg
- NAC 600 (tak średnio co 2 dzień)
- resweratrol 250 (to dopiero od teraz)

Do obiadu:
- witamina D
- selen
- witamina E (obecnie swanson)
- omega 3
- astaksantyna 4mg
- glutation 200mg co drugi dzień

Wieczorem teraz jeszcze resweratrol, wcześniej tego nie dawałam.
Przez ostatni miesiąc mąż pił też Fertistim dla mężczyzn i wtedy nie dawałam mu osobno cynku, kwasu foliowego, selenu 🙂

Dzięki mamy bardzo podobny zestaw. U nas też ilość idzie ładnie w górę i dosyć szybko ale morfologia ciągle 0 i ruch też poniżej normy. Ciekawe że na niektóre parametry te suple dzialaja a na inne nie. Androlog proponuję tylko stymulacje clo ale narazie się nie zdecydujemy bo słyszałam że wielu mężczyznom to zaszkodziło zamiast pomóc i parametry poszły w dół.

U nas przy podobnych suplach ilość i koncentracja w dół, a marfologia i ruchliwość w górę. Poprawianie wyników męskiego nasienia to jak jakaś loteria po prostu 🙄

No naprawdę nie wiadomo już co robić i co brać a co nie. Mam nadzieję że nam wszystkim się uda

No właśnie o clo słyszałam mieszane opinie 😕 Jeden androlog też pytał męża o tą kurację i już rozważaliśmy czy nie spróbować jeśli te wyniki wyszłyby kiepskie. Najgorsze, że taka kuracja to aż 3-6 miesięcy.

Nam lekarz z kliniki niepłodności odradził stymulacje Clo. Stwierdził, że bardzo często po chwilowej poprawie później obserwuje się pogorszenie nawet poniżej wartości wyjściowych, na skutek przeciążenia jąder.
Z kolei lekarz, który nam Clo zaproponował stwierdził, że w momencie poprawy musielibyśmy zamrozić nasienie czyli też liczył się z późniejszymi gorszymi wynikami. Ostatecznie zrezygnowaliśmy z tej stymulacji. Mąż bierze suple, ale też niewiele to daje. Mam nadzieje, że mimo wszystko do in vitro wystarczą te plemniki które są.

My też zrezygnowaliśmy na razie z clo. Za dużo historii słyszałam że wlansie pogorszyło nasienie I potem trzeba było bardzo dużo czasu żeby wróciły do normy. My dopiero po 4 mies supli widzieliśmy pierwsza poprawe. Są badania naukowe że codzienna porcja orzechów (włoskich, brazylijskich i migdalow) bardzo poprawia parametry. No i codziennie łyżka oleju z czarnuszki popijając to sokiem pomidorowym bo wtedy się lepiej wchlania. I jak najwięcej antyoksydantów.

Jakiemu leczeniu poddaje się Pani Partner?
W stopce widzę spektakularną poprawe wyników.

Sami nie wiemy skąd ta poprawa. W listopadzie mieliśmy covid i tuż po było fatalnie, a po 3 miesiącach takie polepszenie Dodatkowo od nowego roku mąż odstawił wszystko co brał i został tylko przy witaminie D, foliku, oleju z czarnuszki i sporadycznie cynku.