Gdzie rodzić - Śląsk
-
WIADOMOŚĆ
-
*MiKi23* wrote:Hej kobietki
Mam pytanie odnośnie szpitala na Śląsku. Czy może któraś z was wypowiedzieć się lub zna jakieś info na temat szpitali:
* SIMIN Chorzów
* CZKID Zabrze
Planuje rodzić w którymś z tych
SIMIN - jak nie trafisz na Bydlińskiego, to nie powinno być najgorzej, ale znam 2 przypadki paskudnego szycia po porodzie, które skończyły sie powaznymi powikłaniami...
CZKID Zabrze - rewelacja! przemiło, fachowo, cudnie, wpsarcie o każdej porze dnia i nocy i na pewno nie będziesz tam głodować, bo mają świetne jedzeinie w dużych ilościach urodziłam tam 2 dzieci i jestem bardzo zadowolona*MiKi23* lubi tę wiadomość
-
FreshMm wrote:SIMIN - jak nie trafisz na Bydlińskiego, to nie powinno być najgorzej, ale znam 2 przypadki paskudnego szycia po porodzie, które skończyły sie powaznymi powikłaniami...
CZKID Zabrze - rewelacja! przemiło, fachowo, cudnie, wpsarcie o każdej porze dnia i nocy i na pewno nie będziesz tam głodować, bo mają świetne jedzeinie w dużych ilościach urodziłam tam 2 dzieci i jestem bardzo zadowolona18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
*MiKi23* wrote:Saperek i jak tam? Jesteście już po? Jak dzidzia czekam na twoją relacje i opinie
Sylwiunia a jak z warunkami lokalowymi i położnymi w Pyskowicach? Słyszałam że niby się tam trochę popsuło napisz coś więcej.
Z tego co wiem to warunki się poprawiły oddział jest po remoncie, a do porodu już mi dużo nie zostało więc niebawem tam się udam*MiKi23* lubi tę wiadomość
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
*MiKi23* wrote:A w Zabrzu miałaś lekarza który prowadził twoja ciążę? Czy jak zaczęła się akcja porodowa podjechalas do szpitala i cię przyjęli? Ja właśnie zamierzam tam zawitać z doskoku.
W obu ciążach nie znałam tak żadnego lekarza ani położnej i oczywiście, przyjęli mnie. 1 poród zaczął sie od odejścia wód, pojechałam od razu praktycznie bez skurczy i mnie przyjęli od razu. Drugi poród zaczął się od skurczy co 4 minuty i też mnie przyjęli... oczywiście jeszcze szybciej zawieźli na blok porodowy*MiKi23* lubi tę wiadomość
-
sylwiunia wrote:Z tego co wiem to warunki się poprawiły oddział jest po remoncie, a do porodu już mi dużo nie zostało więc niebawem tam się udam18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
FreshMm wrote:W obu ciążach nie znałam tak żadnego lekarza ani położnej i oczywiście, przyjęli mnie. 1 poród zaczął sie od odejścia wód, pojechałam od razu praktycznie bez skurczy i mnie przyjęli od razu. Drugi poród zaczął się od skurczy co 4 minuty i też mnie przyjęli... oczywiście jeszcze szybciej zawieźli na blok porodowy18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
Hej,
Wiem, że jest osobny wątek co do szpitala w Bytomiu na Batorego, ale chyba umarł
Jest tu ktoś kto był już na nowym bloku 5a? Jestem bardzo zainteresowana szczegółami, ponieważ nie mogliśmy dołączyć do ich szkoły rodzenia i odczuwam totalną niewiedzę na temat warunków, panującej rutyny itd.
Z góry dzięki za odzew. -
Przepraszam że dopiero teraz ale noworodki są dość wymagające A jeśli nawet śpią to człowiek nie wie gdzie ręce włożyć
Jeśli chodzi o porod w Zabrzu ja byłam w tej komfortowej sytuacji że miałam prywatną opiekę położnej kobieta anioł więc same przyjęcie było raz dwa do tego miałam małe komplikacje więc tym bardziej to był ekspres
Sala porodowa super rodziła 28 maja w upał A tam temp idealna rodziłam w wodzie bez znieczulenia tylko tens sam porod wspominam super mega przeżycie nastawiłam się na mega ból i długi porod A wcale tak nie było na porodówe byłam 12.10 urodziłam 17.10 rodziłam jakoś 4h z hakiem miałam lewatywe ale sama prosiłam dla własnego komfortu psychicznego ja urodziłam bez nacięcia bez pęknięć zero szwow. Przed porodem ćwiczyłam z balkonikiem bogaci
Opieka po porodzie ok jakoś 3-4razy przychodza pytać czy nie potrzebujesz coś przeciwbólowego maja też świetne okłady na krocze jedzenie też ok choć kolacja o 17 przegięcie o 20 już byłam głodna :p trochę ciasno na sali bo po 3 łóżka są ze względu na oblężenie szpitala 30 kwietnia była pełnia urodziło się w nocy 10 dzieci podobno na porodowke były kolejki.
Minusem jest też to że w pokojach jest duchota bo cały czas świeci słońce niby są rolety ale to nic nie daje jak trafisz na przeraźliwiona matkę to nawet okna nie otworzysz
Doradcy laktacyjni też ok byłam tysiąc razy bo mieliśmy problem warto chodzić one pokażą co i jak.
Jak masz jakieś pytania pisz śmiało*MiKi23* lubi tę wiadomość
-
Dzięki Saperek za opinie, jeśli będę miala jeszcze jakieś pytania to się odezwę super że wszystko się udało i dzidzi zdrowe, to najważniejsze ja mam termin na listopad ciekawe czy też będzie tyle porodów gratuluję18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
A co powiecie o aktualnym stanie w Wodzisławiu Śląskim?
To najbliższy mi szpital, a jeżeli będę miała podobnie jak moja siostra to nie zdążymy nigdzie indziej.
Tak bardzo chciałabym rodzić w domu, ale ze względu na leki raczej nie będzie to możliwe...Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
sylwiunia wrote:Z tego co wiem to warunki się poprawiły oddział jest po remoncie, a do porodu już mi dużo nie zostało więc niebawem tam się udam18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
*MiKi23* wrote:Kobietki a czy któraś może się wypowiedzieć na temat porodówki w Gliwicach? Po ponoć jest fajna
Ja się wypowiem na temat Gliwic
Zaznaczę na początku że byłam bardzo ciężkim przypadkiem. Ciąża przenoszona 2 tygodnie, brak samoistnej akcji, brak reakcji na próby wywoływania.
Na temat samej porodówki jak i całego szpitala (poza maleńkimi wyjątkami ) moge wypowiedzieć się na ogromny plus.
Ogromne wsparcie, pomoc na każdym oddziale na jakim byłam (zaliczyłam patologie czekając już po terminie i próbując cos zdziałać, na porodówce i potem na oddziale położniczym już po porodzie).
Gdy nic nie działało na mnie, dostawałam ogromne wsparcie i dużo rozmow i od położnych i ordynatora. Wszystko dokładnie tłumaczył, pocieszał i zapewnial że wszystko absolutnie jest w porządku i on ma nad tym piecze. I faktycznie bardzo często był u mnie, przy mnie, ze mną.
Na porodówce tak samo. Wsparcie w każdym momencie ale także pozostawienie wolnej przestrzeni rodzącej. Robili co mieli robić i szli sobie żeby byl komfort a nie stanie nad głową
Mąż był ze mną caly czas. A ze opornie to szlo to zanim jakakolwiek akcja ruszyła to minęło trochę czasu i trochę personelu mi sie przewinelo.
Nie zapomnę kilku rzeczy z porodówki. Momentu gdzie wątpiłam czy dam rade (bole były a postępu brak) i położnej która przyszła usiadła sobie obok mnie i zaczęła ze mną rozmawiać, uspokajać, zagadywać. Bardzo mile to bylo
Drugiej sytuacji której nie zapomnę to momentu kiedy poznałam na nocnej zmianie PANA położnego tak wiec nie zdziw sie jak ja na taki widok swoj droga bardzo fajny facet
I trzecia sytuacja która daje ogromnego plusa dla tego szpitala- przy samych skurczach partych nie zmuszają do leżenia na łóżku (przynajmniej mnie nie zmuszali) co wiem ze jest częste w innych szpitalach. Mnie położna, ktora przyszła rano na zmianę spytała czy chce. Gdy powiedziałam że nie bo mi wygodnie na kucki powiedziała tylko: ok, w sumie to fajna pozycja do rodzenia i poleciła zamiast kucania krzesełko porodowe. Bardzo bardzo dobry pomysł to był.
I tak po 22h spędzonych na porodówce urodziłam syna. Gdyby nie wsparcie personelu nie wiem co by było. Wiem ze byli gotowi do CC w razie gdyby cokolwiek się zatrzymało lub zmieniło. U mnie opornie bardzo ale szlo wiec próbowaliśmy najpierw SN. I udało się uniknąć CC.
Po porodzie położna juz na oddziale na każde zawołanie. Nie zostawało sie samej z dzieckiem. Na przywitanie położna mówiła żeby samej nie wstawać i i jak sie chce cokolwiek to mamy dzwonić po nią. Jak sie dzwonilo to nie robiła fochow ze cos sie od niej chce prysznic i inne potrzeby przy jej wsparciu, bez pospieszania na spokojnie w swoim tempie...
Jesli jesteś ogromnie zmęczona (ja po prawie dobie porodu byłam ) można oddać dziecko pod ich opiekę. Ja oddalam na noc, nie byłabym w stanie zająć sie małym... Bylo mi bardzo ciężko ale wiedziałam ze tak będzie lepiej. Rano mi go oddali
Zainteresowanie pacjentem jest naprawdę bardzo duże. Nie ma tam głupich pytan czy spraw. Ze wszystkim możesz iść.
Ja sie momentami czułam jakbym była w prywatnym szpitalu
A no i moze jeszcze na koniec mojej dlugiej wypowiedzi odniosę sie do jedzenia.
W wielkim skrócie - moj mąż stwierdził ze jadłam tam lepiej od niego przez caly pobyt naprawdę starają się, ja może nie jestem super wymagająca pod wzgledem jedzenia ale dla mnie to naprawdę bardzo bardzo dobre wszystko
Tylko trzeba sie zabezpieczać na wieczór /wczesny ranek bo kolacja potrafiła być o... 16-17 (mówiłam ze małe minusy są ) a śniadanie ok 8-9 warto to wiedzieć zeby z głodu nie paść
Gdybyś miala jakieś szczegółowe pytania to pytaj, spróbuje odpowiedzieć*MiKi23* lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Terka dzięki za twoją odpowiedz, dużo się dowiedziałam
A miałaś tam lekarza prowadzącego? Czy jechałaś w ciemno. Bo w moim przypadku byłoby to drugie, mam z 80km do Gliwic, mam nadzieję że zdążę i mnie przyjmą
A jak warunki lokalowe? Ile kobiet na jednej sali? Łazienka ogólna czy każda sala ma swoją łazienkę?18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
*MiKi23* wrote:Terka dzięki za twoją odpowiedz, dużo się dowiedziałam
A miałaś tam lekarza prowadzącego? Czy jechałaś w ciemno. Bo w moim przypadku byłoby to drugie, mam z 80km do Gliwic, mam nadzieję że zdążę i mnie przyjmą
A jak warunki lokalowe? Ile kobiet na jednej sali? Łazienka ogólna czy każda sala ma swoją łazienkę?
Ja po prostu mieszkam 10 minut pieszo od tego szpitala nie miałam lekarza prowadzącego tam
Jesli chodzi o warunki lokalowe to zależy od oddziału chyba. Ale wszystkie zadbane, wyremontowane.
Na patologii mialam sale 6 osobowa (z fajnymi osobami wiec bywało wesoło )
Ale wiem ze były tez mniejsze sale np 2 osobowe (przez 1 dzien na takiej byłam).
Na położnictwie już byłam w sali 2 osobowej ale jakie mają inne to nie wiem, nie oglądałam
Łazienki na korytarzu, ale mimo dość pełnego oddziału nie bylo kolejek czy takich cudawiakow. Fajnie zorganizowane.
Wiem ze są sale pojedyncze z łazienkami ale to juz kwestia płatna tak jak "prywatna" położna. Ja z tego nie korzystałam, jednak fajnie mieć jakieś towarzystwo kiedy męża aktualnie nie ma a i zawsze można zostawić maluszka z ta druga osoba jak np idzie sie do wc czy cokolwiek
Co do przyjęć - pewnie przyjmą tylko faktycznie żebyś zdążyła bo kawałeczek masz ale w sumie porod to najczęściej nie tak jak na filmach 5 minut wiec powinnaś*MiKi23* lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Terka dzięki za odpowiedź, czyli ogólnie wszystko jest w Gliwicach super to się cieszę, jeśli tylko zdołam to uderzę tam od razu jak akcja się zacznie
Wiem że mają też II stopień referencyjny na czym mi zależało, w razie problemów z dzieckiem mogą pomóc na miejscu18.11.2018
Nasze przedszkole:
|2❄️3-dniowe | -
*MiKi23* wrote:Terka dzięki za odpowiedź, czyli ogólnie wszystko jest w Gliwicach super to się cieszę, jeśli tylko zdołam to uderzę tam od razu jak akcja się zacznie
Wiem że mają też II stopień referencyjny na czym mi zależało, w razie problemów z dzieckiem mogą pomóc na miejscu
Pomogą pomogą. Ale życzę Ci żeby nie było to potrzebne
Tak, ja bardzo będę chwalić ten szpital i polegać pytającym a w razie kolejnego szalonego pomysłu na następnego dziecko-też uderzam tam*MiKi23* lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
olaaa7 wrote:Witam Czy rodził ktoś w ostatnim czasie w szpitalu w Siemianowicach Śląskich? Zastanawiam się nad tym szpitalem bo mam do niego najbliżej a mój lekarz prowadzący jest w nim ordynatorem.
podbijam temat idę tam na szkołę rodzenia i też się zastanawiam nad tym szpitalem ktoś jakieś opinie?wife_of_trucker. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa pierwszą córeczkę rodziłam w Gliwicach, próba sn, skonczylo sie CC. Generalnie jestem bardzo na TAK- jedyny zal jaki mam do personelu to fakt proby rodzenia sn przez 16 h i dopiero po interwencji mojej prywatnej poloznej zrobili mi CC. Co sie okazalo, przez waska miednice byl brak postepu porodu.
Teraz jestem ponownie w ciazy i zastanawiam sie nad
SWIETOCHLOWICAMI- tam pracuje maz mojej lekarki,
GLIWICAMI- ale nie wiem czy nie beda robic problemow ze skierowaniem na CC nie od tamtejszych lekarzy, tzn czy nie beda go podwazac. Rodzil ktos w Gliwicach majac skierowanie na cc od lekarza z zewnatrz( ponowne cc?)