Gdzie rodzić - Śląsk
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzia35 wrote:Czy ktoś podzieli się świeżą opinią z Rudy Śląskiej? W internecie znajduje tylko opinie sprzed kilku lat i są nardzo różne, a może cos sie zmienilo na lepsze? Planuję cc.
Jutro się tam wybieram, w poniedziałek mam mieć cc także zdam relacje.
-
Madzia35 wrote:Mam nadzieję, ze wszystko poszlo dobrze🙂 Na pewno masz teraz dużo na glowie, ale moze znajdziesz chwilkę, zeby podzielic sie doświadczeniami?🙏
Cześć, przepraszam ze tak długo to trwało. Już opowiadam. Ogólnie dziękuje Bogu ze trafiłam do szpitala w Rudzie śląskiej . Miałam planowa cesarkę wiec najpierw, ze względu na łożysko przodujące i ciąże bliźniacza trafiłam na patologie ciąży, opieka pielęgniarek super, wszyscy mili i uprzejmi, codzienne rytuały typu ktg itd. Jedyne co to można sie doczepić to warunki typu większość pokoi bez łazienki i czasami ciasno na salach, jedzenie w porządku aż za duzo wszystkiego. Zabieg miałam w poniedziałek, znieczulenie w kręgosłup, na sali operacyjnej urodziłam dzieciaczki, panie z oddziału noworodkowego oczyściły je i przystawiły mi je do twarzy, następnie okazało sie ze łożysko przyrosło do macicy i nie dało sie go usunąć. Dostałam krwotoku i wstrząsu, zatrzymanie krążenia, znieczulenie ogólne i dalsza cześć operacji. Wszystko trwało chyba 4 godziny lekarze walczyli o mnie z 3 różnych oddziałów, Pani anestezjolog Anioł na prawdę… po wszystkim trafiłam na OIOm, dzieci na oddział noworodkowy, mąż czekał na kangurowanie od 8 rano. Po czym taka akcja. Dzieci na szczęście całe zdrowe czekały na tatusia. Ja nieprzytomna nie wiedziałam co sie dzieje. Na OIOmie spędziłam 2 dni jak sie obudziłam pierwsze co przyszli mnie poinformować co z dziećmi, później trafiłam na oddział położniczy, i w końcu mogłam przytulić dzieci🥰. Na polozniczynym wszyscy są pomocni i uprzejmi, położne z reguły zajmują sie dzieckiem w nocy w pierwszej dobie po porodzie, pionizacja po ok 6 godzinach, są tez panie z banku mleka, pomagają jesli jest problem z karmieniem, można korzystać z laktatorów na salach. Jeśli cos dzieje sie z dzieckiem w trakcie porodu to trafia od razu na neonatologie, można karmić piersią, jesli jest wskazanie mlekiem z banku mleka, można takze mlekiem modyfikowanym które zapewnia szpital.
Wszystko zalezy kto czego oczekuje od szpitala, opieka medyczna, pielęgniarek i położonych na każdym z oddziałów dla mnie 10/10 . Gdyby nie to ze szpital jest tak zorganizowany nie wiem czy bym przeżyła. Jeśli ktos szuka warunków hotelowych to lepiej szukać gdzie indziej 😜 j
-
MMA1 wrote:Cześć, przepraszam ze tak długo to trwało. Już opowiadam. Ogólnie dziękuje Bogu ze trafiłam do szpitala w Rudzie śląskiej . Miałam planowa cesarkę wiec najpierw, ze względu na łożysko przodujące i ciąże bliźniacza trafiłam na patologie ciąży, opieka pielęgniarek super, wszyscy mili i uprzejmi, codzienne rytuały typu ktg itd. Jedyne co to można sie doczepić to warunki typu większość pokoi bez łazienki i czasami ciasno na salach, jedzenie w porządku aż za duzo wszystkiego. Zabieg miałam w poniedziałek, znieczulenie w kręgosłup, na sali operacyjnej urodziłam dzieciaczki, panie z oddziału noworodkowego oczyściły je i przystawiły mi je do twarzy, następnie okazało sie ze łożysko przyrosło do macicy i nie dało sie go usunąć. Dostałam krwotoku i wstrząsu, zatrzymanie krążenia, znieczulenie ogólne i dalsza cześć operacji. Wszystko trwało chyba 4 godziny lekarze walczyli o mnie z 3 różnych oddziałów, Pani anestezjolog Anioł na prawdę… po wszystkim trafiłam na OIOm, dzieci na oddział noworodkowy, mąż czekał na kangurowanie od 8 rano. Po czym taka akcja. Dzieci na szczęście całe zdrowe czekały na tatusia. Ja nieprzytomna nie wiedziałam co sie dzieje. Na OIOmie spędziłam 2 dni jak sie obudziłam pierwsze co przyszli mnie poinformować co z dziećmi, później trafiłam na oddział położniczy, i w końcu mogłam przytulić dzieci🥰. Na polozniczynym wszyscy są pomocni i uprzejmi, położne z reguły zajmują sie dzieckiem w nocy w pierwszej dobie po porodzie, pionizacja po ok 6 godzinach, są tez panie z banku mleka, pomagają jesli jest problem z karmieniem, można korzystać z laktatorów na salach. Jeśli cos dzieje sie z dzieckiem w trakcie porodu to trafia od razu na neonatologie, można karmić piersią, jesli jest wskazanie mlekiem z banku mleka, można takze mlekiem modyfikowanym które zapewnia szpital.
Wszystko zalezy kto czego oczekuje od szpitala, opieka medyczna, pielęgniarek i położonych na każdym z oddziałów dla mnie 10/10 . Gdyby nie to ze szpital jest tak zorganizowany nie wiem czy bym przeżyła. Jeśli ktos szuka warunków hotelowych to lepiej szukać gdzie indziej 😜 j -
Madzia35 wrote:😳kochana, ale miałaś przeżycia! Najwazniejsze, ze wszystko sie dobrze skończyło i jestescie juz razem. Dziękuję Ci bardzo za opis. Ja też bede miała cc. Czyli opieka na najwyzszym poziomie, ale komfort sal średni. Ale i tak chyba zdecyduję sie na tą Rudę, mam nadzieje, ze nie będę musiała spędzić tam duzo czasu. A orientujesz sie może po jakim czasie wypisują w normalnym przypadku, kiedy nie ma komplikacji?
Mysle ze to dobry wybórjeżeli wszystko jest w porządku to jedna dobę spędzisz na patologii, tam robią badania, na następny dzien cesarka i po zabiegu 3-4 dni. Jeżeli zabieg jest np we wtorek to wypisywali w piątek.
-
Poród to wydarzenie wymagające nie tylko fizycznie, ale również emocjonalnie. Strach przed nieznanym, obawy o zdrowie dziecka czy niepewność dotycząca własnych możliwości to naturalne uczucia towarzyszące przyszłym mamom. Wsparcie ze strony partnera, rodziny oraz specjalistów może pomóc w radzeniu sobie z tymi emocjami. Przeczytajcie również te porady - https://przelom.pl/pl/651_artykuly-sponsorowane/54095_przygotowania-do-porodu-o-czym-nie-mozna-zapomniec.html.
-
Moooniii wrote:Cześć dziewczyny, czy któraś z Was może rodziła w Piekarach Śląskich?
-
Hej Dziewczyny.
Mam pytanie czy któraś rodziła może w UCK w Katowicach Ligocie? Ja jestem z Gliwic i miałam plan rodzić w Gliwicach ale ze względu na moją małopłytkowość (płytki krwi poniżej 50tys) zmieniłam decyzję i mam zamiar rodzić w UCK w Katowicach. Tam pracuje mój lekarz prowadzący. Dodatkowo czytałam że jest to szpital III stopień referencyjności i odbierają Nawet trudne porody.
Zastanawiam się jak Wasze doświadczenia po porodzie w tym szpitalu? Jak wygląda tam opieka okołoporodowa? Jakie są położne i czy po porodzie można liczyć na pomoc przy karmieniu piersią? Czytałam komentarze ale opinie są różne. Może macie jakies doświadczenia z porodówka w tym szpitalu? ☺️
Ona: 35lat , On: 34lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1IUI.05.2023 / 2IUI.6.2023 -❌
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
2 prenatalne 10.01-Wszystko OK❤️ córeczka ❤️🍀
wizyta 28.02 - wszystko OK ❤️ córeczka waga 1080g
3prenatalne ok. Waga 1680g😍❤️
15.04 wizyta-waga 2260g😍OK🍀
TERMIN: 26.05.25 🥰
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Łati90 wrote:Hej Dziewczyny.
Mam pytanie czy któraś rodziła może w UCK w Katowicach Ligocie? Ja jestem z Gliwic i miałam plan rodzić w Gliwicach ale ze względu na moją małopłytkowość (płytki krwi poniżej 50tys) zmieniłam decyzję i mam zamiar rodzić w UCK w Katowicach. Tam pracuje mój lekarz prowadzący. Dodatkowo czytałam że jest to szpital III stopień referencyjności i odbierają Nawet trudne porody.
Zastanawiam się jak Wasze doświadczenia po porodzie w tym szpitalu? Jak wygląda tam opieka okołoporodowa? Jakie są położne i czy po porodzie można liczyć na pomoc przy karmieniu piersią? Czytałam komentarze ale opinie są różne. Może macie jakies doświadczenia z porodówka w tym szpitalu? ☺️
Rodziłam tam drugiego syna w lutym 2021. Pierwszego rodziłam w Katowicach u Bonifratrów, z Ligoty jestem dużo bardziej zadowolona i wstępnie planuję tam wrócić w październiku 2025.
Mój poród to było drugie cc - planowałam z lekarką prowadzącą poród sn, ale w 36 tc blizna nagle zrobiła się bardzo cienka i wg mojej ginekolog było ryzyko, że pęknie. Na Ligotę zgłosiłam się ze skierowaniem do cc, przyjęli mnie na oddział, ale dwóch lekarzy zbadało mnie dokładnie, żeby sprawdzić, czy na pewno trzeba robić cc. Ocena blizny nie była dla nich taka jednoznaczna, ale ze względu na małowodzie i całkiem zamkniętą szyjkę podjęli decyzję o cc.
Sam poród super. Mimo że był covid, mąż mógł towarzyszyć. Trochę się poprztykałam z anestezjologiem, bo odczucia podczas drugiego cc były dużo mocniejsze niż podczas pierwszego 🤭 Poza tym strasznie chciało mi się wymiotować i mdleć zarazem, ale jak anestezjolog stwierdził, że w takim razie robimy narkozę, to się momentalnie uspokoiłam (trochę gazu z maski też pomogło🤣). Ginekolog operujący mnie bardzo fajny, zaszył tak fachowo, że później położna ściągająca szew chwaliła robotę. Z syna się śmiał, że czemu mu tylko 8/10 punktów dał neonatolog, skoro już przed wyjęciem z macicy wydał pierwszy krzyk 😊 (piękne przeżycie swoją drogą). Odrobinę za krótko - w mojej ocenie, w porównaniu do pierwszego porodu - przyłożyli syna do mojego ciała, no ale chociaż mąż długo pokangurował.
Dziwne było dla mnie, że pionizację miałam dopiero na następny dzień, mimo, że cc było rano. Przez to dłużej miałam cewnik i po wyjściu ze szpitala zapalenie pęcherza od niego 😥 Ale z drugiej strony być może było to korzystne pod względem potencjalnego bólu głowy czy blizny...
Opieka poporodowa bajka. Chciałam mieć dziecko przy sobie również na noc, bo mi tak szaleją hormony po porodzie, że nie zmrużyłabym oka oddając go na noworodkowy 😉 Choć musiałam leżeć, to położne nie robiły z tego problemu, 2 czy 3 razy przyszły w nocy (na moje wezwanie) zmienić pampersa (akurat pierwsza kupa poszła) czy pomóc przystawić do piersi z drugiej strony. Miałam problem z krwawieniem z blizny, rano obudziłam się dosłownie w morzu krwi (podpaska poporodowa nie przemokła, tylko opatrunek na bliźnie 😑) - bardzo ładnie się mną zajęła położna, pomogła mi dotrzeć do prysznica i się ogarnąć, i wymieniła mi pościel (w niejednym szpitalu zostawiliby ten chlew, bo to przecież tylko na jeszcze jedną noc 🤦).
Warunki bardzo dobre, 2 łóżka w pokoju z łazienką, wyremontowane. Jedzenia już nie pamiętam dobrze, chyba było mi mało, miałam jakieś nutridrinki i mnie ratowały.
Trzeba się przyzwyczaić, że na obchodzie jest zawsze chmara ludzi, pełno studentów. Sami lekarze jak wszędzie - różni, na pewno sporo profesorów, z których część miewa przerośnięte ego, ale ogólnie zachowanie personelu jest bardziej profesjonalne niż w większości szpitali, które miałam okazję odwiedzić 😉 Pokusiłabym się też o stwierdzenie, że atmosfera jest nawet miła 😉
Bardzo na plus, że wyszłam ze szpitala w czwartek, po cc we wtorek (przyjęcie do szpitala w poniedziałek, umówione).
Acha, uwaga na patologię ciąży w tym szpitalu. Jest tam (choć łudzę się, że może już poszła na emeryturę) jedna niezwykle chamska położna, kobieta kompletnie nie nadaje się do jakiejkolwiek pracy z ludźmi. Miała problem z tym, że ktokolwiek zadaje jakiekolwiek pytania (wydziera się choćby na dziewczyny będące w pierwszej ciąży, że nie wiedzą jakie szpital na procedury 🫣). Mnie się udało bardzo nie oberwać, głównie dzięki unikaniu babska - zapamiętałam ją po pobycie w 27 tc. Ta osoba to dla mnie autentycznie największy zgrzyt ginekologii w tym szpitalu, traktuje pacjentki jak osoby przeszkadzające jej w wypoczynku 😔👩❤️👨 35 lat
1.2017 Julian ♥️ cc - ułożenie miednicowe
2.2021 Witold ♥️ cc - stan po pierwszym cc
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
14.02.2025 walentynkowe plamienie implementacyjne ♥️
26.03.2025 CRL 2,7cm, FHR 174
15.04.2025 I badanie prenatalne - trzeci chłopiec ♥️♥️♥️
12.05.2025 kolejna wizyta
04.06.2025 II badanie prenatalne
22.10.2025 TP
_______
Trombofilia wrodzona, czwarta ciąża na Clexanie -
Po_prostu_Ola wrote:Rodziłam tam drugiego syna w lutym 2021. Pierwszego rodziłam w Katowicach u Bonifratrów, z Ligoty jestem dużo bardziej zadowolona i wstępnie planuję tam wrócić w październiku 2025.
Mój poród to było drugie cc - planowałam z lekarką prowadzącą poród sn, ale w 36 tc blizna nagle zrobiła się bardzo cienka i wg mojej ginekolog było ryzyko, że pęknie. Na Ligotę zgłosiłam się ze skierowaniem do cc, przyjęli mnie na oddział, ale dwóch lekarzy zbadało mnie dokładnie, żeby sprawdzić, czy na pewno trzeba robić cc. Ocena blizny nie była dla nich taka jednoznaczna, ale ze względu na małowodzie i całkiem zamkniętą szyjkę podjęli decyzję o cc.
Sam poród super. Mimo że był covid, mąż mógł towarzyszyć. Trochę się poprztykałam z anestezjologiem, bo odczucia podczas drugiego cc były dużo mocniejsze niż podczas pierwszego 🤭 Poza tym strasznie chciało mi się wymiotować i mdleć zarazem, ale jak anestezjolog stwierdził, że w takim razie robimy narkozę, to się momentalnie uspokoiłam (trochę gazu z maski też pomogło🤣). Ginekolog operujący mnie bardzo fajny, zaszył tak fachowo, że później położna ściągająca szew chwaliła robotę. Z syna się śmiał, że czemu mu tylko 8/10 punktów dał neonatolog, skoro już przed wyjęciem z macicy wydał pierwszy krzyk 😊 (piękne przeżycie swoją drogą). Odrobinę za krótko - w mojej ocenie, w porównaniu do pierwszego porodu - przyłożyli syna do mojego ciała, no ale chociaż mąż długo pokangurował.
Dziwne było dla mnie, że pionizację miałam dopiero na następny dzień, mimo, że cc było rano. Przez to dłużej miałam cewnik i po wyjściu ze szpitala zapalenie pęcherza od niego 😥 Ale z drugiej strony być może było to korzystne pod względem potencjalnego bólu głowy czy blizny...
Opieka poporodowa bajka. Chciałam mieć dziecko przy sobie również na noc, bo mi tak szaleją hormony po porodzie, że nie zmrużyłabym oka oddając go na noworodkowy 😉 Choć musiałam leżeć, to położne nie robiły z tego problemu, 2 czy 3 razy przyszły w nocy (na moje wezwanie) zmienić pampersa (akurat pierwsza kupa poszła) czy pomóc przystawić do piersi z drugiej strony. Miałam problem z krwawieniem z blizny, rano obudziłam się dosłownie w morzu krwi (podpaska poporodowa nie przemokła, tylko opatrunek na bliźnie 😑) - bardzo ładnie się mną zajęła położna, pomogła mi dotrzeć do prysznica i się ogarnąć, i wymieniła mi pościel (w niejednym szpitalu zostawiliby ten chlew, bo to przecież tylko na jeszcze jedną noc 🤦).
Warunki bardzo dobre, 2 łóżka w pokoju z łazienką, wyremontowane. Jedzenia już nie pamiętam dobrze, chyba było mi mało, miałam jakieś nutridrinki i mnie ratowały.
Trzeba się przyzwyczaić, że na obchodzie jest zawsze chmara ludzi, pełno studentów. Sami lekarze jak wszędzie - różni, na pewno sporo profesorów, z których część miewa przerośnięte ego, ale ogólnie zachowanie personelu jest bardziej profesjonalne niż w większości szpitali, które miałam okazję odwiedzić 😉 Pokusiłabym się też o stwierdzenie, że atmosfera jest nawet miła 😉
Bardzo na plus, że wyszłam ze szpitala w czwartek, po cc we wtorek (przyjęcie do szpitala w poniedziałek, umówione).
Acha, uwaga na patologię ciąży w tym szpitalu. Jest tam (choć łudzę się, że może już poszła na emeryturę) jedna niezwykle chamska położna, kobieta kompletnie nie nadaje się do jakiejkolwiek pracy z ludźmi. Miała problem z tym, że ktokolwiek zadaje jakiekolwiek pytania (wydziera się choćby na dziewczyny będące w pierwszej ciąży, że nie wiedzą jakie szpital na procedury 🫣). Mnie się udało bardzo nie oberwać, głównie dzięki unikaniu babska - zapamiętałam ją po pobycie w 27 tc. Ta osoba to dla mnie autentycznie największy zgrzyt ginekologii w tym szpitalu, traktuje pacjentki jak osoby przeszkadzające jej w wypoczynku 😔
Dzięki Wielkie za opinie ☺️ no właśnie moja siostra tam rodziła ale to było 12lat temu 😅 więc od tamtego czasu już pewnie dużo się zmieniło.
Czytałam opinie na Googlach ale są różne. Niektórzy piszą że super inni ,że tragedia. Dużo napewno też zależy od tego jaka położna /położnik się trafi do porodu i lekarz ☺️ słyszałam właśnie że porodówka jest po remoncie. Mam nadzieję że też trafię na taką fajną ekipę położnych po porodzie i pomogą mi się trochę ogarnąć bo to będzie moje pierwsze dziecko i Napewno stres będzie mi towarzyszył przy karmieniu czy też przy przewijaniu. Nie mówiąc już o zmęczeniu ☺️ ps mam nadzieję że nie będę musiała korzystać z patologii ciąży i nie trafię na ta zołze położna o której piszesz 😅 niestety czasami się trafia tacy ludzie... Trafiłam na taką pielęgniarkę w 2019r w szpitalu gdzie miałam konizacje szyjki. O matko o nic nie można było zapytać bo odpowiadała z takimi pretensjami jakby tam za karę była i o wszystko się czepiała 🙈 na szczęście miałam z nią styczność 1 dzień.
Ja mam termin na końcówkę maja więc jak już będę po porodzie to napewno wystawię też swoją opinię☺️ Najważniejsze żeby mała urodziła się cała i zdrowa i żebym Ja też jakoś dała radę💪Jak na razie u mnie planowany jest poród SN ale zobaczmy co wyjdzie jak juz cała "akcja" się zacznie 🙂 bardzo Ci dziękuję za opinie i życzę spokojniej ciąży 🤰☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia, 11:58
Po_prostu_Ola lubi tę wiadomość
Ona: 35lat , On: 34lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1IUI.05.2023 / 2IUI.6.2023 -❌
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
2 prenatalne 10.01-Wszystko OK❤️ córeczka ❤️🍀
wizyta 28.02 - wszystko OK ❤️ córeczka waga 1080g
3prenatalne ok. Waga 1680g😍❤️
15.04 wizyta-waga 2260g😍OK🍀
TERMIN: 26.05.25 🥰
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Hej. Mam pytanie czy w szpitalu UCK w Katowicach Ligocie można kupić ubranie jednorazowe dla męża do porodu? Ja zamówiłam na Allegro i ma w sobotę przyjść ale jakby coś się ruszyło wcześniej to nie mam takiego w domu. Nie doczytałam jakoś tego wcześniej że w tym szpitalu musi być takie jednorazowe ubranie. ( Bo na początku miałam plan rodzić w Gliwicach a tam można mieć swoje ubrania z domu na zmianę)
Co szpital to inne wymagania 🙈 a stacjonarnie to nie wiem czy idzie gdzieś takie kupić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja, 17:50
Ona: 35lat , On: 34lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1IUI.05.2023 / 2IUI.6.2023 -❌
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
2 prenatalne 10.01-Wszystko OK❤️ córeczka ❤️🍀
wizyta 28.02 - wszystko OK ❤️ córeczka waga 1080g
3prenatalne ok. Waga 1680g😍❤️
15.04 wizyta-waga 2260g😍OK🍀
TERMIN: 26.05.25 🥰
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Czy ktoś z tu obecnych rodził w szpitalu w Sosnowcu lub Dąbrowie Górniczej?
Interesują mnie opinie z niedalekiej przeszłości, a nie takie z 2011 roku, które są w necie♀️29 ♂️34
- styczeń 2024- odstawienie AH po 8 latach, brak owulacji 6msc, PCOS, stymulacja, drożność sono-hsg,
❌️10 nieudanych cykli - w tym 4 z lamettą
🍀 11cs i 5 cykl z lamettą+ovitrelle ⏸️🌱🤰
• 1.03 betaHCG 222,70 - prog 19,38(13dpo)
• 3.03 betaHCG 664,10 - prog 21,24
• 5.03 betaHCG 1873,70 - prog 29,00
• 18.03 - z usg 6+5 CRL 0,75cm jest serduszko ❤️
• 2.04 - z usg 8+4 mały miś 🐻 CRL 2,01cm ❤️
• 16.04 - z usg 11+0 CRL 4,15cm ❤️
• 28.04 (I prenatalne) - z usg 12+2 CRL 5,82cm niskie ryzyka 🥹 na 90% dziewczynka 🩷🥰
• 19.05 - 15cm i 128gram dziewczynki 🩷
• 02.06 - 18cm długości i 200 gramów 🐻
○ cytologia i USG piersi ✅️
16.06 - ginekolog
✨️2025 jest nasz!✨️ -
Łati90 wrote:Hej. Mam pytanie czy w szpitalu UCK w Katowicach Ligocie można kupić ubranie jednorazowe dla męża do porodu? Ja zamówiłam na Allegro i ma w sobotę przyjść ale jakby coś się ruszyło wcześniej to nie mam takiego w domu. Nie doczytałam jakoś tego wcześniej że w tym szpitalu musi być takie jednorazowe ubranie. ( Bo na początku miałam plan rodzić w Gliwicach a tam można mieć swoje ubrania z domu na zmianę)
Co szpital to inne wymagania 🙈 a stacjonarnie to nie wiem czy idzie gdzieś takie kupić.
Pewnie już Ci dotarło to ubranie, a może i już po porodzie jesteś 😅 Ale jak akurat tu zajrzysz, to jestem ciekawa, czy to zamówione ubranie Ci się przydało - ja nic nie wiedziałam przed porodem, że trzeba je mieć dla męża, dali mu szpitalne jak przyjechał na moje cc. Tylko, że wtedy mogły być inne zasady ze względu na covid...👩❤️👨 35 lat
1.2017 Julian ♥️ cc - ułożenie miednicowe
2.2021 Witold ♥️ cc - stan po pierwszym cc
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
14.02.2025 walentynkowe plamienie implementacyjne ♥️
26.03.2025 CRL 2,7cm, FHR 174
15.04.2025 I badanie prenatalne - trzeci chłopiec ♥️♥️♥️
12.05.2025 kolejna wizyta
04.06.2025 II badanie prenatalne
22.10.2025 TP
_______
Trombofilia wrodzona, czwarta ciąża na Clexanie -
Majlen wrote:Czy ktoś z tu obecnych rodził w szpitalu w Sosnowcu lub Dąbrowie Górniczej?
Interesują mnie opinie z niedalekiej przeszłości, a nie takie z 2011 roku, które są w necie
Na ten wątek niestety chyba mało kto zagląda, może spróbuj zapytać w dziale "Starając się z pomocą medyczną" - > "Angelius Provita - Katowice", jest tam też sporo dziewczyn, które niedawno rodziły, może akurat trafi się dziewczyna z Zagłębia 😊👩❤️👨 35 lat
1.2017 Julian ♥️ cc - ułożenie miednicowe
2.2021 Witold ♥️ cc - stan po pierwszym cc
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
14.02.2025 walentynkowe plamienie implementacyjne ♥️
26.03.2025 CRL 2,7cm, FHR 174
15.04.2025 I badanie prenatalne - trzeci chłopiec ♥️♥️♥️
12.05.2025 kolejna wizyta
04.06.2025 II badanie prenatalne
22.10.2025 TP
_______
Trombofilia wrodzona, czwarta ciąża na Clexanie