Gdzie rodzić w Krakowie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, czy któraś z Was rodziła w obecnych czasach na Ujastku? Jak w tej chwili wyglada opieka poporodowa? Byłabym wdzięczna, gdyby któraś z was również opisała, jak z jej perspektywy wyglądał poród cc
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
VR wrote:Najbardziej zależałoby mi na miłym personelu. Ponoć w Żeromskim jest ok.
-
Dziewczyny, ja jestem dopiero na początku drogi i stoję przed wyborem lekarza prowadzącego. Możecie polecić dobrego lekarza, który pracuje w Ujastku lub Koperniku? Mam pakiet w Luxmed, więc fajnie jakby też tam przyjmował, ale nie jest to konieczne. Dziekuje❤️
-
Cześć, mam pytanie czy któraś miała niedawno CC w Koperniku ? Jak to obecnie wygląda ? Pytam głównie o kangurowanie w czasach pandemii, możliwość odwiedzin męża czy mamy jakby trzeba było pomóc. Ewentualne pytanie jeszcze o dostępność laktatorow czy mleka jeśli zajdzie taka konieczność.
-
Cześć dziewczyny
Wątek ma aż 59 stron, ale większość informacji sprzed 2018 roku, dlatego chciałabym podbić temat.
Jaki szpital w Krakowie jest na chwilę obecną najlepszym wyborem Waszym zdaniem?
To jest moja pierwsza ciąża, jestem zielona w temacie, nie mam nawet lekarza prowadzącego tylko chodzę do różnych w ramach Medicover. Zaraz drugi trymestr i najwyższa pora zorientować się w temacie.
Będę naprawdę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek informacje odnośnie polecanych lekarzy i szpitali -
U mnie dużo znajomych poleca Rydygiera - możliwość porodu w pozycjach wertykalnych, dobra opieka, na gdzierodzic.pl też dobre opinie. Ale wiadomo jak trafisz na słaby personel to trafisz...
Żermoski widziałam dobre opinie na gdzierodzić ale nie słyszałam od nikogo nic o tym miejscu w sumie.
Kopernika - dziewczyny na ovufriend pisały co i jak - z porodów zwykle zadowolone ale z opieki po już nie zazwyczaj, ja osobiście nie mam zaufania (chyba przez to, że czytałam kiedyś artykuł o tym oddziale plus rozmawiałam z pielęgniarką stamtąd i jestem lekko uprzedzona)
Szwagierka poleca Ujastek, ale tylko z dokupieniem swojej położnej albo dodatkowej usługi - wtedy inaczej traktują bo ponoć tak normalnie to słabo, plus dla nich, że mają oddział neonatologii więc jak zacznie się wcześniej poród to jadę tam żeby być w 1 szpitalu z maluchem.
krakowianka myślę, że dobrze gdybyś chodziła w ramach medicoveru jednak do jednego lekarza, wiesz widzi wtedy z wizyty na wizytę co się dzieje na usg, nie musisz na każdej wizycie opisywać swojej historii od nowa, wie czy jest coś niepokojącego, wiadomo jakieś prenatalne itp. robi się często u innego, czasami jak coś niepokojącego się dzieje, a Twój nie ma terminu szuka się kogokolwiek ale jednak te wizyty "rutynowe" warto mieć u jednego, też wydaje mi się większy komfort psychiczny, bo możesz nabrać zaufania itp.
♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
Izi wrote:U mnie dużo znajomych poleca Rydygiera
Izi, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź Tym bardziej, że już chyba nikt nie zagląda na ten wątek
U mnie ostatnio trochę się wyjaśniło, bo okazało się, że moja ciąża jest niestety podwyższonego ryzyka, a że wcześniej moje leczenie prowadził lekarz z Kopernika, to na razie tego się będę trzymać.
Kiedy pisałam tego posta miałam nadzieję na nudną ciążę i wybór samodzielny wybór szpitala ale cóż...
-
Ujastek - laktator
Hej ! Dziewczyny info ze strony Ujastka z przed kilku dni informuję ,że mamy które urodzą od 20 stycznia przez miesiąc otrzymają bezpłatnie laktator (prawdopodobnie firmy neno) oraz przed przyjęciem nie testują już pacjentek na COVID.
Dodam również link w którym opowiadam o pobycie w Apartamencie na Ujastku, jeśli macie ochotę zapraszam do obejrzenia
https://youtube.com/watch?v=EI30B9hB3v8&feature=share👩1995
🧑1993
Rozpoczęcie starań - 01.2021
Igorek 19.11.2021 godz. 8.49 💙💙💙 -
hej ja mogę trochę opowiedzieć o porodzie w szpitalu SIEMIRADZKIEGO i niestety nie polecam... Po pierwsze to nie jest tylko moje subiektywne zdanie ponieważ tam rodziłam, ale pracuje tam moja koleżanka i od niej mam mnóstwo informacji co tam się wewnętrznie dzieje..
Lekarka skierowała mnie na indukcję bez wskazań. Moja koleżanka mnie ostrzegała przed tym bo zarząd prowadzi tam taką politykę, żeby nie stracić kasy tzn. żeby pacjentka nie pojechała rodzić gdzie indziej. Ta moja koleżanka położna powiedziała, że u tej lekarki kiedy będę w terminie mogę usłyszeć po KTG, że na badaniu jest coś nie tak i że trzeba indukować. I dokładnie tak było.. tylko gorzej bo jak to usłyszałam to powiedziałam, że nie chcę, a wtedy lekarka powiedziała: "PANI DZIECKO MOŻE UMRZEĆ W CIĄGU GODZINY"... więc wystraszona wyszłam z gabinetu i zadzwoniłam do mojej koleżanki i powiedziałam jaka jest sytuacja i podałam parametry jakie wyszły na ktg i jakie niby są wskazaniem do indukcji, na co ona powiedziała, że to nie są wskazania do indukcji i że wybrali mały fragment z ktg gdzie prawdopodobnie dopiero się kładłam po przyjściu i wymyślili coś takiego.. Ale ja się wystraszyłam i zamiast jechać do innego szpitala, żeby to sprawdzili poszłam ze skierowaniem do szpitala. W szpitalu godzinę czekałam, żeby w ogóle ktoś mnie przyjął.. (ponoć to było tak pilne , że moje dziecko mogło umrzeć w 1h).. położyli mnie na sali chyba z 8 lub 10 innymi kobietami którymi wywoływali poród.... Każde KTG po przyjęciu na oddział było idealne (o każde szczegółowo pytałam, a do samego porodu było ich z 30...). włożyli mi cewnik do szyjki macicy i na siłę ją rozpychali... kazali mi chodzić po klatce schodowej w górę i w dół przez 3 dni! Mówiłam, że mam rwę kulszową i ciężko mi chodzić po prostym a co dopiero po schodach ale położne były bardzo niemiłe i tylko warczały, że to moja odpowiedzialnosć, żeby urodzić.. w końcu ordynator, który ma właśnie takie metody jak opisuję bo to wszystko jest ponoć z jego polecenia przebił mi pęcherz z wodami płodowymi i miałam dalej chodzić... wszystkie pacjentki z sali już urodziły a ja leżałam dalej dopiero jak przyszła moja położna na zmianę to była w szoku, że nikt mi nie podłączył oxytocyny bo od odpuszczenia wód płodowych nie mogło minąć zbyt wiele godzin bo dziecko mogło być niedotlenione więc musiałam mieć oxy na maxa i urodzić jak najszybciej.. w końcu poród się rozkręcał a mojego męża nadal nie pozwalali wezwać.. dopiero na sam koniec porodu... Ból przy indukcji jest o wiele większy niż przy porodzie naturalnym... sam poród poszedł sprawnie bo miałam już na to wpływ.. chociaż gdyby nie obecność studentki to byłabym tam zupełnie sama bo nikt się nie interesował przebiegiem porodu chociaż w tym czasie rodziły tylko dwie kobiety na cały szpital...
Opieka poporodowa koszmar... Na szczęście koleżanka powiedziała mi kim się nie przejmować bo to zaburzone osoby i nie dogadują się nawet z personelem.
Najbardziej ostrzegam przed tym przymusowym indukowaniem... ponoć to jest ogrom przypadków. Nie prowadźcie ciąży u osób z zarządu szpitala bo to będzie więcej niż pewne. Chyba, że ktoś lubi ogromny ból, strach i nieludzkie traktowanie...
z plusów jedynie jedzenie ... niestety tylko. -
Klawa wrote:Trochę martwy ten wątek, ktoś ma jakieś aktualne polecajki?
A Ty o jakim szpitalu myślisz?
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Klawa wrote:@elasure też myślę o Ujastku, szukam czegoś gdzie bede mogła doplacic za opieke/lepsze warunki i może uda się uniknąć traumy...
Zdecydowanie dobra opcja żeby być spokojną i zaopiekowaną.
Ja wyszłam z założenia, że to szpital typowo położniczy i każdy będzie tam wiedział co robi 😄
Zrobiliśmy tam weekendową szkołę rodzenia i jestem pełna nadziei, że tak właśnie będzie.
Nie zdecydowaliśmy się ani na prywatną położną ani na apartament głównie ze względów finansowych. Skomplikowana ciąża, wszystko prywatnie: wizyty, leki, badania już nas mega pociągnęło po kieszeni. Po prostu mąż będzie musiał ogarniać jak położnej nie będzie w pokoju 😂Klawa lubi tę wiadomość
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Ciążę prowadzę prywatnie, u lekarza totalnie nie związanego z Ujastkiem.
W położnych też się nie orientowałam skoro idę na żywioł 😂
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Hej hej
Pierwsze dziecko rodziłam w Ujastku w 2018r. I teraz też będę tam rodzić.
Wtedy byłam bardzo zadowolona , nie opłacałam nic dodatkowo, a opieka była super.
Polecam dni otwarte , z położną można się dogadać i uczestniczyć w zajęciach on line .