Oxytocyna - wady/ zalety? Czy się zgadzać?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej U mnie szykuje się poród naturalny (1 dziecko). Chciałabym usłyszeć Wasze opinie na temat OXY, czy jeśli będą proponować to brać? Troszkę czytałam i teraz jest to dość "popularna" praktyka podawania jej. Wiadomo, że ma na celu wzmocnienie skurczy, ale efekt uboczny, to też zwiększona bolesność.
Moja ciocia ostatnio miała wywoływany poród OXY w 37/38 tyg, a był to jej 5 poród i mówiła, że tragedia jak ją wymęczyło (wcześniej rodziła w przysłowiowej "windzie"). Mówiła też jak tylko jest to bezpieczne i możliwe czekać do samoistnego porodu i skurczy.
Jakie są Wasze doświadczenia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 11:21
-
nick nieaktualnyTeż mnie to interesuje, wczoraj pisałam z koleżanką, ona miała b. Naturalny porod, bez znieczulenia i oksytocyny, czekała na skurcze, które samoistnie wypchnęły malucha. Nawet nie parla, tylko dobrze oddychała. Aczkolwiek to był drugi poród, drugi zawsze łatwiejszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 14:23
baassiia lubi tę wiadomość
-
Trudno gdybac na tym etapie czy będzie potrzebna w trakcie porodu czy nie. U mnie odeszły wody, ale nie miałam ani jednego swojego skurczu, czekali 6 godzin i się nie pojawiły, to jak miałbym się nie zgodzić skoro i tak musiałam w ciągu najblizszych godzin urodzić.
-
nick nieaktualny
-
Ja rodziłam 5 lat temu, wieczorem zgłosiłam się z już mocno bolesnymi skurczami, rano wpakowali mnie na porodówkę i bez pytania dali oxytocynę.
Nie wiem jakby bolało bez tego, ale bolało na pewno mocniej niż przed podaniem, a po przebiciu pęcherza, masakra Akcja zaczęła się sama, ale na siłę chcieli przyśpieszyć.
I tak kiszka im z tego wyszła bo mała była za duża (usg do nich nie przemawiało, że małą taka duża) i nie chciała się wstawić, rozwarcie nie postępowało - zrobili CC. Ale to już inni lekarze, całkiem mili12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Ja rodziłam 5 lat temu, wieczorem zgłosiłam się z już mocno bolesnymi skurczami, rano wpakowali mnie na porodówkę i bez pytania dali oxytocynę.
Nie wiem jakby bolało bez tego, ale bolało na pewno mocniej niż przed podaniem, a po przebiciu pęcherza, masakra Akcja zaczęła się sama, ale na siłę chcieli przyśpieszyć.
I tak kiszka im z tego wyszła bo mała była za duża (usg do nich nie przemawiało, że małą taka duża) i nie chciała się wstawić, rozwarcie nie postępowało - zrobili CC. Ale to już inni lekarze, całkiem mili
-
Ale jak to podalo oxy bez Twojej wiedzy?
Ja normalnie musiałam wyrazić pisemną zgodę na podanie Oxy..
I bardzo się z tego siedzę ze meczylam sie tylko 4godz a nie 15-17-19hehw z nie postepujaca akcja..
Poród zaczął sie od odejsci wód płodowych o 9rano ..o 15oxy i spacerek od 16 akcja ,o 20spotkanie z synkiem he -
nick nieaktualnypasia27 wrote:Ale jak to podalo oxy bez Twojej wiedzy?
Ja normalnie musiałam wyrazić pisemną zgodę na podanie Oxy..
I bardzo się z tego siedzę ze meczylam sie tylko 4godz a nie 15-17-19hehw z nie postepujaca akcja..
Poród zaczął sie od odejsci wód płodowych o 9rano ..o 15oxy i spacerek od 16 akcja ,o 20spotkanie z synkiem he
Czyli oksytocyna tak pomogła? Czytałam, że taki poród z oksytocyna może nawet osłabić cała akcje?? -
Mi właściwie chodziło bardzie o sytuacje, gdzie akcje przebiega książkowo, a ładują OXY, żeby było szybciej. Oglądam na YT różne kanały i np dziewczyna opowiadała, że przyjechała do szpitala z 5 cm rozwarcia i regularnymi skurczami, akcja serca dziecka w normie, a oni jej OXY wpychali. Nie zgodziła się i urodziła SN bez komplikacji.
Wiadomo, że jak skurczy brak lub akcja nie postępuje, to trzeba działać, ale jak wszytko idzie ok, to czy nie jest tak, że podają z wygody, żeby szybciej ciężarną "załatwić" ? Oglądam też "porody" na ipli i tak właściwie każdej ładują to OXY przy SN. Tak wygląda jakby się bez tego urodzić nie dało.. no nie wiem
Też wzmacnianie skurczy OXY "sprzyja" pękaniu szyjki i kroczka - przy wolniejszym przebiedu porodu, szyjka ma więcej czasu na samoistne rozwarcie itdWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 17:25
-
baassiia - rodziłam w końcówce 40tc wg OM, w 32tc waga była ponad 2kg, córka po KTG dzień przed urodzeniem wychodziła z usg 4120g, lekarz powiedział max 4200g, urodziła się 4250g więc dużo się nie pomylił 57cm długa, miała sporą główkę, bo aż 38cm a klatka piersiowa 35cm.
baassiia lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
adulcova wrote:Dostałam Oxy i na pewno drugi raz bym się na to nie zgodziła.
Dzieki
-
Ja dostalam Oxy przy 7 cm . Po prostu w pewnym momencie pigula podchodzi i mowi ze podepnie mi kroplowke zeby szybciej poszlo. Ja mloda glupia pierworodka nie protestowalam ale to co przezylam potem ten bol jejku masakra. Z jednej strony moze i dobrze ze ja dostalam bo bylam bqrdzo wymeczona juz i gdyby mialo to trwac jeszcze dluzej nie wiem czy dalabym rady przec a tak chwila tej kroplowki i mialam 10cm i ulga bo moglam przec ale skurcze byly bardzo silne i praktycznie u mnie co minute
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 10:14
-
A to powiem jeszcze kiedy ja dostałam oxy
Na wieczór przyjęli mnie z rozwarciem na 3cm gdzieś, rano było w porywach do 4 Jak wzięli mnie na porodówkę tuż przed 8 rano to od razu praktycznie podpięli oxy, cała wielka strzykawa, bolało mocniej, na obchodzie przebili pęcherz i dopiero koszmar Skurcze od rana były 2 max 3 minuty, zrobiły się co 2 min max, cholernie bolało od krzyża, o godzinie hmm niedługo przed 14 nie było nawet 6cm, położna od godziny wydzwaniała czy wreszcie zrobią CC bo nie zanosi się żebym urodziła, dziecko nie ruszało się przy skurczach, nie chciało się wstawić.
Wiadomość o CC przyjęłam z wielką ulgą, skurcze były dla mnie gorzej bolesne niż ból po CC, a na przeciwbólowych byłam tylko do rana
Także oxy u mnie praktycznie nic nie dało, a chyba nie chcieli męczyć dłużej mnie i dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 09:42
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Moje porody naturalne oba które miałam były z podaniem kroplówki, bez mojej zgody. I uważam że nie potrzebnie. Boli jak skurczybyk, i to nie potrzebnie. Zwłaszcza że wszystko przebiegało książkowo, ale że paniom się spieszyło to dla wygody dały mi przy jednym i przy drugim porodzie oksy.
Jak skurcze sa regularne i postępuje rozwarcie, radzę nie godzić się na oksy. Wyczerpuje i bardzo boli. Jednak nie możecie wiele zdziałać w takim stanie dlatego warto mieć położną albo męża lub kogokolwiek kto za was wywalczy dobro.