Drogie mamy, czy któraś z Was rodziła w szpitalu, w którym nie pracował Wasz ginekolog? Niedawno dowiedziałam się, że mój lekarz prowadzący nie przyjmuje porodów w żadnym szpitalu. Jestem tym faktem przerażona, ponieważ nasłuchałam się wielu historii od znajomych, które mówią, że były źle traktowane, a u mnie w mieście w szpitalu lekarze w ogóle umywają ręce od "obcych" pacjentek... w kilku przypadkach zaważyło to na zdrowiu, a nawet życiu dzieci, nie wspominając o fakcie, że jedna kobieta wraz z dzieckiem zmarła przy porodzie, tylko dlatego, że Pan doktor obecny na dyżurze nie chciał wykonać cc mimo wskazań (Pan do tej pory pracuje w szpitalu). Jakie macie doświadczenia?
J