Symptomy zbliżającego się porodu
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie od 3 dni trace czop śluzowy, od 2 dni boli jakbym miala za chwilę dostać okres, od czasu do czasu zakłuje w pochwie oraz latam do toalety na siku co chwile i mam biegunke od dwoch dni. Przy pierwszej ciąży nie miałam takich dolegliwosci ale pewnie jest to zwiazane z tym ze córci nie spieszyło sie na swiat...
lolka83 lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny ja 3 dni przed porodem miałam krwawienie podobno czasem sie tak dzieje przy rozwieraniu szyjki macicy a dzien przed zaczal odchodzic mi czop podbarwiony krwia podobno jesli czop jest z krwia to porod sie zbliza i nie bojcie sie nie przegapicie skurczy nie ma takiej mozliwosci . Ja rodzilam ponad 24 h bol niesamowity meczylam sie prze okropnie ale to prawda jak sie zobaczy malenstwo wszystko mija najpiekniejsze doznanie na swiecie
-
Ja jeszcze czekam na rozwiązanie, co prawda mam biegunkę, nie wiem czy już mi odszedł ten czop śluzowy, czy nie, bo niby strasznie zwiększyła mi się ilość takiego białego lekko kremowego śluzu. Do łazienki biegam non stop, ciągle mi się siusiu chce... Kurde stresuję sięrl[/u]
-
nick nieaktualny
-
To i ja się dopiszę. Póki co mam twardnienia brzucha, ale to już ze 2 miesiące. Nie są bolesne, tylko nieprzyjemne i nie są zbyt często.
Przedwczoraj i wczoraj miałam po 1 skurczu dość bolesnym i rozrywającym. Przeszły oba dość szybko i jest cisza. Pewnie przed burzą Myślę, że ta fala upałów nie pomaga na końcówce ciąży.
Moja córcia może powoli od następnego tygodnia już wychodzić, nie mam nic przeciwko. Teraz kończę 37tc i czekam na finał. Piję herbatkę z liści malin i łykam olejek z wiesiołka żeby sobie na końcu pomóc. Zobaczymy jak będzie. Postaram się dopisywać objawyaguś82 lubi tę wiadomość
-
od 36tc mam kłócia w szyjkę, aktualnie jest skrócona na 2,5cm i rozwarta na pół cm. do terminu porodu wg usg 3 tygodnie, do CC 12dni, ale nie wiem czy dotrwamy czy pójdzie wcześniej. Kłócia w szyjkę mocne, parcie na pęcherz także, aż czasami ciężko się wysikać, aż trzeba unieść brzuszek, żeby popuściło Ruchy dziecka bardzo mocne wręcz odczuwalne jako bolesne. Lekarz mówił, żeby dotrwać do CC więcej leżenia i odpoczynku, mniej ganiania, sprzątania itd. poza tym i tak już ciężko chodzić z tymi kłóciami. No i fakt, całą ciażę miałam zaparcia a od tygodnia latam ze stolcem po 2x dziennie. Dziwne...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2014, 00:19
Moje aniołki: 19.01.2009 (*) 7tc; 9.04.2010 (*) 7tc; 7.09.2012 (*) 7tc;
lekka niedoczynność tarczycy
oligoastenoteratozoospermia, hiperprolaktynemia i niewydolność II fazy
11.2011 AIM-nieudana; 03.2012 IVF-na 3 zarodkach-nieudane
Kariotypy-ok. Mtuacja MTHFR-> 5mg acifolid'u
-
nick nieaktualnyTo i ja się dopiszę Jeszcze 9 tygodni ale mam przeczucie że jako pierwsza w rodzinie urodzę przed terminem. Od dwóch tygodni mam skurcze Braxtona i brzuch mi twardnieje. Zgagę mam okropną, najgorsza jest na noc. Siusiam często, nawet bardzo często bo dochodzi nawet że co 20 minut ale to chyba dlatego że mała ułożyła się główką w dół i bardzo napiera na pęcherz i nie raz nie mogę wysikać wszystkiego i temu chodzę tak często.
Nie boję się porodu ani bólu ale denerwuję się właśnie samym początkiem, jak i kiedy się zacznie. -
carola, jak się zacznie i będzie już się rozwijała akcja to napewno się zorientujesz że to już :)instynktownie wyczujesz
Ja np. obudziłam się w nocy bo bolał brzuch choć mi nie opadł, do końca był wysoko. Ćmiło mnie odczuwalnie mocno, tak że nie dałam rady zasnąć ani siedzieć w miejscu, wyszłam na podwórko i spacerowałam po nim wracałam do domu po herbatkę i dalej chodziłam bo nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, koło czwartej rano poleciały mi wody ale nie w dużej ilości tylko takie chlup mocne i tyle. Wróciłam do domu, wykąpałam się posiedziałam trochę sprawdziłam wyprawkę setny raz, posprzątałam z wierzchu mieszkanie udało mi się zasnąć koło 8 rano o pospałam do 14. Znów mnie obudziły skurcze które były już dość mocne i już wiedziałam że to ten czas do samochodu do szpitala i od razu na porodówkę była godzina 16 pomęczyłam się długo bo syn urodził się o 13.31 następnego dniacarola93, MS lubią tę wiadomość
-
u mnie zaczęło się od małego krwawienia w środku nocy..zobaczylam podczas wizyty w toalecie na papierze troszkę krwi...byla 4 rano...wrocilam spowrotem do lozka...odczuwalam male skórcze i leciutki ból jak podczas miesiączki...to trwalo do ok południa...potem w szpitalu na kontroli...okazało się ze mam juz 4cm rozwarcia a po dwoch godzinach 7cm...
bóli krzyża wogole nie mialam...przed samym porodem przekóli mi pęcherz płodowy bo sam nie pękał...urodzilam po 2h od tego momentu.
Nie bójcie sie porodu...bo może Was bardzo optymistycznie zaskoczyc
POWODZENIA !!!carola93, Marzena27, belladonna, Maarta:) lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, powiem Wam szczerze, ze brzuszek meczy mega i z jednej strony chcialabym juz urodzic, a z drugiej po zajeciach w SR mam tyle obaw, a wrecz odczuwam przygnebienie, bo nic nie wiem o pielegnacji maluszkow..Czy dam sobie rade, czy bede dobra mama, czy ja sie wogole do tego nadaje..???
Za chwile nie bedzie ucieczki, odwrotu, a bedzie dziecko potrzebujace mnie non-stop-oczekujace,ze naucze go wszystkiego..
CZy bede potrafila? Przeceż zycie wywroci sie do góry nogami...ta zmiana bedzie juz trwala cale życie...
jestem dzis zalamana i przerazona"Najpiękniejszym klejnotem jaki kiedykolwiek włożysz na szyję, są rączki Twojego dziecka" -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, a ja już 37 tydzień kończę, brzuch twardnieje już od jakiegoś czasu, ale od dwóch dni Mały jakoś tak się układa, że mega mocno naciska mi czasami na dół brzucha, tak, że kłuje mnie okropnie szyjka i idzie w nerwy na nogach od pachwin tak bolą, że wczoraj jak byłam jeszcze w sklepie dokompletować rzeczy do torby to myślałam, że będę na czworakach wychodzić normalnie zgięcie w pół, a nogę raz jedną, raz drugą ciągnęłam za sobą w nocy za to bonusy w postaci bóli podobnych jak na miesiączkę, więc sama jestem ciekawa jak to się rozwinie..ech kobietki dać radę musimy powodzenia nam wszystkim oczekującym :*
-
anadyjka wrote:Dziewczyny, powiem Wam szczerze, ze brzuszek meczy mega i z jednej strony chcialabym juz urodzic, a z drugiej po zajeciach w SR mam tyle obaw, a wrecz odczuwam przygnebienie, bo nic nie wiem o pielegnacji maluszkow..Czy dam sobie rade, czy bede dobra mama, czy ja sie wogole do tego nadaje..???
Za chwile nie bedzie ucieczki, odwrotu, a bedzie dziecko potrzebujace mnie non-stop-oczekujace,ze naucze go wszystkiego..
CZy bede potrafila? Przeceż zycie wywroci sie do góry nogami...ta zmiana bedzie juz trwala cale życie...
jestem dzis zalamana i przerazona
Witaj w klubie, mam tak samo więc sama nie jesteś a przekonana jestem że jest nas o wiele więcej z takimi samymi obawami. Mój mąż też je ma, tym bardziej że oboje nigdy nawet jednym palcem nie dotknęliśmy takiego noworodkaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2015, 14:31
MotylekKira lubi tę wiadomość
-
Nie wiem czy na temat się wypowiem, ale... dziś mam równy 33 tydz. Do tej pory ciąża przebiegala znakomicie. Tydz temu na wizycie tez bylo wszystko w porządku. Ale... 2 dni temu opadl mi brzuszek, dziś juz widać znaczna różnice. Klucie w szyjce tez od kilku dni mnie męczy (najbardziej gdy chodze, wtedy jest na tyle uciążliwe, ze chce mi się plakac) i nie wiem czy juz mam się bac, ze poród bardzo szybko się zbliża. Nie wiem czy dzwonić do gina? Nigdy w ciąży nie bylam i nie wiem czy te objawy jak na ten tydz ciąży sa normalne.Serduszko... proszę bądź...
-
ja jestem 5 dni po terminie i do tej pory zero objawow, wg lekarzy nic sie nie zapowiadalo, wg mnie tez, zero skurczow, boli, rozwarcia, rozwolnienia
ale dzisiaj rano zobaczylam lekko rozowa plamke na majtkach i od tamtej pory lekkie bole podrzusza jak na @ i brazowy sluz na wkladce, po dotknieciu czuc lekka galarete wiec chyba czop zaczyna odchodzic
ktos wie ile to moze potrwac? nie wiem czy sie szykowac na dzisiejsza noc czy 2-3 dni jeszcze pochodze -