Wada wzroku a metoda porodu
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem dopiero na początku ciąży, jeszcze dużo przede mną, ale już chciałam podpytać koleżanki niedługo rodzące lub już po z wadą wzroku jak rodziły?
Ja mam wadę -10. Słyszałam, że wada nie jest tak ważna jak stan siatkówki itp. Ale jak było u was? Kiedy wybrałyście się pierwszy raz do okulisty i jakie miał zalecenia? Ja szczerze mówiąc dosyć boję się o wzrok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 10:58
-
Mam -8. Pół życia słuchałam, że nie będę mogła z takimi oczami rodzić sn. Położna w szkole rodzenia mi dopiero wyjaśniła jak to jest - przy dobrym stanie siatkówki i wsparciu ze strony personelu medycznego (odpowiednia pozycja do porodu, odpowiednie parcie itp.) da się. Moja okulistka nie widziała przeciwwskazań - siatkówka ok, ciśnienie w oku też.
Urodziłam miesiąc temu, szybko i sprawnie - druga faza porodu trwała jakieś trzy kwadranse i chyba tylko dlatego, że kilka skurczów przeszło bardzo słabych. Ja po wszystkim nie miałam nawet pękniętego jednego naczynka w oku
Warto na pewno wybrać dobry szpital, gdzie nikt nie będzie narzucał jak rodzić, dobra położna, która będzie wiedziała o oczach jest mega ważna. No i nastawienie - ja byłam zafiksowana na rodzenie sn i chyba to też swoje zrobiłogrudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Ja mam co prawda nie taką dużą wadę wzroku, bo tylko -3.5, ale na wszelki wypadek też się konsultowałam z okulistką. Mi też powiedziała, że to nie kwestia wady wzroku tylko stanu gałki ocznej i ciśnienia w oku. Wszystko miałam ok, dwukrotnie rodziłam naturalnie i z oczami nic się nie stało. Jedyne co, to niestety w okresie karmienia piersią wzrok się pogarsza ale potem wraca do wcześniejszego stanu.Cała nadzieja w kawie! A przy dwójce dzieci to muszą być dwie kawy!
-
Ja również mam dużą wadę wzroku,bo aż -12 dioptrii. Tak jak vincaminor przez całe życie słyszałam, że mam unikać nadmiernego wysiłku, podnoszenia ciężarów czy nagłych skłonów. Tym samym nie było mowy o porodzie naturalnym, tylko o cc. w II trymestrze ciąży poszłam do okulistki, która po zbadaniu dna oka orzekła, że nie widzi przeciwwskazań do porodu siłami natury. Mocno się zdziwiłam, choć czytałam, że lekarze odeszli od praktyki wypisywania pacjentkom w ciąży z dużą wadą wzroku opinii ze wskazaniem do cc. Nie ukrywam jednak, że boję się, że w przypadku trudnego porodu mój wzrok znowu się pogorszy...
-
Moja wada to -5 na każde oko ale rok temu miałam szytą siatkówkę jednego oka a drugie czeka na operację bo też są zmiany na siatkówce. Teraz jestem w trzeciej ciąży i czeka mnie trzecie cięcie. Od początku pierwszej ciąży wiadomo było, że natiralnie rodzic nie mogę.
-
Ja też mam wadę wzroku, wydaje mi się że to chodzi o ciśnienie oka, a nie o wielkość wady wzroku. Ale często lekarze dają skierowanie na CC przy wadzie wzroku, wydaje mi się że to jest taka trochę furtka do cesarki, że jesli chcesz a lekarz nie ma innego powodu to może napisać wadę wzorku. ale jeśli nie chcesz robić przez cc, tylko naturalnie to ponoć wada wzroku nawet duża nie przeszkadza w tym.
-
Ja też całe życie myślałam, że będę miała na 100% cesarkę, ale na pierwszej w ciąży wizycie u mojej okulistki powiedziała mi, że teraz zalecenia się zmieniły i sama wada wzroku nie jest bezwzględnym wskazaniem. Kazała mi się pokazać w 8 miesiącu na kontrolę i powiedziała, że zdecydujemy na podstawie badania oczu wtedy. Mam minus 10 dioptrii.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Ja mam -8,5 i -10 plus niewielki astygmatyzm, ale o porodzie SN nie mam nawet ochoty myśleć, bo jestem po 4 zabiegach laserowania rozwarstwionej siatkówki (dość świeża sprawa, ostatni był ok. pół roku temu), i w prawym oku już nigdy się tego nie da na 100% zabliźnić, więc część cały czas jest niejako odklejona. Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, że to nie problem. W każdym razie zaświadczenie o wysokim ryzyku powikłań przy SN już mam, teraz tylko muszę załatwić skierowanie na CC. Oczywiście nie jestem tym zachwycona, bo panicznie boję się wszelkich operacji (jak ja dziękowałam Niebiosom, że przy siatkówce wystarczyło laserowanie), ale wolę to niż znaczne pogorszenie czy utratę wzroku.
-
Kagura - pewnie, jak są wskazania to trzeba.
Ja dziś byłam u okulisty w prywatnej klinice, gdzie chyba z 2 lata temu miałam też podklejaną siatkówkę, więc jestem na bieżąco z informacjami Wszystko się potwierdza jak pisałyśmy - najważniejszy stan siatkówki i ciśnienie. U mnie wszystko dobrze, lekarz mówił, że jakby po samej siatkówce patrzył to by mi nie dał -10 wady i że nawet niepotrzebnie ją podklejałam. Także przeciwwskazań do SN nie widział. Ogólnie bardzo mnie uspokajał i przeczytał mi aktualne wskazania okulistyczne do CC, z których pamiętam tylko cukrzycę i ogólnie mówił, że musi się dziać z okiem "nie wiadomo co". Natomiast wskazaniem nie jest zwykła krótkowzroczność ani nawet jakieś zabiegi na oczach, jeśli odbyły się 1 miesiąc+ przed porodem.
Ja nie byłam na żaden poród nastawiona, każdy ma + i - chociaż jednak CC ma więcej minusów chyba, szczególnie, że zależało mi na porodzie z mężem. No ale w pełni się zatem zdaję na opinię lekarza, już nawet nie idę na drugą konsultację. -
Sznurowka, przy CC też często można z mężem . Ale jeśli nie masz przeciwwskazań do SN, to pewnie lepiej - zawsze to o jedną operację w życiu mniej.
U mnie raczej tak czy inaczej skończy się na cesarce, bo krzywa cukrowa wyszła mi do bani i na 99,9% cukrzyca. Poza tym na początku września mam jeszcze wizytę kontrolną w szpitalu i wtedy okaże się, czy z siatkówką wszystko ok. Trochę się boję, bo i ciąża i cukrzyca właśnie mogą wpływać na zmiany w oku, no, ale zobaczymy - może się to wszystko tam jeszcze trzyma . -
Jak będziesz miała CC to nic się chyba nie powinno stać z siatkówką, po to robią CC. A potem możesz sobie podkleić. A co do porodu z mężem to wiem, że można, bo czytałam w internecie, ale w teorii, a w praktyce tam gdzie chciałam rodzić to nie można. Babeczka powiedziała, że przy takim zabiegu to w ogóle u nich jak najmniej osób jest na sali. Przynajmniej w 1 szpitalu, w drugim jeszcze nie spytałam.
-
No to jest smutne, że niby masz do tego prawo, a w rzeczywistości nie i już... Ja się jeszcze nie dowiadywałam, czy w moim szpitalu można rodzinnie, ale wydaje mi się, że dziewczyny pisały o takich cesarkach, więc mam nadzieję, że da radę. Chociaż mąż pewnie by trochę odetchnął, bo wiem, że, pomimo wyrażenia chęci obecności, ciężko takie rzeczy znosi . Ale tego się dowiem jakoś w 32tc dopiero.
Trzymam kciuki za dobre wieści chociaż z tego drugiego . -
EwaS wrote:Moja znajoma też ma bardzo dużą wadę wzroku i niestety 3 razy rodziła przez cesarskie cięcie. Lekarz tak zalecił więc to chyba zależy od lekarza i stanu oczu.
Tak jak pisałyśmy, to zależy od stanu siatkówki i ciśnienia, może z tym też miała problemy, a nie wiesz takich szczegółów Albo może też zależy kiedy, bo te wytyczne, o których pisałam wyżej są z tego roku i teoretycznie okuliści powinni się do nich stosować, a sama krótkowzroczność nie jest wskazaniem. Ale na pewno są jacyś lekarze, u których można dostać skierowanie na CC i tak. Sama znam taką panią, ale zdecydowałam się nie skorzystać, skoro wg specjalisty nadaję się na SN. -
Hej:) mam wadę troche ponad -6 i w jednym astygmatyzm, parę dni temu zbadałam oczy dla świętego spokoju i nie ma przeciwwskazań do SN. Dr powiedział, że sama wada byłaby wskazaniem do CC kilkanaście lat temu, teraz musiałoby byc spełnionych kilka różnych czynników/
-
Życzę w takim razie powodzenia kochana! Poród naturalny zawsze jest najlepszy dla dziecka. O ile nie ma przeciwskazań, dla mamy również. Ja rodziłam 6 godzin. I po sprawie. Po bólu:) koleżanki po CC kilka dni dochodziły do siebie, a niektóre i przez miesiąc czuły się koszmarnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2016, 00:09
majusia222 -
Dziewczynka macie moze do poleceńia dobrego,lekarza okulistę w Warszawie, który dobrze mi przebada wzrok,pod katem możliwości porodu SN? Ja z kolei naczytałam sie o pogorszeniu wady wzroku po porodzie albo o tym, ze trzeci etap porodu jest skracany przez zastosowanie kleszczy lub vacuum aby nie obciążać wzroku. Z waszych wpisów rozumiem, ze tak nie stosowano tego?