1 poziom wtajemniczenia: poronienia, badania, Jerzak
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, robię porządki w lekach i zostały mi 4 nieotwarte opakowania Acidum Folicum Hasco, 5mg, które przepisała mi Profesor, ważne do końca października 2022 r.
Oddam za darmo, ewentualnie za koszt wysyłki -
Witajcie,
Od kilku miesięcy jestem pacjentka dr Jerzak. Dzięki jej terapii udało mi się zajść w ciążę i obecnie jestem w 15tc.
Jednak ostatnio pojawiły się schody -dostalam krwotoku. Na IP zdiagnozowali krwiak, odstawili clexane i kazali leżeć i czekac. Równolegle prowadzę ciążę rowniez u innej dr. Na konsultacji dr Jerzak była zbulwersowana, że odstawili mi clexane na czas krwawienia/plamienia, dodała wiele suplementów, z którymi moja dr się nie zgodziła. Doradźcie co robić, czy byłyście w podobnej sytuacji ? Nie wiem już kogo słuchać,każdy lekarz mówi coś innego i nie wiem kogo słuchać ...Krąsi lubi tę wiadomość
-
Wisena wrote:Witajcie,
Od kilku miesięcy jestem pacjentka dr Jerzak. Dzięki jej terapii udało mi się zajść w ciążę i obecnie jestem w 15tc.
Jednak ostatnio pojawiły się schody -dostalam krwotoku. Na IP zdiagnozowali krwiak, odstawili clexane i kazali leżeć i czekac. Równolegle prowadzę ciążę rowniez u innej dr. Na konsultacji dr Jerzak była zbulwersowana, że odstawili mi clexane na czas krwawienia/plamienia, dodała wiele suplementów, z którymi moja dr się nie zgodziła. Doradźcie co robić, czy byłyście w podobnej sytuacji ? Nie wiem już kogo słuchać,każdy lekarz mówi coś innego i nie wiem kogo słuchać ...
Ja zostałam przy suplementacji Jerzak, dostałam Ovitrelle na wchłonięcie krwiaka. Faktycznie wchłonął się błyskawicznie, półtora tygodnia po jego odkryciu już go nie było. Ale psychicznie źle się z tym czułam, że dostaje w ciąży tak sprzeczne instrukcje.
Ja nie dostałam zalecenia do odstawienia Clexane na czas krwawienia, nie wiem, jak reaguje organizm po jego włączeniu.
Trudne decyzje do podjęcia. Może spróbować rady jeszcze kogoś trzeciego? Tutaj ktoś polecał dr Iwonę Szymusik, z karowej że szpitala polecam Anitę Hamele-Olkowska, dużo dobrego o niej słyszałam, zgodziła się mnie przyjąć na nagła wizytę, ostatecznie nie skorzystałam.
Starałabym się nie leżeć jednak płackirm po ustąpieniu krwawienia, tylko trochę się ruszać, bez cwiczen o długich spacerów. Reżim łóżkowy już nie jest ściśle zalecany, pojawiły się najnowsze zalecenia. Jerzak też się zbulwersowala, jak jej powiedziałam o tej radzie od lekarza, który znalazł u mnie krwiaka. Powiedziała, że krwiak to skrzep, że moje mutacje i ciążę zwiększają ryzyko zakrzepów, jak do tego dodam leżenie to jest trzeci czynnik ryzyka. Powiedziała, że nie wie, ile jeszcze lat musi minąć, żeby lekarze to zrozumieli. Moja lekarz prowadca z Karowej też kazała mi odpocząć 2-3 dni i wrócić do aktywności.
Trzymam kciuki, oby to był Twój ostatni stres w ciąży. -
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Szkoda, ze wcześniej nie słyszałam, że można stosować Ovitrelle na krwiaki. Muszę o tym wspomniej dr prowadzącej ciążę.
Od ponad dwóch tychodni głównie leze (co dr Jerzak nie popiera) ale stwierdziłam, że nie zaszkodzi. Niestety krwiak się nie zmniejszył i prawdopodobnie pojawił się nowy stad moje zaniepokojenie. Szczególnie, że jestem po kilku poronieniach. Na szczęście już nie krwawie ale ryzyko jest duże. Ale masz rację, musze skonsultować moją sytuacja jeszcze z innym lekarzem bo teraz mam tylko mętlik w głowie co robić, co brac a co odstawić.
Dziekuje za kciuki -przydadza się! -
Może uspokoję - miałam krwiaka z córeczka, w sumie całą ciąże, krwotok w 8 tygodniu. Łożysko było bardzo niejednorodne, mnóstwo „lagun”, przestrzenie z krwiakam. Clexane miałam nie odstawiać, Acard podwójna dawka na niejednorodne łożysko. Po cc oddano moje łożysko to badania histopatologicznego - rozległy krwiak podowodniowy przy pępowinie. Oprócz tego jednego krwawienia/krwotoku nie dawał żadnych objawów, córeczka rosła a to było wyznacznikiem Polecam ordynator patologii ciąży szpitala Bielanskiego, która przyjmuje w Gamecie na Cybernetyki
Aha - leżałam tydzień a potem wróciłam do pracy.
Moja ówczesna dr prowadząca mowila, ze n IP pojawiła się dziewczyna w 17tc z wieloma krwiakami i ze odrazu wprowadzili Clexane - ale najskuteczniejsze jest od początku ciąży. Nie wiem wiec, dlaczego w Twoim przypadku dr kazała odstawić... może każdy przypadek inny, ale na bym lekarzom nie wierzyła i skonsultowała z kilkoma.
Podobno genetycznie u mnie tak może być, ze tak łożysko wyglada, ze mogą się tworzyć krwiaki - grunt, żeby łożysko pracowało dobrze mimo tego i żeby krwiak nie był krytycznie połózony.
Będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 22:21
Duża hiperinsulinemia, Insulinooporność, Dodatnie przeciwciała ANA -
Twoja wiadomość daje nadzieje!
Na izbie przyjęć tłumaczyli ze musze odstawić zastrzyki aby krwotok/plamienie ustało bo one rozrzedzają krew. Dlatego im zaufałam i zrobiłam jak kazali. Mam tylko nadzieję że ta decyzja nie zaszkodziła bardziej. Tydzień po krwotoku okazało się ze pojawiło się dodatkowo odwarstwianie owodni i bol brzucha (pojawił się jakiś guz w okolicach jajnika). Wtedy zaczęłam wątpić czy dobrze jestem prowadzona. Za kilka dni kolejna kontrola.
Dodam, ze dwie pierwsze ciążę straciłam okolo 6/7 tygodnia przez krwiak i krwawienie będąc na neoparin. Stąd panika. -
Dziewczyny, czy któraś z Was miała tak, że czuła że leczenie p. Prof jest jednak nie dla niej? Że to nie wystarczy? Niby mam pcos, ale owulacje miałam zewsze, okres regularny, a dostaję leki na stymulację, metforminę i kilka supli i to wszystko... i od kilku miesięcy efektów brak... nigdy nie byłam w ciąży. 😔 trochę jestem podłamana bo wizyty drogie, suple też, a efektów brak i czuję że potrzebuję innych leków bo na tych to ciąży nie będzie.
paradoxus lubi tę wiadomość
-
Wspomniana ordynator patologii z Bielańskiego uważa, że krwiaki są skutkiem przyjmowania Clexane przy braku wskazań, jak często się dzieje pod skrzydłami prof. Jerzak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 09:24
insulinooporność (opanowana), niedoczynność tarczycy/Hashimoto (opanowane), hiperprolaktynemia czynnościowa (opanowana) depresja (opanowana), zapalenie endometrium (wyleczone), mutacje heterozygotyczne PAI-1 4G i MTHFR_677C>T, haplotyp HLA-DQ2(DQ2.2), okresowo ANA 1:320-1:640, obecne przeciwciała SS-A/Ro-52, KIR Bx, przewaga Th1, kom. NK 9.5%, CD4/CD8=1.32
1xCB, 2xporonienie: 7 i 9 tydz. ciąży
synek: sierpień 2022 -
paradoxus wrote:Wspomniana ordynator patologii z Bielańskiego uważa, że krwiaki są skutkiem przyjmowania Clexane przy braku wskazań, jak często się dzieje pod skrzydłami prof. Jerzak.
Mnie ta dr prowadzi i nic takiego nie wspomniała - owszem, mogą przyczyniać się to hemologicznych problemów, ale zalety heparyny przewyższają jej wady. Podobnie poprzednia prowadząca. Przynajmniej tak u mnie, każdy przypadek może być inny
Ja nie mam wskazań do clexane, nie mam mutacji, nie mam zespołu antyfosfolipidowego, mam tylko przeciwciała ANA i na nie dostałam heparynę (większość lekarzy nie widzi ANA jako wskazań do niej ale „zachodni” lekarze owszem).Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 10:02
Duża hiperinsulinemia, Insulinooporność, Dodatnie przeciwciała ANA -
Suzi wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was miała tak, że czuła że leczenie p. Prof jest jednak nie dla niej? Że to nie wystarczy? Niby mam pcos, ale owulacje miałam zewsze, okres regularny, a dostaję leki na stymulację, metforminę i kilka supli i to wszystko... i od kilku miesięcy efektów brak... nigdy nie byłam w ciąży. 😔 trochę jestem podłamana bo wizyty drogie, suple też, a efektów brak i czuję że potrzebuję innych leków bo na tych to ciąży nie będzie.
Szczerze mówiąc dwóch ostatnich lekarzy, jak usłyszeli o Jerzak, byli bardzo niezadowoleni, a jeden powiedziała wręcz „nie chcę o tej kobiecie słyszeć”... Chodziło i jej nadsuplementację i podawanie prografu, podczas kiedy dostępny jest skuteczny w większości przypadków i bezpieczniejszy Encorton, który pomaga zajść w ciąże jeśli długo się nie udaje, ale ją utrzymać. Sama wdzięczna jestem dr za metforminę (uważam ze w wielu przypadkach już sama ona może pomoc) i zdiagnozowanie problemów z insuliną, ale uważam, że jej leczenie należy zmodyfikować.
Mam wrażenie, ze legenda profesor słabnie, bo pojawia się coraz więcej dobrych lekarzyHope89, Krąsi lubią tę wiadomość
Duża hiperinsulinemia, Insulinooporność, Dodatnie przeciwciała ANA -
Angie1989 wrote:Szczerze mówiąc dwóch ostatnich lekarzy, jak usłyszeli o Jerzak, byli bardzo niezadowoleni, a jeden powiedziała wręcz „nie chcę o tej kobiecie słyszeć”... Chodziło i jej nadsuplementację i podawanie prografu, podczas kiedy dostępny jest skuteczny w większości przypadków i bezpieczniejszy Encorton, który pomaga zajść w ciąże jeśli długo się nie udaje, ale ją utrzymać. Sama wdzięczna jestem dr za metforminę (uważam ze w wielu przypadkach już sama ona może pomoc) i zdiagnozowanie problemów z insuliną, ale uważam, że jej leczenie należy zmodyfikować.
Mam wrażenie, ze legenda profesor słabnie, bo pojawia się coraz więcej dobrych lekarzy -
Ile lekarzy i kobiet w ciąży tyle roznych opinii. ...
Ja do dr Jerzak trafiłam po 3 poronieniach. Wcześniej byłam obstawiona progesteronem, heparyna i suplementami i mimo wszystko ciążę się kończyły (przyczyna nieznana). Od dr Jerzak oprócz standardowych suplementow dostałam metformine (mimo że cukier w normie) i prograf i prawdopodobnie dzięki temu jestem obecnie w 15tc.
Ja również nie do końca zgadzam się z jej metodami ( chodzi o suple) ale jak widać mi pomogła. Wcześniej tego nie analizowałam tylko słuchałam się jej zaleceń, ale teraz gdy walczę o życie mojego dziecka zaczęłam mieć wątpliwości czy faktycznie taka ilość suplementów jest niezbędna. Szczególnie, że kilku lekarzy nie zgadza się z jej zaleceniami. -
Wisena wrote:Ile lekarzy i kobiet w ciąży tyle roznych opinii. ...
Ja do dr Jerzak trafiłam po 3 poronieniach. Wcześniej byłam obstawiona progesteronem, heparyna i suplementami i mimo wszystko ciążę się kończyły (przyczyna nieznana). Od dr Jerzak oprócz standardowych suplementow dostałam metformine (mimo że cukier w normie) i prograf i prawdopodobnie dzięki temu jestem obecnie w 15tc.
Ja również nie do końca zgadzam się z jej metodami ( chodzi o suple) ale jak widać mi pomogła. Wcześniej tego nie analizowałam tylko słuchałam się jej zaleceń, ale teraz gdy walczę o życie mojego dziecka zaczęłam mieć wątpliwości czy faktycznie taka ilość suplementów jest niezbędna. Szczególnie, że kilku lekarzy nie zgadza się z jej zaleceniami.
Wisena, bierzesz też Acard prawda? On działa inaczej jak heparyna i może pomoc przy łożysku z krwiakami. Okazuje się, ze ok 30% społeczeństwa jest odporna na dawkę 75 mg, dlatego też coraz więcej kobiet dostaje 150 mg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2021, 14:10
Duża hiperinsulinemia, Insulinooporność, Dodatnie przeciwciała ANA -
Suzi wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was miała tak, że czuła że leczenie p. Prof jest jednak nie dla niej? Że to nie wystarczy? Niby mam pcos, ale owulacje miałam zewsze, okres regularny, a dostaję leki na stymulację, metforminę i kilka supli i to wszystko... i od kilku miesięcy efektów brak... nigdy nie byłam w ciąży. 😔 trochę jestem podłamana bo wizyty drogie, suple też, a efektów brak i czuję że potrzebuję innych leków bo na tych to ciąży nie będzie.
Suzi ja tak czułam i mialam. Trafiłam do Profesor po bardzo późnej stracie z in vitro i niepłodności ,,idiopatycznej” teoria PCOS, została przez 3 lata dokładnie obalona prZez lekarzy w moim przypadku, a profesor znowu się ku niej skłaniała jak w większości przypadków. Nie widziała powiązania między strata ciąży, jej braku tyle lat a wynikami które po stracie były oczywiste i związane z nadkrzepliwoscia (tromboflia)
Problemy z narkrzepliwoscia= niedokrwiona komórka jajowa= możliwy brak owulacji (zawsze słabe skutki po stymulacji)
Przeciwciała plemnikowe tez nie były dla niej problemem..
Nagle jak kiedyś dostałam od pewnego ginekologa heparynę do starań i na własna rękę za plecami Prof sobie pobrałam to nagle zaszłam w ciąże plus acard 😉 raczej nie od supli profesor na jajniki które brałam tydzień 🤓 ani diety na której tez byłam od tygodnia.
Wiedziałam Żr nie tedy droga i Że samo badanie cytokin to za mało z imunologii jeśli baran ana nie uznaje. Na własna rękę zrobiłam imunofenotyp, kiry i wybierałam się do Łodzi bo czułam ze to na pewno nie jajniki tylko..
Do starań nie dostałam od niej prografu na wysoki stan zaplany i dodatnie ana wiec liczyłam Że Łódź poratuje encortonem, który tez ma zastosowanie w problemie wrogości śluzu, którego Prof tez nie uznaje.
Z plusów dostałam od niej w końcu ten prograf jak usłyszała o ciąży i melatformine która w moim przypadku pomogła w implantacji zarodka, bo problemów z cukrem nie mam. Niestety nie mogłam zgodzić się na prowadzenie ciąży u niej za takie pieniądze bez usg, bez karty ciąży, badań i dodatkowo na profilaktycznej dawcę heperyny 0,4 która mi zalecała, od hematologa od razu dostałam 0,6 w końcu trombfilia zabiła mi dziecko w 30tc wiec byłabym szaleńcem zgadzając się na coś takiego...
Trzymam za Ciebie kciuki, skorzystaj z innych specjalistów- nie ma co trzymać się jednego lekarza naukowca gdy działania jest w tym za mało a efektów brak, No s czas leci 😘July, Hope89, Krąsi lubią tę wiadomość
—————————————
📌Starania od 2017🍼
📌2018- 4 IUI ❌
📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
2020- 30 tc 👼💔🥺
08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀
PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS
-
Angie1989 wrote:Wisena, bierzesz też Acard prawda? On działa inaczej jak heparyna i może pomoc przy łożysku z krwiakami. Okazuje się, ze ok 30% społeczeństwa jest odporna na dawkę 75 mg, dlatego też coraz więcej kobiet dostaje 150 mg.
Acard brałam przez cały okres starań aż do krwotoku. Na IP kazali odstawić tak jak i heparyne. Ku mojemu zdziwieniu dr Jerzak zgodziła się ze na razie mam odstawić acard. Krwotok miałam na tyle silny ze mam anemię. -
Suzi wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was miała tak, że czuła że leczenie p. Prof jest jednak nie dla niej? Że to nie wystarczy? Niby mam pcos, ale owulacje miałam zewsze, okres regularny, a dostaję leki na stymulację, metforminę i kilka supli i to wszystko... i od kilku miesięcy efektów brak... nigdy nie byłam w ciąży. 😔 trochę jestem podłamana bo wizyty drogie, suple też, a efektów brak i czuję że potrzebuję innych leków bo na tych to ciąży nie będzie.
Suzi,
ja tak miałam. Po trzech stratach trafiłam do profesor. Zleciła badania, rozpisała leczenie i dała po jakimś czasie zielone światło na starania. W tym czasie moje cykle kompletnie się rozjechały, trwały ponad 40 dni i nie miałam owulacji. Nie mogłam zajść w ciążę. Wcześniej przy pierwszych trzech ciążach zachodziłam w pierwszym cyklu. Poszłam do Niej na kolejną wizytę licząc, że w końcu coś zaproponuje co ze mną robić skoro cykle trwają ponad 40 dni i nie mogę zajść w ciążę a ona zasugerowala, żeby robić testy na owulację no i po to mam brać duphaston, żeby cykle były regularne... Po tamtej wizycie wiedziałam, że to nie dla mnie, że robiąc te testy, to zajdę w ciąże, ale za jakieś 10 lat i to fuksem. Zaczęłam szukać ginekologa od monitoringów i przez ponad rok chodziłam na monitoringi. W międzyczasie zaliczyłam ciążę biochemoczną (z ciekawości poszłam do profesor po tej ciąży biochemicznej zobaczyć co zaleci dalej i oczywiście nie przyznałam się, że chodziłam na monitoringi do kogoś) a w końcu udało się urodzić córeczkę w zeszłym rokuJuly, paradoxus lubią tę wiadomość
Insulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Breath_less wrote:Suzi ja tak czułam i mialam. Trafiłam do Profesor po bardzo późnej stracie z in vitro i niepłodności ,,idiopatycznej” teoria PCOS, została przez 3 lata dokładnie obalona prZez lekarzy w moim przypadku, a profesor znowu się ku niej skłaniała jak w większości przypadków. Nie widziała powiązania między strata ciąży, jej braku tyle lat a wynikami które po stracie były oczywiste i związane z nadkrzepliwoscia (tromboflia)
Problemy z narkrzepliwoscia= niedokrwiona komórka jajowa= możliwy brak owulacji (zawsze słabe skutki po stymulacji)
Przeciwciała plemnikowe tez nie były dla niej problemem..
Nagle jak kiedyś dostałam od pewnego ginekologa heparynę do starań i na własna rękę za plecami Prof sobie pobrałam to nagle zaszłam w ciąże plus acard 😉 raczej nie od supli profesor na jajniki które brałam tydzień 🤓 ani diety na której tez byłam od tygodnia.
Wiedziałam Żr nie tedy droga i Że samo badanie cytokin to za mało z imunologii jeśli baran ana nie uznaje. Na własna rękę zrobiłam imunofenotyp, kiry i wybierałam się do Łodzi bo czułam ze to na pewno nie jajniki tylko..
Do starań nie dostałam od niej prografu na wysoki stan zaplany i dodatnie ana wiec liczyłam Że Łódź poratuje encortonem, który tez ma zastosowanie w problemie wrogości śluzu, którego Prof tez nie uznaje.
Z plusów dostałam od niej w końcu ten prograf jak usłyszała o ciąży i melatformine która w moim przypadku pomogła w implantacji zarodka, bo problemów z cukrem nie mam. Niestety nie mogłam zgodzić się na prowadzenie ciąży u niej za takie pieniądze bez usg, bez karty ciąży, badań i dodatkowo na profilaktycznej dawcę heperyny 0,4 która mi zalecała, od hematologa od razu dostałam 0,6 w końcu trombfilia zabiła mi dziecko w 30tc wiec byłabym szaleńcem zgadzając się na coś takiego...
Trzymam za Ciebie kciuki, skorzystaj z innych specjalistów- nie ma co trzymać się jednego lekarza naukowca gdy działania jest w tym za mało a efektów brak, No s czas leci 😘
Breath_less mogłabyś napisać coś więcej o tej heparynie do starań? Kiedy zaczęłaś przyjmować?PCOS, ANA2, PAI-1 4G homozygotyczny, MTHFR_1298A-C heterozygotyczny, FV R2_4070A-G heterozygotyczny -
Anna Maria wrote:Breath_less mogłabyś napisać coś więcej o tej heparynie do starań? Kiedy zaczęłaś przyjmować?
Jasne😊 miałam 0,4 w domu i brałam po miesiączce czyli jak się @ kończyła jakoś od 3dc, tak samo acard 75. Do tego polecam jakiś monitoring, żeby sprawdzić np z 3 miesięce, czy rzeczywiście owulacja występuje, żeby tez nie kłuć się w nieskończoność 🙂paradoxus, Anna Maria lubią tę wiadomość
—————————————
📌Starania od 2017🍼
📌2018- 4 IUI ❌
📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
2020- 30 tc 👼💔🥺
08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀
PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS
-
Podniosłyście mnie na duchu dziewczyny. I utwierdziłyscie w przekonaniu że nie ma co ślepo wierzyć opinii jednego lekarza. Czekam z niecierpliwością na koniec maja. I zobaczymy co inny lekarz powie. Jesteście nieocenione. 💜
paradoxus, Breath_less lubią tę wiadomość