Chyba ciąża biochemiczna- najgorsze jest czekanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba wolałabym nie wiedzieć, że jestem w ciąży... Była wielka radość. To byłoby pierwsze dziecko mojego partnera. Ucieszył się ogromnie i powiedział o tym swojemu kumplowi i mamie po pierwszej becie, a mówiłam mu żeby tego nie robił, choć też byłam nastawiona pozytywnie.
Pierwsza beta w dniu spodziewanej miesiączki 12.10 47
14.10 74,7 - tu jeszcze miałam jakąś nadzieję
17.10 niestety 116
Jutro idę na kolejną. ..
W zasadzie nie wiem po co piszę ten post, bo na ten moment wiadomo, że rozwój ciąży jest zły.. Mam trochę tkliwe piersi i lekko bolesne podbrzusze- tak jak w pierwszej ciąży, która miała miejsce 10 lat temu.
I serio wolałabym poronić wczesniej- przy niskiej becie i zacząć ponownie starania a teraz czekanie na spadek, to katorga... Straszne to jest, bo pewnie i tak będę miała nadzieję na cud, który nie nastąpi. Najgorzej jak znowu przyrośnie nieprawidłowo.. Nie chciałabym łyżeczkowania ani tabletek na poronienie. Wolałabym się sama oczyścić...
2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
Hej Jaskra! Nie dawno przechodziłam przez to samo, dlatego postanowiłam się odezwać. Dużo cierpliwości. Ja co prawda miałam betę poniżej 100, ale czekałam dwa tygodnie od spodziewanej miesiączki na krwawienie. Na szczęście krwawienie trwało 5 dni i nie było intensywne ani bardzo bolesne. Z tym że moja beta raz spadła, a za kilka dni urosła. Przy tak niskiej becie raczej lekarz nic nie zauważy na USG, przytulam i życzę wytrwałości. Daj znać jak się masz.
-
MEG wrote:Hej Jaskra! Nie dawno przechodziłam przez to samo, dlatego postanowiłam się odezwać. Dużo cierpliwości. Ja co prawda miałam betę poniżej 100, ale czekałam dwa tygodnie od spodziewanej miesiączki na krwawienie. Na szczęście krwawienie trwało 5 dni i nie było intensywne ani bardzo bolesne. Z tym że moja beta raz spadła, a za kilka dni urosła. Przy tak niskiej becie raczej lekarz nic nie zauważy na USG, przytulam i życzę wytrwałości. Daj znać jak się masz.
Dziękuję, że się odezwałaś. Współczuję podobnych przejść. Ja idę dziś na betę. Obiecałam sobie że niezależnie jaka będzie dzisiaj następną zrobię w piątek, bo w sobotę mam ginekologa. Chodzę do pracy i to mi trochę pozwala nie myśleć.
A Wy rozpoczęliście ponownie starania?2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
U mnie miało to miejsce na początku tego miesiąca. Postanowiliśmy dać sobie cykl przerwy a następnie wznowić starania. Daj znać jaka beta dziś. Wiem, to oczekiwanie jest najgorsze. Mam nadzieję, że do przyszłej soboty już będzie po. Trzymam za Ciebie kciuki. Ja się obawiałam bardzo pozamacicznej, bo raz przechodziłam, ale wtedy miałam wyższą betę.
A masz jakieś plamienia/bóle?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października, 10:16
-
MEG wrote:U mnie miało to miejsce na początku tego miesiąca. Postanowiliśmy dać sobie cykl przerwy a następnie wznowić starania. Daj znać jaka beta dziś. Wiem, to oczekiwanie jest najgorsze. Mam nadzieję, że do przyszłej soboty już będzie po. Trzymam za Ciebie kciuki. Ja się obawiałam bardzo pozamacicznej, bo raz przechodziłam, ale wtedy miałam wyższą betę.
A masz jakieś plamienia/bóle?
W sumie czuję się dokładnie jak w pierwszej ciąży. Czyli lekkie bóle podbrzusza, tkliwe piersi i nic więcej. Póki co zero plamień. Też mam obawy o pozamaciczną. Dzisiaj jak głupia ryczałam w trakcie pobierania krwi... Nie byłam w stanie tego zatrzymać. Trzymam kciuki za Wasze starania. A masz już dzieci?2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
Wierzę, to dużo emocji
ten wynik tez rośnie, może jest jeszcze nadzieja, że to zmierza w dobrym kierunku. Pewnie pasuje jeszcze raz iść na betę w tygodniu w takiej sytuacji, może za trzy dni?
Mi o dziwo przy tym poronieniu było łatwiej psychicznie, niż przy poprzednich. Może dlatego że mam córkę, która zaraz skończy rok. Za Was też trzymam kciuki, postaraj się zająć czymś głowę, chociaż wiem że to ciężko
najgorsze takie niewiadome sytuację
-
MEG wrote:Wierzę, to dużo emocji
ten wynik tez rośnie, może jest jeszcze nadzieja, że to zmierza w dobrym kierunku. Pewnie pasuje jeszcze raz iść na betę w tygodniu w takiej sytuacji, może za trzy dni?
Mi o dziwo przy tym poronieniu było łatwiej psychicznie, niż przy poprzednich. Może dlatego że mam córkę, która zaraz skończy rok. Za Was też trzymam kciuki, postaraj się zająć czymś głowę, chociaż wiem że to ciężko
najgorsze takie niewiadome sytuację
Ja ciężko to znoszę, bo to miałoby być pierwsze dziecko mojego niemęża. I mam też bardzo duży odstęp po pierwszej córce. Ma 10 lat.
Tak jak pisałam na następną betę pójdę jednak w piątek. A do tego czasu postaram się żyć normalnie.2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
Rozumiem, trzymam za Was kciuki! jak będziesz mieć ochotę, to odezwij się, jak sytuacja.
-
🙁🙁 bardzo mi przykro. Mocno tule. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku znajdziemy się razem na wspólnym, szczęśliwym wątku ciążowym. Dużo siły, daj sobie czas na emocje.
-
Cześć dziewczyny,
Po dłuższym czasie wracam do forum.
Właśnie staramy się o 3 dziecko, parę dni temu miałam już pozytywne testy ciazowe. Dziś rano konkretna krecha czerwona.
Aktualnie jestem 1 dzień po terminie spodziewanej miesiączki. Cykle baaardzo krótkie 24 dniowe.
Wczoraj wieczorem dostałam delikatnego różowego krwawienia i raz podczas skorzystania z toalety na papierze pojawił się czerwony skrzep krwi (pomieszany z brązowa krwia).
Poza tym nie mam żadnych bóli, krwawienie się zakończyło.
Do lekarza dopiero w poniedziałek idę, ale spać przez to nie mogę.
Czy któraś z Was mogłaby napisać jak ciąża biochemiczna u Was wyglądała?
Od raz zaznaczę iż bety nie robiłam jeszcze.
Jestem już po kilku poronieniach, jednak w późniejszych tygodniach ciąży.13.11.2018 Aniołek-13/14 tydzień 💔
25.09.2019 Córeczka ❤--42 tydzień
04.10.2021 Syn 🩵 - 41 tydzień
22.10.2025 - pozytywny test 🥰 -
Ja jestem po dwóch biochemach. Miesiączki przyszły nieco później bo byłam na progu. Każda kobieta przechodzi to inaczej, ale zazwyczaj jest to mocniejsze krwawienie ze skrzepami, a potem zaczyna się nowy cykl. Szkoda, że nie zrobiłaś bety i progesteronu bo być może ciąża potrzebowała wsparcia progiem.POLA203 wrote:Cześć dziewczyny,
Po dłuższym czasie wracam do forum.
Właśnie staramy się o 3 dziecko, parę dni temu miałam już pozytywne testy ciazowe. Dziś rano konkretna krecha czerwona.
Aktualnie jestem 1 dzień po terminie spodziewanej miesiączki. Cykle baaardzo krótkie 24 dniowe.
Wczoraj wieczorem dostałam delikatnego różowego krwawienia i raz podczas skorzystania z toalety na papierze pojawił się czerwony skrzep krwi (pomieszany z brązowa krwia).
Poza tym nie mam żadnych bóli, krwawienie się zakończyło.
Do lekarza dopiero w poniedziałek idę, ale spać przez to nie mogę.
Czy któraś z Was mogłaby napisać jak ciąża biochemiczna u Was wyglądała?
Od raz zaznaczę iż bety nie robiłam jeszcze.
Jestem już po kilku poronieniach, jednak w późniejszych tygodniach ciąży.39tc.👼
wrzesień '24 cb👼
kwiecień '25 cb👼
maj '25 - rezygnacja ze starań
listopad '25 - diagnostyka poronień nawykowych
10.2024 nowy Naprotechnolog🧑⚕️🩺
🔸PCOS
🔸trombofilia wrodzona
🔸immunologia⏳
Kir+HLA✅
ASA❌
🔜Histero+biopsja?
🔜dr Paśnik
Metformina+Euthyrox+Acard+Utrogestan+Encortolon💊
Prenacaps Ovi+Probiotyki+B12+D3+Omega 3💊
Acard+Heparyna🤰 -
POLA203 wrote:Cześć dziewczyny,
Po dłuższym czasie wracam do forum.
Właśnie staramy się o 3 dziecko, parę dni temu miałam już pozytywne testy ciazowe. Dziś rano konkretna krecha czerwona.
Aktualnie jestem 1 dzień po terminie spodziewanej miesiączki. Cykle baaardzo krótkie 24 dniowe.
Wczoraj wieczorem dostałam delikatnego różowego krwawienia i raz podczas skorzystania z toalety na papierze pojawił się czerwony skrzep krwi (pomieszany z brązowa krwia).
Poza tym nie mam żadnych bóli, krwawienie się zakończyło.
Do lekarza dopiero w poniedziałek idę, ale spać przez to nie mogę.
Czy któraś z Was mogłaby napisać jak ciąża biochemiczna u Was wyglądała?
Od raz zaznaczę iż bety nie robiłam jeszcze.
Jestem już po kilku poronieniach, jednak w późniejszych tygodniach ciąży.
U mnie wyglądało to inaczej. Krwawienie było mocniejsze niż okres, brzuch bardziej bolał na początku.
Daj znać co u Ciebie2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
MEG wrote:🙁🙁 bardzo mi przykro. Mocno tule. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku znajdziemy się razem na wspólnym, szczęśliwym wątku ciążowym. Dużo siły, daj sobie czas na emocje.
Też mam taką nadzieję... Paradoksalnie po tym jak rozpoczęło się krwawienie zrobiło mi się lżej. Najgorszy był ten czas zawieszenia.. teraz nadal łapią mnie smutki i łzy napływają do oczu, ale jest już lepiej. Mam mega wsparcie w partnerze2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
Miło że się odezwałaś! Najważniejsze, że czujesz się zaopiekowana 🩷
Każda strata boli, ale zaraz zacznie się nowy cykl i nowa nadzieja. Bądź dobrej myśli na przyszłość.
Ja właśnie czekam na krwawienie miesięczne, zrobię teraz parę badań po tym poronieniu, takich ogólnych plus tarczyca i USG tarczycy, bo w poprzedniej ciąży zażywałam Eutyrox. Wspomagam się też olejem z wiesiołka, bilansuje dietę i mam nadzieję, że się uda. Tego samego Wam życzę! -
O matko, widzę, że u Ciebie się udało! Super! Gratulacje ♥️ nam w tym cyklu raczej się nie udało. Owulację miałam w piątek a ostatnie zbliżenie w poniedziałek w nocy... 3,5-4 dobyMEG wrote:Miło że się odezwałaś! Najważniejsze, że czujesz się zaopiekowana 🩷
Każda strata boli, ale zaraz zacznie się nowy cykl i nowa nadzieja. Bądź dobrej myśli na przyszłość.
Ja właśnie czekam na krwawienie miesięczne, zrobię teraz parę badań po tym poronieniu, takich ogólnych plus tarczyca i USG tarczycy, bo w poprzedniej ciąży zażywałam Eutyrox. Wspomagam się też olejem z wiesiołka, bilansuje dietę i mam nadzieję, że się uda. Tego samego Wam życzę!
MEG lubi tę wiadomość
2016 💗 Marysia
10.2025 CB -
Cześć dziewczyny,
U mnie niestety pierwsza ciąża poroniona rok temu w sieprniu- puste jajo płodowe. 3 dni temu zrobiłam test, dwie kreseczki ale niestety wczoraj zaczęło się krwawienie więc moja nadzieja umarła. Chyba bardziej przeżywam teraz stratę tej ciąży biochemicznej niz te sprzed roku. Wszyscy mówili, że aaaa nie martw się, tak się zdarza, to pierwsza ciąża, w drugiej na pewno już będzie wszystko dobrze. A tu dupa. Boje się, że nie będę w stanie utrzymać ciąży i wiecznie będę przechodzić przez te poronienia 🥺 -
jaskra wrote:O matko, widzę, że u Ciebie się udało! Super! Gratulacje ♥️ nam w tym cyklu raczej się nie udało. Owulację miałam w piątek a ostatnie zbliżenie w poniedziałek w nocy... 3,5-4 doby
Dziękuję 🩷 w sumie wgl się nie spodziewałam w tym cyklu, bo ten cykl był bardzo rozregulowany, owulację prawdopodobnie miałam w 28 dniu cyklu, zazwyczaj była wcześniej. Także u Ciebie też jeszcze wszystko może się zdarzyć. Czekam na dobre wieści 😘




