Ciąża na clexan acard duphaston i luteina
-
WIADOMOŚĆ
-
Część dziewczyny. Tworzę wątek po szukam dziewczyn które donosiły ciążę na tych lekach. Byłam u Profesor i już zapowiedział mi że następna ciąża będzie na clexan acard się duphastonie i luteinę. Na razie czekam na zielone światło i jestem w trakcie badań u mnie w rodzinie występuje zakrzepica. Sama mam zdiagnozowane pcos tylko na USG hormony w porządku, chorobę reumatoidalna czekam na wyniki kariotypu tromboffilie i przeciwciał. Chodź lekarz twierdzi że mimo wyników ujemnych i tak powinna brać te leki tylko będą inne dawki ustalone w zależności od pozytywnych wyników. Pomóżcie mi kobietki. Która z was donosiła ciążę na tym zestawie. Bo strasznie się boje ze to będzie za mało. W grę wchodzi jeszcze encorton ale ANA ujemna.
Nanu7 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No to pięknie. Czytając to forum to na tym wątku poronienie co druga będąc w ciąży po kilku stratach też ma ten zestaw i większość ciąż donoszonych więc to musi być dobry zestaw! Jestem dobrej mysli !! Głowa do góry.
Tak z innej beczki _ twoja stopka Dlaczegoo myślisz że to były ciążę biochemiczne a nie normalna ciąża. Ciąża biochemiczna w 6 tygodniu ?pandzia 🐼 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie dzieci niestety nie mam. Za mną dwie ciąże obumarłe w 8 tygodniu. W 7 serduszko ładnie bije a w następnym USG ciąża obumiera. Taki zestaw niby mam dostać ciągle czekam na badania i ich wyniki. Dziś dostałam druga @ po poronieniu idealnie 28 dni pierwszy raz czekałam z duszą na ramieniu na miesiączkę.
-
nick nieaktualny
-
Tak robiłam kariotyp męża i moj.Bylam u endokrynologa mam lekko niedoczynność tarczycy biorę euthyrox. Byłam u diabetologa mam hipoglikemii poposilkowa leczona dieta o niskim indeksie glikemiczny. Byłam też u gastrologa bo mam problemy z zapaleniem jelita. No i nabierzaco chodzę do reumatologa bo mam zzsk. ANA ujemne, RF w normie CRP w normie. SLE ujemne. Teraz czekam na badania na tromboffilie przeciw ciała anty.. , toksoplazmoza i cytomegalie i wymazy z szyjki macicy. To wszystko za tydzien jak skończę miesiaczke druga. Potem z wynikami do Prof. I zobaczymy co dalej.
-
Witam was dziewczyny..
Moja historia jest dość długa więc opiszę w skrócie.. W 2013r urodziłam martwa córeczkę w 39tc..ot tak, z. Dnia na dzień przestało bić jej serduszko.. Sekcja wykazała że była zdrowa dziewczynka.. Powód niewydolność oddechowa..badania łożyska ok ale pepowina.. Zrobił się zakrzep.. Przez co moja córka się udusila.. W 2015r urodziłam syna całego i zdrowego.. Ale cała ciąże brałam aspimag na rozrzedzenie krwi.. I się udało.. W Grudniu zeszłego roku.. Nie dostałam leków żadnych.. Doszło do poronienia w 6tc beta wzrosła do 560 i zaczęła spadać.. Doszło do poronienia z lyzeczkowaniem.. Od następnego cyklu zaczynam starania.. Moja gin zapowiedziała że ciaza będzie napewno na heparynie..Mój aniołek Anastazja (*)39 Tc. 20.07.2013
Mój cud Alan 15. 01.2015😍
Kropeczku rośnij zdrowo 🥰 -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, powiedzcie mi.. Czy u was lekarz stwierdził że wasz organizm próbuje wyeliminować dziecko?
Ja to uslyszlam..boję się kolejnej ciąży i tego co będzie, ale instynkt macierzyński jest silniejszy.. Chęć posiadania kolejnego dziecka jest większa niż strach.. Mój mąż również bardzo chce.. Głównie on namówił mnie na kolejne dziecko.. Przed poronieniem nie chciałam dziecka.. Bałam się.. W momencie kiedy ujrzałam po raz trzeci pozytywny test.. To jakby świat mi się załamał.. Płakałam bo tak mnie sparalizowal strach.. Mój ginekolog który w ciąży z Alanem odrazu dał heparyne zmarł.. Nie czulam się bezpiecznie.. Nie miał się mną kto zająć.. W ciąży byłam aż tydzień (tydzień o niej wiedziałam) zaczęłam oswajac się z sytuacją i już cieszyła się z ciąży.. Gdy zobaczyłam krew to momentalnie zaczął boleć mnie brzuch.. Przypomniałam sobie jak,, smakuje,, poród.. Te skurcze.. Do szpitala najbliżej 30km..jechalam z mężem skulona wijac się z bólu.. Wiedziałam że to koniec.. Na usg zobaczyłam mała 6tyg kuleczke.. Moje dziecko! Dostałam luteine i odesłali mnie do domu.. Cały weekend przelezalam, wstając tylko siku.. Brzuch nadal bolał.. Później ten ból krzyża... To nie mogło się dobrze skończyć.. W poniedziałek znów gin.. Szukał i nic nie było.. Podejrzewał pozamaciczna.. Szpital, beta 560 po 48h tylko 220...lyzeczkowamie.. Płakałam... Ale dziś wiem że chce kolejnej ciąży... Powiedzcie.. Dlaczego dostaliście heparyne? U mnie powiedzieli ze kolejna ciaza będzie również z heparyna może zastrzyki, może tabletki..Mój aniołek Anastazja (*)39 Tc. 20.07.2013
Mój cud Alan 15. 01.2015😍
Kropeczku rośnij zdrowo 🥰 -
Nanu7 wrote:Mildred wszystko w porządku jak na razie i oby tak zostalo. Serduszko bije, więc do przodu zastrzyki, luteina i acard caly czas w toku. Chyba to pomagło... a jak u Ciebie?
Hej u mnie nadal oczekiwanie na wyniki badań. 19 marca mam umówiona wizytę u profesora z wszystkimi wynikami zobaczymy co powie to będzie czas po 3 miesiaczce po poronieniu mniejmy nadzieję że da zielone światło. I będzie miał pomysł na następna ciaze. Wynik kariotypu męża jest wątpliwy niby kariotyp prawidłowy ale napisali też że jest inwersja chromosomu 3 według prof to nie miało wpływu na poronienia ale mimo to umówiliśmy się do genetyka. Cieszę się że u Ciebie dobrze. Oby tak dalej. Ja wierze jakoś w ta heparynę większość ciąż na tym leku jest donoszona. Ja ciągle biorę koenzym Q10. Korzeń maca witaminy zenszen Dieta i oby nasze komórki i plemniki były w jak najlpszej formie . Powodzenia kochana i zycze nudnej bezproblemowej ciąży. A jak zastrzyki boli coś po nich jaką masz dawke -
Klaudia0110 wrote:Dziewczyny, powiedzcie mi.. Czy u was lekarz stwierdził że wasz organizm próbuje wyeliminować dziecko?
Ja to uslyszlam..boję się kolejnej ciąży i tego co będzie, ale instynkt macierzyński jest silniejszy.. Chęć posiadania kolejnego dziecka jest większa niż strach.. Mój mąż również bardzo chce.. Głównie on namówił mnie na kolejne dziecko.. Przed poronieniem nie chciałam dziecka.. Bałam się.. W momencie kiedy ujrzałam po raz trzeci pozytywny test.. To jakby świat mi się załamał.. Płakałam bo tak mnie sparalizowal strach.. Mój ginekolog który w ciąży z Alanem odrazu dał heparyne zmarł.. Nie czulam się bezpiecznie.. Nie miał się mną kto zająć.. W ciąży byłam aż tydzień (tydzień o niej wiedziałam) zaczęłam oswajac się z sytuacją i już cieszyła się z ciąży.. Gdy zobaczyłam krew to momentalnie zaczął boleć mnie brzuch.. Przypomniałam sobie jak,, smakuje,, poród.. Te skurcze.. Do szpitala najbliżej 30km..jechalam z mężem skulona wijac się z bólu.. Wiedziałam że to koniec.. Na usg zobaczyłam mała 6tyg kuleczke.. Moje dziecko! Dostałam luteine i odesłali mnie do domu.. Cały weekend przelezalam, wstając tylko siku.. Brzuch nadal bolał.. Później ten ból krzyża... To nie mogło się dobrze skończyć.. W poniedziałek znów gin.. Szukał i nic nie było.. Podejrzewał pozamaciczna.. Szpital, beta 560 po 48h tylko 220...lyzeczkowamie.. Płakałam... Ale dziś wiem że chce kolejnej ciąży... Powiedzcie.. Dlaczego dostaliście heparyne? U mnie powiedzieli ze kolejna ciaza będzie również z heparyna może zastrzyki, może tabletki..
Heparyny dostaje się ze względu na tromboffilie i zespół antyfosfolipidowy a także jeśli w rodzinie były incydenty zakrzepicy jak np u mnie. Na wyniki tromboffilie i zespołu antyfosfolipidowy nadal czekam. Wszystko to zalezy też od dawki. Heparyna strzeże przed zakrzepami aby nie nastąpiły niedotlenienie i niedożywienia zarodka. Aby nie nastąpilo obumarcie ciąży. -
nick nieaktualnyJa mam dawke 0,4. W zależności od dnia raz boli a raz mniej. Czasem wychodzą siniaki i robią sie zgrubienia pod skórą, ale wierz mi- ja, ktora nie jestem odporna na bol, daję sobie bez problemu z tym radę - gdyby trzeba bylo, to bym je robila nawet co godzinę
Mi rowniez nie wyszła trombofilia, ale lekarz twierdzi, ze jej odmian jest kilkadziesiąt i nie da sie wszystkich wykluczyć i dlatego zalecil zastrzyki, bo najnowsze badania potwierdzają jej skuteczność w niezidentyfikowanych przypadkach wczesnych poronien.
!ALE ja tez gdzie slyszalam czy czytalam, ze przy chorobach autoimmunologicznych, gdzie organizm pozbywa się zarodka, stosuje się heparyne. Niestety nie jest to wiedza od lekarza tylko gdzies kiedys przeczytana/zaslyszana. -
Hej! U mnie pierwsza ciąża obumarla w 10 tygodniu. Druga również w 10 tygodniu. W trzeciej ciąży trafiam na znajomego lekarza, przygotowałam się solidnie, zrobiłam badania, wyszły mi przeleciała przeciwjadrowe i lekarz przepisał mi clexane (akurat z tego co wiem to trochę naciagane to clexane przy tym), ciążę odnosiłem bez problemu i mam kochanego dwulatka w domu. W listopadzie 2018 kolejny raz straciłam ciążę w 10 tygodniu. Przyjmowałam jak przy ciąży z synem clexane oraz luteine A także aspiryne. Niestety tutaj nie pomogło. Staramy się z mężem znowu o dziecko. Pytałam lekarza o dodatkowe badania, trochę to zbagatelizowal twierdząc że teraz podczas starań mam brać aspiryne, po owulacji duphaston i po ozyayynym teście od razu clexane. Staramy się jak na razie drugi cykl. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Mildred lubi tę wiadomość
-
katwie27 wrote:Hej! U mnie pierwsza ciąża obumarla w 10 tygodniu. Druga również w 10 tygodniu. W trzeciej ciąży trafiam na znajomego lekarza, przygotowałam się solidnie, zrobiłam badania, wyszły mi przeleciała przeciwjadrowe i lekarz przepisał mi clexane (akurat z tego co wiem to trochę naciagane to clexane przy tym), ciążę odnosiłem bez problemu i mam kochanego dwulatka w domu. W listopadzie 2018 kolejny raz straciłam ciążę w 10 tygodniu. Przyjmowałam jak przy ciąży z synem clexane oraz luteine A także aspiryne. Niestety tutaj nie pomogło. Staramy się z mężem znowu o dziecko. Pytałam lekarza o dodatkowe badania, trochę to zbagatelizowal twierdząc że teraz podczas starań mam brać aspiryne, po owulacji duphaston i po ozyayynym teście od razu clexane. Staramy się jak na razie drugi cykl. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Może większą dawkę clexanu albo sterydy jeśli masz przeciwciała dodatnia ANA a robiłaś ANA 2 i 3 ? Tak przynajmniej piszą dziewczyny z forum że to dostają jak mają ANA dodatnie. Tak jak u mnie tylko u mnie ciąże obumarły w 8 tyg. Prof mi mówił że właśnie przy zakrzepicy dochodzi do obumarcia i właśnie clexan pomaga. W twoim pomógł chodź tylko w pierwszej ciąży. A teraz jaki masz plan ? Inny lekarza dalsze badania ? -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny.
Ja pomimo brania clexane, acardu i duphastonu, a także encortonu kolejny raz poroniłam.
Zapewne dla większości dziewczyn z ASP "złoty" zestaw pomaga. Jak dostałam leki przed ostatnią ciążą myślałam, że już wszystko będzie dobrze. Niestety serce przestało bić.
Teraz dostałam dodatkowo Plaquenil na przeciwciała. Zobaczymy...
31lat
1. poronienie - 8 tc
2. poronienie - 9 tc
# zespół antyfosfolipidowy, toczeń układowy:
- ANA 1:1280 - przeciwciała przeciwmitochondrialne
- dsDNA 1:160
- antykoagulant toczniowy ++
# PCOS
Leki na:
-toczeń/zespół antyfosfolipidowy:
Encorton 25 mg, Plaquenil 200 mg, Acard 75 mg
w ew. ciąży Clexane 40 mg
-PCOS:
Duphaston 2*1
-dodatkowe:
wit. D3, Omega 3-6, magnez + B6, Femibion 0(1) -
Karolina_Karola wrote:Hej dziewczyny.
Ja pomimo brania clexane, acardu i duphastonu, a także encortonu kolejny raz poroniłam.
Zapewne dla większości dziewczyn z ASP "złoty" zestaw pomaga. Jak dostałam leki przed ostatnią ciążą myślałam, że już wszystko będzie dobrze. Niestety serce przestało bić.
Teraz dostałam dodatkowo Plaquenil na przeciwciała. Zobaczymy...
Mam podobna sytuację. Czy po dodatkowym Plaquenil się udało?
Mildred - czy u Ciebie po włączeniu clexane sie udało?