Kolejne poronienie.
-
Hej dziewczyny. Nie muszę pisać jaka ogromna radość mnie wypełniania jak zrobiłam betę i okazało się, że ciąża. Fakt faktem była ona niewielka 7,46 - powtórzona po 48h 12,26. Był przyrost, była radość, od razu duphaston i cuda wianki. W piątek powtórka- spadło do 10... To już trzecie poronienie. Już sama nie wiem czy chcę "walczyć" dalej. Odstawiłam duphaston i czekałam na krwawienie. Wystąpiło, jednak tyle co kot napłakał... Dzisiaj dokucza mi okropny ból sutków (nigdy nie miałam, ani w ciążach poprzednich, ani w żadnym dniu cyklu). Czym może być on spowodowany? Kolejne pytanie. Czy przy tak niskiej becie jest sens ją powtarzać by zobaczyć czy spadła do "zera"?24.09.17 ❤[*]
15.11.17❤[*]
1.06.18 ❤[*] -
Bardzo mi przykro z powodu kolejnej straty. Według mnie nie ma sensu w kolejnym badaniu bety, to tak zwana ciąża biochemiczna.
Co do bólu sutków, to podejrzewam, że to sprawka hormonów. Jeśli chodzi o krwawienie, to wcale nie musiało być dużo, może endometrium było cienkie, stąd taka mała ilość. Jeżeli Cię to niepokoi, to warto udać się do ginekologa.
Czy robiłaś jakieś badania w związku z poronieniami?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2018, 01:06
-
Każdy lekarz u którego byłam bagatelizował poronienia... Usłyszałam nawet "do trzech poronienień to norma". Będę na własną rękę dzwonić do poradni aby wykonać badania. Jakieś sugestie co należałoby zrobić? Jedyne co badałam to tarczyca (W rodzinie są problemy), jednak wyniki w porządku.24.09.17 ❤[*]
15.11.17❤[*]
1.06.18 ❤[*] -
Dokładnie tak, jak Kasionek napisała. Podstawą jest naprawdę dobry lekarz. Bez niego zrobisz mnóstwo badań za jeszcze więcej pieniędzy.
Na prawdę jest dużo tych badań, tarczyca to tylko najtańsze badania z wszystkich, szczerze mówiąc. Czy oprócz tsh badałaś też ft3, ft4, anty tpo, anty tg?
Niestety, ale 3 poronienie, to już poronienia nawykowe i bez badań oraz odpowiednich leków masz niskie szansę na donoszenie ciąży. Brutalnie to brzmi, wiem, ale taka jest prawda. Poszukaj naprawdę dobrego ginekologa, wtedy on poprowadzi Cię przez różne badania.
Jeśli nie masz sprawdzonego gina, to poszukaj tu na forum, na pewno znajdziesz tu kogoś ze swojej okolicy -
Laura w wątku 3 poronienia, nie pomógł nawet clexane na 2 stronie masz listę badań do wykonania. Może warto tam zajrzeć jeśli nic jeszcze nie badałaś.
https://ovufriend.pl/forum/poronienie/trzy-nieudane-ciaze-nie-pomogl-nawet-clexane,7208,2.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2018, 08:18
Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)
niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,... -
Przede wszystkim to po trzech poronieniach masz prawo żądać skierowania do poradni leczenia niepłodności. Łaski Ci lekarz nie robi. Niestety lekarze na NFZ to w większości konowały, którym chce się prowadzić tylko zdrowe ciąże, a każda która się kończy to dla niech "tak się zdarza". A wynika to głównie ze znikomej wiedzy - niestety.
Ale wyproś to skierowanie, jak nie będzie chciał Ci dać to napisz skargę do jego przełożonego. serio nie miej skrupułów. Badania przy niepłodności to serio sporo kasy i warto być asertywnym i nie dać się spławić.
Powodzenia -
Chodziłam prywatnie i generalnie byłam zadowolona. Do tego trzeciego poronienia, gdy dostałam tylko odpowiedź "przykro mi". Postanowiłam więc zmienić lekarza. W poniedziałek wizyta u polecanej Pani ginekolog (kuzynka ciotki - ciotka nie miała mieć w ogóle dzieci a ma 4, więc może i mi pomoże). A powiedzcie mi jak to wygląda z badaniami męża? Bo z tego co mówił mi poprzedni lekarz ginekolog nie wystawi mu skierowania24.09.17 ❤[*]
15.11.17❤[*]
1.06.18 ❤[*] -
Hej Laura, nie wiem, skąd jesteś, ale badania kariotypu możesz zrobić w każdym większym mieście na NFZ- tylko niestety czasem trzeba poczekać. W Twoim przypadku to chyba dobry pomysł- mnie moja ginekolog kazała wykonać kariotypy już po drugim poronieniu. Jeśli chodzi o skierowanie do poradni genetycznej, to musi ono być od lekarza z kontraktem na NFZ, więc najprościej wziąć oba (dla siebie i dla męża) od lekarza pierwszego kontaktu (nawet takiego, którego się wcześniej nie widziało na oczy, jak w moim przypadku). Wariant z NFZ ma też tę przewagę nad komercyjnymi testami (poza oszczędnością), że jesteś pod opieką genetyka (konsultacja przed badaniem i potem, jakby odpukać coś było nie tak, w poradni genetycznej).
-
Laura93 ja dostałam skierowanie od ginekologa do poradni genetycznej zarówno dla siebie i dla męża. Wiem jednak że lekarz rodzinny powinien również takie skierowanie wystawić. Nie wiem z jakiego regionu pochodzisz ale u mnie najbliżej mam koło 100km do takiej poradni w Poznaniu i niestety tam na NFZ dostaliśmy termin dopiero na 6 listopada. Z kolei w Zielonej Górze dostaliśmy termin na 18 września. Dlatego jeśli chciałabyś udać się do takiej poradni najszybciej chyba wybrać się do rodzinnego.
-