Rozumiem Cię Myszko, że się boisz. Ja też się boję bardzo, boję się tego, ze znowu coś będzie nie tak, że się nie uda. Ale już bardzo chcę spróbować, bo tylko w taki sposób się można przekonać, czy się uda.
Mój mąż jednak jest przerażony, tak samo jak Ty. On wciąż się boi, że się nie uda, że znowu skończy się źle. Mówi, ze na samą myśl o dziecku paraliżuje go ogromny strach. Że on nie przeżyje następnej straty. Że nie wyobraża sobie iść ze mną na usg i zobaczyć, że coś się złego dzieje...
I ja to rozumiem, bo każdy przeżywa inaczej.. nie naciskam i czekam, chociaż jest ciężkie dla mnie to czekanie.
Mogę Ci tylko powiedzieć to samo, co mówię mojemu mężowi: nie będzie łatwo. Strach zostanie już do porodu następnego dziecka, ale aby do tego porodu doszło, to trzeba spróbować. I życzę Ci kochana wiary i siły, ze się uda. Daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz. Przytulam.
Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014
Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014