pochówek płodu :-( :-( :-(

To rzeczywiście bardzo brzydko jak szpital moze tak ukradkiem to zrobić hamstwo totalne

Kurde, ale komu to ogłoszenie aż tak przeszkadzało, że poleciał na skargę?

Co do wpisywania z przeczucia matki, nie we wszystkich szpitalach się tak postępuje - mojej znajomej lekarz powiedział, że przecież z fusów jej nie wywróży co to było i odmówił wskazania płci w dokumentach, a bez tego nie wydali jej aktu urodzenia w UC. Więc lepiej zapytać się wcześniej jak to wygląda w konkretnym szpitalu.

ja w 14 tyg. dostalam pogrzebowe... 4 tys. ale co z tego .... pieniadze syna mi nie zastapia . a jak jest na tak wczesnym etapie to nie wiem. slyszalam ze dopiero od 8 tygodnia nalezy sie pogrzebowe

U mnie drugie # to poronienie chybione. Rozwój zatrzymany na 9tc i pogrzebowe nie należało mi się. Mogłam ewentualnie na własną rękę określić płeć żeby skorzystać ze wszystkich przywilejów:(

Pytalam szpital nie wpisze mi płci zawioze do prokocimia by określić

Jestem juz po moj aniołek jest zapakowany w pudełku i jutro pojedzie bysmy mogli zobaczyć czy byla to córcia czy synuś. Nie wiecie dziewczyny gdzie na Śląsku robią takie badania bo do Prokocimia mam prawie 200 km

Może ktoś opisać dokładnie. W środę w gdańsku bd miala tabl ,potem łyżeczkowanie. Chce pochować. To 7. 4 Dzień. Chce pochować Aniolka

Czy tam, gdzie genetyczne robią to zakład pogrzebowy odbiera czy jak . Jak to zorganizowac

U mnie było tak że poroniłam w 8 tygodniu. Lekarz sam zapytał jaką płeć ma wpisać. Ustaliliśmy z mężem że dziewczynkę Czasem lekarz się nie zgadza na ten sposób i trzeba wysłać do badania. Jak już jest płeć podana w dokumentach to można zarejestrować, dostać odszkodowanie jeśli było się ubezpieczonym na tę okoliczność oraz zasiłek z ZUS jeśli się zdecydujemy pochować maleństwo.

Cześć Dziewczyny! ja też jestem po kolejnym poronieniu i tym razem chciałabym bardzo pochować dzieciątko. zadbam o akt urodzenia, ale nie mam psychicznie sily zalatwiac pogrzebu ani tym bardziej brac w nim udzialu... idealna bylaby dla mnie opcja tego wspolnego grobu dzieci nienarodzonych, gdzie jest pogrzeb zbiorowy raz na kilka miesiecy (najlepiej gdzies w Polsce poludniowej). niestety nie moge znalesc na necie informacji na ten temat.
Czy ktoras z Was orientuje sie czy i gdzie można coś takiego zrobić, jeśli mam przy sobie ciałko dziecka? czy i gdzie moge je przekazać i zapłacić zeby je pochowali w takim wspolnym grobie?

Kurcze nie wiem zapytaj W szpitalu najbliższym. Chyba żeby pochować Aniołka musisz się zgłosić do szpitala i albo bad genetyczne albo histopat bo musisz mieć papier , że to było dziecko. Ja zrobiłam genetyczne i określono płeć . Z tym wróciłam do szpitala i dali zaświadczenie o dziecku martwo urodzonym. Pochowalalam Zosie . Było bardzo ciężko, ale się ciesze, ze zdecydowałam się i mogę ją odwiedzać codziennie

wybralam ze szpitala zarodek i zdecydowalam sie na badanie genetyczne wiec w szpitalu mi juz nie pomoga, ale za ok miesiac powinnam miec wynik i akt urodzenia, przy czym o ile bardzo bym chciala pochowac dziecko aby mialo swoje miejsce, o tyle chyba nie dam rady sama za tym wszystkim chodzic, kupowac trumne, isc do ksiedza itd... i wlasnie taka opcja posrednia ze dziecko jest pochowane ale robi to ktos za mnie bylaby najlepsza ale nie wiem czy jet mozliwa.

Przykro mi ,ze was też to spotkało. Ja pochowalam swoich chłopców w 18 tyg w Norwegii. Też miałam 3 opcje do wyboru.Jak by to byla wczesniejsza ciaza,to chyba bym sie zdecydowala na wspólny pochówek z innymi dziecmi ale w 18 tyg to juz dzieciaczki wyglądaly normalnie jak dzieci tylko mniejsze wiec chcialam,żeby mialy same swój grób gdzie teraz moge w każdej chwili pójsc,pomodlic sie czy porozmawiac. Pozdrawiam was gorąco i ściskam.

Czy jest tu ktos kto ma doswiadczenia z Holandii? Ja czekam w domu na poronienie.. Bardzo chce pochowac moje malenstwo. Dzisiaj zaczalby sie 9 tydzien.. niestety wczoraj moj Bobasek wygladal na 6tygodni i 1 dzien.. Jeszcze dwa dni wczesniej byl ciutke wiekszy.
Kiedy spytalam lekarza w szpitalu czy moge pochowac swoje dziecko na publicznym cmentarzu to spojrzal na mnie jak na nienormalna i dodal, ze nikt tego nie robi. Poinstruowal natomias, ze jesli moje martwe dziecko wpadnie do toalety to moge splukac wode, to sie czesto zdarza.. A ja tylko pomyslalam, zeby sie sam spuscil w toalecie..
Nie mamy swojego ogrodka i nie wiem gdzie moglabym pochowac moje malenstwo..wiem , ze musze miec takie miejsce gdzie bedziemy mogli sie spotkac i porozmawiac. Zeby wiedzial, iz kocham na zawsze.

Poroniłam w 10 tygodniu. Zrobiłam badania genetyczne i otrzymałam akt urodzenia. Teraz szukam możliwości pochowania mojej malutkiej upragnionej córeczki.

Czy szpital moze odmowic wpisania domniemanej plci plodu na podstawie przeczucia rodzicow i jednoczesnie odmowic wydania szczatkow do badania genetycznego plci?

Madera - jeśli płeć nie jest widoczna to trzeba zrobić badania genetyczne, nie ma już czegoś takiego jak domniemanie płci, przeczucie jak kiedyś się wpisywało. Odmówić Ci nie mogą wydania materiału do badań, jeśli tak chcą zrobić niech dadzą Ci to na piśmie, ale to jest nielegalne.

To wygląda tak. Podpisujesz dokumenty że chcesz pochować sama dziecko (jesli chcesz). Żeby pochować dziecko musisz mieć akt urodzenia dziecka. Żeby go dostać musisz znać płeć. Na wczesnym etapie ciąży w szpitalu nie ustalą płci, więc dziecko na własną ręke wysyła się do badań genetycznych m.in. są takie w Poznaniu (genesis o ile dobrze pamiętam). To trwa miesiąc. Odsyłają szczątki z dokumentami dotyczącymi płci. Można przy okazji zrobić badania na wady genetyczne płodu. Samo badanie płci kosztuje chyba ok 400-500 zł. Potem zgłoszenie urodzenia dziecka w usc i pogrzeb. Podsumowując jest to duża trauma i tylko pogłebia przygnębienie po stracie. Oczywiście mówię tu o wczesnych ciążach. Myślę że lepiej sobie to wszystko odpuścić.

Witam i Ja niestety 14 września miałam zabieg łyżeczkowania...z miesiaczki to byl 10 tydzien ale dzidzia zatrzymała się na 7 tyg 2 dni...Serduszko widzałam 2 razy jak biło Nie wyraziłam zgody na pochówke gdyz ydawało mi sie to za trudne...teraz cały czas myślę, czy dobrze zrobiłam...Żałobę mam w sercu ,z aniołkiem rozmawiam ale czy ja dobrze zrobiłam?!

Gosiaczek, myślę, że w tej sytuacji nie ma dobrych decyzji... Jakbyśmy nie postąpily, będziemy się zastanawiać, czy zrobilyśmy dobrze... Ja też nie zdecydowałam się na pochówek, i mimo tego że była to przemyślana decyzja, miałam później wątpliwości. Ale po czasie wiem, że gdybym miała zająć się pogrzebem, to później bym się zastanawiala czy to mi było aż tak potrzebne, dodatkowy ból i rozmyślania.