Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jak się czujecie przed świętami? U mnie ostatnio coraz gorszy nastrój. Ciężko mi strasznie i czuję, że już nie mam z kim o tym porozmawiać. Mąż od razu się denerwuje i zasmuca, że dalej nie mogę sobie poradzić z żalem. Nawet usłyszałam, że niszczę małżeństwo. Mama też jakby już nie chciała słuchać o moim poczuciu winy i o moim smutku. Dół straszny 😢
-
ja tez mam takie przemyslenia, ze jakby nikt w okol juz nie pamietal..
dla nas umarlo dziecko
a inni bo Go nie widzieli, moze nie wszyscy wiedzieli ze w ogole jestem w ciąży - na poczatku byl temat do rozmow a teraz jakby sie nic nie wydarzylo. na cmentarz tez nikt oprocz rodzicow moich i meza nikt nie przyjdzie...
swieta... byleby minely.
powod zeby zrobic generalne porzadki. w szafie z ubraniami, w polce zabawkami dla dzieci i tyle. przykro caly czas
Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
VI 2009 - córeczka
VIII 2011 - córeczka
X 2015 - synek
IX 2021 synek Aniołek ((
VIII 2022 tęczowy Synek -
Ja na całe szczęście mogę ciągle mówić mężowi co mi leży. Arturek jest i będzie. Marysia dziś pojechała na wycieczkę, jutro wraca. Ma maluszkowi coś kupić by mu na cmentarzu postawić. Lecą mi nieraz łezki, nie da się inaczej. Dzisiaj mi przyjdą farbki itd. I spróbujemy sobie sami na wielkanoc pomalować znicze. Są chwile trudniejsze. Śniadanko wielkanocne pewnie będzie z łezkami. No ciężko jest, mimo że czas upływa. Ale myślę że dla większości tak jest. Może inni nie potrafią pocieszyć i reagują inaczej niż byśmy chciały. Nasze życie niestety jest obarczone doświadczeniami i nigdy nie będzie jak było. Ale żyć musimy dalej, chociaż nie tak jak sobie marzyłyśmy. Buziaki dla wszystkich😘 żeby było jak najwięcej tych milszych dni.
Martyna09, Ta.aga.ta lubią tę wiadomość
Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
KiniaKl wrote:Ja na całe szczęście mogę ciągle mówić mężowi co mi leży. Arturek jest i będzie. Marysia dziś pojechała na wycieczkę, jutro wraca. Ma maluszkowi coś kupić by mu na cmentarzu postawić. Lecą mi nieraz łezki, nie da się inaczej. Dzisiaj mi przyjdą farbki itd. I spróbujemy sobie sami na wielkanoc pomalować znicze. Są chwile trudniejsze. Śniadanko wielkanocne pewnie będzie z łezkami. No ciężko jest, mimo że czas upływa. Ale myślę że dla większości tak jest. Może inni nie potrafią pocieszyć i reagują inaczej niż byśmy chciały. Nasze życie niestety jest obarczone doświadczeniami i nigdy nie będzie jak było. Ale żyć musimy dalej, chociaż nie tak jak sobie marzyłyśmy. Buziaki dla wszystkich😘 żeby było jak najwięcej tych milszych dni.
Ja tak jak ty sama robię znicze. Tyle mogę ... Ozdobić grobek naszej Oli. Nie ma dnia żebym o niej nie myślała cały czas tęsknota nie ogromna. miałam ją tylko 22 tygodnie pod sercem nie zobaczyłam jej nle przytuliłam. Ale Mam 6 letnią córkę i to na niej się skupa dla niej chce być najlepszą mama. Święta z rodziną ale mam nadzieję że pogoda dopisze i będzie aktywnie.KiniaKl lubi tę wiadomość
👧Ala ur 13.02.2016
👼11tc 02.04.2020
👼Ola 22tc 07.01.2021
🔸choroba Crohna
🔸Splenektomia po pęknięciu tętniaka
❤️ 02.2022 ponowne starania
Czekamy na naszą🌈 -
Hej dziewczyny, długo się nie odzywałam . . . Ja wg nie czuje że zbliżają się święta, bo nie tak miały wyglądać... Wczoraj dostałam paczkę z tęczowego kocyka... I wtedy właśnie pomyślałam że to znowu nie przypadek ... Mój syn dał nam znać że jest blisko i zawsze będzie i te święta muszą być piękne dla niego i dla naszej Córeczki ... On dostał prezent i my jako rodzice... Trzeba zadbać by nasza gwiazdka na ziemii też czuła te święta ...
Dostaliśmy rożek i czapeczkę dla dziecka między 31 a 35 tygodniem ciąży... Oboje z mężem stwierdziliśmy że nasz Misiu nie zmieścił by się do tego rożka bo miał 52 cm i czapeczka była by za mała... To był taki duży silny chłopczyk ... 😢Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2022, 09:17
-
Nasz Synek też miał 50-54cm bo w szpitalu inaczej go zmierzyli, a w prosektorium inny wymiar mieli. Rozumiem co czujesz. Nasz też ważył prawie tyle co córka. Już smółkę miał. Ja też czułam że poród coraz bliżej. A jednak coś się podziało.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2022, 07:27
Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
Kinia nasi chłopcy w objęciach Najświętszej Panienki czekają na nas... Każdego dnia rozmawiam z małym i mu tłumacze że każdego dnia jestem coraz bliżej niego i że jak przyjdę to już nigdy Go nie zostawię... Ten czas tutaj to tylko chwila w porównaniu do tego co nas czeka po tamtej stronie ...
KiniaKl, AnnaAneczka, Martyna09 lubią tę wiadomość
-
Hej Martyno, myśle, że też swego czasu przechodziliśmy z mężem podobny etap. Ja nadal przeżywałam bardzo mocno to co się stało, potrzebowałam porozmawiać, a z nim było najłatwiej, do czasu…przyszedł moment, że nie chciał słuchać, że chciał, żebym „zachowywała się normalnie”, rozmawiała tez na inne tematy, a mi wszystko kojarzyło się z Małą…musiało minąć trochę czasu zanim znów zaczęliśmy rozmawiać o córce…teraz nawet sam zaczyna rozmowę. Daj mu czas…to dla niego pewnie taki mechanizm obronny - dysocjacja. Trzeba też zrozumieć drugą stronę.
Co do Świąt wielkanocnych, to my w ogóle jesteśmy mało wierzący. Mój mąż w ogóle, ja tak trochę, bardziej na zasadzie „tradycji rodzinnej” przygotowuje wszystko jak moja mama, łącznie z pisankami, święconką, ale do kościoła nie chodzę od wielu lat. Moja mama przyjeżdża, zabiera nam święconkę do poświęcenia, sama chce, na śniadanie tez idziemy do rodziców, na obiad do teściów. Moi teściowie też nie są wierzący, ale obiad niedzielny robią. To są tak krótkie święta, że szybko miną.Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Ja też dawno się nie odzywałam.
W poniedziałek byłam u mojej Pani diabetolog. Płakaliśmy we dwie. Ustaliłyśmy plan działania i po świętach jadę do niej po leki i skierowanie na badania. Daje mi dwa miesiące na unormowanie glukozy. Wcześniej nie pozwoli się starać. Wróciłam podłamana. Myślałam, że może od następnego cyklu...
Teraz czekam na okres.
Wiki ma już swoją tablicę na pomniku. Bardzo ładna wyszła. W życiu nie pomyślałam, że będę własnemu dziecku znicze zapalać... Bardzo trudny to dla mnie czas. Zbliża się termin. Staram się o tym nie myśleć, żeby się nie rozpaść.
Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
👼💔
04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻
Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
14.06.2022 ⏸️
15.06.2022 beta 27,20
17.06.2022 beta 107,40
23.06.2022 beta 2030,00
28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów -
AnnaAneczka... Spokojnie daj sobie czas by wszystko poukładać by później było spokojniej... Zobaczysz czas szybko ucieka, nawet nie zauważysz a już będziecie mogli się starać 😘 ja trzymam za Was bardzo kciuki 😉 będzie dobrze głowa do góry w końcu masz aniołka, który na pewno dba o to by wszystko teraz poszło dobrze...
Ten czas terminu porodu to baaardzo trudny czas... Pozwól sobie na łzy, one powodują chociaż troszkę ulgę 😢 -
Ja z moim mężem też mogę porozmawiać o naszej małej, sam czasami też coś wspomni o niej. Wspominamy o niej, ale też nie dzień w dzień, ta strata tak boli, że chyba po prostu nie chcemy rozdrapywać tego.
Chwile temu robiłam zdjęcie chłopakom jak śpią, i tak spojrzalam na zdjecie i az mnie scisnelo.. akurat na łóżku między nimi leżała maskotka( jeszcze tak ustwiona przodem do zdjecia), która ciągle leży obok urny.. z fajnego zdjęcia nagle zrobiło się przykre..ona powinna też tam leżeć i spać z nimi. Ech.
A co do świąt.. niby są ok , ale mi to w środku jest zawsze przykro i pusto.Julka 26.01.2018🕯️💔
Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
Jakub 22.02.2022 🌈💙 -
Cześć dziewczyny... Czy mogę i ja czasami wyżalić się tutaj? Nie obiecuje ze będę tu regularnie... Napewno nie teraz...
Swiat u nas w tym roku nie ma... Coś tam niby się dzieje ale totalnie poza mną i moim mężem.
W czwartek pogrzeb i tak się go boję... Dzisiaj za to termin porodu i mam ochotę wyrwać sobie serce z bólu...
Czekamy też na wyniki sekcji... Czasami czuję że dostanę na łeb jak myślę co mogło się stać i dlaczego nie czułam że coś się dzieje... Mam nadzieję że nasz Kuba nie cierpiał 😭😭😭 że poprostu zasnął słuchając mojego serca 😔
-
Ayayanee pisz ile tylko chcesz ... Baaardzo mi przykro z powodu Twojej straty ... 😢
Nie szukaj w sobie winy ... Chociaż sama wiem z doświadczenia że to nie jest proste ... Mi ktoś mądry powiedział że robiłam wszystko co mogłam, broniłam, chroniłam, dbałam jak umiałam najbardziej... Każda z nas to robiła, bo każda z nas Kocha swoje maluszki i wszystkie czekałyśmy na nie ...
To ciężki czas, ale wierzę że tutaj znajdziesz wsparcie i zrozumienie...
Płacz Kochana ile tylko się da to daje chyba największe ukojenie ... U nas miną nie długo cztery miesiące i cały czas płacze i czuję tą straszną pustkę chociaż może to dziwne już pomału uczę się funkcjonować z tą pustką... Daj sobie na wszystko czas i pozwól sobie na okazywanie tego co czujesz 😢 tulę Cię mocno ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2022, 12:30
-
Dziewczyny dziś przelała się czara mojej goryczy... W styczniu zamówiliśmy pomniczek dla Synka wybraliśmy litery i wstępnie 3 rodzaje kamienia, pani piała dzwonić jak zrobi się pogoda żeby kamienie były suche i żebyśmy zdecydowali końcowo co chcemy. Zadeklarowała się że w maju będą robić bo przed świętami nie zdążą. Dziś rano dzwoni mój tata i mówi że pomnik stoi, byłam w pracy i mąż mi powiedział dopiero jak wróciłam. Wpadłam w szał... Jak jeszcze życie nam dokopie?! Nie dość że kamień wybrali sobie sam to nie ma kostki dookoła, nie ma wazonu, nie ma ławeczki. Mam serdecznie dość wszystkiego. Miałam nadzieję że się zbiore w sobie i chociaż jajka z córeczką pomalujemy, spakujemy koszyczek ale po tym wszystkimi nie mam na nic siły ani ochoty świąt nie będzie... Nawet wiarę w ludzi straciłam...
Ayayanee tak mi przykro ze tu musiałaś trafić 😢
Jesteśmy tu po to żeby wysłuchać więc pisz jeśli będziesz miała ochotę i słabszy dzień. Przytulam Cię mocno🖤🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
LaLa900 - masz rację. Staram się zrozumieć. Wiem, że on też bardzo przeżywa. Jedynie boli mnie to, że czasem mam wrażenie, że inni nie pozwalają mi być smutną. Tak jakbym miała udawać i ukrywać, aby innym nie było źle z tego powodu.
U mnie jest taka sinusoida - raz jest lepiej, dobrze sobie radzę i nagle mam kompletną załamkę. Czasem strasznie się nakręcam złymi myślami, szukam winnych, myśle co zrobiłam źle albo co ktoś inny zrobił źle. Wiem, że takie myśli nic dobrego nie wniosą, ale niestety czasem nachodzą.
Ja byłam kiedyś bardziej wierząca, ale trochę się zraziłam. Wiecie, że jak poprosiłam tatę, aby zorganizował księdza na pogrzeb mojego dziecka, to ksiądz odmówił „bo jesteśmy z innej parafii”…?! Rozumiecie to?Przykre bardzo,że w takiej sytuacji księża potrafią być służbistami. Później pojechał do naszego księdza, to tamten nawet nie pytał do jakiej parafii należymy, tylko od razu zainteresował się co się stało. Widać, że to dobry człowiek.
Ayayanee przykro mi, że Ciebie również to spotkało 😭 Pisz tutaj u nas, kiedy masz ochotę. Jesteśmy w podobnej sytuacji, więc rozumiemy Twój ból.
Dziewczyny życzę wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt😘 buziaki dla Was i bądźcie dzielne!Mamamel lubi tę wiadomość