Poronienia nawykowe
-
WIADOMOŚĆ
-
Też jestem ciekawa.
I czy po 1 poronieniu (u mnie zatrzymanym na etapie 8tyg) miałyście jakieś badania? -
Ja po pierwszym nie miałam żadnych.
Nigdy po poronieniu nie zaszłam już naturalnie, tylko dzięki ivf. Nie planuję już starań, ale chciałabym chociaż poznać przyczynę strat. Miałam badania immunologiczne, ale nic nie wniosły.Sasanka55. lubi tę wiadomość
M&M -
Jutro idę do szpitala na zabieg, obumarla 6tc. To już moje 3 poronienie... do tej pory nie miałam żadnych specjalnych badań. Nie mam jeszcze zdiagnozowanych żadnych chorób. Od czego teraz zacząć ? To już poronienia nawykowe ;((
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
Witam ja robię badania immunologiczne biało c aktywne , biało s wolne, przeciw ciała Ana, ama i asa, antykoagulant toczniowy przeciwciała łożyska i jeszcze parę ale już nie pamiętam nazw.Lekarz mówił że powinno się je wykonać po 2 poronieniu.Plus poradnia genetyczna .
-
Tarczyca cała, krzywa glukozowa i insulinowa, immunilogia jak ana, trombofili wrodzona i nabyta,wymazy np cytomegalia, toksoplazmoza,zbadac meza bo moze plemniki uszkodzone,kariotypy, mthfr, hormony...Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
ago91 wrote:Jutro idę do szpitala na zabieg, obumarla 6tc. To już moje 3 poronienie... do tej pory nie miałam żadnych specjalnych badań. Nie mam jeszcze zdiagnozowanych żadnych chorób. Od czego teraz zacząć ? To już poronienia nawykowe ;((
-
ago91 wrote:Jutro idę do szpitala na zabieg, obumarla 6tc. To już moje 3 poronienie... do tej pory nie miałam żadnych specjalnych badań. Nie mam jeszcze zdiagnozowanych żadnych chorób. Od czego teraz zacząć ? To już poronienia nawykowe ;((
Wiem ,że teraz okropnie sie czujesz bo po tylu stratach zastanawiamy sie czy kiedyklwiek bedziemy matkami...Jedno jest pewne: trzeba znalezc przyczyne i sie nie poddawac !! -
Barbarossa wrote:Jak się czujesz? Wróciłaś już do domu po zabiegu? Ja również mam 3 poronienia wczesnych ciaż. Brałas moze jakies leki?
Wróciłam wczoraj ze szpitala o 18. Wczoraj miałam zabieg w południe. Dobrze się czuje nic mnie nie boli.
Nie robiłam jeszcze żadnych badań oprócz podstawowych i badań typu rozyczka toxoplazmoza itd wszystkie ok. Ale robiłam je przy drugiej ciąży. Teraz pewnie zacznę od genetycznych Ale najpierw muszę usunąć torbiel endometrialną z jajnika za jakiś miesiąc będę miała laparoskopię. Teraz jak byłam w szpitalu dowiedziałam się od lekarzy że ten torbiel też mógł być przyczyna moich niepowodzeń z ciążami. Nie wiedziałam o tym wcześniej bo już dawno bym to usunela, lekarz do którego chodziłam powiedział że to nie ma wpływu na ciążę która już się zagniezdzi. Mam 26 lat i jeszcze mam trochę czasu na starania...
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
Barbarossa wrote:Jak się czujesz? Wróciłaś już do domu po zabiegu? Ja również mam 3 poronienia wczesnych ciaż. Brałas moze jakies leki?[/QUOT
Z leków to brałam femibion, luteinę dopochwową 400 mg na dobę, duphaston nospę.
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
Dziewczyny!
Mam już 3letniego syna i w ostatnim czasie dwie ciąże biochemiczne na bardzo początkowym etapie. Do zapłodnienia dochodzi bez problemu, wykres temperatur książkowy, beta pozytywna po czym zaczyna spadać.
Zrobiłam już:
czas kaolinowo-kefalinowy - w normie
czas protrombinowy - w normie
fibryngen - w normie (w górnej granicy normy)
antykoagulant tocznia - poniżej dolnej granicy normy
p/c antykardiolipinowe igg i igm - w normie
p/c antytyreoglobulinowe - w normie
p/c przeciw peroksydazie tarczycowej - w normie
p/c przeciw jądrowe ANA - nie wykryto
test immunoblot ANA ENA - ujemny
p/c odpornościowe - nie stwierdzono
homocysteina - 10,95
kariotyp mój i męża - prawidłowy
czekam jeszcze na wyniki bialka s i c, antytrombiny III,p/c przeciw antygenom łożyska i mthfr
co warto jeszcze zrobić? jutro jadę do labo -
ago91 wrote:Wróciłam wczoraj ze szpitala o 18. Wczoraj miałam zabieg w południe. Dobrze się czuje nic mnie nie boli.
Nie robiłam jeszcze żadnych badań oprócz podstawowych i badań typu rozyczka toxoplazmoza itd wszystkie ok. Ale robiłam je przy drugiej ciąży. Teraz pewnie zacznę od genetycznych Ale najpierw muszę usunąć torbiel endometrialną z jajnika za jakiś miesiąc będę miała laparoskopię. Teraz jak byłam w szpitalu dowiedziałam się od lekarzy że ten torbiel też mógł być przyczyna moich niepowodzeń z ciążami. Nie wiedziałam o tym wcześniej bo już dawno bym to usunela, lekarz do którego chodziłam powiedział że to nie ma wpływu na ciążę która już się zagniezdzi. Mam 26 lat i jeszcze mam trochę czasu na starania... -
AsiaCh wrote:Dziewczyny!
Mam już 3letniego syna i w ostatnim czasie dwie ciąże biochemiczne na bardzo początkowym etapie. Do zapłodnienia dochodzi bez problemu, wykres temperatur książkowy, beta pozytywna po czym zaczyna spadać.
Zrobiłam już:
czas kaolinowo-kefalinowy - w normie
czas protrombinowy - w normie
fibryngen - w normie (w górnej granicy normy)
antykoagulant tocznia - poniżej dolnej granicy normy
p/c antykardiolipinowe igg i igm - w normie
p/c antytyreoglobulinowe - w normie
p/c przeciw peroksydazie tarczycowej - w normie
p/c przeciw jądrowe ANA - nie wykryto
test immunoblot ANA ENA - ujemny
p/c odpornościowe - nie stwierdzono
homocysteina - 10,95
kariotyp mój i męża - prawidłowy
czekam jeszcze na wyniki bialka s i c, antytrombiny III,p/c przeciw antygenom łożyska i mthfr
co warto jeszcze zrobić? jutro jadę do labo[/QUOTWG
Wg mnie dobrze też męża zbadać, chociażby posiew bakterilogiczny nasienia. Ostatnio lekarz mi mówił że czasami przez to może sie tak zdarzać. -
Barbarossa wrote:Ja też mam 26 lat.. już od roku się staramy o dzidziusia. Może faktycznie mogło Ci się zdarzać to przez tą torbiel? hmmm...A miałaś teraz po zabiegu możliwość zbadania płodu? Bo to dużo by Ci wg mnie powiedziało,w zależności czy dziecko było zdrowe czy chore? Ja się sporo narobiłam badań które praktycznie nic nie wykazaly. Zrobiłam genetyczne badanie dziecka po poronieniu, kariotyp mój i męża, do tego pakiet badań w kierunku trombofilii. Potem odwiedziałam hematologa i zleciła troche badań ale zaznaczyła że hematologiczneg praoblemy zazwyczaj są powodem utrat późnych ciąż a nie takich wczesnych. Ale zrobiłam tą listę badań, dodatkowo mąż zrobił posiew bakteriologiczny nasienia bo mogło być tak że przez jakąś bakterię dochodziło do obumarcia. A czy przy każdej Twojej ciązy było już widać serduszko bijące?
Nie robiłam badań dziecka po poronieniu bo nie byłam przygotowana finansowo na to. Przy każdej ciąży było już bijące serce. W 1 ciąży poroniłam sama w domu, dzień przed poronieniem byłam na usg i ciąża była żywa serce bilo tylko już krwawienie miałam wlasnie no i drugiego dnia poroniłam. W 2 ciąży w 6 tyg usg serce bije niestety w 7 przestało dowiedziałam się w 9. A w 3 ciąży serce bilo już na koniec 5 tyg, pięknie pulsowalo na monitorze. I trzy dni później przestało dowiedziałam się w 8. Pierwsza ciążę prawdopodobnie poroniłam przez tarczycę bo to była ciąża w sumie planowana Ale była bardzo szybko i nie byłam przygotowana nie robiłam jeszcze żadnych badań. Po poronieniu okazało się właśnie że mam niedoczynność. W każdej kolejnej brałam leki bo biorę cały czas. Chodziłam do endokrynologa i zapewniał mnie że wyniki są w normie i że to na pewno nie tarczyca jest przyczyną w usg tarczycy też nic nie ma niepokojącego. Tak więc przyczyna leży gdzie indziej. Lekarz mi powiedział że o tyle dobre jest to w tym wszystkim że tracę ciążę na tym samym etapie. Bo gorzej jest jak ciążę obumierają na różnych etapach. U mnie zawsze to serduszko przestawalo bić w 6-7 tyg.
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
My staramy się już od 2015 roku. Lecz po drugiej ciąży mieliśmy trochę zastoju bo musiałam wyleczyć zęby miałam parę zębów do kanałowego jeden do wyrwania i w sumie zajęło mi to 5 miesięcy. I też braliśmy w czerwcu ślub więc odlozylismy to. Ja bardzo szybko zachodzę bo za każdym razem już w pierwszym cyklu starań byłam już w ciąży. Cieszy mnie to bardzo tylko martwi to że one się nie utrzymują.
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
ago91 wrote:Nie robiłam badań dziecka po poronieniu bo nie byłam przygotowana finansowo na to. Przy każdej ciąży było już bijące serce. W 1 ciąży poroniłam sama w domu, dzień przed poronieniem byłam na usg i ciąża była żywa serce bilo tylko już krwawienie miałam wlasnie no i drugiego dnia poroniłam. W 2 ciąży w 6 tyg usg serce bije niestety w 7 przestało dowiedziałam się w 9. A w 3 ciąży serce bilo już na koniec 5 tyg, pięknie pulsowalo na monitorze. I trzy dni później przestało dowiedziałam się w 8. Pierwsza ciążę prawdopodobnie poroniłam przez tarczycę bo to była ciąża w sumie planowana Ale była bardzo szybko i nie byłam przygotowana nie robiłam jeszcze żadnych badań. Po poronieniu okazało się właśnie że mam niedoczynność. W każdej kolejnej brałam leki bo biorę cały czas. Chodziłam do endokrynologa i zapewniał mnie że wyniki są w normie i że to na pewno nie tarczyca jest przyczyną w usg tarczycy też nic nie ma niepokojącego. Tak więc przyczyna leży gdzie indziej. Lekarz mi powiedział że o tyle dobre jest to w tym wszystkim że tracę ciążę na tym samym etapie. Bo gorzej jest jak ciążę obumierają na różnych etapach. U mnie zawsze to serduszko przestawalo bić w 6-7 tyg.
M&M -
Barbarossa wrote:Ja też mam 26 lat.. już od roku się staramy o dzidziusia. Może faktycznie mogło Ci się zdarzać to przez tą torbiel? hmmm...A miałaś teraz po zabiegu możliwość zbadania płodu? Bo to dużo by Ci wg mnie powiedziało,w zależności czy dziecko było zdrowe czy chore? Ja się sporo narobiłam badań które praktycznie nic nie wykazaly. Zrobiłam genetyczne badanie dziecka po poronieniu, kariotyp mój i męża, do tego pakiet badań w kierunku trombofilii. Potem odwiedziałam hematologa i zleciła troche badań ale zaznaczyła że hematologiczneg praoblemy zazwyczaj są powodem utrat późnych ciąż a nie takich wczesnych. Ale zrobiłam tą listę badań, dodatkowo mąż zrobił posiew bakteriologiczny nasienia bo mogło być tak że przez jakąś bakterię dochodziło do obumarcia. A czy przy każdej Twojej ciązy było już widać serduszko bijące?