Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Monilko, gratuluje udanej wizyty i cieszę się, że jesteś po każdej wizycie spokojniejsza Kacperek rośnie jak na drożdżach, oby tak dalej
Lucy, a jeszcze niedawno Beni się urodził! Ten czas to jakiś zwariowany jest U mnie samopoczucie naprawdę dobre. Wiadomo, że wielki brzucholek czasem przeszkadza, czasem coś zaboli itd. ale nie narzekam, myślę że inne kobietki znoszą gorzej końcówkę ciąży niż ja. Nie ukrywam, że po niedzieli to mogłoby się zacząć coś dziać. Chcemy naszą Zosię mieć już przy sobie
Mysiu u ciebie ciąża też w jakimś przyspieszonym tempie przemija.
Gratuluję kochanaMysia 15, lucy1983, monilia84 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Mysia 15 wrote:Kehlana Kochana szczególnie mocno trzymam kciuki za jutrzejszą Twoją wizytę!!!
Na którą idziesz do gina?
Na 13.10. Wczoraj miałam 40-minutowy napad histerycznego płaczu z tego skumulowanego stresu. Mój biedny mąż Generalnie staram się myśleć pozytywnie i nie dopuszczać do siebie czarnych scenariuszy, ale jednak te emocje gdzieś we mnie siedzą i po prostu znalazły wczoraj ujście. Dzisiaj mi lepiej
Najgorsze jest to, że wiem, że nawet jak wszystko jutro będzie dobrze i zobaczę serduszko, to pomoże góra na kilka dni i prawdziwa masakra będzie przed wizytą 14.03. W poprzedniej ciąży pierwsze USG było super i na drugim okazało się, że serduszko przestało bić... Więc boję się, jak zniosę ten stres przed drugą wizytą. Jeżeli wtedy będzie dobrze, chyba będzie lepiej... choć pewnie nieco swobodniej odetchnę dopiero w drugim trymestrze. No i myślę, że póki nie będzie ruchów, bardzo mi pomoże detektor, jak dojdę do etapu, kiedy będę mogła go używać. Moją największą obsesją nie są krwawienia czy bóle brzucha, tylko to, że będę się czuła wspaniale i nie będę nawet wiedzieć, że z dzieckiem coś się dzieje nie tak. Więc liczę, że możliwość sprawdzenia w momentach paranoi bardzo by mi pomogła.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Jangwa, tak się cieszę, że udało Wam się razem zamieszkać! To jednak zupełnie zmienia relacje A że na początku jest spartańsko, to większość par przechodzi ten etap My przez rok mieszkaliśmy w jednym pokoju z trzech, bo pozostałe były jeszcze nie wyremontowane
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Tez sie dolaczam do Was dziewczyny, nie pisze, ale sledze watek, my zaczynamy starania za miesiac. Mam nadzieje ze pojdzie szybko:) i wszystkie witaminy inne leki ktore biora pomoga osiagnac cel. Przesylam duzo pozytywnej energii!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 13:52
kehlana_miyu, Tulisia, Mysia 15, monilia84, lucy1983, Mama_Mai lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
dziekuje:)jak czytam to forum to nie moze byc inaczej, kazda z nas sie doczeka!!!a poki co biore to co wszystkie dziewczyny, albo przynajmniej spora czesc: wit D, B6, B12, koenzym Q10, glucophage, Kwas foliowy 5mg, acard, aha i jeszcze euthyrox...dalej mnie to bawi jak widze ile tabletek przyjmuje- moj pojemniczek na tabletki jest bardziej wypelniony niz mojej swietej pamieci babci co chorowala wiele lat,a tymczasem ja zawsze bylam zdrowa jak ryba
Mysia 15 lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Kehlana każda z nas doskonale Cię rozumie i wie co to paniczny strach. Musisz w takich chwilach zająć czymś głowę, odwrócić myśli, stres naprawdę nie jest dobry i dla Ciebie i dla Twojej Kruszynki. A detektor naprawdę pomaga- mnie bardzo uspokajał, ponieważ bałam się właśnie tego co Ty- że nie będę wiedziała, że coś się stało. Widzisz ja nie wiedziałam, że Maja zmarła. Oprócz jednego dnia pięć dni po amnio, cały czas czułam się świetnie. Nic na to nie wskazywało i dlatego do dzisiaj to moja obsesja, że mogę czegoś nie zauważyć i wtedy gdy mam takie myśli to się modlę i to mi pomaga nie myśleć o rzeczach złych. Ty musisz znaleźć swój własny sposób na odwrócenie myśli. Nie możesz cały czas się zadręczać.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWlasnie bylam u Mai i nie uwierzycie, zginely nam 2 aniolki
Myślałam, ze nie przytrafi nam się cos takiego i bardzo się myliłam aż mi się ryczec chce, ze ktos mogl dziecku ukraść z grobku aniolki
A bylam dzis w południe i wszystko bylo tak jak zawsze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 17:04