X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 2 lipca 2017, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    s1985 wrote:
    Ja z moim tez nie rozmawiamy o stratach

    Hej :) Ja nie poradziłabym sobie bez rozmowy, potrzebuje tego, ale na szczęście moj Mąż też - mówiomy o nich nawet w radosnych chwilach - "Nasze Aniołki na pewno mają się wspaniale w niebie, niedługo będziemy mieć je z powrotem."


    Kochane! - Wczoraj właśnie spotkałam całą rodzinę na weselu - moi rodzice wygadali wszystko, więc nie obeszło się bez rozmów, ale nie bolało mnie to tylko ciągle słysze od rodziny, że mam się pozbyć moich psów, że to przez nie może się tak dziać, bo niby jakaś ciocia tak miała, pozbyła się psa z domu i wszystko było już dobrze.
    Ja podchodze do tego sceptycznie, ale może Wy macie jakies doswiadczenie w tej sprawie? Ja nie wyobrażam pozbyć się moich psów, to część mojego życia, bardzo ważna część. To wręcz moje uzależenienie. Kiedyś je całowałam, spaliśmy w nimi, były wszędzie, teraz ograniczyłam te kontakty - nie całuje, do łózka juz nie wchodza, spia w osobnym pokoju, ale to gadanie ze koniecznie trzeba sie ich pozbyc... Ja nie mam juz na to siły, zrobiłabym wszystko zeby miec Bąbelka i zrobie - ale nie chce nawet myslec ze to mogloby byc konieczne. :( Co Wy na to?

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 lipca 2017, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia1993 wrote:
    Hej :) Ja nie poradziłabym sobie bez rozmowy, potrzebuje tego, ale na szczęście moj Mąż też - mówiomy o nich nawet w radosnych chwilach - "Nasze Aniołki na pewno mają się wspaniale w niebie, niedługo będziemy mieć je z powrotem."


    Kochane! - Wczoraj właśnie spotkałam całą rodzinę na weselu - moi rodzice wygadali wszystko, więc nie obeszło się bez rozmów, ale nie bolało mnie to tylko ciągle słysze od rodziny, że mam się pozbyć moich psów, że to przez nie może się tak dziać, bo niby jakaś ciocia tak miała, pozbyła się psa z domu i wszystko było już dobrze.
    Ja podchodze do tego sceptycznie, ale może Wy macie jakies doswiadczenie w tej sprawie? Ja nie wyobrażam pozbyć się moich psów, to część mojego życia, bardzo ważna część. To wręcz moje uzależenienie. Kiedyś je całowałam, spaliśmy w nimi, były wszędzie, teraz ograniczyłam te kontakty - nie całuje, do łózka juz nie wchodza, spia w osobnym pokoju, ale to gadanie ze koniecznie trzeba sie ich pozbyc... Ja nie mam juz na to siły, zrobiłabym wszystko zeby miec Bąbelka i zrobie - ale nie chce nawet myslec ze to mogloby byc konieczne. :( Co Wy na to?


    Muzę ci napisać, że niefajnie, ze twoi rodzice o tym mówią dookoła...przecież to nie ich sprawa :(

    Co do psów..pierwsze słyszę...głupie rady ludzi...wyrzuć psa, kup paprotkę, nie schylaj się to nie poronisz..... bzdura!!!!

  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 2 lipca 2017, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    Muzę ci napisać, że niefajnie, ze twoi rodzice o tym mówią dookoła...przecież to nie ich sprawa :(

    Co do psów..pierwsze słyszę...głupie rady ludzi...wyrzuć psa, kup paprotkę, nie schylaj się to nie poronisz..... bzdura!!!!

    Wiem, nie powinni, ale też wiem ze z ich strony nie bylo to nic ze złej strony, pp prostu z radości pochwalili sie kolejnym wnukiem, ale... no :( Psów nigdy nie wyrzuce, to dla mnie rodzina tylko przez to ze tyle osob dookola tak mi mowi zaczelam czuc sie winna ze moze przesadzac z czulosciami w stosunku do nich. Myslalam zeby na ten okres dac je moim rodzicom przy ktorych mialyby sie dobrze a potem wziąć, ale to byloby dla mnir bardzo smutne :( ciesze sie ze je zobacze jak wracam do domu i pedze do nich, oczywiscie zaraz po mężu najpierw tule męża ;)

    SusannaDean lubi tę wiadomość

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 2 lipca 2017, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia psy nie sa winne niczemu, jak ludzie nie wiedza co gadac to mowia bzdury:( ja mam dwa koty, tez cos słyszałam o oddaniu...nie ma szans! no chyba ze dziecko będzie miało alergie nie do opanowania ale to już ostatecznosc

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 2 lipca 2017, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa87 wrote:
    Edzia psy nie sa winne niczemu, jak ludzie nie wiedza co gadac to mowia bzdury:( ja mam dwa koty, tez cos słyszałam o oddaniu...nie ma szans! no chyba ze dziecko będzie miało alergie nie do opanowania ale to już ostatecznosc
    Dzieki :))) nie ukrywam ze to chcialam uslyszec :)

    s1985 lubi tę wiadomość

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 2 lipca 2017, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edziu, bzdura jak mało która z tymi psami. My też mamy psa i też nam mówili, że mamy się go pozbyć, bo poronienie bo alergie, bo dziecko... Jeśli nie jesteś uczulona na psa, to nie ma najmniejszego powodu, żeby go gdziekolwiek oddawać. Moja psina była niezawodnym pocieszycielem w najgorszych chwilach

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 2 lipca 2017, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Otóż to, ja też mam psa, który do tej pory co noc zakrada się do mnie do łóżka i albo wtula się w plecy i grzeje albo przytula głowę do brzuszka :)
    Tak jak mówisz Edzia - pies czy kot to członek rodziny. Ja też nie wyobrażam sobie życia bez swojego psiaka :)

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 2 lipca 2017, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O tych psach to bujda!
    Dziewczyny co na bezsenność jutro mam ciężki dzień wizyta o 12 u hematologa i zapadnie decyzja czy dostanę skierowanie do szpitala na żelazo dozylne tak się boje..:(

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
  • s1985 Autorytet
    Postów: 6110 5586

    Wysłany: 2 lipca 2017, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga22 wrote:
    O tych psach to bujda!
    Dziewczyny co na bezsenność jutro mam ciężki dzień wizyta o 12 u hematologa i zapadnie decyzja czy dostanę skierowanie do szpitala na żelazo dozylne tak się boje..:(
    Meliska tylko bez chemii

    2004 - Agnieszka
    2010 - Filip moje skarby
    15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
    NEVER GIVE UP
    Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 3 lipca 2017, 06:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga - będzie ok, nie stresuj się, lepsze to żelazo niż anemia wierz mi. Przez ciężką anemię będziesz miała cholernie ciężko dojść do siebie po porodzie, więc żelazo w obecnej sytuacji to wybawienie dla ciebie. I koniecznie zapytaj się o ten Acard, ale moim zdaniem powinni ci go odstawić.

    Nie wiem nigdy czy się śmiać czy płakać, jakie niektórzy mają pomysły, czemu się nie udaje. Że przez zwierzęta albo przez zabobony jakieś. Ale ludzie jak nie mają czegoś mądrego do powiedzenia to tak mówią bądź jakoś próbują sobie tłumaczyć stratę czy choroby (jeśli o zabobony bardziej chodzi).

    A do mnie w tej ciąży kocica tak niemożliwie się tuliła na początku, sporo leżałam na początku bo jak cokolwiek spacer dłuższy czy wypad do miasta to plamienia były, przyłaziła i leżała ze mną z pół dnia nawet ;) Mamy ją 2 lata, w zeszłym roku w żadnej ciąży do mnie nie przychodziła ;) Także śmiejąc się trochę pomyślałam sobie, że będzie ok ;) Skoro ona tak się tuli ;)

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lipca 2017, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 11:27

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lipca 2017, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    J

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 11:27

  • Stokrotka0312 Ekspertka
    Postów: 139 90

    Wysłany: 3 lipca 2017, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.!

    Jutro idę na betę ponieważ w weekend moim oczom ukazały się dwie kreski..
    Bardzo się cieszę, ale jeszcze bardziej się boję. Mam zamiar zbadać betę, poziom wit b6, poziom wit D ( tych witamin nie badałam jeszcze, a od niedawna je suplementuję), glukozę i insulinę. Polecacie coś jeszcze na początek?
    Mąż od soboty robi mi zastrzyki. Czy was też tak piecze to miejsce jakiś czas po zastrzyku? Biorę tez duphaston 2x1 i acard, wit D, b12,b6 metylowane i kwas metylowany. Czuję się jak stara babcia jak podchodzę do tej mojej apteczki.. Do lekarza chcę się umówić w przyszłym tyg.. plan działania omówiliśmy już dawno, a chciałabym żeby było już serduszko jak pójdę..

    No i pozostaje mi się tylko modlić..

    P.S. za tydzień mam wizytę u genetyka, bo przyszły moje wyniki protfombiny i V leiden.
    Badałam białko C i S. Białko C - 95,2% NORMA 70-14. więc chyba ok? na białko S czekam już ponad 2 tyg..

    Monika1357, Edzia1993, Genshirin, Mamaokruszka, asia-bez lubią tę wiadomość

    2 Aniołki [*] 05.06.2016r. <3 , 17.11.2016r. <3
    MTHFR, Vleiden, IO, ANA2,ANA3
    w4sqs65g9154g658.png
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 3 lipca 2017, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 nigdy ich nie wyrzucę - tylko tak mnie nastraszyli - wujkowie, teściowie, moi rodzice - że zaczęłam rozmyślać czy na czas ciąży - jak już nam się uda - nie dać ich do rodziców aby potem je odebrać, ale tak jak dziewczyny piszecie - kiedy płakałam było mi łatwiej że mogłam przytulić się do swoich kochanych psów, że były, że nie siedziałam sama w pokoju kiedy mąż był w pracy, że musiałam wyjść na zewnątrz a nie zamknąć się w czterech ścianach. Oddanie ich nawet na te pare miesięcy byłoby dla mnie czymś naprawdę strasznym. Moja jedna psina liczy już sobie siedem lat - przywiązania nie da się opisać. Zresztą one czują kiedy coś jest nie tak i po prostu są. Mam tylko problem z obrożą zakupuje im od lat obrożę "foresto" a czytałam że wtedy psiaków nie można wpuszczać do łóżka i z nimi spać - i zastanawiam się czy moge je przytulać do buzi jak to robie do tej pory, czy może trzeba obroże ściągnąć i zakrapiać psy?

    ana167 lubi tę wiadomość

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Monika1357 Autorytet
    Postów: 1134 962

    Wysłany: 3 lipca 2017, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka gratuluje dwoch kreseczek i zycze zeby tym razem bylo wszystko spokojnie i tak jak sobie zaplanujesz.

    Edzia tak jak dziewczyny pisza psy nie maja nic do poronienie. Jak jest jakas wada to jedynie leki, a czy bedzie pies w domu czy nie to.noc nie zmieni. Ludzie sa nie normalni. Ja tez po poronieniu doszukiwalam sie przyczyny i bylam strasznie tym przygnebiona. Po prostu tak mialo byc.
    Gdyby tak bylo jak ludzie mowia to bym musiala sie meza pozbyc bo mam po nim pelno sprzatania. Tak z perspektywy czasu sobie mysle, ze po poronieniu bylam okropna matka. Skupilam sie na sobie, a zaniedbywalam to co mam. To jest straszny czas w zyciu kobiety.

    Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
    Danielek 03.05.2015r.
    Sebastianek 27.08.2017r.
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 3 lipca 2017, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika1357 wrote:
    Stokrotka gratuluje dwoch kreseczek i zycze zeby tym razem bylo wszystko spokojnie i tak jak sobie zaplanujesz.

    Edzia tak jak dziewczyny pisza psy nie maja nic do poronienie. Jak jest jakas wada to jedynie leki, a czy bedzie pies w domu czy nie to.noc nie zmieni. Ludzie sa nie normalni. Ja tez po poronieniu doszukiwalam sie przyczyny i bylam strasznie tym przygnebiona. Po prostu tak mialo byc.
    Gdyby tak bylo jak ludzie mowia to bym musiala sie meza pozbyc bo mam po nim pelno sprzatania. Tak z perspektywy czasu sobie mysle, ze po poronieniu bylam okropna matka. Skupilam sie na sobie, a zaniedbywalam to co mam. To jest straszny czas w zyciu kobiety.


    Podzielam Twoje zdanie. Ja powtarzałam sobie w głowie, że mojemu Mężowi też jest ciężko nie skupiaj się jedynie na sobie, chyba dlatego potrafił się mną tak pięknie zająć, ponieważ przy pierwszym poronieniu widziałam czubek swojego nosa na samym początku. Potrzeba czasu.
    Teraz widzę i dobre strony - doceniam 1000 razy mocniej, kocham mądrzej i widze na ile mało istotnych rzeczy zwracałam uwagę...

    Monika1357 lubi tę wiadomość

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • miczelina Przyjaciółka
    Postów: 86 44

    Wysłany: 3 lipca 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, poratujcie :( w czwartek rano staraliśmy się Mężem, pod wieczór miałam wizytę u gina, który nie widział pęcherzyka dominującego, więc nie wiem czy już było po owulacji? Bo owulacji spodziewałam się właśnie na piątek/sobotę. Ale dzisiaj poczułam jakoś mokro i ból w podbrzuszu, więc poszłam do łazienki. I mam małe plamienie, zabarwione krwią i taka nitka krwi przy każdym podcieraniu :( co to może być? Mam co jakiś czas ukłucia i ból w podbrzuszu. Ja już się boję :( mimo, że mam wrażenie, że w tym cyklu staraliśmy się nie wtedy, kiedy trzeba.

    luty 2016 :( cb
    luty 2017 :( cb
    sierpień 2017 :( cb
    sierpień 2018 :( cb
    wrzesień 2020 :( cp - usunięty prawy jajowód

    Grudzień 2021 zaczynamy IVF
    27.01.2021 Transfer przebadanego zarodka 5.1.1
    7dpt - beta 0.6 ;(

    Endometrium polipowate
    Mutacja pai-1 4g heterozygota
    od lutego 2020 - dieta bezglutenowa
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 3 lipca 2017, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko - gratulacje :) Hmmm nie wie co do badań, może tsh i ft4? Tak, chwile po zastrzyku szczypie jak lek sie rozchodzi, ale nie jakoś mocno ;) masz zdjęcie testu? :D lubię oglądać II ;)

    Miczelina - może schował sie pęcherzyk? Czasem lekarz nic nie widzi a owu będzie, pęcherzyk może też rosnąć nawet ponad 2mm na dobę, więc może urosnąć jeszcze. Może coś przy stosunku sie podrażniło i stąd plamienie? Jeśli jesteś przed owu to możesz mieć niedobór estrogenów, tak mi lekarz tłumaczył, że przedłużający się okres czy plamienia przed owu związane są ze zbyt niskim poziomem estrogenów.

    Stokrotka0312 lubi tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • miczelina Przyjaciółka
    Postów: 86 44

    Wysłany: 3 lipca 2017, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline, ale ja już raczej jestem po owulacji. I dlatego mnie dziwią te bóle i te plamienia. Wyniki niby też miałam dobre. Już mam nerwy na to wszystko :(

    luty 2016 :( cb
    luty 2017 :( cb
    sierpień 2017 :( cb
    sierpień 2018 :( cb
    wrzesień 2020 :( cp - usunięty prawy jajowód

    Grudzień 2021 zaczynamy IVF
    27.01.2021 Transfer przebadanego zarodka 5.1.1
    7dpt - beta 0.6 ;(

    Endometrium polipowate
    Mutacja pai-1 4g heterozygota
    od lutego 2020 - dieta bezglutenowa
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 3 lipca 2017, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaaa ja przeczytałam, że dopiero ma być ;) no może ty być plamienie okołoowulacyjne w takim razie. Choć mi w cyklu przed ciążą w 4dpo jakos jak myślałam miałam ból jak przy @ tylko lekki pół dnia i plamienie różowe. Ale ciąży ani śladu wtedy. Wiec to pewnie plamienie związane z owu u ciebie, bo na co innego za wcześnie, no chyba, że owu była w piątek rano lub czwartek wieczorem to może może. ;)

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
‹‹ 2381 2382 2383 2384 2385 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ