X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • vigry Autorytet
    Postów: 259 326

    Wysłany: 24 września 2017, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, dzięki za ciepłe przyjęcie :-) u mnie dziś @ przyszła, nowy cykl się zaczął, w końcu zaczniemy starania - 5mies po poronieniu więc mam nadzieję że organizm jest gotowy... Ostatnio udało nam się w 1 cyklu kiedy już lekarz pozwolił, teraz zobaczymy, nie chcę się za mocno nastawiać ale z drugiej strony bardzo już bym chciała dołączyć do brzuchatek... Życzę Wam spokojnej słonecznej niedzieli!

    Edzia1993, baljov, Monika1357 lubią tę wiadomość

    c55f3e3k5o4odzq4.png
    16.01.2017 [*] (11tydz)
    12.05.2017 [*] (8tydz)
    26.11.2018 Wojtuś <3
    23.06.2020 [*] (8tydz)
  • Fatalita Autorytet
    Postów: 1010 1370

    Wysłany: 24 września 2017, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edziula - mnie też nic ciążowego nie dolega. Cycuchy jak nieczułe były tak są. I ani im się myśli rosnąć choć trochę :/
    Jak pojedziesz jutro na bete mimo wszystko to masz tu w prezencie taka fajna tabelke.

    https://community.babymed.com/sites/default/files/gameasure.gif

    Tylko też pamiętaj, że kilka dni w te czy we wte to normalka ;) Ta tabela fajnie pokazuje, że ta nasza beta już nie rośnie potem jak my myślimy.
    Buziaki dla Ciebie i fasoli :)

    Dziewczyny dziękuję :)

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

    l22npx9iaxtim23h.png

    Nasze aniołki...
    21.09.14 (*) N.
    10.05.17 (*) O.
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 24 września 2017, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja również witam nowe dziewczyny :)

    Moniczko dziękuję, że pytasz :)

    Ja czuję się w miarę dobrze choć już mi dosyć ciężko. No i zaczyna mnie ogarniać strach o pobyt w szpitalu, o poród ale i o to co będzie już "po"... Czy dam sobie radę z maluszkiem w domu..? Co prawda nie będę sama bo mam mamę przy sobie do pomocy ale gdzieś tam w środku dopadają mnie takie myśli :)

    W piątek byłam na ktg i nie mogłam się napatrzeć na te wszystkie dopiero co urodzone maleństwa :D W takich chwilach to i o wszystkich wątpliwościach zapominam ;)

    EDZIA ja się podłączę pod dziewczyny i też powiem, że w tej ciąży żadnych objawów nie miałam. Piersi jak były "miękkie" tak zostały do tej pory, nie bolały, nie zwracałam.

    Fajnie się patrzy na nowe suwaczki :D

    Edzia1993, Monika1357 lubią tę wiadomość

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4182

    Wysłany: 24 września 2017, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczuszko - faktycznie spory twój "maluszek" już :D USG może się mylić, choć hmmm moja Ola w 31t4d jakoś (no już po połowie 32tc na pewno, chyba :P miała wg usg 2260g. Urodziła się 3 dni przed terminem, dzień wcześniej lekarz oszacował wagę na 4126g, max 4200 jak to powiedział, dużo się nie pomylił, urodziła się 4250g :P Ciekawe czy tym razem też będzie u mnie klopsik ;) Oj tam, więcej ciałka do przytulania i noszenia :P

    MamoMai - Fatalita pisała o sobie o tych plamieniach chyba, tak zrozumiałam :) Że ona plami i w jej przypadku nie będzie to miało znaczenia dla rozwoju ciąży. A Ty jak się czujesz? :)

    Edzia - hmm ja chyba wzdęć teraz tak nie miałam jak w ciąży z Olą, teraz w 9-10tc już nieco zarysowany brzuszek był, ale z Olą to pamiętam mocne ciśnięcie spodni jakoś w 6tc, oj tak, brzuszek zaczęło mi wywalać w 15tc wtedy ;) Z Olą miałam mdłości no hmm trochę były kilka razy tylko zwymiotowałam, a teraz no cóż, mdłości trochę były, ale nie jakieś szalone, od 8tc, przeszły w 12tc jakoś, zwymiotowałam raptem raz jak na razie w 20tc, z powodu choroby lokomocyjnej :P Piersi znów zaczęły mnie boleć i rosnąć też dopiero od 8tc, wcześniej nic, flaczki :P

    A mój brzuch jest monstrualny, tak sądzę. No wiem, że to kolejna ciąża, ale duży jest serio. Mała ma dni spokoju jak więcej się ruszam, ale czasem mam wrażenie, że ona wcale nie śpi ;) Jak powiedziałam mężowi, że teraz dziecko może już wykazywać swoimi ruchami pory dnia, kiedy śpi itp. to stwierdził, że ma nadzieję, że będzie odwrotnie niż się zachowuje, czyt. Izunia ma dość często "adhd", no to on ma nadzieję, że będzie odwrotnie. Z Ola (nie)stety tak jak w brzuchu tak i po porodzie było ;)

    Tulę wszystkie dziewczyny do których niestety zawitała @. My się krótko staraliśmy tak jak już postanowiliśmy o wznowieniu, ale wiem jak to potrafi być dołujące :/

    Edzia1993, Dooti lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 24 września 2017, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje Kochane - ja juz sie ludzilam ze do konca bede spokojna skoro teraz tak to prZyjmuje i masz - obudzilam sie dzisiaj pełna obaw :/

    Aaaach....

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4182

    Wysłany: 24 września 2017, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia - na różnych etapach ciąży będziesz miała różne schizy, serio. Po przejściach już tak jest. Najpierw czy będzie serduszko, potem czy będzie nadal biło zanim będą ruchy, potem jak za mało sie będzie ruszać źle, jak dużo to też źle bo może jest jakiś powód, że nagle tak bardzo się rusza? Z czasem będzie lepiej, najgorzej na poczatku.

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4182

    Wysłany: 24 września 2017, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj sporo chodziłam i malutka mało sie ruszała, za to wieczorem... Jak położyliśmy sie spać to mąż sie przytulił, no położył rękę na brzuchu znaczy na kołdrze w miejscu gdzie brzuch miałam. Tak kopa zasunęła, że przez kołdrę czuł ;)

    Za dużo chodzenia tyle co wczoraj miałam, wieczorem myślałam, że plecy mi wysiądą. Dupa rośnie, +15kg na start trzeciego trymestru... Żeby równie dobrze szło zrzucanie co nabieranie masy :P

    f9bf1d34b9d3d949med.jpg

    Yoselyn82, Natikka123, Edzia1993, Witch15, sylvuś, Fatalita, baljov, Koteczka82, Magdzia88, Mamaokruszka, Kaczuszka86, Monika1357, Edyśka82, vigry, Sansivieria lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Natikka123 Autorytet
    Postów: 1702 1103

    Wysłany: 24 września 2017, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia

    Ja bym na twoim miejscu nie robiła bety bo tylko ci namiesza.
    Ciesz się póki nie masz objawów bo jak się zaczną to końca nie będzie.
    Potwierdzam obawy są na każdym etapie. Moje maleństwo 2 dni praktycznie się nie ruszyło więc też już swirowalam jeszcze doszedł refluks schudłam prawie 2 kg w 2 dni. Dziś mała skacze więc myślę czy nie za bardzo i tak w kółko;-) Byle wytrwać do porodu.

    Kaczuszko

    Ale będziesz pulpecika miała:-)
    Moja w zeszłym tyg miała 2,7 kg a to był 37t1d tylko ona z tych mniejszych max do 3 kg.

    Jacqueline

    Twój brzuszek jest rewelacyjny:-) Na pewno jest tam tylko jedno bobo? :-)

    Edzia1993, Jacqueline lubią tę wiadomość

    09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
    09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
    10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
    02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie

    Potwierdzone:
    Niedoczynność tarczycy
    Insulinoopornosc
    Niski progesteron
    Pai homo
    Mthfr herero
    MTHFR C 677 hetero
    24.08.2020 wizyta u genetyka

    Leki:
    Eutyrox 75
    Metformax 2x500
    Kwas foliowy allines
    Femibion 0
    D3 2000
    Selen
    Berberyna
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4182

    Wysłany: 24 września 2017, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natikka - no podobno jedno ;) na każdym USG jedno więc drugie chyba nigdzie sie nie schowało ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 18:05

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2017, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia1993 wrote:
    Kochane troche zaczelam sie martwić :/ w tym czasie w zeszlej ciąży mialam tradzik, mdlosci, bolal mnie.delikatnie brzusio na dole, a teraz nic :/ bola mnie jedynie sutki, a dzisiaj nawet przesZły mi wzdecia, w ogóle nie czuje się jak w ciąży, tak jakbym w ogóle nie była.
    Edzia znam wiele kobiet, które nie miały żadnych mdłości ani uciążliwych objawów ciążowych, a urodziły zdrowe dzieci. Np. moja mama, moja siostra, moja ginekolożka :-)
    Ja też z resztą nie miałam mdłości ale jestem słabym przykładem, chociaż myślę, że na tym etapie ciąża jeszcze się prawidłowo rozwijała u mnie, prawidłowa wielkość, serduszko...

  • Fatalita Autorytet
    Postów: 1010 1370

    Wysłany: 24 września 2017, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMai napisałaś, że: "w ostatniej ciąży, która się utrzymała też dostałam krwawienia że wylądowała w szpitalu więc to o niczym nie przesądza." (Cytat ;) )
    Na to odpisałam, że mam nadzieję, że i u mnie tak będzie ;)

    Jacqu - Twój brzusio jest nieziemski. Jestem ciekawa jak będzie wyglądał za te kilka tygodni ;)

    mamaMAI*, Jacqueline lubią tę wiadomość

    l22npx9iaxtim23h.png

    Nasze aniołki...
    21.09.14 (*) N.
    10.05.17 (*) O.
  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 24 września 2017, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacq ! ulalalalalalallLLalaAA

    Jacqueline lubi tę wiadomość

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • mamaMAI* Przyjaciółka
    Postów: 81 29

    Wysłany: 24 września 2017, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baljov wrote:
    A przy braniu heparyny w ciąży można rodzić siłami natury?
    Oczywiście

    thgf9n736nrnhy4o.png
    3i49cwa1le05hxvu.png
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 24 września 2017, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baljov wrote:
    A przy braniu heparyny w ciąży można rodzić siłami natury?
    Nie tylko można ale nawet jest bardziej wskazane. Każda operacja to wysokie ryzyko zakrzepicy, cesarka też się do tego zalicza. Oczywiście, jeśli kobieta nie może rodzić sn albo z jakiegoś powodu cc jest bezpieczniejsze dla dziecka to oczywiście je zrobią. Każdy lekarz, u którego byłam mówił, że ze względu na trombofilię poród powinien odbyć się siłami natury

    baljov lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Monika1357 Autorytet
    Postów: 1134 962

    Wysłany: 24 września 2017, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola nic sie mie martw. To prawda z tym, ze mamy instynkt. Dasz sobie ze wszystkim rade i nawet czasami bedziesz sie zastanawiala skad wiesz japk co robic.

    Jaqu sliczny brzuszek.

    Edzia potwierdzam co dziewczyny pisza. Kazda ciaza jest onna i bedziesz sie bala.do samego konca.

    Co do porodow silami.natury i cc.to z wlasnego doswiadczenia polrcam Wam porod sn. Ja rodzilam pierwszego syna sn, a drugiego cc i zdecydowanie ten sn byl lzejszy. Balo kilka godzin, pozniej 6 dni lekki bol. Natomiast po cc okropny bol do tygodnia, kokejny tydzie z bole tez ledwo do wytrzymania, trzeci tydzien znow z.bolem i placzem kiedy sie skonczy ten bol, czwarty tydzien znow z bolem ale juz lzejszym, takim jak po sn. Dziwie sie dziewczyna, ktore chca cesarke bo to jest duzo wiekszy bol. Wiadomo jak trzeba to sie robi, ale jak nie to jestem zwolenniczka sn.

    Dorola31, baljov, Mamaokruszka, Jacqueline lubią tę wiadomość

    Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
    Danielek 03.05.2015r.
    Sebastianek 27.08.2017r.
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 25 września 2017, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqu - sliczny jest Twoj brzusiu, taka piłeczka :))))) ale Ci powiem ze ja bym sie zastanawiala czy ktos tam jeszcze sie.nie chowa.

    Dzisiaj dostalam lekkich mdlosci alez sie ucieszylam!!! :D

    baljov, Mamaokruszka, Jacqueline, Kaczuszka86, Witch15, Dorola31, Koteczka82, admiralka, Dooti, Monika1357 lubią tę wiadomość

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • mamaMAI* Przyjaciółka
    Postów: 81 29

    Wysłany: 25 września 2017, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Nie tylko można ale nawet jest bardziej wskazane. Każda operacja to wysokie ryzyko zakrzepicy, cesarka też się do tego zalicza. Oczywiście, jeśli kobieta nie może rodzić sn albo z jakiegoś powodu cc jest bezpieczniejsze dla dziecka to oczywiście je zrobią. Każdy lekarz, u którego byłam mówił, że ze względu na trombofilię poród powinien odbyć się siłami natury
    Ja miałam cc a brałam heparynę i ryzyko jest naprawdę niewielkie przy obecnej medycynie gdzie cesarskie cięcie miałam wykonywane można powiedzieć że na życzenie

    thgf9n736nrnhy4o.png
    3i49cwa1le05hxvu.png
  • mamaMAI* Przyjaciółka
    Postów: 81 29

    Wysłany: 25 września 2017, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika1357 wrote:
    Dorola nic sie mie martw. To prawda z tym, ze mamy instynkt. Dasz sobie ze wszystkim rade i nawet czasami bedziesz sie zastanawiala skad wiesz japk co robic.

    Jaqu sliczny brzuszek.

    Edzia potwierdzam co dziewczyny pisza. Kazda ciaza jest onna i bedziesz sie bala.do samego konca.

    Co do porodow silami.natury i cc.to z wlasnego doswiadczenia polrcam Wam porod sn. Ja rodzilam pierwszego syna sn, a drugiego cc i zdecydowanie ten sn byl lzejszy. Balo kilka godzin, pozniej 6 dni lekki bol. Natomiast po cc okropny bol do tygodnia, kokejny tydzie z bole tez ledwo do wytrzymania, trzeci tydzien znow z.bolem i placzem kiedy sie skonczy ten bol, czwarty tydzien znow z bolem ale juz lzejszym, takim jak po sn. Dziwie sie dziewczyna, ktore chca cesarke bo to jest duzo wiekszy bol. Wiadomo jak trzeba to sie robi, ale jak nie to jestem zwolenniczka sn.
    I tutaj znów muszę się wypowiedzieć że każdy organizm jest inny i każdy inaczej zniósłby poród. Ja osobiście Nie wyobrażałam sobie rodzić siłami natury ze względu na komplikacje na to że nie czułam się na siłach i wszystkie moje dotychczasowe niepowodzenia ciążowe. Cesarskie cięcie miałam wykonane dopiero w momencie kiedy rozpoczął się poród naturalny więc nie miałam żadnego cięcia na tak zwane zimno. Jeśli chodzi o poród siłami natury to naprawdę widziałam w szpitalu różne osoby. Jedne po siłach natury faktycznie po dwóch dniach robiły już większych rzeczy przy dziecku Natomiast drugie które miały cięte krocze i były dość mocno nacięte leżały nieruchomo praktycznie bo nie miały siły się podnieść samodzielnie z łóżka przez najbliższe 3 dni. Ja miałam wykonane cięcie rano i gdy znieczuleniem puściło zajmowałam się już samodzielnie córką. Wieczorem robiłam sobie już zdjęcia i wysyłałam znajomych jak spacerują po korytarzu Choć nie ukrywam że inne dziewczyny z sali które również były po cięciu znosiły to inaczej jedne wstały po dwóch dniach a jedne po trzech. Natomiast wszystkie dobrze czułaś my się po trzech dobach na tyle Że zostałyśmy wypisane do domu. Po cięciu praktycznie nie mam śladu A jestem 8 miesięcy po porodzie. I powiem że gdybym wiedziała że cesarka jest tak fantastycznym w moim przypadku rozwiązaniem że obyło się bezboleśnie a poród do rozpoczął się naturalnie gdyż tak jest bezpieczniej dla dziecka to podejmę tą decyzję jak będę tylko mogła kolejny raz. Wiem że czasami są wskazania do cięcia i wtedy termin jest planowane natomiast u mnie nie było takich wskazań z punktu widzenia medycznego dlatego musiałam poczekać aż poród rozpocznie się siłami natury i ze względów psychologicznych miałam zrobione cesarskie cięcie Gdzie w szpitalu leżałam już od dwóch tygodni i oczekiwałam na termin. Ja po prostu nie wyobrażałam sobie urodzenia w rękach po tylu stratach po tylu co przeszłam i dla mnie to nie było żadne wyzwanie że chciałabym bardzo urodzić siłami natury Bo czułabym się super że dałam radę nie było to dla mnie w ogóle istotne choć nie boję się bólu. Nie zrozumcie mnie źle Ja nie piszę tego aby kogoś tutaj oceniać lub komuś doradzać uważam że każdy organizm jest inny i nie ma lepszego lub gorszego porodu. To co dla jednego może być kilkugodzinne i bezbólowe na drugiego może być dwudniową męczarnia łącznie z przetaczaniem krwi, zakleszczeniem się dziecka itd.

    thgf9n736nrnhy4o.png
    3i49cwa1le05hxvu.png
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 25 września 2017, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamaMAI* wrote:
    Ja miałam cc a brałam heparynę i ryzyko jest naprawdę niewielkie przy obecnej medycynie gdzie cesarskie cięcie miałam wykonywane można powiedzieć że na życzenie
    Trombofilia zaburza krzepliwość krwi, każda operacja jest w tej sytuacji obarczona większym ryzykiem zakrzepicy i obecna medycyna niewiele w tym temacie zmienia. Poza tym poród i czas bezpośrednio po nim są najbardziej "zakrzepogennymi" momentami w życiu kobiety, co w połączeniu z operacją jaką jest cesarskie cięcie daje ogromne ryzyko powikłań. Dlatego właśnie zaleca się poród sn. Co nie zmienia faktu, że jeśli są ważne wskazania do cc, to po prostu robi się cc.
    Twoje podejście staram się zrozumieć, ale nie ukrywam, że trudno mi, bo jestem przeciwinikiem cc na życzenie. Domyślam się jednak, że sama próba sn byłaby dla Ciebie zbyt stresująca i lekarze woleli oszczędzić Ci takich przeżyć po tym wszystkim co przeszłaś wcześniej.

    Edzia1993, Monika1357 lubią tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Kaczuszka86 Autorytet
    Postów: 1315 861

    Wysłany: 25 września 2017, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline u mnie właśnie był mały ważony w 33+0 więc lekarz też sugerował w terminie 4 kg. Ale myślę sobie ze równie dobrze może mieć długie udo albo większą głowę czy brzuch i z tego może wyjść taka waga szacowana. Najbardziej obawiam się ciężkiego porodu lub ryzyka nacięcia przy takich wymiarach. Może to nie mądre ale chciałabym porod w 37-38 tc gdy zdejmowany będę mieć szew.
    Najgorsze to że mój lekarz na właśnie 38-39 tc jedzie na urlop ale mówił że mam dzwonić jak by się zaczęlo to postara się ogarnąć na IP opiekę kogoś doświadczonego a nie np stażysty i nie zostawi bez opieki. No zawsze to coś ale i tak bezpieczniej bym się czuła gdyby był w szpitalu gdzieś w pobliżu i mogłabym się poradzić co robić gdyby były jakieś komplikacje czy decyzję do podjęcia bo jemu ufam najbardziej.

    mhsv9vvj9veszbog.png
    25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
    23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
    31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
    19.11.2017 nasz największy skarb Norbert <3
‹‹ 2480 2481 2482 2483 2484 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ