Brak zarodka, problemy z hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
Podziwiam Cie rozmaryn89 za wytrwalosc w kolejnych probach! Poronienie, leki wczesnoporonne, zabieg lyzeczkowania byly okropne ale przynajmniej wiedzialam na czym stoje, a teraz dzien za dniem dluzy sie niemilosiernie i zaden nastepny nie przynosi zadnej odpowiedzi co dalej a czy Ty masz wdrozone jakies leczenie? Jestes na etapie starania sie o ciaze? A moze juz sie udalo?
-
Moja historia zaczęła się od ciazy pozamacicznej, 5 ciąż bioxhemicznych aż w końcu dzięki invitro doczekałam się ukochanej córeczki. Czekałam jakieś 5 lat. Teraz zobaczyłam na teście dwie kreski. Nie mogę skontaktować się ze swoim lekarzem, zaczęlam brać heparynę na własną rękę, która została mi po pierwszej ciąży i czekam. U mnie beta wzrasta często tak do ok 300 i nagle spada. Myślałam, że podejdę do tematu na spokojnie, ale boję się bardzo.
Nie umiem chyba posieszać ludzi, doskonale pamiętam te uczucia o których piszesz. Jak całe zamieszanie się skończy, to zafunduj sobie porządne wakacje, aby ciało i umysł mogły się zresetować. Popłacz jeżeli masz potrzebę, ale za długo nie rozpamiętuj, nie rozwlekaj tematu.
Napisz czy coś więcej wiadono
-
Beta z dzis 647... czyli rosnie, ale baaardzo wolno. Dostalam od pani dr skierowanie, nie wiadomo czy mnie dzis przyjma bo to nie jest przyjecie planowane. Czekam na konsultacje. Oczywiscie znow po tescie na covid zeby w ogole do Izby Przyjec sie dostac... lekarz dyzurny ma zadecydowac po badaniu co dalej. Jedyna mala iskierka nadzei jaka sie tli to wg pani dr to nie jest cp... a zatrzymany rozwoj ciazy badz puste jajo plodowe (to by wykasnialo wzrost bety) ale z drugiej strony pecherzyk powinien rosnac ... w bardzo "optymistycznej" wersji wystarczy arthrotec, ale mam zaufac lekarzom ze szpitala...
-
Kasiejka czytam Twoją historię i aż się zaangażowałam w całą tą sytuację. Tak jak pisałam wcześniej, temat mi trochę blisko, ale jednak moja sytuacja zdaje się być nieco prostsza.
Mi też udało się zrobić HCG, wczoraj i dziś dostałam wynik który wynosi 12500. To chyba całkiem sporo i patrząc na przeliczniki w internecie w stosunku do ostatniego pomiaru przyrost jest prawidłowy. Jutro idę na kolejną bete. Niestety tak czy inaczej w ogóle mnie to nie uspokaja. Zastanawiam się dlaczego w związku z tym, wczoraj na USG nie było NIC widać, tylko pusty pęcherzyk żółtkowy Czytam o tych CP i zaczynam się martwić czy aby mnie to nie dotyczy?
Trzymam kciuki za Ciebie, aby to wreszcie się wyjaśniło i to na plus oczywiście! Ja sama trwam w tym dopiero drugi dzień, a już mam dosyć...Sardynka -
Decyzja lekarza dyzurnego- postawa wyczekujaca... skoro nic mnie nie boli, skoro nie krwawie to mam CIERPLIWIE czekac... jedyne co to tu, w szpitalu pobrali mi drugi raz krew na B-hcg i w niedziele za 48h mam wrocic... no i tutaj nawet nie dopuszczaja takiej opcji jak leki i samoistne poronienie, tu tylko i wylacznie w pakiecie z lyzeczkowaniem
-
Sardynka koniecznie daj znac jak u Ciebie. Mam nadzieje, ze beta wzrosnie odpowiednio a na kolejnym badaniu usg wszytko juz bedzie widoczne roznie moze byc, ale tez nie ma co sie nie potrzebnie nakrecac! U mnie juz dobrze nie bedzie moze byc tylko zle albo bardzo zle...
-
A jak dawno plamiłaś/krwawiłaś? W zasadzie lekarz może mieć poniekąd rację. Beta Ci urosła, a krwawienia i bólu nie masz. Ciężki to moment, bo nadal jest stan zawieszenia... no i myśl o tym łyżeczkowaniu też nie pomaga...
Trzymam kciuki! Nie da się nic zrobić teraz jak tylko czekać...Sardynka -
3tyg temu zaczelam plamic, 20dni temu mialam to obfite krwawienie- trwajace 1 dzien, pozniej jeszcze 4dni plamienia i od tej pory cisza... moze tak byc, ale to dlaczego B-hcg rosnie? Poza tym znow uslyszalam, ze niczego nie potwierdzaja, niczego nie wykluczaja...
-
Cześć Kasiejka, miałam szalone dwa dni, kolega córeczki ze żłobka był u nas dwa dni, zamieniamy się z rodzicami opieką.
Dziś znowu jestem po beta hcg, z czwartku z wartości 12 500, dziś urosło do 23 400... przyrost jest, a na anglojęzycznych stronach wyczytałam, że powyżej 6000 przyrost beta zwalnia i podwaja się co 96 h!
A jak u Ciebie?Sardynka -
Sardynka kiedy masz wizyte i usg? Z tego co ja czytalam przyrost po 48h to minimum 66% a po 96h 114%. Mysle, ze bez usg nie da sie stwierdzic co sie dzieje. U mnie ostatecznie cp wykluczona... dzis bylam u Pani Doktor, do ktorej skierowal mnie moj lekarz prowadzacy... (pracuje na oddziale w szpitalu). Dostalam od niej skierowanie na oddzial (niestety dopiero na piatek bo musze miec "swiezy" test crp na covid, a na wynik czeka sie 2dni) no i podajemy arthrotec... taka mam wielka nadzieje, ze obejdzie sie bez zabiegu lyzeczkowania (pani doktor twierdzi, ze moze sie uda, ale 10tc to juz bardzo pozno) a jak od 5tyg probowalam temu zapobiec to wszyscy mieli mnie gdzies i odsylali jeden do drugiego a oprocz tego niepokoi ja to rosnace B-hcg i chce pobrac probki do badan, w celu wykluczenia badz potwierdzenia choroby trofoblastycznej (moze to byc np zasniad czesciowy) wtedy wlaczy leczenie onkologiczne methotrexatem. Decydujacy dzien w piatek, jesli nie dojdzie do samooczyszczenia po podaniu lekow to jeszcze spedze w szpitalu caly weekend...
-
Ojejj współczuję Ci bardzo (( mam nadzieję, że obejdzie się bez łyżeczkowania...a wiesz jaki masz obecnie poziom beta?
Ja idę do lekarza w czwartek, za dwa dni dowiem się prawdopodobnie na 100% w którą stronę to idzie...dobrze, że jestem zajęta to nie mam czasu za wiele myśleć i czas jakoś leci...Sardynka -
Kasiejka jestem ciekawa co u Ciebie? U mnie wygląda sytuacja dobrze, na wizycie w zeszłym tygodniu widziałam bijące serduszko. Maluszek ma 5,2 mm i wygląda na to, że ciąża jest młodsza o jakieś 10 dni. Kolejna wizyta jeśli nic się nie będzie działo, za 2,5 tygodnia!Sardynka
-
Hej Sardynka! Ciesze sie, ze u Ciebie wszystko w porzadku skoro na wizycie 6+6 nie bylo nic widac w obrazie usg, a zostalo ostatecznie stwierdzone, ze ciaza jest mlodsza o 10dni tzn.ze podczas pierwszej wizyty bylas w 5+3. Kiedy w obrazie usg zostalo potwierdzone, ze wszystko jest ok? Hmm ja wyszlam wczoraj ze szpitala... zostalal przyjeta w pt, podano mi 2serie arthrotecu, niestety poza silnymi skurczami po 2 dawce nic sie nie dzialo, nie bylo zadnego krwawienia, ani nawet plamienia. W sobote kolejne 2 serie (lacznie 12tabL) i nadal nic. Przy dokladniu 3 i 4 lekarze zauwazyli, ze te tabl w ogole nie rozpuszczaja sie do konca w ndz na badaniu Pani dr w usg nie widziala pecherzyka... endometrium zrobilo sie baaardzo cienkie. Wg niej pecherzyk byl tak malutki (w dniu przyjecia 6mm) ze musial zostac wydalony i niezauwazony. Wg niej gotowa do wypisu, skontrolowac bete... w pon rano na obchodzie wpadla pani prof. Ktora stwierdzila, ze cudow nie ma i skoro nie bylo krwawienia to na pewno nic sie nie oczyscilo i zabieg. Na szczescie tego dnia byla tez moja pani dr ktora zadecydowala tak jak lekarka z ndz. Brak pecherzyka, endometrium 3mm wiec nawet trudno bylo by lyzeczkowac. Wypis do domu, kontrola bety za 2tyg. Beta wykonana w ptbw szpitalu 639, wczoraj 242... mam nadzieje ze pomimo braku krwawienia doszlo do oczyszczenia! (Delikatne plamienie bylo przy wkladaniu kolejnych tabl i badaniach)