Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jeśli chodzi o wysokość to cięcie jest wystarczjąco nisko
zresztą ja brzucha nigdy nie odsłaniałam więc mogliby i na wysokości pępką ciąć i miałabym to w dupie
ale jest długie, a przecież i on się urodził drobniutki i ułożony był wygodnie, nawet w czasie operacji lekarz stwierdził, że 'fajnie się wyciaga te bobasy ułożone główkowo' więc nie wiem po co mi taki uśmiech od biodra do biodra robili...
Cukry chyba ok, szczerze to tuż po porodzie z rozmachu zmierzyłam chyba 3 razy po godzinie i się przestraszyłam bo wychodziło tak 140-144, potem sobie przypomniałam że po ciąży mierzymy po 2h, ale zapominam zmierzyć. Zmierzyłam raz po obiedzie, raz po śniadaniu, raz na czczo - wyniki w normie. Tyle mojego mierzenia.
Teraz karmię małego co 2h bo trochę wolno przybiera na wadze i położna kazała go częściej budzić i przystawiać bo jak nie to będę musiała dokarmiać mm a chciałabym na razie tego uniknać. Pożyczyła nam wagę noworodkową na 3-4 dni i mamy sprawdzać ile wyciaga z cyca. Więc teraz już nie cukry mi w głowie
Ściskam kciuki za was wszystkie!!!Rudzina -
Ja to w ogóle mam dziś problem z jedzeniem od 12. Zjadłam kanapkę I szparagi potem truskawki i juz zupy zmieścic nie mogłam. Wyszła trochę później. ..potem sałatka z pwkinskie- to już była przesada. Ale chciało się
zatem fasolka wyszła prawie godz później niż zwykle ale ledwo ledwo zmiescilam
Ledwo oddycham tak mam pełny brzuch
Kibla umyć nie mogłam
Wątpię że dam radę poprasowac -
Rudzina
Jak fajnie ze się odzywasz
Może ty masz wąskie zgrabne biodra stąd ci się wydaje szerokie cięcie? Zmierzylabym moje ale wybacz fizycznie juz nie dam rady
U nas nikt tak wcześnie wagi nie kontrolował ale super ze położna współpracuje
Cukru są nie ważne bo cukrzyca poszła w pizdu. ..
Ucaluj malutkiego -
Rudzina karmcie się kochani, niech synulek przybiera
mój w szpitalu słabo przybierał, a w domu super nadrabial, ale ja dawalam mm i piersiowe przez 3 mc
Co do cięcia to ja mam malutkie, ale teraz, jak Młoda się nie obróci, to chyba będzie szeroki smileale mam podobnie jak Ty, że niezbyt się tym przejmuję
jeszcze muszą wyciąć starą bliznę, więc też musi być podobno ciut dłuższe cięcie. Ważne, żeby dzidziola zdrowego wyjeli
-
Goodwill ponarzekaj sobie
Mnie i tak nie przebijesz bo ja ostatnio ciagle albo depresja albo nerwy bo wydaje mi sie ze teraz na koncu caly swiat jest przeciwko mnie.
Dzięki dziewczyny wogole za pocieszenie dzisiajKochane jesteście
Naprawde sie juz zastanawialam czy ze mna jest cos nie tak i moze rzeczywiscie czepiam sie nie wiadomo czego.
Co do brata to naprawdę juz mam nerwy bo leń taki ze masakra. Planuje wyjechac za granice we wrzesniu wiec leje na wszystko. Mieszka z nami i niby umownie doklada sie 300zl do rachunkow ale ja mu ta kase odkladam i dostanie w dniu slubu (on o tym nie wie). Wogole nie poczuwa sie zeby sam od siebie cokolwiek w domu pomoc. Przedwczoraj na klatce lezaly kartony i folia po drzwiach, drzwi stare do wywalenia jakies styropiany itd. W domu na wejsciu przepelniony kosz na śmieci i myślicie ze widzac za maz zapiernicza przy drzwiach wpadl zeby cokolwiek wyniesc albo chociaz wziąść miotle i zamieść? A skąd. Przyszedl położył sie i wlaczyl laptopa. A maz do 24 prawie ogarnial. A ja nie chce go o pomoc prosic bo ki zaraz wspomni jak bedzie czegos chcial a nie dostanie. Wole zrobic sama i miec pozniej arument zeby mu sie odwdzieczyc. Taka jestem wrednaA jego laska no coz - mimo ze ogolnie ok to nie jest jakos wyjatkowo bystra ale to wiadomo nie od dzisiaj
I ja mu mówię ze nie wiem czy sie zgodze na spanie bo chcemy skonczyc remont i pozniej posprzatac a on mi z tekstem ze o co mi chodzi bo przeciez w nocy i niedzielę nic robic nie bede
Takze fajnie - tesciowa mi od rana będzie myc okna i firanki wieszac a on sie w tym czasie bedzie byczyc pozniej szykowac, bawic i sprowadzi mi dame na gotowe. Przez 2 miesiące jakos nie mieli ochoty tu przesiadywac czy spac.
-
nick nieaktualnyDzień dobry:-(
Jestem załamana
Mąż mnie nie chcący obudził i nie śpię od 6
Wzięłam tabletki i poszłam zmierzyć na czczo a tam 98 z lewej więc myślę sobie zmierzę sobie z prawej może będzie niżej a tam 100!!!
Kuźwa co ja źle robię??????
Ostatnia kolacje zjadłam wczoraj przed 21 pół kajzerki z serem.
Co już mi nie służy??????
Dobrze ze 9.06 mam diablo więc jakoś wytrzymam do wizyty.
Mam nadzieję że juniorkowi nic się nie stanie?????
Norma jest 90 na czczo?????
Bo może by uznać te 98 i 100 za błąd gluko? Hahahah
Miłego dnia
-
Żabko coś swiruja te Twoje na czczo, ale spokojnie i bez paniki za niedługo wizyta.
Ja dzisiaj na czczo mierzyłam bo wstałam do wc koło 5.40 i teraz o 8 i wynik 82-80. A wczoraj zjadłam później nocną kanapkę bo o 22.40 - swoją stałą porę 21.30 przespalam.
Kurcze, ale dziwne, że Ci tak szaleją bo na krzywej nie miałaś z tego co pamiętam przekroczenia naa czczo, cukier miałaś niski.
Ja obstawiam, że biała bułka nie służy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 08:04
-
witam się i ja , 82 i bez ketonów
apałam, jak zabita
az kotek z radoscią przybiegł , jak usłyszał budzik-wtedy takie smieszne odfłosy wydaję
Dorinko,
jeste za dobra za brata
ale mówię to z własnej perspektywy-kiedy juz całkiem padły relacje z moim ojcem, postanowilam sie wyprowadzić, mój brat poszedł za mna, ale duzo lat mielismy-ja 27 , brat 26
zaraz męza poznałam, kupiliśmy mieszkanie, brat do dzis został na wynajętym
do dziś rozporządzam jego kasa, tzn przychodzi do mnie jak do bankoamtu; chce 50zł, daje 50zł
po jakims czasie wyszło szydło z worka-mój brat sobie wypił (co u niego dość normalne) i naskoczył na mojego męża(a mój silniejszy i mądrzejszy) , jedno zdanie z tego zapamietałam: zabrałaeś moją siostre
wtedy zrozumiałam, ze po to byłam bratu potzrebna- prać, sprzątać, gotować
i stracił wiele w moich oczach, od tamtej pory nie jestem tak dobra
nie dam sie wykorzystać, nawet jesli to brat, charakterek ojca, jest dorosły, wybrał sma sobie droge, ja nie jestem od ratowania dupy. dziś wpada na 1 min po kasę, cześć, cześć i tyle...Od pogrzebu ojca, na którym nie byl, jest mi już obojetny
mozna pomagać, ale w zamian cos tez musi być-a nie nerwy, stres i poczucie wykorzystywania
dorinko, doatego cie podziwiam
nie kazdy brat jest taki, jak mój, ale obi sa sprytni
zabko,zabko kochana
nie wiem , co ci poradzić z cukrami na czczo...a jak twoje wyniki popołudniu/były jakies przekroczenia?
mogłam się rozpisac, bo wyjatkowo o tej porze na komputerze nie ma na moich kolanach kotecka
-
nick nieaktualnyNie Kamciu nie było przekroczeń
Wiecie co masz wszystko w dupie na maksa.
Znowu dzisiaj ujowy dzień.
Płacze od rana przez kuźwa córeczkę i jej tatusia.
Córką się że mną kłóci (może lubi nie wiem) robi wszystko wolno itd a kuźwa z tatusiem wszystko ok dogaduje się (oby dwoje że znaku waga).
Rano mąż mnie uczył wychowania dziecka wrrrr bo założyła córką koszule nocna i ona do koszuli zakłada majtki a mąż zobaczył że ma majtki i z tekstem matka cie nie uczyła że w majtkach się nie śpi?????! Ręce mi opadły!
Szykuje ja do przedszkola ten sobie je śniadanko i ogląda tv a ja córkę poganiam,proszę,kurwuje itd wkoncu ten kazał się ucieszyć że dom wariatów nie wytrzymałam i go zajebalam powiedziałam że pomoc jak i wychowanie dziecka do jego obowiązków też należy i od słowa do słowa awantura a ja rycze nie mogę się uspokoić.
Kurwa dla zero oni są tacy tepi??????
A może ja wyolbrzymiam?????
Mam ochotę iść w pizdu na koniec świata:-(
Jeszcze te pierdolobe cukry wrrrre
Sory za smety jeszcze tak z rana:-( -
tylko że ty zabko miałas racje...
ja to juz dawno bym swojemu powiedziala, ze takie teksty nie przy dziecko i nie o mnie...
ale to tez charakter faceta
powinno sie takie rzeczy prostowac bez klótni i bez towarzystwa dziecka
wiadomo, że córeczka tatusia, u nas mogłoby być podobnie, ale jest wiele córek przywiązanych do ojcow, ale ojcowie ucza szacunku do matki -
nick nieaktualnyJa od mojego męża nie słyszę żeby uczył szacunku dopiero jak się odezwę czy nie widzi np. Jak się ona odzywa,że bije-boksuje mnie (ona uważa że w zartach się wyglupia) czy pyskuje to wtedy zwróci jej uwagę.
Ahhhhhhhhhh
No tak chce mój mąż rozmawiać ze wyszedł do garażu żeby chyba mnie nie oglądać i dobrze bo nie mam ochoty nawet na niego patrzeć ksiezulek zasrany.
Barak słów Kamcia mój to już wogole mu odbierala ostatnio nie wiem czy to wina ciąży drugiego dziecka, zmiany itd? Czy ja jakąś jestem dziwna niż zawsze nie wnikam.
Jak z córką byłam w ciąży to zachowywał się podobnie ale więcej milczał bo nie wiedział jak to będzie prędzej strach go odleciał bo też schudł.
A teraz nie umiem go rozgryzc.
-
wiadomo, ze z zewnatrz to dla mnie całkiem inaczej wyglada, ale jestem zdania, ze takie , nawet najdrobniejsze sytuacje, trzeba przegadać i rozwiązac, bo przyjdzie czas , kiedy juz nie da sie tego ogarnąc i wewnątrz rośnie tylko żal ( brak zalu tez nie bylby dobry, bo swiadczyłby o pogodzeniu sie z danym stanem)
u nas wiele spraw nie jest rozwiazanych i ciąża na nas do dziś (a szczegolnie na mnie, bo ja ot tak sobie nie zapominam i nie wybaczam)
przypominam męzowi zasade, ktora sam na poczatku powtarzal : rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać...ale ja sie ostatecznie nie cackam... -
nick nieaktualnyZmierzę cukry tak jak mówisz w nocy zobaczymy.
Nastawie sobie budzik.
I znowu muszę myśleć co tu zjeść na tą ostatnią kolacje
U mnie rośnie cukier na czczo co dziwne.
Dziś zanotowałam taka sytuacje.
Wstałam o 6 zmierzylam a tam 98/100.
Poszłam się umyć po 15 min wracam 92 z ręki gdzie było 98.
Poszłam włosy myć i czekać nie mierzyłam 45 min mierze i 110 z ręki tam gdzie było 98.
Więc nie mam pojęcia czemu u mnie rośnie powinno spadać
-
Witam się, cukry 84.
Żabka on pewnie się boi nowej sytuacji, ale za cholerę się nie przyzna, faceci tak mają. Mój też widzę, że strasznie przeżywa, ale nie powie, że się boia Twój już wie, co go czeka....
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015