Niski przyrost bety, a jednak zdrowa ciąża - miał ktoś taki przypadek?
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiem ze po in vitro jest inne postepowanie i zawsze podaje sie progesteron aby wyrownac hormony.Pewnie dlatego jest sprawdzany czesto wzrost hcg czy ciaza dobrze rokuje. Sam progesteron potrafi wstrxymac krwawienie nawet jesli ciaza zle sie rozwija,tak bylo u mnie. Niestety rowniez nie jest w stanie jej utrzymac,tzn spowodowac ze wszystko bedzie ok bo to juz zalezy od zdrowia zarodka,nie samego hormonu.Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
Janette wrote:Wiem ze po in vitro jest inne postepowanie i zawsze podaje sie progesteron aby wyrownac hormony.Pewnie dlatego jest sprawdzany czesto wzrost hcg czy ciaza dobrze rokuje. Sam progesteron potrafi wstrxymac krwawienie nawet jesli ciaza zle sie rozwija,tak bylo u mnie. Niestety rowniez nie jest w stanie jej utrzymac,tzn spowodowac ze wszystko bedzie ok bo to juz zalezy od zdrowia zarodka,nie samego hormonu.
-
Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?
Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.Ada
Moja historia:
Starania od 2021 roku
2021 rok - torbiel prawego jajnika, laparoskopia
2023 rok - torbiel lewego jajnika, laparoskopia, stwierdzona endometrioza
od 2023 roku leczę się z mężem w przychodni niepłodności
Mąż kiepskie parametry nasienia, po operacji podwrozka nasiennego
2024 rok - 3 nieudane inseminacje
11.2024 - decyzja o in vitro i punkcja
11. 2024 - pierwszy transfer nieudany
12.2024 - drugi transfer nieudany
01.2025 - trzeci transfer - zaszłam w ciaże, ale przyrost bety był bardzo niski.
03.2025 - 8 tydz. + 6 dni poronienie samoistne 💔 -
AP26 wrote:Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?
Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.
Wydaje mi się, że w większości szpitali nie umieszczają kobiety z poronieniem z kobietami w ciazy, ja leżałam z jedną dziewczyna, która też poroniła oraz z panią, która czekała na operację ginekologiczną. Mi pierwsze podali tabletki, ale nie oczyścił sie organizm w całości i miałam łyżeczkowanie, pobyt w szpitalu trwał 2 dni. -
Hej, ja w 11 tygodniu dowiedziałam się, że serce się zatrzymało, wybrałam opcję tabletki i dom i bardzo się z tego powodu ciesze, zrobiłam to sama bo to bardzo ciężka chwila, jednak przez 3 dni codziennie stawiałam się do szpitala bo sprawdzali czy oczyściłam się już całkowicie, i udało mi się bez łyżeczkowania. Czekając na przyjęcie do gabinetu w szpitalu siedziałam obok dziewczyn które czekały na ktg… a ja wyłam z rozpaczy bo to była moja pierwsza upragniona ciąża. Ostatniego dnia musieli na chwilę przyjąć mnie na oddział aby podać zastrzyk z immunoglobulina, zaprowadziły mnie na górę gdzie na korytarzu spacerowały kobiety czekające na porod. Dopiero jak jedna z pielęgniarek wyszła z pokoju i zobaczyła, że tam siedzę zabrała mnie do siebie. Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało, jeśli mogę tylko coś doradzić to nie poddawaj się! Trzymam mocno kciuki za Ciebie 🩷
-
AP26 wrote:Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?
Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
To bardzo zależy od szpitala. Gdy byłam w październiku w szpitalu w Oleśnicy, to w mojej sali były 2 kobiety w trakcie poronienia, a ja byłam w zupełnie innej sytuacji. Ja też czułam się z tym źle, a co dopiero one. Dopiero wieczorem zwolniła się sala i położna zdecydowała, żeby je przenieść 😔 ale generalnie szpitale starają się selekcjonować, nie dopuszczać do takich przypadków, wiadomo, że jak jest oddział połączony z położniczym, to zobaczysz jakąś ciężarną kobietę, tego nie przeskoczysz. Wybierz, jak podpowiada Ci serce i rozum, to bardzo trudny czas. Bardzo mi jest przykro, że tak się stało, gdybyś potrzebowała, to pisz tutaj do nas ❤️🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin
-
AP26 wrote:Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?
Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.
Strasznie mi przykro. Trzymaj sie!
-
Ciągle czekam na poronienie. Obecnie Pani Doktor kazała mi odstawić leki. Byłam jeszcze na kolejnym USG i było widoczne ledwo tlące się bicie serduszka
8 tydzień, zarodek ma wciąż 4 mm tylko i serduszko bije 63 FHR. Nie dali mi tabletek na poronienie, ale powiedzieli że marne szanse na prawidłowy rozwoj. Brutalnie mówiąc czekam aż moje dzieciątko umrze… Chociaż ciągle się modle by stał się jakiś cud i żeby się nie poddało..
Ada
Moja historia:
Starania od 2021 roku
2021 rok - torbiel prawego jajnika, laparoskopia
2023 rok - torbiel lewego jajnika, laparoskopia, stwierdzona endometrioza
od 2023 roku leczę się z mężem w przychodni niepłodności
Mąż kiepskie parametry nasienia, po operacji podwrozka nasiennego
2024 rok - 3 nieudane inseminacje
11.2024 - decyzja o in vitro i punkcja
11. 2024 - pierwszy transfer nieudany
12.2024 - drugi transfer nieudany
01.2025 - trzeci transfer - zaszłam w ciaże, ale przyrost bety był bardzo niski.
03.2025 - 8 tydz. + 6 dni poronienie samoistne 💔 -
AP26 wrote:Ciągle czekam na poronienie. Obecnie Pani Doktor kazała mi odstawić leki. Byłam jeszcze na kolejnym USG i było widoczne ledwo tlące się bicie serduszka
8 tydzień, zarodek ma wciąż 4 mm tylko i serduszko bije 63 FHR. Nie dali mi tabletek na poronienie, ale powiedzieli że marne szanse na prawidłowy rozwoj. Brutalnie mówiąc czekam aż moje dzieciątko umrze… Chociaż ciągle się modle by stał się jakiś cud i żeby się nie poddało..
Tak,przepraszam.Nie powinnam nakierowywac ze moze byc cos podobnie jak u mnie. Co moge napisac to przykro mi ale czasem moze zbyt mocno chce aby inne kobiety nie musialy diswiadczac tego co ja.A walka byla dluga i bardzo trudna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca, 17:39
Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
Janette wrote:Przykro bo tez tak przechodzilam. Mialam serduszko a potem jednak plamienie i poronienie dosc bolesne w 12 tyg. Do tego pierwsza ciaza jest to bardzo trudne. Faktycznie bicie serduszka jest slabe,jesli jest cos nie tak i zle sie rozwija natura zadecyduje niestety. Przytulam bo wiem ze chcialabys zrobic wszystko aby zostalo. Jesli po jakims czasie zdecydujesz sie ze jestes znow gotowa to poprawcie wyniki nasienia,niestety ale slabe nasienie moze powodowac poronienia. My tak zrobilismy ale przeszlam az trzy poronienia zanim zabralam sie na powaznie za druga strone.
Ale nie wiadomo, co jest przyczyną w przypadku autorki, nie zakładaj z góry, że powód jest taki sam, jak u Ciebie. Można owszem doradzić, żeby spojrzeć w tym kierunku, ale nie jesteś lekarzem, żeby stawiać diagnozy, bo nie wiesz, jakiej jakości jest nasienie jej partnera.Martiiii lubi tę wiadomość
🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Martynka.98 wrote:Ale nie wiadomo, co jest przyczyną w przypadku autorki, nie zakładaj z góry, że powód jest taki sam, jak u Ciebie. Można owszem doradzić, żeby spojrzeć w tym kierunku, ale nie jesteś lekarzem, żeby stawiać diagnozy, bo nie wiesz, jakiej jakości jest nasienie jej partnera.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca, 17:35
Martynka.98 lubi tę wiadomość
Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
Martynka.98 wrote:Ale nie wiadomo, co jest przyczyną w przypadku autorki, nie zakładaj z góry, że powód jest taki sam, jak u Ciebie. Można owszem doradzić, żeby spojrzeć w tym kierunku, ale nie jesteś lekarzem, żeby stawiać diagnozy, bo nie wiesz, jakiej jakości jest nasienie jej partnera.Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
Cześć dziewczyny!
Dziękuję za Wasze wsparcie ♥️
Chciałabym zakończyć ten wątek, ponieważ na moim przykładzie niestety niski przyrost bety od samego początku był sygnałem, że coś złego się dzieje i niestety moja historia nie zakończyła się happy endem.
Dwa dni temu po odstawieniu leków samoistnie poroniłam w domu. Z tej całej tragedii chociaż w tym zakresie Bóg oszczędził dziecku oraz mi cierpienia. Poszło bardzo szybko… a nastawiałam się na najgorsze. W szpitalu potwierdzili, że wszystko oczyściło się.
Psychicznie nie będę wchodzić w szczegóły, bo wiem że każda z Was która tego doświadczyła ma wiele pytań bez odpowiedzi, niezrozumienie sytuacji, być może wyrzuty sumienia, czuje pustkę, ból, rozdarcie, żałobę… Muszę sobie to wypracować sama wewnętrznie…
Jednakże chciałabym dać sił tym kobietom, które być może będą szukały w Internecie tak jak ja takich przypadków szczęśliwych pomimo niskich przyrostów bety. Trzeba to kontrolować przynajmniej na początku, nie wierzyłam w to do końca bo to tylko liczby, ale w moim przypadku pokazały dokładnie to co działo się z dzieckiem i w którym momencie jego rozwój się po prostu zatrzymał. Dało mi to też sił w przygotowaniu się na najgorsze, chociaż na to nigdy się człowiek nie przygotuje i nie będzie gotów na tę wiadomość…
Oczywiście nikt nie poinformował mnie o moich prawach w sytuacji poronienia, przeczytałam dużo artykułów o tym i teraz jestem w trakcie badań materiału poronnego. Chcemy z mężem dowiedzieć się co mogło być potencjalnie przyczyną poronienia, czy dziecko miało wady genetyczne i jakiej było płci. Chce też skorzystać ze świadczeń, które nam przysługują z tego tytułu i pochować z szacunkiem nasze nienarodzone dziecko.
Na pewno będziemy chcieli wrócić do starań, na razie jestem za świeżo po, żeby powiedzieć kiedy. Myślę, że dam organizmowi odpocząć i zregenerować się, gdyż od listopada 2023 do lutego 2025 byłam faszerowana non stop lekami, zastrzykami i czuję że potrzebuje od tego odpocząć przede wszystkim psychicznie.
Dostałam też propozycję nowej pracy, więc być może otworzy to dla mnie jakiś nowy rozdział w życiu, chociaż boję się ryzykować i też stoję na rozstraju dróg…
Nie mniej - jesteśmy naprawdę bardzo silne i nigdy się nie poddajemy pomimo trudności i cierpień, które nas dotykają. To jest przepiękne jaka w Nas drzemie siła woli i wytrwałość, aby dla dziecka i szczęścia w rodzinie oddać wszystko co mamy.
Życzę Wam samych pomyślności i spełnienia najskrytszych waszych marzeń! Mam nadzieję, że niedługo dołączę/dolaczymy do szczęśliwych mam… trzymajcie się ciepło! ♥️
Codziennie się modle o kobiety w ciąży, z zagrożoną ciąża, aby Bóg odsunął od nich leki i niepokój, a dał szczęście i radość z tak cudownego czasu jakim jest ciąża. Jeszcze raz powodzenia i ściskam Was do serca ♥️
Gosiaczek.prosiaczek, Britta lubią tę wiadomość
Ada
Moja historia:
Starania od 2021 roku
2021 rok - torbiel prawego jajnika, laparoskopia
2023 rok - torbiel lewego jajnika, laparoskopia, stwierdzona endometrioza
od 2023 roku leczę się z mężem w przychodni niepłodności
Mąż kiepskie parametry nasienia, po operacji podwrozka nasiennego
2024 rok - 3 nieudane inseminacje
11.2024 - decyzja o in vitro i punkcja
11. 2024 - pierwszy transfer nieudany
12.2024 - drugi transfer nieudany
01.2025 - trzeci transfer - zaszłam w ciaże, ale przyrost bety był bardzo niski.
03.2025 - 8 tydz. + 6 dni poronienie samoistne 💔 -
AP26 wrote:Cześć dziewczyny!
Dziękuję za Wasze wsparcie ♥️
Chciałabym zakończyć ten wątek, ponieważ na moim przykładzie niestety niski przyrost bety od samego początku był sygnałem, że coś złego się dzieje i niestety moja historia nie zakończyła się happy endem.
Dwa dni temu po odstawieniu leków samoistnie poroniłam w domu. Z tej całej tragedii chociaż w tym zakresie Bóg oszczędził dziecku oraz mi cierpienia. Poszło bardzo szybko… a nastawiałam się na najgorsze. W szpitalu potwierdzili, że wszystko oczyściło się.
Psychicznie nie będę wchodzić w szczegóły, bo wiem że każda z Was która tego doświadczyła ma wiele pytań bez odpowiedzi, niezrozumienie sytuacji, być może wyrzuty sumienia, czuje pustkę, ból, rozdarcie, żałobę… Muszę sobie to wypracować sama wewnętrznie…
Jednakże chciałabym dać sił tym kobietom, które być może będą szukały w Internecie tak jak ja takich przypadków szczęśliwych pomimo niskich przyrostów bety. Trzeba to kontrolować przynajmniej na początku, nie wierzyłam w to do końca bo to tylko liczby, ale w moim przypadku pokazały dokładnie to co działo się z dzieckiem i w którym momencie jego rozwój się po prostu zatrzymał. Dało mi to też sił w przygotowaniu się na najgorsze, chociaż na to nigdy się człowiek nie przygotuje i nie będzie gotów na tę wiadomość…
Oczywiście nikt nie poinformował mnie o moich prawach w sytuacji poronienia, przeczytałam dużo artykułów o tym i teraz jestem w trakcie badań materiału poronnego. Chcemy z mężem dowiedzieć się co mogło być potencjalnie przyczyną poronienia, czy dziecko miało wady genetyczne i jakiej było płci. Chce też skorzystać ze świadczeń, które nam przysługują z tego tytułu i pochować z szacunkiem nasze nienarodzone dziecko.
Na pewno będziemy chcieli wrócić do starań, na razie jestem za świeżo po, żeby powiedzieć kiedy. Myślę, że dam organizmowi odpocząć i zregenerować się, gdyż od listopada 2023 do lutego 2025 byłam faszerowana non stop lekami, zastrzykami i czuję że potrzebuje od tego odpocząć przede wszystkim psychicznie.
Dostałam też propozycję nowej pracy, więc być może otworzy to dla mnie jakiś nowy rozdział w życiu, chociaż boję się ryzykować i też stoję na rozstraju dróg…
Nie mniej - jesteśmy naprawdę bardzo silne i nigdy się nie poddajemy pomimo trudności i cierpień, które nas dotykają. To jest przepiękne jaka w Nas drzemie siła woli i wytrwałość, aby dla dziecka i szczęścia w rodzinie oddać wszystko co mamy.
Życzę Wam samych pomyślności i spełnienia najskrytszych waszych marzeń! Mam nadzieję, że niedługo dołączę/dolaczymy do szczęśliwych mam… trzymajcie się ciepło! ♥️
Codziennie się modle o kobiety w ciąży, z zagrożoną ciąża, aby Bóg odsunął od nich leki i niepokój, a dał szczęście i radość z tak cudownego czasu jakim jest ciąża. Jeszcze raz powodzenia i ściskam Was do serca ♥️
Kochana. Strasznie mi przykro, że Cię to spotkało. Żadna kobieta nie powinna przechodzić przez takie piekło na ziemi. Żadna z Nas na to nie zasługuje. W Twojej postawie bije dużo optymizmu mimo wszystko, siły, wiary i nadziei. A to już więcej niż połowa sukcesu. Dziękujemy, że podzielilaś się z nami swoją historią, że mogliśmy być tutaj z Tobą. Byłaś i jesteś bardzo dzielna. I to na pewno nie jest koniec, Ty nie powiedziałaś ostatniego słowa, gdzieś ostatnio przeczytałam, że jeśli koniec jest smutny i trudny, to znaczy, że to wcale nie jest koniec.
Wiara daje dużo siły. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, ale przede wszystkim to, żebyś wkrótce znalazła się na wątku ciążowym i oczekiwała na swoje maleństwo, gdy już będziecie gotowi na ponowne starania.
Trzymaj się ciepło, będziesz w moich myślach🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Przynajmniej wiem co mnie czeka...moja beta też wzrasta powoli. Wiem, że coś jest nie tak...w poniedziałek mam wizytę u swojego ginekologa. Już teraz czuję, że usłyszę niedobre wiadomości. Czego oczekuję? Że nie będę łyżeczkowana. Że będę mogła poronić w domu. W ogóle nie wierzę, że mnie to spotyka...jestem załamana. Czy wtedy przysługuje mi jakieś L4? Nie chcę być wtedy w pracy...30🙆🏻♀️ 33🧔🏼
Beta HCG:
08.03- 68.60
10.03- 104.60
12.03- 147.50
14.03- 216.60
19.03- 1036.60
20.03- 1313.30 🎉 -
Bardzo Ci współczuję i doskonale wiem co przeżywasz
Po pierwsze, lekarz musi stwierdzić że ciąża nie rozwija się prawidłowo. Także pierwsze co powinnaś zrobić to pójść na USG i w zależności od decyzji/zalecen lekarza wtedy będziemy działać.
Po drugie, jeżeli dojdzie do poronienia masz prawo na wykorzystanie m.in. skróconego urlopu macierzyńskiego w wymiarze 8 tygodni, tylko musi być znana płeć. Ten artykuł powinien pomóc: https://www.poronilam.pl/prawo/jakie-sa-twoje-prawa-po-poronieniu/ Pamiętaj tylko, że do momentu ustalenia płci przez laboratorium powinnaś być na L4 od lekarza i nie wracać do pracy. Jeżeli wrócisz to przepadnie.
Po trzecie, wiem że to jest strach przed nieznanym, ale dopóki lekarz nie potwierdzi to nie zakładaj najgorsze i nie katuj się złymi myślami.
Jeżeli będziesz miała jakieś pytania daj znać!
Trzymam mocno kciuki, żeby beta nagle skoczyła i rozwijała się prawidłowo.
Trzymaj się ciepło i powodzenia!
Ada
Moja historia:
Starania od 2021 roku
2021 rok - torbiel prawego jajnika, laparoskopia
2023 rok - torbiel lewego jajnika, laparoskopia, stwierdzona endometrioza
od 2023 roku leczę się z mężem w przychodni niepłodności
Mąż kiepskie parametry nasienia, po operacji podwrozka nasiennego
2024 rok - 3 nieudane inseminacje
11.2024 - decyzja o in vitro i punkcja
11. 2024 - pierwszy transfer nieudany
12.2024 - drugi transfer nieudany
01.2025 - trzeci transfer - zaszłam w ciaże, ale przyrost bety był bardzo niski.
03.2025 - 8 tydz. + 6 dni poronienie samoistne 💔 -
Marty.Na wrote:Przynajmniej wiem co mnie czeka...moja beta też wzrasta powoli. Wiem, że coś jest nie tak...w poniedziałek mam wizytę u swojego ginekologa. Już teraz czuję, że usłyszę niedobre wiadomości. Czego oczekuję? Że nie będę łyżeczkowana. Że będę mogła poronić w domu. W ogóle nie wierzę, że mnie to spotyka...jestem załamana. Czy wtedy przysługuje mi jakieś L4? Nie chcę być wtedy w pracy...30🙆🏻♀️ 33🧔🏼
Beta HCG:
08.03- 68.60
10.03- 104.60
12.03- 147.50
14.03- 216.60
19.03- 1036.60
20.03- 1313.30 🎉 -
Nie nastawiaj się na najgorsze, sprawdziłam w kalkulatorze: https://plodnosc.pl/kalkulator-beta-hcg/ i w twoim przypadku między 14.03, a 19.03 przyrost bety jest w normie - Gratuluję! 🙌
Zrób zgodnie z zaleceniem lekarza jeszcze jedną i daj znać. Potem już bety się nie powinno mierzyć tak często bo im wyższa beta tym przyrosty są inne. Te początkowe są najważniejsze.
Ja osobiście widzę dużą nadzieję, więc nie poddawaj się i nie denerwuj, żeby nie zaszkodzić dzidziusiowi.
Czekam na wieści i powodzenia!!!🤞🏼Ada
Moja historia:
Starania od 2021 roku
2021 rok - torbiel prawego jajnika, laparoskopia
2023 rok - torbiel lewego jajnika, laparoskopia, stwierdzona endometrioza
od 2023 roku leczę się z mężem w przychodni niepłodności
Mąż kiepskie parametry nasienia, po operacji podwrozka nasiennego
2024 rok - 3 nieudane inseminacje
11.2024 - decyzja o in vitro i punkcja
11. 2024 - pierwszy transfer nieudany
12.2024 - drugi transfer nieudany
01.2025 - trzeci transfer - zaszłam w ciaże, ale przyrost bety był bardzo niski.
03.2025 - 8 tydz. + 6 dni poronienie samoistne 💔 -