X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Niski przyrost bety, a jednak zdrowa ciąża - miał ktoś taki przypadek?
Odpowiedz

Niski przyrost bety, a jednak zdrowa ciąża - miał ktoś taki przypadek?

Oceń ten wątek:
  • Janette Ekspertka
    Postów: 169 52

    Wysłany: 25 lutego, 00:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem ze po in vitro jest inne postepowanie i zawsze podaje sie progesteron aby wyrownac hormony.Pewnie dlatego jest sprawdzany czesto wzrost hcg czy ciaza dobrze rokuje. Sam progesteron potrafi wstrxymac krwawienie nawet jesli ciaza zle sie rozwija,tak bylo u mnie. Niestety rowniez nie jest w stanie jej utrzymac,tzn spowodowac ze wszystko bedzie ok bo to juz zalezy od zdrowia zarodka,nie samego hormonu.

    Ja 42
    On 41
    Starania 13 lat
    Poronienie 12 tydz 2020
    Poronienie 7 tydz 2022
    Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
    Amh 0.39
    Dfi 21%
    Wszystkie inne badania ok
    2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
  • walkaOrodzeństwo Ekspertka
    Postów: 240 89

    Wysłany: 25 lutego, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janette wrote:
    Wiem ze po in vitro jest inne postepowanie i zawsze podaje sie progesteron aby wyrownac hormony.Pewnie dlatego jest sprawdzany czesto wzrost hcg czy ciaza dobrze rokuje. Sam progesteron potrafi wstrxymac krwawienie nawet jesli ciaza zle sie rozwija,tak bylo u mnie. Niestety rowniez nie jest w stanie jej utrzymac,tzn spowodowac ze wszystko bedzie ok bo to juz zalezy od zdrowia zarodka,nie samego hormonu.
    Bardzo przykra sprawa. Jedz ty dziewczyno prywatnie do innego specjalisty bo w szpitalach to słyszała i wiszą różne rzeczy nie opierała bym się tylko i wylacznie na tym naprawdę ...

  • AP26 Znajoma
    Postów: 18 5

    Wysłany: 25 lutego, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?

    Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.

    Ada

    Moja historia:
    Starania od 2021 roku
    2021 rok - torbiel prawego jajnika, laparoskopia
    2023 rok - torbiel lewego jajnika, laparoskopia, stwierdzona endometrioza
    od 2023 roku leczę się z mężem w przychodni niepłodności
    Mąż kiepskie parametry nasienia, po operacji podwrozka nasiennego
    2024 rok - 3 nieudane inseminacje
    11.2024 - decyzja o in vitro i punkcja
    11. 2024 - pierwszy transfer nieudany
    12.2024 - drugi transfer nieudany
    01.2025 - trzeci transfer - na razie udany, ale słaby przyrost bety
    obecnie 6 tydzień ciąży, zarodek z akcją serca w macicy.
  • Kaktusowa Autorytet
    Postów: 861 924

    Wysłany: 25 lutego, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AP26 wrote:
    Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?

    Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.

    Wydaje mi się, że w większości szpitali nie umieszczają kobiety z poronieniem z kobietami w ciazy, ja leżałam z jedną dziewczyna, która też poroniła oraz z panią, która czekała na operację ginekologiczną. Mi pierwsze podali tabletki, ale nie oczyścił sie organizm w całości i miałam łyżeczkowanie, pobyt w szpitalu trwał 2 dni.

    age.png
  • Nadzieja13 Debiutantka
    Postów: 12 9

    Wysłany: 25 lutego, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, ja w 11 tygodniu dowiedziałam się, że serce się zatrzymało, wybrałam opcję tabletki i dom i bardzo się z tego powodu ciesze, zrobiłam to sama bo to bardzo ciężka chwila, jednak przez 3 dni codziennie stawiałam się do szpitala bo sprawdzali czy oczyściłam się już całkowicie, i udało mi się bez łyżeczkowania. Czekając na przyjęcie do gabinetu w szpitalu siedziałam obok dziewczyn które czekały na ktg… a ja wyłam z rozpaczy bo to była moja pierwsza upragniona ciąża. Ostatniego dnia musieli na chwilę przyjąć mnie na oddział aby podać zastrzyk z immunoglobulina, zaprowadziły mnie na górę gdzie na korytarzu spacerowały kobiety czekające na porod. Dopiero jak jedna z pielęgniarek wyszła z pokoju i zobaczyła, że tam siedzę zabrała mnie do siebie. Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało, jeśli mogę tylko coś doradzić to nie poddawaj się! Trzymam mocno kciuki za Ciebie 🩷

  • Janette Ekspertka
    Postów: 169 52

    Wysłany: 25 lutego, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AP26 wrote:
    Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?

    Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.
    To zalezy ktory tydz ciazy,po 8 tyg juz lepiej chyba isc do szpitala bo moze byc trudniej. Ja wszystkie poronienia mialam w domu ale jestem w UK i tu wlasnie jest calkiem inaczej.W 12 tyg jednak zabrali mnie do szpitala bo sie przestraszylam ilosci krwi. Zalezy tez czy przyjmowalas duphaston,u mnie po tym bylo trudniej bo i krwawienie wiejsze jakies i bole.W 7 tyg jak przechodzilam to bylo kilka tylko mocniejszych skurczy i dalej jak mniejszy troche okres. Ja ronilam za kazdym razem bez zadnych tabletek na wywolanie,nie dali mi,po prostu dostalam plamienia ktore po kilku dniach przeksztalcilo sie w krwawienie i jeden dzien skurczy.

    Ja 42
    On 41
    Starania 13 lat
    Poronienie 12 tydz 2020
    Poronienie 7 tydz 2022
    Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
    Amh 0.39
    Dfi 21%
    Wszystkie inne badania ok
    2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
  • Martynka.98 Autorytet
    Postów: 370 337

    Wysłany: 25 lutego, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To bardzo zależy od szpitala. Gdy byłam w październiku w szpitalu w Oleśnicy, to w mojej sali były 2 kobiety w trakcie poronienia, a ja byłam w zupełnie innej sytuacji. Ja też czułam się z tym źle, a co dopiero one. Dopiero wieczorem zwolniła się sala i położna zdecydowała, żeby je przenieść 😔 ale generalnie szpitale starają się selekcjonować, nie dopuszczać do takich przypadków, wiadomo, że jak jest oddział połączony z położniczym, to zobaczysz jakąś ciężarną kobietę, tego nie przeskoczysz. Wybierz, jak podpowiada Ci serce i rozum, to bardzo trudny czas. Bardzo mi jest przykro, że tak się stało, gdybyś potrzebowała, to pisz tutaj do nas ❤️

    preg.png
  • Asia444 Koleżanka
    Postów: 50 20

    Wysłany: 26 lutego, 06:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AP26 wrote:
    Hej, mogłybyście mi proszę doradzić - w przypadku poronienia, lepiej pójść na hospitalizacje do szpitala gdzie podają leki i czekają aż poronie, a jeśli się nie uda to wtedy łyżeczkują czy lepiej pojechać do szpitala, wziąć tabletki i wrócić do domu, żeby w zaciszu swojego domu to przetrwać?

    Mam mieszane uczucia, z jednej strony w szpitalu ma się teoretycznie poczucie bezpieczeństwa, natomiast nie chciałabym trafić do sali, gdzie leżałyby kobiety ciężarne, rodzące itd. Myślę, że na psychikę by bardzo źle to wpłynęło.

    Strasznie mi przykro. Trzymaj sie!

1 2 3
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ