Witajcie, jestem w 25 tyg ciąży.
8 dni temu zaczęło mnie boleć gardło, leczyłam się domowymi sposobami, po 5 dniach postanowiłam jednak pójść do lekarza bo nadal miałam uczucie że coś mnie drapie i jeszcze doszła taka woda z nosa. Lekarz osłuchał ( moim zdaniem trochę byle jak ), zaglądnął do gardła i stwierdził że nic złego nie widzi, że jedynie widzi delikatnie zaczerwienione gardło co jego zdaniem jest tylko podrażnieniem. Zalecił płukać gardło wodą z cytryną, dla nawilżenia ssać prenalen lub isle, nos zakrapiać wodą termalną oraz brać 1 tabl wit c 1000 i jedno calcium. Minęło kolejne trzy dni i dalej nie czuję się zdrowa. Co robić ? Znów iść do przychodni ? Boję się tam znów iść bo nie daj boże spotkam jakichś bardziej chorych ludzi, oraz niestety w przychodni jest tylko ten jeden lekarz więc nie ma możliwości skontrolować u kogoś innego. A może to całkiem normalne że trwa to już 9 dni i jeszcze nie przeszło ? Zostało mi uczucie zatkanego nosa, i takiego spływania z tego nosa do gardła, ból głowy, gorączki nie mam i nie miałam jedyne to czasem popołudniu mam 37.4 ale lekarz powiedział że gorączka to dopiero powyżej 38. Więc paracetamolu nie biorę. Może ma ktoś sprawdzoną metodę pozbycia się tego przeziębienia na dobre? Bardzo się stresuję o dziecko.