Walcząc z powracającymi grzybicowymi zapaleniami...
-
WIADOMOŚĆ
-
Do założenia wątku zmobilizowały mnie objawy, które dopadły mnie dziś rano- pieczenie i swędzenie w okolicach intymnych jak mniemam spowodowane braniem przez 10 dni duomoxu. Pomimo tego,że brałam doustnie lacibios feimna zaczęły mnożyć się jakieś grzybki chyba. I tu pojawia się moje pytanie- czy zanim trafię do lekarza - 4 stycznia mogę jakoś działać sama? Myślałam o clotrimazlolum - mam i krem i globulki, ale boje się podjąc decyzję sama. Więc zwracam się do zaawansowanych ciężarówek- jakie macie doświadczenia z lekami na polu walki z takimi infekcjami w czasie ciąży- zwłaszcza takimi bez recepty...będę wdzięczna za każdą wypowiedź. A wiem,że na Was można liczyć
-
Ja niestety nie znam żadnego bezpiecznego leku w ciąży, który mógłby ci choć troszkę ulżyć i byłby bezpieczny dla Twojej kruszynki w brzuszku prócz Tamtum Rosa, możesz się nim podmywać kilka razy dziennie to troszkę ukoi pieczenie i swędzenie, ale bez irygacji. Bardzo dobrym lekiem n takie problemy jest Natamycyna i maść Pimafucin, ale oba lekarstwa są na receptę.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykaja1991 wrote:martek i co poradziła pani dokrot? ja mam tylko kremowe upławy z delikatnymi grudkami ale zero pieczenia czy swędzenia odpukać.
A konsultowalas to z lekarzem? N tym etapie ciazy, na którym jesteś każda "grudkowata" wydzielina wymaga pokazania sie lekarzowi, nawet jak Cię nie swędzi. Ja tez nie miałam nieprzyjemnych dolegliwości a jednak musiałam sie leczyć jak tylko wydzielina robiła sie inna. -
yoku wrote:kaja1991 wrote:martek i co poradziła pani dokrot? ja mam tylko kremowe upławy z delikatnymi grudkami ale zero pieczenia czy swędzenia odpukać.
A konsultowalas to z lekarzem? N tym etapie ciazy, na którym jesteś każda "grudkowata" wydzielina wymaga pokazania sie lekarzowi, nawet jak Cię nie swędzi. Ja tez nie miałam nieprzyjemnych dolegliwości a jednak musiałam sie leczyć jak tylko wydzielina robiła sie inna.
ide w poniedziałek do lekarza wiec juz rano bede wiedział co i jak -
Ja jestem w 20 tyg i też mnie dopadło to cholerstwo. I nie po żadnym antybiotyku, tylko tak z niczego. Zanim dotarłam do lekarza stosowałam clotrimazolum w kremie a lekarz przepisał mi GYNAZOL. Zaaplikowałamcałą tubkę i pomogło.
-
ja mam infekcje już drugi raz w ciąży za pierwszym brałam nastatyne przez 10 dni teraz globulki pimafucin pomogło ale boje się że znowu coś złapie przed ciążą miałam skłonnośći do zapalenia pecherza i różnych infekcji. musze jeszcze kupic coś mężowi bo skoro ja miałam on pewnie też polecacie coś bez recepyty moze cotlimazorum?[/url]
-
nick nieaktualny
-
*Sylwia ja dzisiaj też zakupiłam sobie ten lactacyt D i nie powiem dał mi dużą ulgę...
Pomimo wybrania nystatyny po kilku dniach infekcja wróciła jak bumerang.
Teraz ratuję się trochę na własną rękę do kolejnej wizyty tym lactacytem.
W Rossmanie zapłaciłam ok.16 zł -
Kurcze ten duomox to świństwo. Nie miałam wyboru, musiałam wziąć, bo przeziębienie nie przechodziło, ale miałam po nim straszne bóle brzucha i dostałam grzybicy. I to w 28 tygodniu, a teraz jestem w 34 (za chwilę zaczynam 35) i nadal mi się grzybica ciągnie. Brałam macmiror 500, to podczas stosowania było ok, poźniej kilka dni spokoju i znów się zaczęło. Dziś jadę do ginki po kolejną receptę na macmiror, choć trochę mnie to niepokoi, ze tak wraca. Po każdym korzystaniu z toalety myję się, ale jakoś nie widzę spektakularnej poprawy
-
nick nieaktualnyChciałabymJuż wrote:Kurcze ten duomox to świństwo. Nie miałam wyboru, musiałam wziąć, bo przeziębienie nie przechodziło, ale miałam po nim straszne bóle brzucha i dostałam grzybicy. I to w 28 tygodniu, a teraz jestem w 34 (za chwilę zaczynam 35) i nadal mi się grzybica ciągnie. Brałam macmiror 500, to podczas stosowania było ok, poźniej kilka dni spokoju i znów się zaczęło. Dziś jadę do ginki po kolejną receptę na macmiror, choć trochę mnie to niepokoi, ze tak wraca. Po każdym korzystaniu z toalety myję się, ale jakoś nie widzę spektakularnej poprawy
za często nie powinno się podmywać bo niepotrzebnie podrażniasz sobie tam wszystko.
Na własna rękę nie za wiele możesz zrobić - tylko odpowienie płyny do higieny intymnej i probiotyki doustne albo dowcipne - mozna stosowac w ciazy. No i litry wody. Im więcej wypijesz tym więcej wysikasz i usuniesz bakterie -
nick nieaktualnyJa zaraz po samym zapłodnieniu dostałam pimafucin, a jak zaraz po zakończeniu leczenia cholerstwo wróciło, to aptekarka dała jako bezpieczną w ciąży maść clotrimazol. Potem gin też powiedziała, że była odpowiednia decyzja i ten środek nie może zaszkodzić nawet w bardzo wczesnej ciąży. Od soboty mi się coś znowu babrze i też na własną rękę stosuję clotrimazol, ale jutro idę na wizytę do gin i jej zapytam co i jak.
Nie mniej jednak nawracające infekcje wkurzają mnie niesamowicie, bo mam dużą ochotę na seks odkąd zaszłam, a po nim mi znowu mam jakieś podrażnienia i upławyWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 20:45