Abstynencja przy staraniach
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny,
czy są w wśród Was takie, które postanowiły nie pić alkoholu już w momencie podjęcia starań o dziecko?
Osobiście znam dwie takie dziewczyny i sama nie wiem, co o tym sądzić. Czy to jest nadmierna ostrożność?
Ponoć zanim zarodek zagnieździ się to nie ma styczności z krwią matki.
Poza tym jak ktoś się stara nieraz wiele miesięcy nawet lat to trudno sobie odmówić nawet małej lampki wina. -
Mysle ze spokojnie warto ograniczyc ale nie calkowicie wykluczyc bo np wino czerwone wplywa genialnie na ukrwienie i endometrium
co do ograniczenia powinno byc wsople czyli i przyszly tatus tez powinien ograniczyc spozyanie wodki i piwa..winkojak najbarziejNona lubi tę wiadomość
-
Ja podczas starań żyłam normalnie, jak miałam ochotę na piwko to piłam,nie codziennie oczywiście,okazjonalnie,w weekend.Wódki wogólę nie piłam bo nie lubię.Co do wina to polecam,mi bardzo pomogło na endometrium.Piłam pól lampki codziennie wieczorkiem do kolacji(do kilku dni po owu,potem stop).A żeby było śmieszniej to w tym cyklu co zaszłam to w weekend w którym najprawdopodobniej było zagnieżdżenie ( wg spadku tempki i wiem kiedy owu była dokładnie)byłam na suto zakrapianej imprezie całodniowej i popiłam sporo bo jak zwykle na pewniaka myslałam że się nie udało i sobie wyluzowałam i odpuściłam a kropek i tak się uczepił mamy i wszystko jest ok.Także nie ma co wariowac.Trzeba życ normalnie swoim rytmem
-
Ja mam schizę na punkcie fas nawet syropu na kaszel nie tknę i rozwinę infekcję (idiotka) ale żadnego alkoholu nie tknę
Ale jakbym się miała obwiniać później całe życie o jakieś zaburzenia u dziecka, które pewnie i tak nie byłyby moją winą to nie dziękuję. Już się wolę przemęczyć niż dogodzić zachciankomWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2014, 20:21
Emily83, Nona lubią tę wiadomość
-
też nie piję od 5 miesięcy jak postanowiliśmy się starać o dziecko (raz się tylko złamałam na jedną lampkę wina czerwonego),ale postanowiłam już nie pić, aby się nie zadręczać czy jestem czy nie jestem w ciąży, poza tym kawy też przestałam pić... i jeszcze parę innych mam wyrzeczeń... i jest mi z tym dobrze:)
Yasmin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja mam zamiar ograniczyć kawę i alkohol. Kawę piłam do tej pory codziennie rano, ale zauważyłam, że nie wpływa na mnie do końca dobrze - bardzo podnosi ciśnienie i powoduje biegunkę. Zamiast kawy piję zieloną herbatę z cytryną
A z alkoholem to będę starała się okazyjnie i małe ilości. Nie chcę zwracać uwagi tym, że nagle przestałam pić i wywoływać dodatkowych pytań od rodziny, póki nie będę pewna, że starania się udałyYasmin, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Yasmin wrote:Ja mam schizę na punkcie fas nawet syropu na kaszel nie tknę i rozwinę infekcję (idiotka) ale żadnego alkoholu nie tknę
Ale jakbym się miała obwiniać później całe życie o jakieś zaburzenia u dziecka, które pewnie i tak nie byłyby moją winą to nie dziękuję. Już się wolę przemęczyć niż dogodzić zachciankom
Ale infekcja jeszcze bardziej zaszkodzi niż łyk syropu...Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Yasmin wrote:Ja mam schizę na punkcie fas nawet syropu na kaszel nie tknę i rozwinę infekcję (idiotka) ale żadnego alkoholu nie tknę
Ale jakbym się miała obwiniać później całe życie o jakieś zaburzenia u dziecka, które pewnie i tak nie byłyby moją winą to nie dziękuję. Już się wolę przemęczyć niż dogodzić zachciankomYasmin lubi tę wiadomość
-
Marronek wrote:Ale infekcja jeszcze bardziej zaszkodzi niż łyk syropu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 09:29
-
nick nieaktualny
-
Ja na szczęście nie muszę się martwić zwracanie na siebie uwagi z abstynenjcą. Często biorę sterydy i inne leki wykluczające alkohol i nikt nawet 2 razy nie zapyta czy mnie poczęstować i nie nalega, bo myślą ze pewnie znowu leki Z resztą... ja z tych, z którymi się nie dyskutuje
-
Yasmin wrote:zgadza się. Tak miałam w zeszłym cyklu... Masakra była. Nie z powodu braku syropu ale jakichkolwiek leków, których się bałam "bo a nuż się udało" i wylądowałam w szpitalu
No właśnie... Takie popadanie w paranoje zwykle prowadzi do jeszcze większych tragedii.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka