Bo i dla nas wyjdzie słońce 🤩
-
WIADOMOŚĆ
-
hejo,
u mnie wychodzi na to, że owulacja była 16 dc, bo od tej pory rośnie tempka. Dziś 20dc. Ale już kilka dni mam bolące cycki.Ja to jestem dziwna, ale wolę siebie jak są mniejsze.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Hej laseczki , ja już upuscilam 3 probowki krwi dzisiaj 😊 teraz tylko czekać na wyniki, ciekawa jestem jak TSH po tej 50tce Euthyroxu i boję się wyniku prolaktyny... kiedyś jak badalam to miałam niby w normie ale jakos strach mam....
Ami cycki po owulacji są takie fajne pelne chlopom się to podoba hehe ALE jak bolą to nawet oni nie skorzystają 😋🙄
Paulinaa jak tam dzisiaj ??
Maszka jesteś tu ? Co tam jaki plan na ten miesiąc hmm ??👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
A faktycznie sorki nie widziałam bo przeleciałam od razu na ostatnią strone 😙
No to pozostaje czekac na rozwój sytuacji 😉 nadzieję trzeba mieć zawsze !! 😊🍀👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Oj dziewczyny, ale sobie dzisiaj nawkręcałam haha
Przejrzałam poprzednie wykresy i zwykle 3 dni bolących piersi, ostatnio przy dupku 5 dni, a teraz bez dupka już 7 dzień mnie bolą... i to dziś tak rwą, że mam ochotę je sobie uciąćWczoraj miałam mega żyły na wierzchu, cały dekolt i piersi. U mnie zwykle są dość widoczne, ale moim zdaniem wczoraj były bardziej. M oczywiście powiedział, że mam tak zawsze i weź się babo uspokój haha
Jak z tego porąbanego cyklu coś wyjdzie, a z książkowych nic nie było, to wszystkie nasze założenia do idealnego cyklu będzie można wyrzucić do kosza33 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
02.2025 - start IVF - 10 pęcherzyków, 8 dojrzałych komórek, 5❄️(5.1.1, 5.1.1., 6.2.2., 6.2.3., 4.2.2.)
07.04.2025 - FET 5.1.1 ❄️ 💔9 tc
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Chwilę mnie nie było, bo w weekend zamiast odpoczywać standardowo pochłonęło mnie sprzątanie a tu nowe tematy - kubeczek na zatrzymanie plemników czy inne takie
Nie spodziewałam się, że jestem tak słabo doinformowana haha . Milego dnia dziołchy
-
Mama8latka wrote:Hej laseczki , ja już upuscilam 3 probowki krwi dzisiaj 😊 teraz tylko czekać na wyniki, ciekawa jestem jak TSH po tej 50tce Euthyroxu i boję się wyniku prolaktyny... kiedyś jak badalam to miałam niby w normie ale jakos strach mam....
Ami cycki po owulacji są takie fajne pelne chlopom się to podoba hehe ALE jak bolą to nawet oni nie skorzystają 😋🙄
Paulinaa jak tam dzisiaj ??
Maszka jesteś tu ? Co tam jaki plan na ten miesiąc hmm ??
Hejka!Jestem, jestem
Regularnie Was podczytuję, cały czas jestem na bieżąco z Waszymi sprawami, ale nie mam ostatnio głowy do udzielania się jakoś...
U mnie hmmm..dużo się dzieje a zarazem nie dzieje się nic. Plan mojego lekarza był taki, ze inseminacje max 3 razy i 'oddaje' mnie do kliniki niepłodności. Pierwsza inseminacja jak mogłyście zauważyć po wykresie - nie poszła. No to zostały dwie. Nie wiem już czy jej chce. W piątek idę do gina na monitoring i zdecyduje o dacie kolejnej IUI. Zapewne wypadnie między 1 a 3 grudnia, a ja od 1 grudnia zaczynam nowa pracę więc nie będę mogła raczej podejść w tym terminie.. no bo jak... Nie to, że stawiam pracę ponad dziecko, bo tak nie jest, ale nie umiem też dobrze rozegrać tego 'rozdania'. We czwartek idę pożegnać się ze swoja starą pracą. Kupiłam cukierki (o losie jedne przysłali mi świąteczne - trudno..chociaż wyprowadziło mnie to z równowagi jakby miało to jakiekolwiek znaczenie czy cukierek ma napis Michałek czy malunek czerwonego mikołaja). Zdam telefon, laptop, torbę i paaaaaaa świecie filmowy...
Teraz napisze coś, co obserwuję na naszym wątku (tak NASZYM, bo czuję się jego częścią mimo, że ostatnio rzadziej się udzielam:)) Czym więcej objawów w sobie widzimy, obserwujemy mocniej, czytamy 'z fusów' i robimy sobie nadzieję każdym szczypnięciem, tym większy ból jak upadamy na dupę kolejny raz. Czy nie boli Was bardziej, gdy po nadziejach, które sobie robimy z każdym objawem, przychodzi dumna jak paw ciocia z Ameryki? Bo mnie tak. Boli mnie cholernie. Ja odpuszczam. tzn staram się odpuścić. Owszem, przyglądam się swojemu ciału, patrzę czy zachodzą zmiany, ale wiem, że jestem szprycowana lekami, które same z siebie mogą wywoływać złudne objawy. Ovitrelle lub Duphaston - zatrzymanie wody? CYK,proszę! Pełne piersi mówisz? - CYK i gotowe! Ciągnięcie w jajnikach czy macicy? JASNE, żaden problem. A może mdłości? no pewnie! przecież duphaston tez jest od tego specjalistą. Zmierzam do tego, że bardzo trudno odróżnić nasze naturalne objawy od tych sztucznie wywoływanych przez leki. Czasem po prostu zapominamy, że one tez maja wpływ. Sama na tym się złapałam... Wierzę w każdą z Nas. Wiem, że wszystkie pragniemy zostać matkami po raz pierwszy, drugi czy trzeci. Wszystkie historie są inne, ale łączy je jeden cel. Nie dajmy sobie zrujnować psychiki, która i tak jest nadszarpnięta codzienną walką. Potrzeba dużo siły, szczególnie gdy trzeba mierzyć się z kolejną nieudaną próbą. Ostatnio przepłakałam dwa dni...z bezsilności. Tak po prostu kumulacja wszystkiego..leki, kolejna porażka, zmiana pracy, drobne niepowodzenia w codzienności. Nie ma nic gorszego niż doprowadzenie się SAMEMU do takiego stanu. Bo nikt nie jest winny tego, że tak mocno chcę zostać matką. Uważajmy na swoje głowyWspierajmy się, bo nikt nie rozumie lepiej niż druga staraczka, ale bądźmy dla siebie również zdrowym wsparciem. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi..ale ja pisze to wyłącznie z troski o nas wszystkie
Musimy mieć ogrom siły. Mnie ten ogrom powoli się kończy...
No ale żeby nie smęcić to dodam, ze pogoda u mnie zacna haha :d szaro buro ponuro ale chociaż nie jest zimnoNiezapominajka 🍀, Papillon, Juliet lubią tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
MayMasza wrote:Hejka!
Jestem, jestem
Regularnie Was podczytuję, cały czas jestem na bieżąco z Waszymi sprawami, ale nie mam ostatnio głowy do udzielania się jakoś...
U mnie hmmm..dużo się dzieje a zarazem nie dzieje się nic. Plan mojego lekarza był taki, ze inseminacje max 3 razy i 'oddaje' mnie do kliniki niepłodności. Pierwsza inseminacja jak mogłyście zauważyć po wykresie - nie poszła. No to zostały dwie. Nie wiem już czy jej chce. W piątek idę do gina na monitoring i zdecyduje o dacie kolejnej IUI. Zapewne wypadnie między 1 a 3 grudnia, a ja od 1 grudnia zaczynam nowa pracę więc nie będę mogła raczej podejść w tym terminie.. no bo jak... Nie to, że stawiam pracę ponad dziecko, bo tak nie jest, ale nie umiem też dobrze rozegrać tego 'rozdania'. We czwartek idę pożegnać się ze swoja starą pracą. Kupiłam cukierki (o losie jedne przysłali mi świąteczne - trudno..chociaż wyprowadziło mnie to z równowagi jakby miało to jakiekolwiek znaczenie czy cukierek ma napis Michałek czy malunek czerwonego mikołaja). Zdam telefon, laptop, torbę i paaaaaaa świecie filmowy...
Teraz napisze coś, co obserwuję na naszym wątku (tak NASZYM, bo czuję się jego częścią mimo, że ostatnio rzadziej się udzielam:)) Czym więcej objawów w sobie widzimy, obserwujemy mocniej, czytamy 'z fusów' i robimy sobie nadzieję każdym szczypnięciem, tym większy ból jak upadamy na dupę kolejny raz. Czy nie boli Was bardziej, gdy po nadziejach, które sobie robimy z każdym objawem, przychodzi dumna jak paw ciocia z Ameryki? Bo mnie tak. Boli mnie cholernie. Ja odpuszczam. tzn staram się odpuścić. Owszem, przyglądam się swojemu ciału, patrzę czy zachodzą zmiany, ale wiem, że jestem szprycowana lekami, które same z siebie mogą wywoływać złudne objawy. Ovitrelle lub Duphaston - zatrzymanie wody? CYK,proszę! Pełne piersi mówisz? - CYK i gotowe! Ciągnięcie w jajnikach czy macicy? JASNE, żaden problem. A może mdłości? no pewnie! przecież duphaston tez jest od tego specjalistą. Zmierzam do tego, że bardzo trudno odróżnić nasze naturalne objawy od tych sztucznie wywoływanych przez leki. Czasem po prostu zapominamy, że one tez maja wpływ. Sama na tym się złapałam... Wierzę w każdą z Nas. Wiem, że wszystkie pragniemy zostać matkami po raz pierwszy, drugi czy trzeci. Wszystkie historie są inne, ale łączy je jeden cel. Nie dajmy sobie zrujnować psychiki, która i tak jest nadszarpnięta codzienną walką. Potrzeba dużo siły, szczególnie gdy trzeba mierzyć się z kolejną nieudaną próbą. Ostatnio przepłakałam dwa dni...z bezsilności. Tak po prostu kumulacja wszystkiego..leki, kolejna porażka, zmiana pracy, drobne niepowodzenia w codzienności. Nie ma nic gorszego niż doprowadzenie się SAMEMU do takiego stanu. Bo nikt nie jest winny tego, że tak mocno chcę zostać matką. Uważajmy na swoje głowyWspierajmy się, bo nikt nie rozumie lepiej niż druga staraczka, ale bądźmy dla siebie również zdrowym wsparciem. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi..ale ja pisze to wyłącznie z troski o nas wszystkie
Musimy mieć ogrom siły. Mnie ten ogrom powoli się kończy...
No ale żeby nie smęcić to dodam, ze pogoda u mnie zacna haha :d szaro buro ponuro ale chociaż nie jest zimno
Wiem o czym mówiszW weekend bardzo dbałam o swoją głowę i odpoczęłam pierwszy raz od dawna. I na maxa staram się nie wkręcać... no a dziś dupa, jest wkrętka
Ale powiem Wam, że lekka znieczulica mnie już dopadła, nie przeżywam tak każdej pojedynczej kreski i małpy jak wcześniej. Teraz raczej jeżeli mam zjazd to kilka dni po owulacji, myślę, że progesteron macza w tym palce. A potem już jest ok, aż do kolejnego miesiąca...
33 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
02.2025 - start IVF - 10 pęcherzyków, 8 dojrzałych komórek, 5❄️(5.1.1, 5.1.1., 6.2.2., 6.2.3., 4.2.2.)
07.04.2025 - FET 5.1.1 ❄️ 💔9 tc
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
tak tak progesteron jak rosnie to daje nam te objawy ala ciazowe, ale ja tam pamietaj 3 lata temu sobie wkrecalam teraz tez, no to chyba jest normalne jak tak pragniemy dzidziusia
oby tylko do jutra zrobic test i przestaniemy wkrecac sobie haha
wrzesień 2018 - córcia6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
Masza mam to samo!Dobre masz podejście, ja pochwalam.
Powiem Wam, że np. jak w weekend wejdę na forum raz czy dwa rady, a tak pochłania mnie wykańczanie domu, sprzątanie, gotowanie - po prostu wszystko inne. To ja zapominam który jest dc, zapominam o wszystkich objawach itp.
Zamartwianie się nam nie pomaga. Nie mamy na wszystko wpływu. Robimy co się da, ale przecież to nie jest nasza wina, że nam się nie udaje.MayMasza, Papillon lubią tę wiadomość
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
ale gdybym nie miala monitoringu w tym mies to bym myslala ze jestem w ciazy bo okres mi sie nigdy nie spoznial od MAJA mam zawsze 27 dni cykl, a tu poki co nic ( a zazwyczaj 1-2 dni plamien jeszcze przed okresem)
MayMasza lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - córcia6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
Paulinaaa wrote:tak tak progesteron jak rosnie to daje nam te objawy ala ciazowe, ale ja tam pamietaj 3 lata temu sobie wkrecalam teraz tez, no to chyba jest normalne jak tak pragniemy dzidziusia
oby tylko do jutra zrobic test i przestaniemy wkrecac sobie haha
Jakoś nie mam w tym miesiącu odliczania do testowaniaAle siknę z Tobą jutro
Mam nadzieję, że jak wredna ma przyjść to chociaż szybko, bo już 31dc, wydłuża się bez sensu. Poprzedni pozytyw miałam w 32dc, może może coś jutro wysikam haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2020, 10:51
33 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
02.2025 - start IVF - 10 pęcherzyków, 8 dojrzałych komórek, 5❄️(5.1.1, 5.1.1., 6.2.2., 6.2.3., 4.2.2.)
07.04.2025 - FET 5.1.1 ❄️ 💔9 tc
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Maszka nie w tym miesiacu to moze w nastepnym uda sie podejsc do IUI , nie ma co na siłe bo bedziesz sie stresowac że musisz byc w nowej pracy itd to też nic z tego nie wyjdzie.
Tak jak piszesz wieeeleeee wieeeleee naszych objawów wywołują leki , wszystkie te które po owulacji bierzemy za objawy ciazy moga byc spowodowane duphastonem , wiem z doswiadczenia ..... u mnie jedynym objawem który był inny w czasie kiedy miałam 2 kreski to było bardzo duzo śluzu i czestomocz. a cała reszte mozna było przypisac duphastonowi.
Wszyscy mówia ze głowa jest wazna ale ja juz nawet nie probuje udawac ze nie mysle o staraniach ;P nie potrafie sie od tego odciac......MayMasza lubi tę wiadomość
👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Mama8latka wrote:Maszka nie w tym miesiacu to moze w nastepnym uda sie podejsc do IUI , nie ma co na siłe bo bedziesz sie stresowac że musisz byc w nowej pracy itd to też nic z tego nie wyjdzie.
Tak jak piszesz wieeeleeee wieeeleee naszych objawów wywołują leki , wszystkie te które po owulacji bierzemy za objawy ciazy moga byc spowodowane duphastonem , wiem z doswiadczenia ..... u mnie jedynym objawem który był inny w czasie kiedy miałam 2 kreski to było bardzo duzo śluzu i czestomocz. a cała reszte mozna było przypisac duphastonowi.
Wszyscy mówia ze głowa jest wazna ale ja juz nawet nie probuje udawac ze nie mysle o staraniach ;P nie potrafie sie od tego odciac......
Ja nie biorę leków, więc mój organizm sam robi mnie w konia hahaWiele objawów ciążowych ja mam od lat hahaha mogę np zagryźć śledzia pączkiem
sikam co chwila bo dużo pije, żyły mam na wierzchu bo po prostu tak mam...
MayMasza lubi tę wiadomość
33 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
02.2025 - start IVF - 10 pęcherzyków, 8 dojrzałych komórek, 5❄️(5.1.1, 5.1.1., 6.2.2., 6.2.3., 4.2.2.)
07.04.2025 - FET 5.1.1 ❄️ 💔9 tc
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Clausix wrote:Wiem o czym mówisz
W weekend bardzo dbałam o swoją głowę i odpoczęłam pierwszy raz od dawna. I na maxa staram się nie wkręcać... no a dziś dupa, jest wkrętka
Ale powiem Wam, że lekka znieczulica mnie już dopadła, nie przeżywam tak każdej pojedynczej kreski i małpy jak wcześniej. Teraz raczej jeżeli mam zjazd to kilka dni po owulacji, myślę, że progesteron macza w tym palce. A potem już jest ok, aż do kolejnego miesiąca...
Mam podobnie z ta znieczulicą. Wiadomo, że chce, ale nie dziwi mnie jedna kreska już tak, jak wcześniej.
Clausix lubi tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
Mama8latka wrote:Maszka nie w tym miesiacu to moze w nastepnym uda sie podejsc do IUI , nie ma co na siłe bo bedziesz sie stresowac że musisz byc w nowej pracy itd to też nic z tego nie wyjdzie.
Tak jak piszesz wieeeleeee wieeeleee naszych objawów wywołują leki , wszystkie te które po owulacji bierzemy za objawy ciazy moga byc spowodowane duphastonem , wiem z doswiadczenia ..... u mnie jedynym objawem który był inny w czasie kiedy miałam 2 kreski to było bardzo duzo śluzu i czestomocz. a cała reszte mozna było przypisac duphastonowi.
Wszyscy mówia ze głowa jest wazna ale ja juz nawet nie probuje udawac ze nie mysle o staraniach ;P nie potrafie sie od tego odciac......
Tez tak myślę. Nie chce tez podejść do tego, żeby 'odbębnić' bo to zupełnie nie o to chodzi. Mam tylko wrażenie, ze bardziej lekarz nalega niż ja.
Właśnie, są takie objawy, które nigdy nie występowały i to one mogą truć nam głowę. Głowa jest bardzo ważna, ale starając się, szczególnie z medyczna pomocą, nie da się uniknąć myślenia, bo ciągle jesteśmy 'na kalendarzu'. Zwyczajnie się nie da.
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
Clausix wrote:Ja nie biorę leków, więc mój organizm sam robi mnie w konia haha
Wiele objawów ciążowych ja mam od lat hahaha mogę np zagryźć śledzia pączkiem
sikam co chwila bo dużo pije, żyły mam na wierzchu bo po prostu tak mam...
Być może u Ciebie musi nastąpić zupełny brak jakichkolwiek objawów..kto wie
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
MayMasza wrote:Tez tak myślę. Nie chce tez podejść do tego, żeby 'odbębnić' bo to zupełnie nie o to chodzi. Mam tylko wrażenie, ze bardziej lekarz nalega niż ja.
Właśnie, są takie objawy, które nigdy nie występowały i to one mogą truć nam głowę. Głowa jest bardzo ważna, ale starając się, szczególnie z medyczna pomocą, nie da się uniknąć myślenia, bo ciągle jesteśmy 'na kalendarzu'. Zwyczajnie się nie da.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
MayMasza wrote:O to właśnie chodzi, to są Twoje naturalne procesy, które niejedna kobieta ma dopiero w ciąży. Dlatego tu się sprawdza powiedzenie, że każda kobieta jest zupełnie inna, co nie znaczy gorsza czy lepsza
Być może u Ciebie musi nastąpić zupełny brak jakichkolwiek objawów..kto wie
Moja babcia ostatnio zadzwoniła do mamy z pytaniem czy jestem w ciąży, bo powiedziałam, że mam ochotę na jej pyszne buraczki hahaha33 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
02.2025 - start IVF - 10 pęcherzyków, 8 dojrzałych komórek, 5❄️(5.1.1, 5.1.1., 6.2.2., 6.2.3., 4.2.2.)
07.04.2025 - FET 5.1.1 ❄️ 💔9 tc
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Clausix wrote:Moja babcia ostatnio zadzwoniła do mamy z pytaniem czy jestem w ciąży, bo powiedziałam, że mam ochotę na jej pyszne buraczki hahaha
wszystko ciąża
Clausix lubi tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅