Brak pracy a ivf i możliwa ciąża
-
Hej dziewczyny , piszę w sprawie bardziej uzyskania informacji czy byłyście w takiej sytuacji i jak dałyście rady. Otóż mam 35 lat. O drugą ciążę staramy się 7 lat. Dostaliśmy się do programu rządowego ivf i jesteśmy już po jednym transferze. Niestety ciąża zatrzymana na 8 tyg. od lutego mamy podchodzić do następnego transferu.
Niestety moja sytuacja dotyczą pracy się zmieniła. Przez długie lata pracowałam w jednej firmie gdzie na początku tamtego roku że względu na sytuację finansową firmy zostałam zwolniona. Po pół roku przerwy udało mi się znaleźć pracę , dostałam umowę którą właśnie się kończy i niestety również nie zostanie przedłużona. Także w tym momencie przy podchodzeniu do drugiego transferu zostaje bez pracy.
Bije się z myślami co mam w tej sytuacji zrobić gdyż zawsze miałam zdanie ze starając się o ciążę chcę mieć stabilizację finansową w postaci pracy by w ewentualności móc skorzystać z macierzyńskiego. Teraz to wszystko legło w gruzach.
Z drugiej strony już tak długo staramy się o ciążę i wiemy że ivf to ostatnia szansa w dodatku nasz wiek że nie wiem czy w tej sytuacji podchodzić od razu w lutym do transferu czy narazie się wstrzymać i próbować szukać pracy. Mąż mnie pociesza mówić że damy rady nawet jak nie znajdę pracy tłumacząc to również tym że moje poszukiwania mogą chwilę i nie wiadomo jak długo by to trwało.
Oczywiście wiemy również że transfer może się nie udać albo również być tak jak w przypadku pierwszego czyli poronienia.
Stąd moje pytanie oczywiście do osób które w czasie zajścia w ciążę były bez pracy. Jak dałyście sobie rady ? Czy martwiłyście się daną sytuacją czy jednak jest to w miarę do pogodzenia ?
Mój mąż e sumie dobrze zarabia i wiem że bylibyscmy w stanie dać rady jednak zawsze była to dla mnie większa stabilność finansowa. -
Cześć, nie jestem w takiej sytuacji, ponieważ mam pracę, ale jestem w sytuacji w której również długo się staram i udało mi się ustalić, że istnieją programy socjalne dla mam bezrobotnych. Po pierwsze, pamiętaj, aby mąż Cię ubezpieczył w NFZ u siebie w pracy, abyście nie stracili prawa do programu, po drugie kobiety bez pracy, nawet bez ubezpieczenia w NFZ, są obecnie objęte możliwością prowadzenia ciąży na NFZ, po trzecie młode mamy bez pracy mogą ubiegać się o świadczenie rodzicielskie tzw. "kosiniakowe" 1000 zł/m-c. Dodając do tego 800+ to coś tam wpada. 😉 Tutaj fajny jest artykuł w sprawie tych programów , wydaje się być aktualny: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-zasilki-dla-mam-niepracujacych-oraz-inne-swiadczenia-rodzinne
Podsumowując - nie masz wpływu na to czy i kiedy urodzisz, ponieważ robisz wszystko co w swojej mocy, aby się udało. Wasze starania trwają już długo i rozumiem te rozterki, ponieważ sama często fantazjuję o porzuceniu pracy, że względu na stres z nią związany - ale stabilność finansowa jest bardzo ważna, więc pytanie czy ta ewentualna "niestabilność" trwałaby w Waszym przypadku długo? Zaplanujcie sobie może plan działań, zorientujcie się w możliwościach. No i pytanie czy macie stabilność mieszkaniową? To również bardzo ważny aspekt, który wpływa na podjęcie decyzji. Jeśli macie kredyt to również jest dodatkowy, duży koszt, ale zawsze w ostateczności można zawnioskować o możliwość zamrożenia rat w FWK. Jeśli mąż dobrze zarabia i ma stabilne zatrudnienie, to może ewentualne problemy finansowe trwałyby krótko i dzięki odpowiednim mechanizmom i wsparcia najbliższych moglibyście ich nie odczuć. Życzę powodzenia, niezależnie od decyzji podjętej 🤞❤️Aneeczkaaaaa, Deyansu, Britta lubią tę wiadomość
👩 33 | 🧑 34 - starania od 11.2020
______________________________
09.2019 - polip w jamie macicy
21.09.2021 - histeroskopia ✂️ polipa
31.07.2022 - ⏸️😳 - 19.08.2022 - ❤️
11.09.2022 - brak akcji 💔 poronienie samoistne 9t+4d
______________________________
Powrót do starań od 12.2022
02.03.2023 HyCoSy ✅
14.08.2023 histeroskopia z biopsją endometrium ❌ przewlekły stan zapalny endometrium
27.12.2023 - kontrolna biopsja ✅
03.01.2024 HOMA ✅ cytologia ✅ profil cytokin rozjechany, KIR Bx, allo-MLR 33,1% - do starań Accofil
16.02.2024 - AMH 1,28, Endometrioza II i adenomioza ❌ niepłodność idiopatyczna
29.07 i 28.08 - IUI ❌
15.11.2024 - histeroskopia: usunięte mikropolipy, zrosty; przewlekły stan zapalny ❌
2025 - bądź tym szczególnym i szczęśliwym 🤞
Mąż: seminogram ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Lecę na oparach... 🫠
Plan: dieta, fizjo uro-gin, ćwiczenia, relaks 🧘 -
Pfry wrote:Cześć, nie jestem w takiej sytuacji, ponieważ mam pracę, ale jestem w sytuacji w której również długo się staram i udało mi się ustalić, że istnieją programy socjalne dla mam bezrobotnych. Po pierwsze, pamiętaj, aby mąż Cię ubezpieczył w NFZ u siebie w pracy, abyście nie stracili prawa do programu, po drugie kobiety bez pracy, nawet bez ubezpieczenia w NFZ, są obecnie objęte możliwością prowadzenia ciąży na NFZ, po trzecie młode mamy bez pracy mogą ubiegać się o świadczenie rodzicielskie tzw. "kosiniakowe" 1000 zł/m-c. Dodając do tego 800+ to coś tam wpada. 😉 Tutaj fajny jest artykuł w sprawie tych programów , wydaje się być aktualny: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-zasilki-dla-mam-niepracujacych-oraz-inne-swiadczenia-rodzinne
Podsumowując - nie masz wpływu na to czy i kiedy urodzisz, ponieważ robisz wszystko co w swojej mocy, aby się udało. Wasze starania trwają już długo i rozumiem te rozterki, ponieważ sama często fantazjuję o porzuceniu pracy, że względu na stres z nią związany - ale stabilność finansowa jest bardzo ważna, więc pytanie czy ta ewentualna "niestabilność" trwałaby w Waszym przypadku długo? Zaplanujcie sobie może plan działań, zorientujcie się w możliwościach. No i pytanie czy macie stabilność mieszkaniową? To również bardzo ważny aspekt, który wpływa na podjęcie decyzji. Jeśli macie kredyt to również jest dodatkowy, duży koszt, ale zawsze w ostateczności można zawnioskować o możliwość zamrożenia rat w FWK. Jeśli mąż dobrze zarabia i ma stabilne zatrudnienie, to może ewentualne problemy finansowe trwałyby krótko i dzięki odpowiednim mechanizmom i wsparcia najbliższych moglibyście ich nie odczuć. Życzę powodzenia, niezależnie od decyzji podjętej 🤞❤️
Bardzo dziękuję za odpowiedź i zrozumienie.
No w naszej sytuacji ze względu na rodzaj pracy męża czyli wyjazdy zagranicę to ja go ubezpieczam pod soba stąd również ja będę musiała się po ustaniu zatrudnienia zarejestrować w UP i również go pod siebie ubezpieczyć. To wiemy że musimy mieć ramach projektu być ubezpieczeni.
Praca męża jest dobra finansowo jedynym minusem to są jego co chwilę przedłużane umowy stąd był ciągły problem z ubezpieczeniem w Polsce dlatego ja go ubezpieczam pod soba.
Kredytów większych nie mamy przynajmniej nie zobowiązujących na długie lata tylko delikatne raty na bieżąco to dla nas duże odciążenie.
Dom również mamy na własność więc stabilizację mieszkaniowa mamy.
Niestety ta walka o ciążę uświadomiła nam że nic nie jesteśmy sobie w stanie zaplanować jednak dla mnie ta praca była bardzo ważnym aspektem stąd teraz pewnie mam takie rozterki. Gdzieś w tej walce o ciążę mając do tamtego roku stabilne zatrudnienie się nie martwiłam. Podchodząc do ivf również byłam zatrudniona i ciąża która była przy pierwszym transferze też dawała mi przedłużenie umowy teraźniejszej do dnia porodu. Niestety jak widać i poroniona ciąża i koniec umowy chyba tak mnie psychicznie zmęczyły i nie wiem co mam robić.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie !Pfry lubi tę wiadomość
-
Z doświadczenia wiem, że nie warto planować życia pod ciążę po życie planuje się samo. 🙃 Odkładałam zmianę pracy przez planowanie ciąży i o, zostalam wtedy z niczym.
Chciałam tylko dodać info, że jak znajdziesz nową pracę w ciąży lub krótko po rozpoczęciu to ZUS może nie wypłacić zasiłku chorobowego i macierzyńskiego. Traktują to jako wyłudzenie zasiłku. 🤡 Jest na fb grupa „matki kontra ZUS” tam jest dużo przydatnych info w tym temacie.
Powodzenia 💖 -