Ciąża po kilku latach antykoncepcji hormonalnej
-
WIADOMOŚĆ
-
Pigułka ma 53 lata, obecne badania wykazują,że ich stosowanie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka macicy i jajników.
"Badania nad pigułkami nowej generacji nie wskazują na żadne powiązanie między zażywaniem tabletek, a rakiem piersi."LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
http://adonai.pl/life/?id=81 polecam lekturę. Nawet na ulotce informacyjnej tabletek jest informacja o zwiększonym ryzyku raka piersi. Gdyby nie było nic na rzeczy nie pisali by o tym na ulotce.
Co prawda wiedziałam o tym wcześniej niż zaczęłam brac tabletki, ale pokusa tabletek i wygoda jest większa niż ryzyko...
-
Ja juz do tabletek nie wrócę noł łej!! Jak uda mi sie w koncu zafasolkowac, to bede dumac nad srodkiem zastępczym;) Moja nauczycielka od biologii mawiala ze najlepszym środkiem antykoncepcyjnym jest slowo"nie", tylko nie wiem, czy mężowi sie to spodoba:-p
Amaranta lubi tę wiadomość
-
Ja również już nie wrócę do antyków. Nie ma mowy
Pozostawiły mi jedynie zawyżoną prolaktynę i potworny ból głowy. Więc nie ma bata, w życiu nie łyknę. Jak się dowiedziałam o hiperprolaktynemii to wyrzuciłam w złości opakowanie, które mi zalegało w szafce heheheWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2013, 07:58
Martii, Ciapulinka lubią tę wiadomość
-
Saramago wrote:Tabletki, zwłaszcza tej nowej generacji nie mają wpływu na płodność. Samoistny powrót do miesiączki świadczy o tym, że hormonów tych "sztucznych" nie ma już w organiźmie i podwzgórze-przysadka-jajnik został odblokowany.
Są kobiety, które latami stosowały anty.i zaszły w pierwszych cyklach starań, są kobiety, któe nigdy nie stosowały pigułek i mają problem z zajściem w ciąże, są takie które stsowały krótko i nie mogą, więc nie ma tu zależności między braniem pigułek a czasem kiedy zachodzi sie w ciąże po odstawieniu.
Bywa też tak, że lekarze celowo zapisują kobiecie starającej się o dziecko pigułki, aby po nich uzyskać z tzw. "odbicia" owulację. W sieci jest wiele artykułów na ten temat, np. http://parenting.pl/portal/ciaza-po-antykoncepcji-hormonalnej
Nie stwierdzono aby pigułki miały wpływ na płód, wady itp.
Ja stosowałam 15 lat pigułki. To mój 3 cykl starań. Po odstawieniu i pierwszym USG nie stwierdzono żadnych przeciwskazań.
bardzo popieram. ja brałam tabletki 7 lat z jedną kilkumiesięczną przerwą. Na początku tego września odstawiłam, zrobiłam troszkę przerwy i w połowie listopada zaczęliśmy się starać, czyli to taki w sumie 1 normalny cykl po tabletkach i pierwszy cykl starań i mam zieloną kropkę, a przynajmniej z testów siuśkowych tak wynika, dziś będzie wynik bety.
Saramago lubi tę wiadomość
-
To super, że udało Ci się zajść w ciążę tak szybko
Cieszę się, że większość z Was przekonuje, że tabsy nie mają większego wpływu. Choć tak sobie dumam, że może same w sobie nie, ale potrafią rozregulować cykl, co nie ułatwia zafasolkowania...a mój cykl jest po nich jakiś dziwny.Mam plamienia na tydzień (zdarzało się i 2tyg)przed @, czego przed ich braniem nie było. -
dziewczyny dopiero teraz jak się tak staramy zdałam sobie sprawę, że te wszystkie młode dziewczyny które powpadały musiały mieć okrutnego pecha zachodząc. My staramy się ileś tam cykli zanim się uda i świadomie sobie pomagamy różnymi ziołami, lekami, olejami.
Aczkolwiek znam osobę która musi ogromnie uważać bo jej antykoncepcja nie do końca pomagaMartii lubi tę wiadomość
-
Martii wrote:Ja też brałam Harmonet, tylko że 6 lat, bez robienia przerw.Już 5 cykl jak nie mogę doczekać się fasolki
mam wiele znajomych, które nigdy nie brały hormonów i w ciążę przez długi czas nie mogły zajść. Mam obecnie koleżankę zafasolkowaną w lipcu w pierwszym cyklu po odstawieniu (po 4 latach) tabletek, ja tez w pierwszym cyklu. Znajoma nawet w czasie brania tabletek zaszła. Różnie bywa. Myślę, że to nie zalezy od hormonów sztucznych, ale predyspozycji partnerki i oczywiście partnera. Bo mam też znajomą, która nie mogła X lat zajść, zrobiła chyba wszystkie możliwe badania i wszystko było ok, a okazało się że to jej mąż ma bardzo słabe nasienie i to w nim leżała wina. Poza tym moim zdaniem, nic na siłę. Organizm reaguje na stres.Saramago lubi tę wiadomość
-
Chanela wrote:dziewczyny dopiero teraz jak się tak staramy zdałam sobie sprawę, że te wszystkie młode dziewczyny które powpadały musiały mieć okrutnego pecha zachodząc. My staramy się ileś tam cykli zanim się uda i świadomie sobie pomagamy różnymi ziołami, lekami, olejami.
Aczkolwiek znam osobę która musi ogromnie uważać bo jej antykoncepcja nie do końca pomaga
no właśnie, może dlatego, że za poważnie się do tego podchodzi. Ja rozumiem, że jak ktoś nie wiadomo ile się stara, to już w końcu łapie się wszystkiego i szuka jakiegokolwiek sposobu. A wpadki najczęściej są wynikiem spontanu, radości, braku nerwów i ciągłego powtarzania w głowie "tak, to musi być to, już muszę zajść w ciążę, byle by tylko się udało", itd., itp.Saramago lubi tę wiadomość
-