Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a może jesteście bardziej ogarnięte w temacie, tzn na pewno, bo patrzac jak i co piszecie to wiedzę macie ogromna.. Po jakim czasie po odstawieniu tabletek badania krwi wyjdą sensownie?
W ogole jestem ciekawa jak będzie, w dniu zqbiegu bede zaczynała 3 tydzien, czyli potem jeszcze pelny tydzien i ten tydzień tych placebo.. ciekawe czy mi to wywola znowu krwawienie mimo zabiegu tydzien wcześniej..👧 07.2021 -
adu wrote:Mariaaa, no np IUI, In vitro?
Rozumiem Cie z tym poblokowaniem! Uważam, że łatwiej jest wiedzieć, jeśli jest jakiś problem niż czekac, mimo, że wszystko jest ok.
Ja np brak ciazy zwalam na moją wagę. Myślę, że to duzy problem. Ale jestem tak opornym materiałem do chudnięcia, tak to ciężko przychodzi.. przez pół roku ćwiczeń, pilnowania diety, kalorii, leków udało mi się schudnąć 7 kg, to k czy tu mowa, jak co najmniej jeszcze 15 potrzeba..
adu: IUI - byliśmy o krok, (to dość) kosztowny zabieg , jednak lekarz patrz na nasze badania - odradzał, i w zasadzie usłyszałam - jak chcecie, wasza decyzja ale to tylko 3 % szansy na zapłodnienie, in vitro odpada , to już poza naszymi możliwościami - ponieważ trzeba by było przekłamać trochę wyniki, żeby znaleźć jakieś nieprawidłowości i mieć skierowanie na in vitro .
Jeśli chodzi o wagę ,jest w porządku 167 cm wzrostu, 58kg. -
Mariaa, rozumiem. No tak, to są kosztowne sprawy.. ja za ta wizytę u mojego nowego gin endo z cytologią zapłaciłam 460 zl.. więc myślę z enornalna z 400.. no ale pocieszam się, że 2w1 🤦♀️
Co do wagi to akurat pisałam o sobie, że wiem, ze to u mnie problem.👧 07.2021 -
Tak jeszcze propo in vitro , znajoma z pracy miała i podpytywałam delikatnie co i jak, ale poza faktem finansowym jak opowiadała, co się z nią działo, ile ona zastrzyków przyjęła z hormonami ?? Jak nie mogła się podnieść kilka dni przed zabiegiem z bólu i po zabiegu, nie wiem nigdy mnie to jakoś nie interesowało (to już taka ostateczność) ale trochę mnie tym zniechęciła , choć może ona tylko tak reagowała, a w rzeczywistości może tak nie jest. Ale finalnie miała dwa razy invitro i niestety nie zaszła w ciążę, co się strasznie na jej psychice odbiło. Ja mam podobnie ale też boję się, że mogę jeszcze większą deprechę złapać
Najgorsze te pytania od rodziny, znajomych ehhh ... -
Mariaa, moja koleżanka z kolei miala w zeszłym roku in vitro i ona nie miała takich złych doświadczeń.
Dla mnie tez pytania są najgorsze i właśnie te głupie komentarze, ze nie wiemy jak się robi dziexko.
A jak słyszę, że ktoś znpwu wpadł i to mowi na głos to się we mnie gotuje.👧 07.2021 -
nick nieaktualnyMaria starania to jest powazny test dla psychiki jest to duzy stres dla naszego organizmu a lata walki nie pomagaja jednak mozna oszukac troche organizm przede wszystkim najwazniejsze jest zeby zaakceptowac dana sytuacje dzieki temu bedziesz mogla walczyc dalej nieplodnosc to choroba a choroby sie leczy glowa do gory
-
Sielankaaaa :od 5 lat
adu : ja 31 mąż również - więc chyba czas najwyższy ...
Dziewczyny a jak sobie radzicie właśnie z takimi informacjami, że ktoś znowu w ciąży itp. ja nie wiem już powoli gadam jak jakaś desperatka. Czasami mi męża szkoda ,bo on na pierwszej linii w przypadku gdy jestem zła, i tak go podziwiam, że ma tyle cierpliwości do mnie. Jego podejście też mnie trochę podnosi na duchu, mówi mi , że "poczęcie jest cudem, a na cuda czasami trzeba troszkę poczekać". -
nick nieaktualny
-
Wiesz co, sama po sobie teraz wiem ze osoba która zaszła w ciąże mogła dużo przejść (nam szaraczka wydaje się ze wiesz im się szybko udało) a nikt nigdy tak naprawdę o tym nie mówi. Ja staram skupiać się na nas, nie innych. Ciesze się z ciąż bliskich osób, fakt czasem pomyśle kurcze a kiedy my.. no ale my dopeiro na początku drogi 6-8 cykli za nami trochę się na tym nie skupiam.
Nie wiem co czułabym po 5 latach, ale nie odbieraj sobie nadziei bo kros inny jest szybiej w ciąży nigdy nie wiesz czy tez w domu nie płakali w podusie..
Trzymajmy się tego ze każda na tym forum jest lub będzie w ciąży 💕
-
Płacz chyba mi też najbardziej pomaga, przynajmniej emocjonalnie wyrzucam to z siebie tyle, że na drugi dzień do pracy z czerwonymi oczami, i worami 1 ,2 ,3 można ale od 2-3 lat systematycznie mi się zdarza. I jeszcze te głupie docinki " zmieńcie pozycję" nie pomagają a człowieka jeszcze bardziej złoszczą w środku.
-
Ja w tym roku 29 kończę, mąż 34 a we wrześniu 4lata po ślubie. Pytania kiedy dziecko już tak mnie wkurwiaja, że odpowiadam nigdy bo nie chce dzieci. Najlepsze były porady od ludzi co wpadkę zaliczyli i mój jedyny komentarz : aha, czyli na temat robienia dzieci będą uczyć mnie ludzie, którzy też nie wiedzą co i jak bo zaliczyli wpadkę...
Maria a komórki nk były badane?-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Kaś28 wrote:Ja w tym roku 29 kończę, mąż 34 a we wrześniu 4lata po ślubie. Pytania kiedy dziecko już tak mnie wkurwiaja, że odpowiadam nigdy bo nie chce dzieci. Najlepsze były porady od ludzi co wpadkę zaliczyli i mój jedyny komentarz : aha, czyli na temat robienia dzieci będą uczyć mnie ludzie, którzy też nie wiedzą co i jak bo zaliczyli wpadkę...
Maria a komórki nk były badane? -
Cześć dziewczyny My z mężem jesteśmy rok po ślubie ale 30 lat na karku jest moja koleżanka z biura ma dwie urocze wnusie 3 latke i roczne maleństwo w kółko opowiada mi o nich co zrobiły jak rosną pokazuje foty naprawdę staram się być miła ale w środku aż mi coś się dzieje. Wiem że ona robi to nieświadomie bo nawet nie wie że mamy problem. Ale później mam wyzuty sumienia że nie potrafię się nimi zachwycać bo samej mi przykro że my nie mamy dzidzi
-
Victoria✨ wrote:Cześć dziewczyny My z mężem jesteśmy rok po ślubie ale 30 lat na karku jest moja koleżanka z biura ma dwie urocze wnusie 3 latke i roczne maleństwo w kółko opowiada mi o nich co zrobiły jak rosną pokazuje foty naprawdę staram się być miła ale w środku aż mi coś się dzieje. Wiem że ona robi to nieświadomie bo nawet nie wie że mamy problem. Ale później mam wyzuty sumienia że nie potrafię się nimi zachwycać bo samej mi przykro że my nie mamy dzidzi
Wiesz co Victoria, mam podobnie tyle że ja w pracy koleżanki które mają zdjęcia na biurkach poukładanie, na tapetach telefonu i podobnie reaguje jak Ty, chce być miła ale z drugiej strony no ile można w kółko o tych dzieciach, a to płakało bo nie chciało iść do przedszkola, a to znowu ma katar grrrrr, a to coś jeszcze, jeeeejku, ja taka nie jestem, jakby innych tematów nie było 😅Victoria✨ lubi tę wiadomość