Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się obudziłam z bólem gardła.. ostatnio z mężem kupiliśmy lodowy napój z kostkami lodu
i to był zły pomysł
Paulina1190 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
IVF nr. II
Amh 1,2 🔻
-
Cześć dziewczyny!
Pisze ten post bo obiecałam sobie, ze to zrobię. Od lat śledzę fora tego typu, czytam o zmaganiach z zajściem w ciąże itp. I niestety, ale w większości przypadków zawsze po czytaniu tych historii miałam raczej doła. Miałam wrażenie, ze swoje historie opisują dziewczyny tylko po ciężkich przejściach, a kiedy udaje im się zajsc w ciaze to przestają odwiedzać fora tego typu(oczywiście z wyjątkami). Dlatego obiecałam sobie, ze kiedy przydarzy mi się coś optymistycznego to poświęcę czas żeby opowiedzieć swoją historię i dać nadzieje innym.
Moja historia zaczęła się bardzo dawno temu, bo już w liceum. Trafiłam do endokrynologa ze względu na hirsutyzm, do tego właściwie od początku pojawienia się miesiączki była ona bardzo nieregularna. Endokrynolog skierował mnie na Polna do Poznania, i tam dalej mnie diagnozowano. Dodam, ze trwało to wiele lat, jeździłam tam co jakiś czas, dostawałam leki i tak w kółko. Miałam diagnozę niewydolność przysadki i nie wykluczone PCOS. Przez te lata lekarze dawali mi do zrozumienia, ze nie mam na co czekać tylko starać się o dziecko bo potem może być za późno. Ja jednak studiowałam, nie miałam partnera albo miałam za krótko żeby myśleć o takich rzeczach, oswajalam się z myślą ze jest duże prawdopodobieństwo ze macierzyństwo nie będzie mi dane. Naprawdę bardzo mocno dopuszczalam do siebie ta myśl i na przestrzeni lat starałam się z nią pogodzić, ale tez jednocześnie zawalczyć o siebie i pomyślałam ze musze zrobić wszystko ze jqk zdarzy się sytuacja ze będę starała się o dziecko to zrobiłam wszystko ze swojej strony co mogłam. Dużo czytałam o wpływie diety, suplementów. Właściwie postanowiłam dać sobie szanse, i rzuciłam tabletki przepisane przez lekarza które regulowały miesiączkę, z myślą ze daje sobie 3 miesiące i jeśli nie będzie poprawy to wracam do nich. Tak tez zrobiłam, zaczęłam jesc dużo warzyw i owoców, awokado i len niemal codziennie, starałam się wykluczyć słodycze i pszenice, do tego zapisałam się na siłownie, piłam dużo wody, zaczęłam pic dwa razy dziennie inofem plus zioła na regulowanie cyklu i witamina D. Co ciekawe, przez ten czas okres był praktycznie regularnie. Nie wiem czy leczenie przyniosło skutek, czy dieta czy wszystko razem wzięte, ale zmotywowało mnie to bardzo i zmieniłam swój styl życia na stałe. To trwało myśle z 3 lata, potem znalazłam miłość swojego życia, raczej mówiłam mu ze różnie może być ze staraniami tak jak lekarze mówili, wiedziałam ze on bardzo chce dziecko i nawet rozważałam rozstanie z tego powodu, bo myślałam sobie ze nie mogę mu tego zrobić. No ale on mimo wszystko chciał być ze mną. Potem decyzja ze staramy się o dziecko, zrobiłam pół roku wcześniej wszystkie wyniki na nowo i okazało się ze mam wysoka prolaktyne wiec zaczęłam brać tabletki przepisane przez endokrynologa. Tak minął miesiąc, dwa i po pół roku nastąpiło coś czego się zupełnie nie spodziewałam-2 kreski! Dlatego drogie koleżanki, nie spisujcie siebie na straty, walczcie o siebie od początku na wszystkich płaszczyznach, nie nakładajcie na siebie presji tylko pomyślcie ze robicie wszystko co w waszej mocy żeby było dobrze! Bo życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiadomo co nam przyniesie. Życzę dużo optymizmu i będzie dobrze!szamanka91, zOsIa88, Joan, Turkusowa90, Kasia_90 lubią tę wiadomość
-
Gajbi wrote:Cześć dziewczyny!
Pisze ten post bo obiecałam sobie, ze to zrobię. Od lat śledzę fora tego typu, czytam o zmaganiach z zajściem w ciąże itp. I niestety, ale w większości przypadków zawsze po czytaniu tych historii miałam raczej doła. Miałam wrażenie, ze swoje historie opisują dziewczyny tylko po ciężkich przejściach, a kiedy udaje im się zajsc w ciaze to przestają odwiedzać fora tego typu(oczywiście z wyjątkami). Dlatego obiecałam sobie, ze kiedy przydarzy mi się coś optymistycznego to poświęcę czas żeby opowiedzieć swoją historię i dać nadzieje innym.
Moja historia zaczęła się bardzo dawno temu, bo już w liceum. Trafiłam do endokrynologa ze względu na hirsutyzm, do tego właściwie od początku pojawienia się miesiączki była ona bardzo nieregularna. Endokrynolog skierował mnie na Polna do Poznania, i tam dalej mnie diagnozowano. Dodam, ze trwało to wiele lat, jeździłam tam co jakiś czas, dostawałam leki i tak w kółko. Miałam diagnozę niewydolność przysadki i nie wykluczone PCOS. Przez te lata lekarze dawali mi do zrozumienia, ze nie mam na co czekać tylko starać się o dziecko bo potem może być za późno. Ja jednak studiowałam, nie miałam partnera albo miałam za krótko żeby myśleć o takich rzeczach, oswajalam się z myślą ze jest duże prawdopodobieństwo ze macierzyństwo nie będzie mi dane. Naprawdę bardzo mocno dopuszczalam do siebie ta myśl i na przestrzeni lat starałam się z nią pogodzić, ale tez jednocześnie zawalczyć o siebie i pomyślałam ze musze zrobić wszystko ze jqk zdarzy się sytuacja ze będę starała się o dziecko to zrobiłam wszystko ze swojej strony co mogłam. Dużo czytałam o wpływie diety, suplementów. Właściwie postanowiłam dać sobie szanse, i rzuciłam tabletki przepisane przez lekarza które regulowały miesiączkę, z myślą ze daje sobie 3 miesiące i jeśli nie będzie poprawy to wracam do nich. Tak tez zrobiłam, zaczęłam jesc dużo warzyw i owoców, awokado i len niemal codziennie, starałam się wykluczyć słodycze i pszenice, do tego zapisałam się na siłownie, piłam dużo wody, zaczęłam pic dwa razy dziennie inofem plus zioła na regulowanie cyklu i witamina D. Co ciekawe, przez ten czas okres był praktycznie regularnie. Nie wiem czy leczenie przyniosło skutek, czy dieta czy wszystko razem wzięte, ale zmotywowało mnie to bardzo i zmieniłam swój styl życia na stałe. To trwało myśle z 3 lata, potem znalazłam miłość swojego życia, raczej mówiłam mu ze różnie może być ze staraniami tak jak lekarze mówili, wiedziałam ze on bardzo chce dziecko i nawet rozważałam rozstanie z tego powodu, bo myślałam sobie ze nie mogę mu tego zrobić. No ale on mimo wszystko chciał być ze mną. Potem decyzja ze staramy się o dziecko, zrobiłam pół roku wcześniej wszystkie wyniki na nowo i okazało się ze mam wysoka prolaktyne wiec zaczęłam brać tabletki przepisane przez endokrynologa. Tak minął miesiąc, dwa i po pół roku nastąpiło coś czego się zupełnie nie spodziewałam-2 kreski! Dlatego drogie koleżanki, nie spisujcie siebie na straty, walczcie o siebie od początku na wszystkich płaszczyznach, nie nakładajcie na siebie presji tylko pomyślcie ze robicie wszystko co w waszej mocy żeby było dobrze! Bo życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiadomo co nam przyniesie. Życzę dużo optymizmu i będzie dobrze!
U mnie na odwrót. Całe życie nie spodziewałam się problemu. Nigdy nie miałam nadwagi, zawsze uprawiałam sport, zero chorób, wyniki wszystkie ok, a ciąży nie ma od latPozdrawiam
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
IVF nr. II
Amh 1,2 🔻
-
nick nieaktualny
-
Marysiaaa wrote:Kurde tyle było nadziei na ten tydzień I u kazdej znowu dupa 😪
(
Strasznie mi przykro.. na pewno nie możecie na tym jednym razie z iui skończyć. Trzeba próbować dalej* 30 lat - Starania od 01.2020
1 IUI - 18.05.2021 - 🍷 nieudane
🔹️IVF - start 28.07.2021
🔹️06.08.2021 - punkcja - Pobrano 26 komórek, 4 dojrzałe i zapłodnione, zostały 3
🔹️11.08.2021 - I transfer - 4.1.1
🔹️ 3dpt - 14.08.2021 - BETA -0,0 mIU/ml , 🔹️6dpt ⏸ - 17.08.2021 - BETA -17,89 mIU/ml🔹️ 8dpt - 19.08.2021 - BETA - 37,29 mIU/ml 🔹️ 10dpt - 21.08.2021 - BETA - 62,84 mIU/ml🔹️14 dpt - 25.08.2031 - BETA - 40.54 💔
🔹️15.09.2021 - transfer - 4.1.1
🔹️ 3dpt - 18.09.2021 - Beta <0.100 mIU/ml
🔹️ 7dpt ⏸ - 22.09.2021 - BETA -65.79 mIU/ml
🔹️ 9dpt - 24.09.2021 - BETA - 169 mIU/ml
🔹️ 12dpt - 22.09.2021 - BETA -609.3 mIU/ml
🔹️ 20dpt - 05.10.2021 - BETA -5926 mIU/ml -Widoczny pęcherzyk
🔹️ 27dpt - 12.10.2021 - ❤
14.05.2022 - Hania ❤
❄1x4.1.1
-
Szamanko, koniecznie zawczasu weź coś przeciw przeziebieniu. Lepiej działać póki czas. Napój lodowy z lodem powiadasz... 😄
Trzymajcie kciuki dziewczyny. Dziś o 20 wjeżdża pierwszy zastrzyk menopuru.Sleepy, szamanka91, Paulina1190, Marysiaaa, Agaciorka, Turkusowa90 lubią tę wiadomość
6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
Kasztanek wrote:Szamanko, koniecznie zawczasu weź coś przeciw przeziebieniu. Lepiej działać póki czas. Napój lodowy z lodem powiadasz... 😄
To zazwyczaj nad morzem się kręci
Kasztanek, Marysiaaa lubią tę wiadomość
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
IVF nr. II
Amh 1,2 🔻
-
Haha no taka pogoda troche słaba na takie lodziki😁🤣
Herbara imbir miod itp i będzie dobrze. Ja zapobiegawczo też sobie popijam, chociaz czuję się super.
Kasztanek! Trzymam kciuki z całych sił ❤✊Kasztanek lubi tę wiadomość
* 30 lat - Starania od 01.2020
1 IUI - 18.05.2021 - 🍷 nieudane
🔹️IVF - start 28.07.2021
🔹️06.08.2021 - punkcja - Pobrano 26 komórek, 4 dojrzałe i zapłodnione, zostały 3
🔹️11.08.2021 - I transfer - 4.1.1
🔹️ 3dpt - 14.08.2021 - BETA -0,0 mIU/ml , 🔹️6dpt ⏸ - 17.08.2021 - BETA -17,89 mIU/ml🔹️ 8dpt - 19.08.2021 - BETA - 37,29 mIU/ml 🔹️ 10dpt - 21.08.2021 - BETA - 62,84 mIU/ml🔹️14 dpt - 25.08.2031 - BETA - 40.54 💔
🔹️15.09.2021 - transfer - 4.1.1
🔹️ 3dpt - 18.09.2021 - Beta <0.100 mIU/ml
🔹️ 7dpt ⏸ - 22.09.2021 - BETA -65.79 mIU/ml
🔹️ 9dpt - 24.09.2021 - BETA - 169 mIU/ml
🔹️ 12dpt - 22.09.2021 - BETA -609.3 mIU/ml
🔹️ 20dpt - 05.10.2021 - BETA -5926 mIU/ml -Widoczny pęcherzyk
🔹️ 27dpt - 12.10.2021 - ❤
14.05.2022 - Hania ❤
❄1x4.1.1
-
Taki mam plan😁 mąż na mecz whisky, a ja herbatka 🙄😁
Turkusowa90 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
IVF nr. II
Amh 1,2 🔻
-
Gajbi, dziękuję za podzielenie się Twoją historią. Ja coraz bardziej zastanawiam się nad moją prolaktyną. Może rzeczywiście tu jest problem, a nasz gin to lekceważy.
Szamanka, też się tak załatwiłam raz tym napojem. Chciało mi się pić i zamówiłam taki napój...
Ja dopiero do domu wróciłam. Jutro Wam wyślę fotkę fryzury. Bo lecę coś zjeść, umyć się, bo jutro mam na 6:30😜
30.09.2021r. Iga❤️ -
Turkusowa, skoro będzie fotka, znaczy, że eksperyment się udał i jesteś zadowolona z efektu. To dobrze, coś miłego na koniec dnia 😊. Prolaktynę warto zbadać i zainteresować się tematem, jasne. Chociaż mi też mówiono że jak się ma dużo stresów, nieregularny sen i tryb życia lub jest się nerwusem to ona będzie skakać. Konia z rzędem temu kto teraz nie ma stresów... Dobrej nocy 😴
Turkusowa90 lubi tę wiadomość
-
Turkusowa ja właśnie dostałam dostinex na prolaktynę bo mam ja 4x wyższa niż górna granica
Mimo tak wysokiej prolaktyny owu występuje mam nadzieję że po obniżeniu prolki coś i mnie zaskoczyMarysiaaa lubi tę wiadomość
IVF 2021 🍀
13.03 punkcja jajników ☺️
18.03 transfer "skocznej" blastki 4.2.2 🍀
24.03 6dpt beta 48.7mIU/ml
8dpt 133.9 mIU/ml
11dpt 358,1 mIU/ml
8.04 21dpt jest maleństwo 1,3mm i serduszko ❤️
22.04 fasolka 1,27cm 😍❤️🍀
26.05 12tc+4 badanie prenatalne wszystko ok ❤️😍
09.12.2021 3420g szczęścia 54cm miłości ❤️
Mamy ❄️❄️❄️ (5.2.2, 4.2.2, 4.3.3)
-
Strasznie podniosła mnie Twoja historia na duchu. Mam 30 lat i od 4 lat staramy się z mężem o dziecko. Dopiero niedawno zrobiłam badania na prokaktyne i po obciążeniu wyszła mi kosmicznie wysoka. Endokrynolog powiedział, że przy takim wyniku nie ma szans na ciąże zapisał mi bronergon ale po przeczytaniu opini poprisiłam jedan o dostinex- biore 1 opakowanie- 6 tydzień. Jaki Ty lek bralas i kiedy go odstawilas? Gratuluje Ci tego co się wydarzyło:)
Gajbi wrote:Cześć dziewczyny!
Pisze ten post bo obiecałam sobie, ze to zrobię. Od lat śledzę fora tego typu, czytam o zmaganiach z zajściem w ciąże itp. I niestety, ale w większości przypadków zawsze po czytaniu tych historii miałam raczej doła. Miałam wrażenie, ze swoje historie opisują dziewczyny tylko po ciężkich przejściach, a kiedy udaje im się zajsc w ciaze to przestają odwiedzać fora tego typu(oczywiście z wyjątkami). Dlatego obiecałam sobie, ze kiedy przydarzy mi się coś optymistycznego to poświęcę czas żeby opowiedzieć swoją historię i dać nadzieje innym.
Moja historia zaczęła się bardzo dawno temu, bo już w liceum. Trafiłam do endokrynologa ze względu na hirsutyzm, do tego właściwie od początku pojawienia się miesiączki była ona bardzo nieregularna. Endokrynolog skierował mnie na Polna do Poznania, i tam dalej mnie diagnozowano. Dodam, ze trwało to wiele lat, jeździłam tam co jakiś czas, dostawałam leki i tak w kółko. Miałam diagnozę niewydolność przysadki i nie wykluczone PCOS. Przez te lata lekarze dawali mi do zrozumienia, ze nie mam na co czekać tylko starać się o dziecko bo potem może być za późno. Ja jednak studiowałam, nie miałam partnera albo miałam za krótko żeby myśleć o takich rzeczach, oswajalam się z myślą ze jest duże prawdopodobieństwo ze macierzyństwo nie będzie mi dane. Naprawdę bardzo mocno dopuszczalam do siebie ta myśl i na przestrzeni lat starałam się z nią pogodzić, ale tez jednocześnie zawalczyć o siebie i pomyślałam ze musze zrobić wszystko ze jqk zdarzy się sytuacja ze będę starała się o dziecko to zrobiłam wszystko ze swojej strony co mogłam. Dużo czytałam o wpływie diety, suplementów. Właściwie postanowiłam dać sobie szanse, i rzuciłam tabletki przepisane przez lekarza które regulowały miesiączkę, z myślą ze daje sobie 3 miesiące i jeśli nie będzie poprawy to wracam do nich. Tak tez zrobiłam, zaczęłam jesc dużo warzyw i owoców, awokado i len niemal codziennie, starałam się wykluczyć słodycze i pszenice, do tego zapisałam się na siłownie, piłam dużo wody, zaczęłam pic dwa razy dziennie inofem plus zioła na regulowanie cyklu i witamina D. Co ciekawe, przez ten czas okres był praktycznie regularnie. Nie wiem czy leczenie przyniosło skutek, czy dieta czy wszystko razem wzięte, ale zmotywowało mnie to bardzo i zmieniłam swój styl życia na stałe. To trwało myśle z 3 lata, potem znalazłam miłość swojego życia, raczej mówiłam mu ze różnie może być ze staraniami tak jak lekarze mówili, wiedziałam ze on bardzo chce dziecko i nawet rozważałam rozstanie z tego powodu, bo myślałam sobie ze nie mogę mu tego zrobić. No ale on mimo wszystko chciał być ze mną. Potem decyzja ze staramy się o dziecko, zrobiłam pół roku wcześniej wszystkie wyniki na nowo i okazało się ze mam wysoka prolaktyne wiec zaczęłam brać tabletki przepisane przez endokrynologa. Tak minął miesiąc, dwa i po pół roku nastąpiło coś czego się zupełnie nie spodziewałam-2 kreski! Dlatego drogie koleżanki, nie spisujcie siebie na straty, walczcie o siebie od początku na wszystkich płaszczyznach, nie nakładajcie na siebie presji tylko pomyślcie ze robicie wszystko co w waszej mocy żeby było dobrze! Bo życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiadomo co nam przyniesie. Życzę dużo optymizmu i będzie dobrze! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Marysiaaa wrote:Dzien dobry dziewczyny!
Turkusowa super że jesteś zadowolona z fryzury, już chce zobaczyć efekty😊
Agaciorka nie chcący polubiłam
Jeśli chodzi o prolaktyne to przy moich regularnych cyklach i owulacji lekarz spojrzał na trochę zawyżony wg google wynik i powiedział że jest ok. Dodam że u mnie ze stresu przy badaniu wychodzi wysoka więc robiłam test czynnościowy. U mnie jest typowy syndrom białego fartucha.
Dzisiaj z rana robie badania krwi do IUI. A na 13.50 mam gina z pakietu medycznego żeby mi zrobił aktualną cytologie I chce żeby zrobił mi biocenoze I chlamydie z wymazu z szyjki macicy. Mam nadzieję że robi takie rzeczy. Też ciężko było się umówić nawet jak podałam że chce do jakiegokolwiek gina się umowic w moim mieście. Czas oczekiwania I tak prawie 2 tyg
Mi wynik prolaktyny mieścił się w normach, jednak po obciazeniu skoczyła 13x dlatego od roku biorę dostinex pół tabletki w 1 i 10 dc.
Dziewczyny badania typu p/c. p. Plemnikom, antygenom łożyska itp robi się raz? Na wynik trzeba czekać 3 tygodnie, wizytę mam początkiem grudnia i tak się zastanawiam czy wynik do tego czasu będzie aktualny?Starania o pierwsze dziecko od 07.2019
11/2019 poronienie 8tc
01/2021 badania genetyczne, brak kirów implantacyjnych, skopane cytokiny, dodatnie ana3, słabiutkie nasienie
03/2021 immunosupresja 21 dni, włączony accofil
04/2024 lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, encorton, accofil X
23cs - 05/2024 lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, encorton, accofil 21/05/2021 II
Córeczka 29/01/2022
Niedoczynność tarczycy, PCOS, IO, hiperprolaktynemia czynnościowa, hashimoto.
Starania o drugie dziecko
07/2024 Lametta 2x2, ovitrelle, accofil, encorton X
10/2024 Lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, accofil, encorton X
11/2024 Lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, accofil, encorton X -
nick nieaktualny
-
Sleepy pomocy 😁 Cytokiny w Synevo są pod nazwą test CBA ocena cytokin Th1/Th2? To badanie robią w wybranym dniu? Już się gubię w tych wszystkich badaniach 😷Starania o pierwsze dziecko od 07.2019
11/2019 poronienie 8tc
01/2021 badania genetyczne, brak kirów implantacyjnych, skopane cytokiny, dodatnie ana3, słabiutkie nasienie
03/2021 immunosupresja 21 dni, włączony accofil
04/2024 lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, encorton, accofil X
23cs - 05/2024 lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, encorton, accofil 21/05/2021 II
Córeczka 29/01/2022
Niedoczynność tarczycy, PCOS, IO, hiperprolaktynemia czynnościowa, hashimoto.
Starania o drugie dziecko
07/2024 Lametta 2x2, ovitrelle, accofil, encorton X
10/2024 Lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, accofil, encorton X
11/2024 Lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, accofil, encorton X