Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Turkusowa90 wrote:Nie miał operacji. Lekarz mówił, że wyniki są nienajgorsze. Wodniak wg lekarza nie powinien przeszkadzać, ale trzeba sprawdzać, czy nie rośnie. Ilość plemników była duża. W styczniu zrobię hsg, jeśli przez 3miechy po hsg nie znajdę, to chyba wezmę się za męża dalszą diagnostykę. Mój bral ponad pol roku vitotal, teraz bierze fertilman i olej z wiesiolka. I podrzucam mu orzechy brazylijskie
Ja tez podrzucam orzechy brazylijskie. Na co dziala wiesiolek u faceta? Ja jestem pewna, ze u nas wlasnie ta morfologia, dfi i leukocyty robią swoje.
Moj idzie niedlugo do urologa nr 3 i chcemy operowac te zylaki. Dziewczyny ja od kilku dni taka nerwowa chodzę, jestem zla na sytuacje, ale tez do meza mam zal, wiem ze nie powinnam bo niej ego wina. Czuję się jak by mi odbieral to o czym marzę (wiem to głupie), a najbardziej wkurza, ze jak ja szukam specjalistów, suplementow, to ona gra na kompie.....
Czy Wy tez czujecie taka zlosc czasem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2019, 17:06
Ja:
ana2 slabo dodatnie,
amh: 7.35
Endometrioza
Choroba jelit
Nawracające infekcje
On: niska morfologia :
08.2019 2.5%
10.2019 2%
03.2020 1%, 309mln
ŻPN - 1 stopień
test mar 0%
Hba: 86%
Msome 0%, 2 klasa 9%
Dfi 18%
Angelius Provita 02.2020
🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
😍04.05 mamy 💓🙏🙏
Udalo się! Mamy Synka❤️
Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?
4.04.22 - II kreski.
🍀B. Hcg 533
🍀6.04.22 B. Hcg 1533
😍21. 04.22 Mamy ❤️
-
nick nieaktualny
-
Nuch2 wrote:Ja to doskonale rozumiem. Bardzo długo chodziłam za mężem, żeby go przekonać do badań nasienia. Potem jak wyszła słaba morfologia, sama szukałam urologa i zapisałam go na wizytę. Niby oboje chcemy mieć dziecko, ale to ja ciągle szukam informacji, czytam co i jak poprawić, a on w ogóle się nie angażuje. Jest mi z tego powodu przykro i strasznie mnie to frustruje, bardzo często są u nas z tego powodu awantury
Dokladnie!!!! Ulzylo mi, ze nie tylko ja tak mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2020, 18:56
Ja:
ana2 slabo dodatnie,
amh: 7.35
Endometrioza
Choroba jelit
Nawracające infekcje
On: niska morfologia :
08.2019 2.5%
10.2019 2%
03.2020 1%, 309mln
ŻPN - 1 stopień
test mar 0%
Hba: 86%
Msome 0%, 2 klasa 9%
Dfi 18%
Angelius Provita 02.2020
🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
😍04.05 mamy 💓🙏🙏
Udalo się! Mamy Synka❤️
Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?
4.04.22 - II kreski.
🍀B. Hcg 533
🍀6.04.22 B. Hcg 1533
😍21. 04.22 Mamy ❤️
-
nick nieaktualnyDziewczyny jest nas więcej. Mój mąż to samo. Jak w końcu kiedyś nie wytrzymałam i powiedziałam żeby sie sam zainteresował i poszukał czegoś w necie (szczególnie jak wyszło mi niskie allo i wysokie nk) to myślicie że to zrobił? Nope. Ręce opadają. A i tak hitem dla mnie było to że stwierdził że staramy się od tego roku, a nie zeszłego (dopiero w tym, zaczęliśmy leczenie u lekarza niepłodności, dla niego to początek starań). Na wuj z tym że człowiek analizował swóje cykle, wiedział co i kiedy, chodził na konsultacje do normalnych ginekologów. Dla niego i tak nie wystarczająco wiedziałam, a sam nawet ani razu nie zgłębił tematu...
-
Ja to w zasadzie nie mam się aż tak bardzo za co przyczepić do mojego męża, ale rozumiem Wasze emocje mimo to. Bo dla kobiety pragnącej dziecka jest naturalne, że na głowie stanie, odwiedzi dziesięciu lekarzy, weźmie tony leków, zrobi multum badań i za wszelką cenę będzie dążyła do znalezienia przyczyny. A faceta z reguły trzeba prowadzić za rączkę. Niby chce, a inicjatywy zero. To czego mi brakuje ze strony męża to inicjatywy i planu. On ma na wszystko czas, u niego jest zawsze "poczekamy zobaczymy", a wolałabym by przyszedł do mnie i powiedział "słuchaj, jeśli to nie wyjdzie, to możemy zrobić tak albo tak, następnym krokiem jest to i to. Nie możemy się jeszcze poddawać, bo mamy masę pomysłów co można zrobić." Ale u nas niestety od myślenia jestem tylko ja. On owszem, zrobi wszystko, ale trzeba podać na tacy. Jestem już zmęczona wyszukiwaniem nowych rozwiązań i szans.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
Sarita35 wrote:Ja tez podrzucam orzechy brazylijskie. Na co dziala wiesiolek u faceta? Ja jestem pewna, ze u nas wlasnie ta morfologia, dfi i leukocyty robią swoje.
Moj idzie niedlugo do urologa nr 3 i chcemy operowac te zylaki. Dziewczyny ja od kilku dni taka nerwowa chodzę, jestem zla na sytuacje, ale tez do meza mam zal, wiem ze nie powinnam bo niej ego wina. Czuję się jak by mi odbieral to o czym marzę (wiem to głupie), a najbardziej wkurza, ze jak ja szukam specjalistów, suplementow, to ona gra na kompie.....
Czy Wy tez czujecie taka zlosc czasem?
Wiesiolek to nam pani w aptece mowila, ze glownie na odpornosc i żeby też on brał.
A jeśli czujesz złość to normalne. My wszyscy ją czujemy w mniejszym lub większym stopniu. I jak nie wychodzi to zastanawiamy się, co jest przyczyną. Czy u mnie czy u niego. Niestety, niepewność jest najgorsza
30.09.2021r. Iga❤️ -
U mnie identycznie. Te chlopy takie chyba sa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2020, 18:56
Ja:
ana2 slabo dodatnie,
amh: 7.35
Endometrioza
Choroba jelit
Nawracające infekcje
On: niska morfologia :
08.2019 2.5%
10.2019 2%
03.2020 1%, 309mln
ŻPN - 1 stopień
test mar 0%
Hba: 86%
Msome 0%, 2 klasa 9%
Dfi 18%
Angelius Provita 02.2020
🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
😍04.05 mamy 💓🙏🙏
Udalo się! Mamy Synka❤️
Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?
4.04.22 - II kreski.
🍀B. Hcg 533
🍀6.04.22 B. Hcg 1533
😍21. 04.22 Mamy ❤️
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySarita35 wrote:Ja tez podrzucam orzechy brazylijskie. Na co dziala wiesiolek u faceta? Ja jestem pewna, ze u nas wlasnie ta morfologia, dfi i leukocyty robią swoje.
Moj idzie niedlugo do urologa nr 3 i chcemy operowac te zylaki. Dziewczyny ja od kilku dni taka nerwowa chodzę, jestem zla na sytuacje, ale tez do meza mam zal, wiem ze nie powinnam bo niej ego wina. Czuję się jak by mi odbieral to o czym marzę (wiem to głupie), a najbardziej wkurza, ze jak ja szukam specjalistów, suplementow, to ona gra na kompie.....
Czy Wy tez czujecie taka zlosc czasem?
Rowniez czulam zlosc o suplementy ale ja ciagle wierzylam ze czegos mi lub mezowi brak i jak bedziemy sie suplememtowac to napewno zajde to tak nie dziala z czasem zrozumialam ile energii i sily zmarnowalam na szukanie informacji o orzechach brazylijskich wiesiolku q 10 cynku selenu i innych rzeczach a wiele przerabialam nawet z mezem łykalismy piegrze ( strasznie niedobre)
i pyłek kwiatowy a takze pilismy zioła , nosilam tez tasme sw Dominika odmawialam nowenne do sw Rity i wiele innych z czasem po prostu odpuscilam ciazy puki co nie ma ale nie zaskoczylo tez jak sie staralam wiec teraz nie chce marnowac calej swojej energii czasu na to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2019, 23:43
-
Mój też raczej bierny ani nie pomaga ani nie przeszkadza.. ale mi to odpowiada szczerze powiedziawszy.. Nie czuję presji z jego str żadnej, nie nalegaa, nie obwinia..wiem że chce dziecka ale jak nie będzie to też nie będzie armagedonu.. Mi pasuje przynajmniej on mnie nie dobija w tym wszystkim bardziej..33lata,starania od 08.2018
1sze IVF- stymulacja💉 od 28.05.22
6.06 punkcja, pobrane 7, dojrzałe 4
4 zapłodnione, 2 padły po 4 dobie
Transfer blastki 2AA 11.06
Beta 7dpt -1😓
Ostatnia ❄️4AA transfer 8.08.22
Beta 8dpt <1 -
Kasztanek wrote:Ja to w zasadzie nie mam się aż tak bardzo za co przyczepić do mojego męża, ale rozumiem Wasze emocje mimo to. Bo dla kobiety pragnącej dziecka jest naturalne, że na głowie stanie, odwiedzi dziesięciu lekarzy, weźmie tony leków, zrobi multum badań i za wszelką cenę będzie dążyła do znalezienia przyczyny. A faceta z reguły trzeba prowadzić za rączkę. Niby chce, a inicjatywy zero. To czego mi brakuje ze strony męża to inicjatywy i planu. On ma na wszystko czas, u niego jest zawsze "poczekamy zobaczymy", a wolałabym by przyszedł do mnie i powiedział "słuchaj, jeśli to nie wyjdzie, to możemy zrobić tak albo tak, następnym krokiem jest to i to. Nie możemy się jeszcze poddawać, bo mamy masę pomysłów co można zrobić." Ale u nas niestety od myślenia jestem tylko ja. On owszem, zrobi wszystko, ale trzeba podać na tacy. Jestem już zmęczona wyszukiwaniem nowych rozwiązań i szans.Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
-
Sarita35 wrote:U mnie identycznie. Te chlopy takie chyba sa. Ja z moim się dzis poklocilam. On nawet supli sobie nie kupi. Ja mu wybieram, ja za wszystko płacę. Nawet za jego badania! Nie wiem czy on nie widzi powagi sytuacji, czy ma to zwyczajnie gdzies. Po swietach juz zrezygnowal z diety i biegania i znow ma 3 kg na plusie. I oczywiscie tez nie mogę o tym mowic bo się denerwuje.... A jak czasem sobie płaczę to glupio pyta co się stalo. On jest z innej planety chybaStarania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
-
ŁAsica wrote:Mój też raczej bierny ani nie pomaga ani nie przeszkadza.. ale mi to odpowiada szczerze powiedziawszy.. Nie czuję presji z jego str żadnej, nie nalegaa, nie obwinia..wiem że chce dziecka ale jak nie będzie to też nie będzie armagedonu.. Mi pasuje przynajmniej on mnie nie dobija w tym wszystkim bardziej..
Jej, jutro do pracy. Straszne po takiej przerwie.
Od jutra może przyjść okres, tabletki przeciwbólowe i podpaski spakowane.ŁAsica lubi tę wiadomość
Starania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
Mam wyniki kariotypów. Wszystko dobrze. Jak się cieszę, bałam się, że wyjdą źle, byłam prawie tego pewna, a tu taka niespodzianka.
Samosiowa88, ŁAsica, Kasztanek, Turkusowa90, szamanka91 lubią tę wiadomość
Starania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
Poziomka super że wyniki ok
A zapomniałam napisać Moje hist paty powinny już jakoś być bo po laparo czekałam ok 2 tyg ale teraz ten okres świąteczny to może się przesunie.. Jakos też mam wrażenie że wyjdą źle..33lata,starania od 08.2018
1sze IVF- stymulacja💉 od 28.05.22
6.06 punkcja, pobrane 7, dojrzałe 4
4 zapłodnione, 2 padły po 4 dobie
Transfer blastki 2AA 11.06
Beta 7dpt -1😓
Ostatnia ❄️4AA transfer 8.08.22
Beta 8dpt <1 -
ŁAsica wrote:Poziomka super że wyniki ok
A zapomniałam napisać Moje hist paty powinny już jakoś być bo po laparo czekałam ok 2 tyg ale teraz ten okres świąteczny to może się przesunie.. Jakos też mam wrażenie że wyjdą źle..
Ja powinnam odebrać wynik histeroskopia, ale nie mam kiedy. Wychodzę z założenia, że skoro nie dzwonią to raka nie mam.
A pod jakim kątem u Ciebie ma być wynik?Starania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
Hej dziewczyny mojego męża też ciężko zaangażować w cokolwiek plud taki ze zaczął sam od siebie dodatkowo uprawiać lekki sport i biegać. Poza tym też wszystko sama załatwiam sprawdzam umawiam wizyty i wgl on tylko mówi że jak ja uważam tak mam zrobić itp itd. Ale są też zalety Kiedy dostaje @ on widzi jak to przeżywam i płacze wtedy pociesza i przytuli i wgl czuje taką bliskość gdybyg nie on już bym się chyba podłamała. Ale faceci już chyba tak mają że wola jak kobieta wszystko ogarnie.
Jutro mam wizytę u doktorki ciekawe co tam słychać czy jest jakiś pecherzyk itp. Dawno nie miałam tak długiej i tak obfitej @ myślałam już ze ona się nie skończy.. MasakraWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2019, 21:59
Starania od2016r.
11.2018r. 💔👼
04.2020r.💔👼
25.07.2022r.💔👼
9.02. 2021r. Upragnione wyczekane szczęście Synek OLIWIER 💙
Bozinko miej nas w opiece 🙏
18.08.2022r beta 4,1 próg 4
22.08.2022r CUD🤍 beta 44,09 próg 10
24.08.2022r beta 137 próg 20
26.08.2022r beta 415 próg 29
29.08.2022r beta 1529 próg 17,7
31.08.2022r pęcherzyk 6mm🍀
9.09.2022r jest okruszek jest 💓
Rośnij okruszku ❤
20.10.22r Badania prenatalne zdrowa w 90%dziewczynka💗🎀
Pappa prawidłowe Niskie ryzyka
8.12.22r połówkowe będzie Dziewczynka 🎀❤
16.01.23r 960gram cudu córeczki
Nadii 🥰
2.05.2023 Upragniona,wyczekana córeczka Nadusia🩷
Oliwier💙
Nadia💗
-
Poziomka6 wrote:Ja po laparoskopii miałam informacje, że jeśli wyniki są złe to dzwonią do pacjentek.
Ja powinnam odebrać wynik histeroskopia, ale nie mam kiedy. Wychodzę z założenia, że skoro nie dzwonią to raka nie mam.
A pod jakim kątem u Ciebie ma być wynik?33lata,starania od 08.2018
1sze IVF- stymulacja💉 od 28.05.22
6.06 punkcja, pobrane 7, dojrzałe 4
4 zapłodnione, 2 padły po 4 dobie
Transfer blastki 2AA 11.06
Beta 7dpt -1😓
Ostatnia ❄️4AA transfer 8.08.22
Beta 8dpt <1 -
Cześć dziewczyny, można dołączyć ?
Jestem tutaj nowa, i powiem wam szczerze ze nie myślałam kiedykolwiek ze napisze coś na jakim kolwiek forum, ale jestem już tak słaba psychicznie że mam nadzieje ze pisanie z wami chociaż troszeczkę mi pomoże W skrócie opiszę swoją historie. Mam 23 lata, i staram się z mężem o dziecko już 1,5 roku. Byłam u 6 ginekologów i za każdym razem mówiono mi ze jest pani młoda proszę się starać w końcu pani zajdzie w ciąże.
Dodam ze za każda taka wizytę płaciłam 150 zł a wychodziłam tak naprawdę z niczym...
W końcu zadecydowaliśmy się na pójście do kliniki i to była nasza najlepsza decyzja, po pierwszej wizycie lekarz wysłał mnie na laparoskopię w celu sprawdzenia drożności jajowodów które okazały się być drożne, właśnie tydzień temu wyszłam ze szpitala czekam na @ i zaczynam działać i mam nadzieje ze w końcu się nam wszystkim uda zobaczyć te wymarzone 2 kreski pozdrawiam
-
Miki0707 wrote:Cześć dziewczyny, można dołączyć ?
Jestem tutaj nowa, i powiem wam szczerze ze nie myślałam kiedykolwiek ze napisze coś na jakim kolwiek forum, ale jestem już tak słaba psychicznie że mam nadzieje ze pisanie z wami chociaż troszeczkę mi pomoże W skrócie opiszę swoją historie. Mam 23 lata, i staram się z mężem o dziecko już 1,5 roku. Byłam u 6 ginekologów i za każdym razem mówiono mi ze jest pani młoda proszę się starać w końcu pani zajdzie w ciąże.
Dodam ze za każda taka wizytę płaciłam 150 zł a wychodziłam tak naprawdę z niczym...
W końcu zadecydowaliśmy się na pójście do kliniki i to była nasza najlepsza decyzja, po pierwszej wizycie lekarz wysłał mnie na laparoskopię w celu sprawdzenia drożności jajowodów które okazały się być drożne, właśnie tydzień temu wyszłam ze szpitala czekam na @ i zaczynam działać i mam nadzieje ze w końcu się nam wszystkim uda zobaczyć te wymarzone 2 kreski pozdrawiam
Tylko tyle kazał zrobić w klinice? Jakieś inne badania, obserwacja jajników/usg czy nawet wywiad o przebiegu miesiączek był?
Masz owulację potwierdzoną?
Wiem jak to jest chodzić po lekarzach i płacić za nie efektywne badania... Mam nadzieję, że trafiłaś na dobrego lekarza, który będzie dążył i szukał. A może po prostu w innym czasie pisane Wam jest dziecko.