Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Ciężkie chwile, długie starania
Odpowiedz

Ciężkie chwile, długie starania

Oceń ten wątek:
  • Turkusowa90 Autorytet
    Postów: 1357 1378

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarita35 wrote:
    Dziewczynki bylam dzis u gina. Podobno mam.bardzo ladny progesteron i lekarz powiedzial, ze nie wierzy, ze w tym cyklu pojawia się plamienia. Az kazal mi smsa napisac jak będzie przed @ plamienie. Podobno mojej prolaktyny się nie leczy bo to 2 faza i owulacja byla.
    Moj maz idzie na badanie kariotypu. Robilismy wywiad i okazuja się, ze jego rodzenstwo oraz wszyscy kuzyni i jednej czesci rodziny mieli duze problemy z zajsciem. Mleko się wylalo. Nikt o tym predzej nie mowil. Siostra m. starala się 6 lat! Tylko oni się nie badali, byly tez rozne choroby w rodzinie. To by wyjasnialo te wszystkie problemy. Najgorsze, ze starsze pokolenie mialo po 7, 8 dzieci! Jestem przerazona, ale ciezko mi wierzyc, ze to przypadek. Przez tyle lat nikt się nie przyznal a ci co mieli najwielsze problemy najbardziej nam docinali, ze dziecka nie ma :(

    Sarita, super, że prog jest ładny! Jeśli chodzi o prolaktyne, to u mnie były skoki. Pisałam o tym nawet, jak po jednym badaniu lekarka nastraszyla mnie od razu guzem operacyjnym. Później powtarzałam badania jeszcze raz i wychodziła w normie. Kolejny lekarz mówił, że w ogóle nie patrzy na prolaktyne, bo w tych czasach mało kto ma ją w normie, bo to hormon stresu.



    Jeśli chodzi o dzieci w naszej rodzinie, to u mnie jedna ciocia miała duże problemy, starała się o dziecko 10 lat, kuzynka stara się tyle co ja, raz poroniła. Jeśli chodzi o rodzinę męża to ciężko powiedzieć, bo siostra zaszła w 2cs, brat cioteczny starał się kilka lat, a 4 kuzynów w wieku 30-40lat nie ożeniło się, są sami.

    17u99vvjozlosqi5.png




    30.09.2021r. Iga❤️
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szamanka91 wrote:
    O widzisz, a ja miałam robić prolaktynę w 2 fazie. Czyli nie warto?

    U mnie na odwrót. Od męża wszyscy mają dzieci - rodzeństwo, kuzyni itp.
    ale od mojej strony aż 4 kuzynki nie mają i nie mogą mieć dzieci. Większość spisała sie na straty bo już jest po 40 a jedna już jest po 50.. Jedynie ja jestem najmłodsza 29l i jedna kuzynka 31l.
    Jakie dokładnie mąż będzie robił badanie? Myślisz, że to ma znaczenie?

    A nie wiesz jaki byl powod, ze kuzynki nie mogly miec dzieci?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2020, 19:01

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasztanek wrote:
    U mnie w laboratorium na stronie jest napisane, że prolaktynę bada się w pierwszej fazie cyklu między 2-5 dniem. Wtedy jest niby wyższa niż w drugiej fazie. Pewnie gdyby była zbyt wysoka na początku cyklu, to mogłaby zablokować owulację. Ale słyszałam już różne opinie, nawet takie wzajemnie się wykluczające.

    Oczywiste wydaje mi się, że mając taki kłopot z zajściem w ciążę, zwracam większą uwagę na to co mówię, co robię, czy kogoś nie urażę swoim zachowaniem, bo wiem jak to jest. Tym bardziej nie rozumiem jak ktoś, kto przeszedł przez piekło niepłodności może tak szybko zapomnieć jak bolały przytyki, gdy człowiek zrobi wszystko, by zajść w ciążę, a nic z tego nie wychodzi. Obiecałam sobie, że jeśli kiedyś się uda, to i tak nie zapomnę o tym co przeszłam i nigdy nie zaserwuję nikomu głupich pytań o dziecko, powód jego braku czy nie wystosuję żenujących żartów na ten temat. Nie rozumiem ludzi.


    Kasztanku ja to samo sobie obiecuję, nigdy zadnych pytan ani komentarzy. Ta prolaktyne to w klinice kazali badac w 2 fazie, nie wiem za bardzo dlaczego tak. U mnie w 3 dc jest idealna a po owu mocno wzrasta

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Turkusowa90 wrote:
    Sarita, super, że prog jest ładny! Jeśli chodzi o prolaktyne, to u mnie były skoki. Pisałam o tym nawet, jak po jednym badaniu lekarka nastraszyla mnie od razu guzem operacyjnym. Później powtarzałam badania jeszcze raz i wychodziła w normie. Kolejny lekarz mówił, że w ogóle nie patrzy na prolaktyne, bo w tych czasach mało kto ma ją w normie, bo to hormon stresu.



    Jeśli chodzi o dzieci w naszej rodzinie, to u mnie jedna ciocia miała duże problemy, starała się o dziecko 10 lat, kuzynka stara się tyle co ja, raz poroniła. Jeśli chodzi o rodzinę męża to ciężko powiedzieć, bo siostra zaszła w 2cs, brat cioteczny starał się kilka lat, a 4 kuzynów w wieku 30-40lat nie ożeniło się, są sami.


    ciezko stwierdzic jak to z tymi genami, czy to ma jakies znaczenie, czy zwyczajnie zyjemy w takich czasach, ze ludzie maja problemy. Ja ten kariotyp mezowi zlecilam dla swietego spokoju bo przeraza mnie wizja 6 letnich staran, wiem ze jak wyjdzie zke to nic nie zrobie, ale moze chociaz slbe nasienie się wyjasni :(

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • szamanka91 Autorytet
    Postów: 3260 2188

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarita35 wrote:
    A nie wiesz jaki byl powod, ze kuzynki nie mogly miec dzieci? Ja myślę, ze to ma znaczenie bo dziwne, zeby to byl przypadek. My zaczniemy od badania kariotypu, czyli sprawdzenia czy nie ma czegos na poziomie chromosomow u mojego doslownie kazdy mial problem. Po kilka lat czekali na dzieci, nikttorzy maja po jednym, dwie osoby nie maja wcale. A jak sie o siostrze dowiedzialam to sobie uswiadomilam, ze moze cos byc. Urolog nie jest przekonany, ze slabe nasienie jest z malego zylaka i byc moze przyczyna tkwi gdzieś w kariotypie. Chcę to wiedziec, bo duzo przypadkow nieplodnosci maja jak na jedna rodzinę.
    Konkretnie nie wiem. Jedynie co mi mama mówiła.
    Te wszystkie kuzynki są od strony mamy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 13:49

    Starania od 08.2018
    Cykle bezowulacyjne ✖
    11 cykli na stymulacji ✖
    HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
    Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1

    IUI - 19.05.2021 🍷
    ➡️ IVF
    02.08.2021 transfer ET
    9dpt beta 34,2 mIU/ml
    11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
    29dpt Jest ❤️
    I prenatalne OK
    Połówkowe OK
    It's a boy 💙

    07.2024
    Histeroskopia - usunięcie polipów
    27.08.2024 transfer ❌

    24.09.2024 transfer
    7dpt beta 42🙏
    13dpt beta 479 🎉
    26dpt Jest ❤️
    7tc💔


    age.png
  • szamanka91 Autorytet
    Postów: 3260 2188

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarita35 wrote:
    ciezko stwierdzic jak to z tymi genami, czy to ma jakies znaczenie, czy zwyczajnie zyjemy w takich czasach, ze ludzie maja problemy. Ja ten kariotyp mezowi zlecilam dla swietego spokoju bo przeraza mnie wizja 6 letnich staran, wiem ze jak wyjdzie zke to nic nie zrobie, ale moze chociaz slbe nasienie się wyjasni :(
    A męża siostra po 6latach znalazła przyczynę czy samo zaskoczyło, że zaszła?

    Starania od 08.2018
    Cykle bezowulacyjne ✖
    11 cykli na stymulacji ✖
    HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
    Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1

    IUI - 19.05.2021 🍷
    ➡️ IVF
    02.08.2021 transfer ET
    9dpt beta 34,2 mIU/ml
    11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
    29dpt Jest ❤️
    I prenatalne OK
    Połówkowe OK
    It's a boy 💙

    07.2024
    Histeroskopia - usunięcie polipów
    27.08.2024 transfer ❌

    24.09.2024 transfer
    7dpt beta 42🙏
    13dpt beta 479 🎉
    26dpt Jest ❤️
    7tc💔


    age.png
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szamanka91 wrote:
    A męża siostra po 6latach znalazła przyczynę czy samo zaskoczyło, że zaszła?

    podobno odpuscila, ale to takie gadanie.

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • Turkusowa90 Autorytet
    Postów: 1357 1378

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarita35 wrote:
    ciezko stwierdzic jak to z tymi genami, czy to ma jakies znaczenie, czy zwyczajnie zyjemy w takich czasach, ze ludzie maja problemy. Ja ten kariotyp mezowi zlecilam dla swietego spokoju bo przeraza mnie wizja 6 letnich staran, wiem ze jak wyjdzie zke to nic nie zrobie, ale moze chociaz slbe nasienie się wyjasni :(
    Oczywiście, zawsze warto to zbadać i dowiedzieć się czegoś, znaleźć przyczynę.

    Z tym odpuszczeniem każdy mi to ostatnio poleca. No ale jak po takim czasie odpuścić? Gdybyśmy się nie badali to i tak byśmy myśleli, że może coś jest nie tak i myslelibysmy o badaniach. Nie wierzę w to, że można zupełnie nie myśleć o tym, kiedy są dni płodne, czy kiedy będzie następna @.

    17u99vvjozlosqi5.png




    30.09.2021r. Iga❤️
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Turkusowa90 wrote:
    Oczywiście, zawsze warto to zbadać i dowiedzieć się czegoś, znaleźć przyczynę.

    Z tym odpuszczeniem każdy mi to ostatnio poleca. No ale jak po takim czasie odpuścić? Gdybyśmy się nie badali to i tak byśmy myśleli, że może coś jest nie tak i myslelibysmy o badaniach. Nie wierzę w to, że można zupełnie nie myśleć o tym, kiedy są dni płodne, czy kiedy będzie następna @.


    kochana wiem, ale co mi da odpuszczenie,jak moj ma takie slabe wyniki? Za duzo chyba juz wiemy, zeby tak odpuscic :( choc cos w tym jest na pewno.

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2295 1523

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie z tym odpuszczaniem to jakaś historia grubymi nićmi szyta. Jak nie wychodzi rok, drugi, trzeci, to jest problem i moim zdaniem żadne opuszczanie tu nic nie da. Kobiety zachodzą w ciążę w tak ekstremalnych sytuacjach życiowych, że na pewno nie są to chwile sprzyjające zapłodnieniu, a jednak przeszkód brak i jest ciąża.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • ladySiSi Autorytet
    Postów: 1008 915

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasztanek wrote:
    Dla mnie z tym odpuszczaniem to jakaś historia grubymi nićmi szyta. Jak nie wychodzi rok, drugi, trzeci, to jest problem i moim zdaniem żadne opuszczanie tu nic nie da. Kobiety zachodzą w ciążę w tak ekstremalnych sytuacjach życiowych, że na pewno nie są to chwile sprzyjające zapłodnieniu, a jednak przeszkód brak i jest ciąża.

    Moim zdaniem gadanie: "nie wychodzi bo jesteś za bardzo spięta, za dużo o tym myślisz, odpuść" może powiedzieć tylko osoba, która nie starała się długo o dziecko. W moim otoczeniu są to dziewczyny, które nawet jeszcze nie planują ciąży.
    Powiedzcie mi jak odpuścić? Kiedy tak bardzo pragniesz, kiedy jedyne o czym marzysz to zostać mamą, kiedy z miesiąca na miesiąc czekasz na dobre wieści. Czy da się odpuścić? Jak przestać chcieć?

    01.2017 - rozpoczęcie starań
    2x - CB (04.2019; 01.2020) ♡
    11.04 (11dpo) ⏸️
    12.04 beta 39, prog 24
    14.04 beta 160
    23.04 beta 5837, prog 45
    29.04 jest ❤

    👽 Niedoczynność tarczycy, hashimoto, częstoskurcz komorowy, PAI-1 4G homo

    "Nienawidzę czekania, ale jeśli dzięki temu będę miała szansę być z tobą, będę czekała tak długo jak trzeba."
  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2295 1523

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ladySiSi wrote:
    Moim zdaniem gadanie: "nie wychodzi bo jesteś za bardzo spięta, za dużo o tym myślisz, odpuść" może powiedzieć tylko osoba, która nie starała się długo o dziecko. W moim otoczeniu są to dziewczyny, które nawet jeszcze nie planują ciąży.
    Powiedzcie mi jak odpuścić? Kiedy tak bardzo pragniesz, kiedy jedyne o czym marzysz to zostać mamą, kiedy z miesiąca na miesiąc czekasz na dobre wieści. Czy da się odpuścić? Jak przestać chcieć?

    A do tego nie da się zapomnieć który dzień cyklu itp. Od tego zależy np. kiedy wchodzę z progesteronem, kiedy kończę go brać itd. To wszystko jest uzależnione od konkretnego dnia i muszę to śledzić. Muszę powiedzieć mężowi kiedy ma być w domu i nie wyjeżdżać, bo owulacja. No niestety.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasztanek wrote:
    A do tego nie da się zapomnieć który dzień cyklu itp. Od tego zależy np. kiedy wchodzę z progesteronem, kiedy kończę go brać itd. To wszystko jest uzależnione od konkretnego dnia i muszę to śledzić. Muszę powiedzieć mężowi kiedy ma być w domu i nie wyjeżdżać, bo owulacja. No niestety.

    Ja próbowałam odpuścić odstawiłam wszystkie suple, brałam tylko distinex i Euthyrox, nie chodziłam do lekarzy, zaczęłam ćwiczyć, opusciłam to forum i starałem się nie myśleć. Sex był wtedy kiedy mieliśmy ochotę a nie wtedy kiedy trzeba i co? I nic. Nic to nie dało. A jak wróciłam do supli badań i lekarzy to kilka rzeczy się dowiedziałam i pewne sprawy się wyjasnily i mimo tego że nadal brak efektu w postaci ciąży to wiem że jestem co raz bliżej tej chwili kiedy się uda i że mam dużo większe szanse na to że ja utrzymam.

    Sarita jak mąż robi kariotyp to ty też zrób będziecie mieli jasność po obu stronach 😉

    Trzymam kciuki żeby wyszło ok i żeby szybko wam się udało 🤞🤞🤞

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarita35 wrote:
    kochana wiem, ale co mi da odpuszczenie,jak moj ma takie slabe wyniki? Za duzo chyba juz wiemy, zeby tak odpuscic :( choc cos w tym jest na pewno.

    Sarita a twój dostał jakieś leki, suplementy na poprawę nasienia? Robiliście posiew na bakterie w nasieniu? One czasem bardzo obniżają wyniki. Trzymam kciuki żebyś znalazła przyczynę.

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • Turkusowa90 Autorytet
    Postów: 1357 1378

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarita35 wrote:
    kochana wiem, ale co mi da odpuszczenie,jak moj ma takie slabe wyniki? Za duzo chyba juz wiemy, zeby tak odpuscic :( choc cos w tym jest na pewno.

    Sarita, źle mnie zrozumialas. Mi właśnie chodziło o to, że też mi każdy to doradza, ale w to nie wierzę. Bo pierwsze pół roku naprawdę odpuscilismy i jakoś nic nie wyszło. Całe lato też odpuściłam, zrobiłam sobie przerwę od forum, nie czytałam nic o suplach, biegalismy, byliśmy w górach, co tydzień nad jeziorkiem. Cieszylismy sie latem. I też nic. Teraz co miesiąc robimy jedno badanie, bo ciągle nie ma jednoznacznej przyczyny. Odpuścić może ten, kto stara się krótko.

    17u99vvjozlosqi5.png




    30.09.2021r. Iga❤️
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koteczka82 wrote:
    Sarita a twój dostał jakieś leki, suplementy na poprawę nasienia? Robiliście posiew na bakterie w nasieniu? One czasem bardzo obniżają wyniki. Trzymam kciuki żebyś znalazła przyczynę.


    Moj bierze kilkanascie tabletek dziennie, suplementow mamy bardzo duzo. W posiewie nic nie ma. Sa leukocyty, ale nieznanej przyczyny. Czekamy na wynik plazmy nasienia.

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • Turkusowa90 Autorytet
    Postów: 1357 1378

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a tak z innej beczki, macie jakieś sprawdzone sposoby na ból głowy, ale taki zatokowy? Co drugi dzień od tygodnia łykam metafen zatoki, bo zwykłe przeciwbólowe nic nie dają. Robiłam już okłady z podgrzanej soli, ale działają na chwilę... Przerabiałam już irigasin, inhalacje, nebulizacje... I nic.

    17u99vvjozlosqi5.png




    30.09.2021r. Iga❤️
  • Sarita35 Autorytet
    Postów: 1067 556

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Turkusowa90 wrote:
    Sarita, źle mnie zrozumialas. Mi właśnie chodziło o to, że też mi każdy to doradza, ale w to nie wierzę. Bo pierwsze pół roku naprawdę odpuscilismy i jakoś nic nie wyszło. Całe lato też odpuściłam, zrobiłam sobie przerwę od forum, nie czytałam nic o suplach, biegalismy, byliśmy w górach, co tydzień nad jeziorkiem. Cieszylismy sie latem. I też nic. Teraz co miesiąc robimy jedno badanie, bo ciągle nie ma jednoznacznej przyczyny. Odpuścić może ten, kto stara się krótko.


    Wiem wiem o co chodzi. U Was wyniki meza sa lepsze niz u nas, wiec tez ciekawe czemu Wam się nie udaje, teraz jak juz wiesz, ze jajowody drozne to juz całkiem super. Teraz bedziesz pct robic? Czy cos jeszcze Wam zostalo?

    Ja:
    ana2 slabo dodatnie,
    amh: 7.35
    Endometrioza
    Choroba jelit
    Nawracające infekcje

    On: niska morfologia :
    08.2019 2.5%
    10.2019 2%
    03.2020 1%, 309mln
    ŻPN - 1 stopień
    test mar 0%
    Hba: 86%
    Msome 0%, 2 klasa 9%
    Dfi 18%

    Angelius Provita 02.2020
    🍀16.04 b. hcg 263,1 iu/l
    🍀18.04 b. hcg 621,7 iu/l
    😍04.05 mamy 💓🙏🙏

    Udalo się! Mamy Synka❤️

    Liczne infekcje, covid, zapalenie żył, 3 hamowane akcje porodowe w końcu infekcja wewnatrzmaciczna, lyzeczkowanie, zrosty?

    4.04.22 - II kreski.
    🍀B. Hcg 533
    🍀6.04.22 B. Hcg 1533
    😍21. 04.22 Mamy ❤️

    2nn3s65gpq5nysjo.png
  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2295 1523

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Turkusowa90 wrote:
    Dziewczyny, a tak z innej beczki, macie jakieś sprawdzone sposoby na ból głowy, ale taki zatokowy? Co drugi dzień od tygodnia łykam metafen zatoki, bo zwykłe przeciwbólowe nic nie dają. Robiłam już okłady z podgrzanej soli, ale działają na chwilę... Przerabiałam już irigasin, inhalacje, nebulizacje... I nic.

    Jedyne co mi przychodzi do głowy, to moja ciocia i mama sobie, i mi też jeszcze kiedy byłam dzieckiem, robiły okłady na czoło z imbiru. Piekło niesamowicie, ale podobno pomagało. Ja szczerze mówiąc nie pamiętam. Akurat moja mama robiła taka papkę z imbiru i nakładała na czoło i okolice nosa. Po jakichś 20 minutach się to zmywało.

    Turkusowa90 lubi tę wiadomość

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • Miki0707 Koleżanka
    Postów: 36 3

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a ja właśnie mam pytanie odnośnie nasienia bo mój mąż ma morfologię 3% prawidłowych plemników, a lekarz nam powiedział ze nawet przy takim wyniku zajdę w ciąże, żeby się tym nie martwić. Zaczęłam trochę czytać na necie i wszyscy piszą ze to jest spory problem i sama teraz niewiem co mam myśleć i komu wierzyć, co wy o tym myślicie ?:(

‹‹ 73 74 75 76 77 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ