co bysmy wybraly????
-
WIADOMOŚĆ
-
Gdybym miała wybór wolałabym rodzić naturalnie, ale ze względu na sporą wadę wzroku i ogólnie "słabe" oczy jestem raczej z góry skazana na CC. Ale co tam - przeżyje się, byleby tylko były ku temu okoliczności...
marta83 lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
misia79 wrote:Oczywiście, że wybieram naturalny poród to jest takie ogromne przeżycie a przy cc nie ma tak wielkiej więzi z dzieckiem.
marta83, Lissa lubią tę wiadomość
-
Czarnula87 wrote:Ja mialam porod 2w1. Zaczelam rodzic naturalnie. Pelne rozwarcie, wody odeszly. Maly bardzo szbko chcial wychodzic. Bole mialam takie ze pol szpitala mnie slyszalo a maz trafil na izbe przyjec z powodu serca. Bolalo tak ze w zyciu tego nie zapomne. Jednak szyjka nie skrocila sie do konca i byl problem i coraz wiekszy bol bo maly napieral a nijak nie szlo urodzic. Lekarz zdecydowal o cc. I mialam pod narkoza calkowita bo nie dali rady sie wkuc ze znieczuleniem przez moje skurcze. Maly urodzil sie przed 18. O 11 nastepnego dnia juz chodzilam co wszystkich szokowalo. Bolec owszem bolalo szczegolnie przy kaslaniu bo myslalam ze szwy mi sie porozrywaja. Ale pozbieralam sie zdecydowanie szybciej niz dziewczyny po sn. Moze taka moja natura? Mielismy wyjsc w czwartek wypuacili nas juz w poniedzialek
Jasne ze chcialam rodzic sn. Ale.c nie zaluje. Najwazniejsze ze dziecko urodzilo sie zdrowe
Bo miałaś narkozę, po blokadzie w kręgosłup nie jest tak cudownie, ale jest ona bezpieczniejsza dla mamy i maluszka ;pmarta83 lubi tę wiadomość
-
Asta wrote:Więź z dzieckiem to niezależna sprawa od rodzaju porodu...
Niby tak, ale jak przy cc po blokadzie boli cię głowa i sztywnieje kręgosłup przy lekkim podniesieniu się, to nawet nie masz jak przewinąć go i się nim zaopiekować = położne niechętnie dają tylko jak ktoś jest to już dadzą... Kuzyna rodziła w styczniu przez cc to skończyła z drenem, cewnikiem i dwa tyg leżenia plackiem. Fakt są takie co na drugi dzień już latają, ale trzeba się liczyć i z konsekwencjami.marta83, weronika86 lubią tę wiadomość
-
ja rodzilam dwa razy naturalnie. za pierwszym razem, po 17 godz. porodu dostalam znieczulenie. przy drugiej ciazy juz go nie chcialam i mysle (chociaz reki sobie uciac nei dam), ze przy 3 porodzie tez bym nie chciala znieczulenia
marta83 lubi tę wiadomość
-
Agataa z porodem jest tak, że to indywidualna sprawa kto, jak przeżyje i jak po nim do siebie dochodzi. Znam kobiety po sn, które gorzej dochodziły do siebie niż kobiety po cc.
Z tym kiedy dostaje się dziecko na salę to też indywidualna polityka szpitala. Właściwie w większości przypadków dziecko trafiało do matki, jak tylko kobieta została spionizowana i nikt się nie przejmował czy ją boli, czy nie boli i czy jest w stanie podołać obowiązkom.
Sama jestem po cc i chociaż dziecko dostałam "na salę" dopiero dwa dni po porodzie (na własną prośbe, mam problemy z kręgosłupem i bardziej on mi w tym wszystkim dokuczał niż sama rana po cc) to jednak nie uważam by wpłynęło to na naszą więź negatywnie. Przyznam, że bardzo mnie to motywowało do jak najszybszego wstania z łóżka (cc o 7:30, a o 17 już byłam na nogach, a tylko dlatego, że wcześniej mi nie pozwolili wstać, już po 10 próbowałam siadać na łóżku - fakt miałam narkozę całkowitą, więc inna praktyka w tym momencie jeśli chodzi o pionizację), rozruszania się, bo chciałam jak najszybciej być z dzieckiem.
Na więź z dzieckiem ma wiele innych czynników znaczenie, m.in. depresja poporodowa, traumatyczny poród (nie ważne czy sn, czy cc). Sam rodzaj porodu i opieka nad dzieckiem po porodzie uważam, że to kwestia drugo-, a nawet trzeciorzędna.Lissa lubi tę wiadomość
-
Rodziłam syna naturalnie, tak chciałam i jestem szczęśliwa, że się udało Bólu było duuużo bo miałam cholerne skurcze a bardzo długo brak rozwarcia, ale mimo wszystko poród wspominam bardzo dobrze. Drugie dzieciątko również pragnę urodzić naturalnie, a jak będzie- czas pokaże...
-
A mnie jak się uda zajść w ciąże to wybiorę cesarkę. Proszę mnie nie linczować ani innych psów na mnie nie wieszać. To jest wyłącznie mój wybór na który mój pańcio też wyraża zgodę, więc nie chcę aby ktokolwiek z forum mi doradzał inaczej albo prawił mądrości "poparte doświadczeniem własnym bądź koleżanek".
Pytacie to piszę
Jednym z głównych powodów decyzji o cc jest niezmienny seks po porodzie. Nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko jak ten "wielbłąd przeszło przez ucho igielne", a po dojściu do siebie seks był taki jak kiedyś. Że niby ptaszka mojego pańcia można porównywać do 53cm bejbika o wadze 3500g! I nawet jak się wszystko skurcza do stanu sprzed ciąży to niestety nie skurcza się do oryginalnego stanu. Sweterek wełniany jak wam się wyciągnie to już nigdy nie będzie taki jak nowy.
Ot tyle. Bóle podobne czy nie, czy będę leżeć pare dni czy tydzień nie ma znaczenia. Dziecko ma też ojca, który przewinie jak będzie potrzeba. Czy malucha czy mnie jak będę stywna leżeć po znieczuleniu, najważniejsze wybrać szpital i lekarza któremu można zaufać http://smileys.sur-la-toile.com/repository/respect/respect-chapeau.gifWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2014, 22:38
marta83, Czarnula87, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Asta wrote:Agataa z porodem jest tak, że to indywidualna sprawa kto, jak przeżyje i jak po nim do siebie dochodzi. Znam kobiety po sn, które gorzej dochodziły do siebie niż kobiety po cc.
Z tym kiedy dostaje się dziecko na salę to też indywidualna polityka szpitala. Właściwie w większości przypadków dziecko trafiało do matki, jak tylko kobieta została spionizowana i nikt się nie przejmował czy ją boli, czy nie boli i czy jest w stanie podołać obowiązkom.
Sama jestem po cc i chociaż dziecko dostałam "na salę" dopiero dwa dni po porodzie (na własną prośbe, mam problemy z kręgosłupem i bardziej on mi w tym wszystkim dokuczał niż sama rana po cc) to jednak nie uważam by wpłynęło to na naszą więź negatywnie. Przyznam, że bardzo mnie to motywowało do jak najszybszego wstania z łóżka (cc o 7:30, a o 17 już byłam na nogach, a tylko dlatego, że wcześniej mi nie pozwolili wstać, już po 10 próbowałam siadać na łóżku - fakt miałam narkozę całkowitą, więc inna praktyka w tym momencie jeśli chodzi o pionizację), rozruszania się, bo chciałam jak najszybciej być z dzieckiem.
Na więź z dzieckiem ma wiele innych czynników znaczenie, m.in. depresja poporodowa, traumatyczny poród (nie ważne czy sn, czy cc). Sam rodzaj porodu i opieka nad dzieckiem po porodzie uważam, że to kwestia drugo-, a nawet trzeciorzędna.
To też prawda, takie rozstanie może różnie działać na kobietę - wszystko zależy od psychikimarta83 lubi tę wiadomość
-
kochana nikt cie linczowal nie bedzie, to jest twoja decyzja w koncu jestesmy dorosli watek zalozylam z czystej ciekawosci opini innych na temat porodu, kazda kobieta sama dokonuje wyboru. ja akurat od cesarki bede sie trzymala z daleka, ale tak samo jak ty mam ku temu swoje powody. pozdrawiam
weronika86 lubi tę wiadomość
marta -
nick nieaktualny