Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie w pierwszej ciąży lekarz na nfz odmówił usg bo wypadało połówkowe za tydzieńi tam 2 dni i mówi że sprawdzimy tylko tętno na szczęście synek uciekał przed detektorem i musiał zrobić usg chociaż wtedy już byłam tak zdenerwowana że nie słychać tętna że myślałam że tam zejde.
Okazało się że wróciliśmy z bostonka z wakacji tzn póki co tylko synek ale goraczka wysypka go męczą okropnie co chwilę śpi 😔 a ja tylko chodzę i sprawdzam czy wszystko dobrze także póki mu się nie poprawi kochane to znikam 🥺 trzymam kciuki za wszystkie i 🫂🫂potrzebująceHashimoto, niedoczynność,IO, hiperprolaktynemia
04.2021- CC -nasz synek
Starania 06.2023
Zawieszone starania pozostawienie wszystkiego 🍀🍀🍀
"W każdy możliwy sposób rodzina jest naszym połączeniem z przeszłością i mostem do naszej przyszłości." - Alex Haley -
nick nieaktualnyKatsue wrote:Ja już w domu, wcześniej nie miałam jak napisać. No oczywiście standardowa gadka, że za mało, więcej, więcej, więcej, choć ostatni miesiąc, w którym przerzuciłam wszystkie ciężkie uczucia na pracę - super. Prawda, sama trochę zawaliłam sobie ten początek roku, nie wiem, jakoś to tak dupiato u mnie to wygląda zawsze. Niby nie jestem na liście do wyjebki póki co i z jednej strony może rzeczywiście, bo jednak aktualna szefowa jest taka, że raczej by powiedziała. Ale z drugiej i tak strach jest. Powiem wam, że z jednej strony czuję się zmotywowana (strachem), a z drugiej zdemotywowana tym, że jak przyjdzie co do czego to i tak zostaną ulubieńcy i jakieś nepo baby 🤷🏼♀️
Liyss, nooo ten brak premii może być odczuwalny 🙈
Dobrze, że już jesteś po! W takiej sytuacji, jak gdzieś z tyłu głowy jest ta restrukturyzacja to zawsze ten strach będzie, ale rób swoje, a będzie dobrze :*Katsue lubi tę wiadomość
-
Katsue wrote:Ja już w domu, wcześniej nie miałam jak napisać. No oczywiście standardowa gadka, że za mało, więcej, więcej, więcej, choć ostatni miesiąc, w którym przerzuciłam wszystkie ciężkie uczucia na pracę - super. Prawda, sama trochę zawaliłam sobie ten początek roku, nie wiem, jakoś to tak dupiato u mnie to wygląda zawsze. Niby nie jestem na liście do wyjebki póki co i z jednej strony może rzeczywiście, bo jednak aktualna szefowa jest taka, że raczej by powiedziała. Ale z drugiej i tak strach jest. Powiem wam, że z jednej strony czuję się zmotywowana (strachem), a z drugiej zdemotywowana tym, że jak przyjdzie co do czego to i tak zostaną ulubieńcy i jakieś nepo baby 🤷🏼♀️
Liyss, nooo ten brak premii może być odczuwalny 🙈
Te gadki motywujące często bywają demotywatorem niestety... Trzymaj się tego, że nie jesteś na liście do wyłania 💪 Tak jak sama piszesz, nie masz na to wpływu.Katsue lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnonim1992 wrote:Mnie w pierwszej ciąży lekarz na nfz odmówił usg bo wypadało połówkowe za tydzieńi tam 2 dni i mówi że sprawdzimy tylko tętno na szczęście synek uciekał przed detektorem i musiał zrobić usg chociaż wtedy już byłam tak zdenerwowana że nie słychać tętna że myślałam że tam zejde.
Okazało się że wróciliśmy z bostonka z wakacji tzn póki co tylko synek ale goraczka wysypka go męczą okropnie co chwilę śpi 😔 a ja tylko chodzę i sprawdzam czy wszystko dobrze także póki mu się nie poprawi kochane to znikam 🥺 trzymam kciuki za wszystkie i 🫂🫂potrzebujące
Zdrówka dla Ciebie i synka Kochana :* czekamy na Ciebie -
Anonim1992 wrote:Mnie w pierwszej ciąży lekarz na nfz odmówił usg bo wypadało połówkowe za tydzieńi tam 2 dni i mówi że sprawdzimy tylko tętno na szczęście synek uciekał przed detektorem i musiał zrobić usg chociaż wtedy już byłam tak zdenerwowana że nie słychać tętna że myślałam że tam zejde.
Okazało się że wróciliśmy z bostonka z wakacji tzn póki co tylko synek ale goraczka wysypka go męczą okropnie co chwilę śpi 😔 a ja tylko chodzę i sprawdzam czy wszystko dobrze także póki mu się nie poprawi kochane to znikam 🥺 trzymam kciuki za wszystkie i 🫂🫂potrzebujące
Ja tak miałam na KTG z córką, że położna nie mogła złapać tętna. Do dziś mam ciarki ja samą myśl 😔
Ojeju... współczuję bostonki 🫂 Życzę Wam dużo zdrówka 😘 Trzymajcie się ♥️ -
nick nieaktualnyEch dziewczyny.. Tata coraz gorzej wygląda, chociaż upiera się, że nic mu nie jest. Mąż ma problemy w firmie, które ciężko rozwiązać i część jego interesu aktualnie jest nierentowna. Ciągle coś wychodzi albo wraca
kiedy te problemy się w końcu skończą? Ile człowiek może znieść? 🙄
-
Katsue wrote:Ja już w domu, wcześniej nie miałam jak napisać. No oczywiście standardowa gadka, że za mało, więcej, więcej, więcej, choć ostatni miesiąc, w którym przerzuciłam wszystkie ciężkie uczucia na pracę - super. Prawda, sama trochę zawaliłam sobie ten początek roku, nie wiem, jakoś to tak dupiato u mnie to wygląda zawsze. Niby nie jestem na liście do wyjebki póki co i z jednej strony może rzeczywiście, bo jednak aktualna szefowa jest taka, że raczej by powiedziała. Ale z drugiej i tak strach jest. Powiem wam, że z jednej strony czuję się zmotywowana (strachem), a z drugiej zdemotywowana tym, że jak przyjdzie co do czego to i tak zostaną ulubieńcy i jakieś nepo baby 🤷🏼♀️
Liyss, nooo ten brak premii może być odczuwalny 🙈
Generalnie chyba zasada w większości firm jest taka, żeby nie chwalić tylko zawsze stawiać poprzeczkę coraz wyżej… restrukturyzacja to zawsze ciężki moment, ale skoro mówisz że aktualna szefowa raczej coś by wspomniała to chyba trzeba się cieszyć? ☺️
PS. nepo baby - nie słyszałam, ale dobre, zanotowałam 😝Katsue lubi tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
MummyYummy wrote:Ja mimo wszystko trzymam kciuki, żeby udało się zrobić w pierwszym terminie ✊ I doskonale rozumiem, że chcesz mieć HSG w tym cyklu - czekanie to też nie jest moją ulubiona czynność 🤭
Ja z czekaniem to mam tyle wspólnego, że aż nic 😂
Ja już nawet nie jestem w gorącej wodzie kąpana tylko we wrzątku 🤭Prezesoowa, MummyYummy, Zbuntowana lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Katsue dobrze, że masz z głowy rozmowę. I mam wrażenie, że zawsz wmówią więcej i więcej bo dla nich zawsze będzie za mało 🙈
Prezesowa dużo siły dla Ciebie 🫂 sama ostatnio się zastanawiam ile człowiek jest w stanie znieść i skąd bierze na to wszystko siłyPrezesoowa, Katsue, Zbuntowana lubią tę wiadomość
Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
Prezesoowa wrote:Ech dziewczyny.. Tata coraz gorzej wygląda, chociaż upiera się, że nic mu nie jest. Mąż ma problemy w firmie, które ciężko rozwiązać i część jego interesu aktualnie jest nierentowna. Ciągle coś wychodzi albo wraca
kiedy te problemy się w końcu skończą? Ile człowiek może znieść? 🙄
Nie mogę Ci tu teraz napisać, że „trzeba to przeczekać” i że „będzie dobrze” bo tego nie wiem… i jestem strasznie wkurw*ona na los, że tyle kłód Ci rzuca pod nogi 🙄 Jesteśmy tutaj dla Ciebie gdybyś chciała nam trochę zrzucić tego ciężaru.
Jak w tej chwili wygląda sytuacja taty? Jakieś dalsze kroki są planowane?👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
nick nieaktualnynotsobadd wrote:Nie mogę Ci tu teraz napisać, że „trzeba to przeczekać” i że „będzie dobrze” bo tego nie wiem… i jestem strasznie wkurw*ona na los, że tyle kłód Ci rzuca pod nogi 🙄 Jesteśmy tutaj dla Ciebie gdybyś chciała nam trochę zrzucić tego ciężaru.
Jak w tej chwili wygląda sytuacja taty? Jakieś dalsze kroki są planowane?
Tata jest w domu, dopóki nie będzie bezwzględnie potrzebował szpitala, czyli dopóki nie straci znowu przytomności, bo już nam zapowiedział, że woli się zabić niż wrócić do szpitala. Ten dzień niestety się zbliża i obawiam się, że to się przydarzy w urodziny męża, bo obydwoje takie mamy ostatnio szczęście..
póki co to ogromny sukces, bo dzisiaj mija dwa tygodnie odkąd wyszedł ze szpitala, a od marca taka sytuacja nie miała miejsca -
nick nieaktualny
-
Prezesoowa wrote:Ech dziewczyny.. Tata coraz gorzej wygląda, chociaż upiera się, że nic mu nie jest. Mąż ma problemy w firmie, które ciężko rozwiązać i część jego interesu aktualnie jest nierentowna. Ciągle coś wychodzi albo wraca
kiedy te problemy się w końcu skończą? Ile człowiek może znieść? 🙄
Prezesoowa lubi tę wiadomość
03.24 💔 07.24💔👼🏼
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
Prezesoowa wrote:Ech dziewczyny.. Tata coraz gorzej wygląda, chociaż upiera się, że nic mu nie jest. Mąż ma problemy w firmie, które ciężko rozwiązać i część jego interesu aktualnie jest nierentowna. Ciągle coś wychodzi albo wraca
kiedy te problemy się w końcu skończą? Ile człowiek może znieść? 🙄
Ja mam wrażenie, że los ostatnio sprawia, że jak coś się naprawi to kolejne się zara psujePrezesoowa lubi tę wiadomość
👩29👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻
📆 Kalendarz wizyt
22/8 - gin
-
Prezesoowa wrote:Tata jest w domu, dopóki nie będzie bezwzględnie potrzebował szpitala, czyli dopóki nie straci znowu przytomności, bo już nam zapowiedział, że woli się zabić niż wrócić do szpitala. Ten dzień niestety się zbliża i obawiam się, że to się przydarzy w urodziny męża, bo obydwoje takie mamy ostatnio szczęście..
póki co to ogromny sukces, bo dzisiaj mija dwa tygodnie odkąd wyszedł ze szpitala, a od marca taka sytuacja nie miała miejsca
Nawet nie próbuj łączyć tych dat ze sobą, to niemożliwe żeby życie fundowało Ci takiego pstryczka… 🙄
Tacie na pewno jest lepiej w domu niż w obcym miejscu, niestety wiem też co to oznacza dla Was, ile opieki, pielęgnacji i poświęcania czasu…
No tulę Cię strasznie mocno, tyle mogę, gdybym tylko mogła w jakikolwiek sposób pomóc to chętnie bym Cię odciążyła bo za dużo już niesiesz na barkach 🫂Prezesoowa lubi tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Prezesoowa wrote:Ech dziewczyny.. Tata coraz gorzej wygląda, chociaż upiera się, że nic mu nie jest. Mąż ma problemy w firmie, które ciężko rozwiązać i część jego interesu aktualnie jest nierentowna. Ciągle coś wychodzi albo wraca
kiedy te problemy się w końcu skończą? Ile człowiek może znieść? 🙄
Bardzo mi przykro, że tak długo trwa u Ciebie ten kryzys... To musi być bardzo męczące. To pewnie tatę niedługo czeka jednak szpital? Czy jest szansa, że to chwilowe?
Nie wiem, czym zajmuje się Twój mąż, ale mam nadzieję, że te problemy są tylko chwilowe i uda się z nich wyjść obronną ręką.
Mocno wierzę w to, że kiedy te wszystkie problemy się skończą, wyjdzie dla Ciebie już tylko piękne słońce, które przyniesie ukojenie, spokój i spełnienie marzeń 😘 I oby to było już za moment!
Jesteś bardzo silną kobietą, naprawdę bardzo Cię podziwiam. Jak możemy Ci pomóc?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2024, 19:01
Prezesoowa, Zbuntowana lubią tę wiadomość
-
Prezesoowa wrote:Ech dziewczyny.. Tata coraz gorzej wygląda, chociaż upiera się, że nic mu nie jest. Mąż ma problemy w firmie, które ciężko rozwiązać i część jego interesu aktualnie jest nierentowna. Ciągle coś wychodzi albo wraca
kiedy te problemy się w końcu skończą? Ile człowiek może znieść? 🙄
Kurcze, chciałabym żeby te wszystkie problemy były u Ciebie tylko chwilowe... Żebyście mieli w końcu trochę radości i spokoju. Nie wiem czemu to wszystko jest czasem takie niesprawiedliwe... 🫂Prezesoowa lubi tę wiadomość
"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
Miałam dzisiaj ciężki zawodowy bój, także padam na twarz. Dałam radę, nikogo nie zabiłam i nie poryczalam się. Teraz leżę o odpoczywam. Staram się trochę nadrobić, ale nie wiem ile mi się uda
Notsobadd z tego co pamiętam miałam jeszcze lekkie plamienie pookresowe, a I tak mi zrobili badanie drożności, więc nie wywiniesz się kochana 😘🤞🏻Dropsik, notsobadd, MummyYummy, Prezesoowa, Malinowysorbet, Pati2804, Vienna, Zbuntowana lubią tę wiadomość
"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
Notsobad, do piątku wszystko się powinno oczyścić. Plamienie to już nie krwawienie, więc może nie ma aż takiego znaczenia. Zobaczymy, oby HSG się odbyło.
Prezesowa, współczuję mocno tych wszystkich przeciwności losu. Kiedyś musi się to odmienić w końcu.
Mummy, ja nawet nie wiem ile dziecko ma tętna, lekarz mówi, że ok to znaczy, że ok. Detektora w tej ciąży nie użyłam ani razu,bo nie mam potrzeby. teraz bąbel się tak kręci, że nie miałabym serca go tym detektorem drażnićCzekaj na wizytę u swojego lekarza i niczym się nie denerwuj. Skoro wizyty na NFZ wprowadzają niepokój u Ciebie to może nie warto się ich trzymać. Ja mam na swojego lekarza na NFZ wywalone i wszystko co mówi wywalam z głowy. On mi w pierwszej ciąży powiedział, że nie wie czy ma mi robić USG,bo to dopiero 7 tydzień, a do 8 to połowa kobiet traci ciążę to szkoda za robotę 🤡 Olewam go, chcę tylko skierowania
Zaczarowana, też dużo się dowiedziałaś 🤣
Pati, jak dzisiaj u fizjo Ci było?
Katsue, co można powiedzieć.. obyś szybko zaszła w ciążę i miała tą pracę w nosie już. Widać, że to nie rokuje.
Speranza, super, dałaś radę! Dużo stresu a teraz możesz się zrelaksować i odpocząć.Katsue, Speranza :), MummyYummy, Zaczarowan, Zbuntowana lubią tę wiadomość