Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Też jest mi smutno że w te święta będziemy uziemieni.
Janess też tak miałam na początku. Zero organizacji. Teraz jest lepiej. Jesteś po cc to też nie możesz się nadwyrężać.
Wesołych świąt Wielkanocnych dziewczyny. -
nick nieaktualnywerni wrote:Mój jak był mały i jak usypial i wypluwal smoka to już mu nie dawałam spowrotem. Teraz jak wypluwa to smok lata po całym łóżeczku hehe
Ja to jak jej wkładam smoka do buzi jak jest spiaca to jej oczy tańczą break dance 😁😁. Super widok 😁😁😁😁
U mnie ze świat to będzie sałatka i jajko 🙄🙄. Nie robie nic wielkiego . Takie święta to nie święta
Janka glowa do góry , ogarniesz i to . Nauczysz się nadawać rytm , maluch tez się nauczy
Wirtualne całuski dla Was 😘😘😘 -
U mas przygotowania zadne... jak nie jedziemy do pl kosciola z koszyczkiem, to nawet jajek nie farbowalam...
Mloda i tak za mala w tym romu, zeby ogarniac o co chodzi z farbowaniem...
Dzis tylko babke upieke i moze jakies jeszcze male ciasto, wieczorem wstawie zurek, zeby do rana przeszedl smakiem, moze jarzynowa zrobie, ale jak to juz na swiezo jak stwierdzimy, ze zjemy... moze jakas szynke jeszcze upieke, zobacze
Jutro ma byc 24 stopnie wiec zagrillujemy na obiadokolacje... w poniedzialek tylko obiad jakis sobie ekstra ogarniemy, rano buly upieke... i po swietach...
We dwoje to ile my tam zjemy... Mia wiadomo ze malo...
Janess, napewno sobie wszystko ogarniesz tak, zeby bylo dobrze
Ja ten okrez zycia malej, w ktorym jest twoj synek, to chyba najlepiej wspominam, bo wtedy to byl u nas czas chill i seriale😂 mala jadla, spala i brudzila pieluchy... pierwsze ok 5-6tyg jej zycia to czas byl na wszystko, w mieszkaniu blyszczalo, seriale na biezaco byly, obiad, pranie, prasowanie... byl czas na dlugie spacery, wypady za miasto, grillowanie...
A pozniej im bardziej kontaktowa, im bardziej mobilna, tym wieksze schody rosly🙈
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Janess, oby po zagojeniu sie okazalo, ze to tylko takie wrazenie bylo, a rana super wyglada!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Janka ogromne gratulacje ❤️❤️❤️
Zaglądam do was ale czasem siły brak by coś napisać a wcześniej mnie wylogowało i zapomniałam hasła 🤨🤨
U mnie święta się dłużyły jak nie wiem co. Nigdzie nie jeździliśmy. Nikogo nie zapraszaliśmy. Spalismy po 14 h 🤔
W niedzielę piękna pogoda i wyszliśmy z psami na długi spacer a że mamy wokół lasy prywatne to skorzystaliśmy.
Poza tym czekam na okres 🤔🤨
Już mija 4 tydzień od zabiegu i mam się zgłosić do lekarza jeśli po 4 tyg się nie pojawi. A gdzie ja mam teraz pójść skoro u mnie na okolice wszyscy ginekolodzy przyjmują tylko ciężarne a reszta tylko wizyty telefoniczne.
Szczerze to ja mam dosyć tej propagandy i wszystkiego co związane z tym wirusem. Pracodawcy tylko to wykorzystują a roboty wcale nie mamy zbytnio mniej. A musiałam przejść na 1/2etatu i uznałam że skoro muszę zrzec się pół etatu to tak zamierzam pracować czy przychodzę na 4 h i w nosie mam co o mnie sądzą. Poza tym zaczynam rogi pokazywać w pracy. 🤔
Poza tym swoim stanem psychicznym zanudzac nie zamierzam bo to przygnebiajace.
Janess lubi tę wiadomość
11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
nick nieaktualnyHej
Janka Werni - mój mąż codziennie chodzi z mala na spacery , tyle że mają swoje ścieżki z dala od ludzi i zgiełku miasta . Ja wyszlam kilka razy a to dlatego ze z moich ust " wolałabym aby Pani nie zaglądała do wozka " brzmi to jak " patrzcie jaka mam córeczkę! " nikt mnie nie traktuje poważnie za to męża słowo jest jak rozkaz który trzeba wykonać 😁
Co do wychodzenia z domu, jak mala ma gorszy dzień a takie się zdarzają czyli nie spi całymi dniami stęka jeczy i nie wiadomo o co chodzi ja zawsze wychodze z domu , zawsze. Idę do mamy na kawe zazwyczaj - wracam nie ten człowiek i jak wcześniej mala mnie nerwuje tak wracam prosto do niej z uśmiechem na twarzy i z nową sila do działania. To naprawdę wiele daje a mój mąż to rozumie i widzi kiedy potrzeba mi wyjść. I nie uważam tego za coś zle, poprostu czasem mam wrażenie że mi się wszystko w głowie pali i potrzebuje musze wyjść. Godzina i człowiek jest jak nowo narodzony
Piaa co u Was ? -
Teraz kiedy można chodzić do lasu bez masek to będziemy codziennie wychodzić.
Tak trzeba czasem wyjść bo można zwariować. Mój to szybko się denerwuje i to ja przeważnie małego uspokajam. Teściowa nie raz mi mówi ile ja mam cierpliwości heheh -
nick nieaktualnyJaness wrote:A ja wczoraj drugi raz wyszłam na spacer z Sunią. Spacer nie był długi ale dłuższy niż poprzedni.
Matko, jak ja się zmęczyłam!! Wcześniej taki spacer to mogłam robić kilka razy dziennie a teraz jeden mnie dobił. Straszny jest ten spadek formy. Muszę to szybko naprawić. Tylko żeby ta rana się trochę uspokoiła bo mimo że już nie boli to czuję że jest świeża. A że super nie wygląda to chcę żeby się dobrze zagoiła.
Przyznam szczerze ze bardzo szybko doszłaś do formy mimo wszystko , ja zle zniosłam cesarkę i mimo że " szybko " byłam zmuszona wstać i się ogarnąć to jeszcze długo długo mnie bolało. Po miesiącu chyba mogłam spac na prawym boku a na początku drugiego miesiąca dopiero na lewym . Wcześniej tylko na wznak inaczej bolalo jak cholera
Troche w tym mojej winy bo zamontowaliśmy czujnik oddechu tylko z jednej strony( jedna płytkę) a dopiero potem pomyśleliśmy ze trzeba dziecko obracać i zamiast przekładać płytkę to obracaliśmy lozko i złapałam jedna reka i trzymałam z boku i wtedy poczułam bol to było jakoś 3 tyg po cięciu i od tamtego czasu bolalo bardziej i codziennie. Wkoncu włożyłam druga plytke . W sumie nie wiem po co to jak mala spi ze mną. W łóżeczku jest tylko jak mam coś do zrobienia to lezy i patrzy na karuzele 😁
No z tą forma to u mnie podobnie , pierwszy spacer z dzieckiem ja wiem; może 1.5 godziny ? Mialam normalnie kolke 😳😳 -
nick nieaktualnyJannes ja pamiętam w szpitalu wiązałam sobie sznurek ze szlafroka o porecz i poprostu się podciągałam . W domu w nocy wstawalam tylko bokiem " w podporze " zreszta inaczej nie dałabym rady 🙄🙄
A myslalas o tych plasterkach na blizny po cc ? Moze spróbuj? W sumie jak dobrze pamiętam ja tez czułam pod palcami takie wybrzuszenia . Wiesz może jaki masz szew ? Ja miałam jeden w zdluz , teraz tez jeszcze czuje gdzie niegdzie górkę ale większość już zeszla
Jeśli chodzi o spacerek , u nas jak mala miala 2 tygodnie, wyszła na szybki spacer 15 minut , i tak kilka dni z rzędu następnie pol godziny. Jak byla brzydka pogoda było zimno wiało to na krócej- ale wychodziła. Dziś jak mam w domu 24 stopnie ona się poci 🙄🙄🙄, ale tfu tfu nie choruje a i raz się zdarzyło że śnieżyca zaskoczyla ale to już pędzili do domu bo maz folii nie wziął
To może zacznij od werandowania malego ?
Jak się wogole macie? Spi dużo ?Grzeczny jest ?
Buziaki od forumowej cioci 😁😁😁🥰🥰😘😘😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 18:32
-
U nas na szczescie bez zakazow wychodzenia, mozemy normalnie chodzic, obowiqzku maseczek tez jeszcze nie ma wiec ufff... wystarczy mi, ze sie maseczek i przylbic w pracy nanosze... ale my i tak malo kiedy za podworko wlqsne wychodzimy... tyle szczescia, ze je mamy, to sunia z cora moga sie wyszalec, ppgrzebac w piaskownicy... teraz dwa dni nie bylysmy nigdzie, bo co z tego, ze 20° jak wieje tak, ze nie da rady na ogrodku siedziec, az huczy w uszach... ale jutro juz ma byc ladnie i bez wiatru...
Jutro z psem do fryzjera musze jechac...
Fabcia, ja tez dlugo @ nie mialam po zabiegu... zabieg mialam 20.07, a @ dostalam 3.09
W tym czasie mialam regularne kontrole u ginekologa, i jakies 4 dni przed @ w klinice i bylo wszystko w jak najlepszym porzadku, poprostu hormony troche pozniej "ruszyly" jak powinny... dostalam bez wywolywania... w klinice dali mi tabsy na wszelki wypadek i krew pobrali, a pozniej dzwonili popoludniu, ze mam tabsow nie brac, bo hormony wskazuja na to, ze do 4 dni @ sama przyjdzie... przyszla po 3fabcia lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyJannes - Sutricon , niewiem na ile on pomógł a na ile to poprostu dobre ciecie było, jednak napewno pomogło przy tym uczuciu " ciągnięcia " no i na chwilę obecną rana juz jasniutka jest
Tak z tym paskiem to było naprawdę dobre rozwiązanie, pracowały głównie rece i napewno minimalnie brzuch
Co do pasa to ja stosowałam już na 3 dzień po cesarce ale dlatego ze jeździłam już sama autem po 30 km dziennie i bez tego ani rusz . Czułam się pewniej w razie jakiegoś nagłego ruchu napewno pas podtrzymywał , teraz tez go zakładam od czasu do czasu ale juz trochę luzny się zrobil 😁 - to też dobry znak 🤔🤔
Ccierpliwa a jak u Was wygląda sytuacja ? Rozumiem ze nie obawiasz się?
Przyznam szczerze ze ja jednak restrykcyjnie podchodzę do sprawy , w wozku w aucie w domu wszędzie mam płyny , w wozku dodatkowo chusteczki do przemywania " rączki " ? W domu myjemy rece jakbyśmy mieli nerwice natrectw 🤣 -
nick nieaktualnyJaness wrote:Te wybrzuszenia w bliźnie nie były widoczne? Tylko czułaś przy dotyku?
U mnie w ogóle nie ma uczucia ciągnięcia. Może dlatego że chuda nie jestem i jednak ten brzuch mi wisi, czyli mam zapas skóry 😁
Pas na 3 dzień chyba nie jest wskazany. Konsultowałaś to z kimś? W każdym razie widzę że nie zaszkodził, czyli to dobrze 😉
Nie kochana nie konsultowalam , a nie widziałam innego rozwiązania- dużo mi pomógł wsiadać wysiadać z auta , w drodze też każdy nagły ruch sprawiał mi bol nawet dziura w jezdni . Z pasem było lżej
No ja w sumie do szczupłych tez nie należę i tez została mi wisząca skóra ktora boli czasem nawet do dziś jak np na przewijaku mala kopnie 🙄🙄🙄
Były widoczne takie niewiem jak to określić jak np szyjesz i takie wybrzuszenia się robią jak ściśniesz za mocno - to mniej więcej tak to wygladalo. Wiem ze to juz 3 tygodnie po ale staraj się też kłaść na wznak podnosić brzuszek do góry i wietrzyć bo mimo ze zagojone to fakt że rana jeszcze pod ta skóra jest czerwona . Spróbuj tez z tym plastrem nie zaszkodzi . Kup na allegro - wychodzi najtaniej
-
Anetka, u nas sytuacja wyglada tak jak pokazuja statystyki, ale jednak 2/3 osob z tych lacznie zakazonych, jest juz zdrowych...
Zalezy o co pytasz z ta obawa... nie obawiam sie zarazenia, bo i tak 90% z nas przejdzie przez zarazenie tym wirusem, nawet stajac na rzesach... obawiam sie jak przejde chorobe bo moge jak gdyby nigdy nic, a moge nie dozyc dnia kolejnego i to jest moja jedyna obawa...
U nas nie ma zakazu wychodzenia, mozna normalnie spacerowac, nie ma nakazu noszenia maseczek, jest tylko nakaz trzymania odleglosci i spacerowac mozna jedynie w dwie osoby (nie dotyczy rodzin mieszkajacych w jednym gospodarstwie domowym, takie moga nawet czworka, te dwie osoby dotyczy jakbys np chciala spacerowac z mama z ktora nie mieszkasz czy kolezanka)...
Od poniedzialku pootwierali juz wszystkie sklepy o powiechrzni ponizej 800m², od 4 maja otwieraja fryzjerow i sklepy o powierzchni do 1200m², do szkoly wracaja wszyscy uczniowie, ktorzy sa w ostatniej klasie danej szkoly i zmieniaja na kolejna, oraz maturzysci... pozostali uczniowie i przedszkolaki ppzostaja nadal w domach, chyba, ze to dzieci rodzicow pracujacych w sluzbach, to maja zapewniona opieke...
Z tego co pamietam, to.pozwolili tez otworzyć ogrody botaniczne i zoologiczne...
Poczatkiem maja bedziemy znali daty kolejnych otwarc...
My oboje chodzimy do pracy, wiec zawsze mamy jakies zwiekszone ryzyko... na spacery jakies spektakularne nie chodzimy, raczej siedzimy na ogrodzie i np wieczorem jedno z nas idzie na przechadzke z psem...
Nie spotykamy sie tez ze znajomymi itp, ewentualnie balkonem/przez plot z sasiadami pogadamy... no mimo wszystko jestesmy zdania, ze nie ma co kusic losu, ale tez nie popadamy w paranoje
Miesiac temu mialam wyznaczone szczepienie z mala i tez normalnie szczepilam... u nas wizyty lekarskie i szczepienia nie byly odwolywane, sluzba zdrowia funkcjonuje caly czas normalnie, tyle tylko, ze umawiaja tak pacjentow tak, ze odrazu kieruja do gabinetow, nie spotykaja sie w recepcji, nie siedza w poczekalni itp... ale sa normalne wizyty jak zawsze u wszystkich specjalistow...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny