Gdy ostatni listek w listopadzie opadnie 🍂, dzidziuś nam do brzuszka wpadnie 👶🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, ja nie będę Wam pisać morałów w stylu odpuść a się uda. Ale jednak powiem Wam jak to u mnie wyglądało.
Ja mam 35 lat więc po poł roku starań nieudanych z termometrem w ręce i testami owulacyjnymi, lekarz stwierdził że najwyższa pora na stymulację, o dziwo zaskoczyło w pierwszym cyklu, miałam wtedy 4 pęcherzyki. Niestety była to ciąża biochemiczna. Później co cykl nadal byłam stymulowana, termometr mi przyrósł do ręki, moje wykresy były idealne, idealne skoki w dniu owulacji normalnie jak z książeczki z przygotowania do życia w rodzinie! po trzech cyklach stymulacji i po badaniu usg w trakcie okresu żeby był lepszy obraz, lekarz stwierdził że jeden jajnik wygląda u mnie na policystyczny, powiedział też wtedy ze troszkę tym moim pęcherzykom pomożemy bo mogą być kiepskiej jakości i dołożył do stymulacji Ovitrelle, i tak się męczyłam kolejne cykle ,średnio się czując po stymulacji i po ovi... dodatkowo pojawiły się plamienia tak od 4 dni przed @. We wrześniu lecieliśmy na wakacje, stwierdziliśmy że odstawiam wszystkie leki, przestaję się stymulować, przestaje mierzyć temperaturę i dajemy sobie czas do końca roku, jak się nie uda to w styczniu dzielnie maszerujemy do kliniki. zaczęliśmy snuć plany wakacyjne, ja dostałam na urodziny voucher na tatuaż umówiłam się na 16.01 i jeszcze w dniu urodzin śmiałam się do przyjaciółki że nie dostałam okresu a miałam go dostać dzień przed urodzinami, i że byłyby jaja jakby się okazało teraz że jestem w ciąży 😅😅 zwykle podczas tych miesięcy starań bzykaliśmy się co drugi dzień czasem co trzeci jak faktycznie padaliśmy na ryj, w tym cyklu za cały miesiąc 3x!! mieliśmy bardzo dużo nerwów. To byl czarny miesiąc w naszej firmie... a jednak się udało, mimo tylu przeciwności i bez jakiejkolwiek farmakologii... nie myśleliśmy o ciąży kompletnie bo nie było czasu, co więcej po każdym bzykaniu leciałam od razu pod prysznic, a podczas starań zawsze swoje musiałam odleżeć 🙄
klaudia_23, Anulek84, Kira, AnitaK, ultramaryna_, Chmurka21, Adirella lubią tę wiadomość
2.07.2012 💙
22.11.2016 💔
15.05.2023 💔
9.07.2024 💙
-
Frutelka, właśnie znalazłam online. Facet przyjmuje we Wrocławiu, online i w moim mieście, ale baaaardzo rzadko
Cukruś, dziękuję, jeśli ten do którego się umówiłam mi nie podpasuje to odezwę się do Ciebie. Do Poznania mam 100km, ale przecież co tydzień jeździć nie będę
Zbieram się Dziewczyny powoli do gina, do później 💜
Cukruś, Myszkaaa20, Pusshka, Anka32, Kira lubią tę wiadomość
09.2009r. 💔
01.2015r. 💔
06.2015r. 💜⏸️
02.2016r. Leon Kameleon 🦎💜
03.2023r. Walczymy o rodzeństwo.
3x IUI ❌
4 IUI - 28.02.2024 r. 💔
11.04.2024 r. 💔
IVF październik ( świeżak 5.1.2 ) 👎
🩵🩵🩵
IVF listopad ( mrożonka 4.1.1 ) 🧡🍀🥹
4 dpt - 11.7. 6 dpt - 81.2. 8dpt - 289.5. 10 dpt - 902. 14 dpt - 5396. 17 dpt - 11143. 31 dpt - 110300.
5w3d - pęcherzyk ciążowy i żółtkowy.
6w0d - 2,3mm i ♥️
7w3d - 8mm
8w6d - 2,2 cm
12w5d - 6,8 cm. I prenatalne, wszystko super 🍀
-
Pusshka wrote:Jak powiedziałam mężowi, że zdrowa para ma jakie 30% szans na ciąże w danym cyklu, to się zmartwił, ale po chwili dodał, że skoro miałam 3 pęcherzyki to mamy 90% - taka matematyka mi się podoba 🤣
Życzę Ci tych trojaczków 😁😁🤞❤️
Pusshka lubi tę wiadomość
👱♀️
AMH 7,9
❌️ PCOS, IO, F5 hetero, MTHFR hetero, SERPINE1 hetero,
✅️ badania hormonalne, przeciwciała przeciwplemnikowe, p/c. p. antyg. jajnika, MUCHA, kariotypy, CD138, CD56
❔️ANA3 - histony graniczny (+)
12/2023 klinika
✖️ 9x stymulacja lametta 2x1 + ovitrelle
🧔
❌️ 01/2025 morfologia 0%, 01/2025 HBA 75%
✅️ badania hormonalne, kariotypy
✅️ 10/2024 zabieg usunięcia żpn
✅️ 01/2025 fragmentacja DNA 13%
obecnie 24 cs 🤡
✅️ 07/02/2025 wizyta kwalifikacyjna IVF
🔜 10/03/2025 wizyta z planem leczenia przesunięta ze względu na grypę -
goska000 wrote:Frutelka, właśnie znalazłam online. Facet przyjmuje we Wrocławiu, online i w moim mieście, ale baaaardzo rzadko
Cukruś, dziękuję, jeśli ten do którego się umówiłam mi nie podpasuje to odezwę się do Ciebie. Do Poznania mam 100km, ale przecież co tydzień jeździć nie będę
Zbieram się Dziewczyny powoli do gina, do później 💜
Ja też do Poznania mam coś ok 120 km bo my chyba jesteśmy z podobnych rejonów z tego co pamiętam? Ale polecam ją bardzo. Ja akurat do niej chodzę z IO👱♀️
AMH 7,9
❌️ PCOS, IO, F5 hetero, MTHFR hetero, SERPINE1 hetero,
✅️ badania hormonalne, przeciwciała przeciwplemnikowe, p/c. p. antyg. jajnika, MUCHA, kariotypy, CD138, CD56
❔️ANA3 - histony graniczny (+)
12/2023 klinika
✖️ 9x stymulacja lametta 2x1 + ovitrelle
🧔
❌️ 01/2025 morfologia 0%, 01/2025 HBA 75%
✅️ badania hormonalne, kariotypy
✅️ 10/2024 zabieg usunięcia żpn
✅️ 01/2025 fragmentacja DNA 13%
obecnie 24 cs 🤡
✅️ 07/02/2025 wizyta kwalifikacyjna IVF
🔜 10/03/2025 wizyta z planem leczenia przesunięta ze względu na grypę -
@Viii, zgadzam się, świetny ten termometr! Mierzenie tej temp mnie bardzo fascynuje, już się ładny wykres tworzy u mnie
Czekamy pod Twoją łazienką 😀🤞
@Cukruś, jedno wystarczy 🤫
@Pełna chata, witaj! Zapisuję Cię na testowanie, a Ty rozgość się tutaj
Viii lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 10/2022
❌️ endometrioza
🍍IVF: 22.05 punkcja. Pobrano 20 🥚, dojrzałych 15, zapłodniono 11.
Mamy 6: ❄️❄️❄️4BA, ❄️❄️❄️3BB
24.06 transfer 4BA 🍀
7 dpt beta 79,7 mIU/ml ❤️
-
Anka32 wrote:Mam nadzieję, że i my trafimy na kogoś sensownego 😁
Chociaż najbardziej boję się odesłania nas z kwitkiem bo przecież mamy już jedno dziecko no i pytanie czy pół roku nieudanych starań to będzie wystarczająco 🤔
No ale dowiemy się na wizycie 😅
Dzięki za pomoc 🤗
My poszliśmy w maju po 7 miesiącach dr nie robiła żadnego problemu jako jedyna się zainteresowała problemem, już wiem, że u mnie jest złożona sytuacja i mam plan działania. Najważniejsze to trafić na dobrego lekarza;)
Anka32 lubi tę wiadomość
“Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.”
❄️- czeka na Nas na zimowisku;)
-
Frutellka tak my też słyszeliśmy że jesteśmy młodzi, i cyk już 30 na karku, więc już inaczej trochę na tą patrzą.
Dlatego już wspomniałam że mówienie żeby robić diagnoze po roku niepowodzenia jest absolutnie nie trafne.
moonflower Waszą historia jest bardzo budująca. Chociaż nie u każdego się sprawdzi, my odpuściliśmy bo nie chciałam sobie psuć okresu letniego, podróżowaliśmy, rozwijaliśmy swoją pasje, nie myślelismy o żadnych dzieciach o staraniach, no prostu się kochaliśmy kiedy mieliśmy ochotę . No i tak minęło kolejne pół roku.
Anka32, bonassola, KatiePie, Kasia111, Adirella lubią tę wiadomość
👱♀️32👱♂️34
2021 💔 -
Hej Dziewczyny w ten ponury jesienny dzień!
moonflower wrote:Dziewczyny, ja nie będę Wam pisać morałów w stylu odpuść a się uda. Ale jednak powiem Wam jak to u mnie wyglądało.
Ja mam 35 lat więc po poł roku starań nieudanych z termometrem w ręce i testami owulacyjnymi, lekarz stwierdził że najwyższa pora na stymulację, o dziwo zaskoczyło w pierwszym cyklu, miałam wtedy 4 pęcherzyki. Niestety była to ciąża biochemiczna. Później co cykl nadal byłam stymulowana, termometr mi przyrósł do ręki, moje wykresy były idealne, idealne skoki w dniu owulacji normalnie jak z książeczki z przygotowania do życia w rodzinie! po trzech cyklach stymulacji i po badaniu usg w trakcie okresu żeby był lepszy obraz, lekarz stwierdził że jeden jajnik wygląda u mnie na policystyczny, powiedział też wtedy ze troszkę tym moim pęcherzykom pomożemy bo mogą być kiepskiej jakości i dołożył do stymulacji Ovitrelle, i tak się męczyłam kolejne cykle ,średnio się czując po stymulacji i po ovi... dodatkowo pojawiły się plamienia tak od 4 dni przed @. We wrześniu lecieliśmy na wakacje, stwierdziliśmy że odstawiam wszystkie leki, przestaję się stymulować, przestaje mierzyć temperaturę i dajemy sobie czas do końca roku, jak się nie uda to w styczniu dzielnie maszerujemy do kliniki. zaczęliśmy snuć plany wakacyjne, ja dostałam na urodziny voucher na tatuaż umówiłam się na 16.01 i jeszcze w dniu urodzin śmiałam się do przyjaciółki że nie dostałam okresu a miałam go dostać dzień przed urodzinami, i że byłyby jaja jakby się okazało teraz że jestem w ciąży 😅😅 zwykle podczas tych miesięcy starań bzykaliśmy się co drugi dzień czasem co trzeci jak faktycznie padaliśmy na ryj, w tym cyklu za cały miesiąc 3x!! mieliśmy bardzo dużo nerwów. To byl czarny miesiąc w naszej firmie... a jednak się udało, mimo tylu przeciwności i bez jakiejkolwiek farmakologii... nie myśleliśmy o ciąży kompletnie bo nie było czasu, co więcej po każdym bzykaniu leciałam od razu pod prysznic, a podczas starań zawsze swoje musiałam odleżeć 🙄
woow, moonflower takie historie są najlepsze i często sie słyszy, że koleżanka koleżanki mamy to tak zrobiła i zaskoczyło, a tutaj info z "pierwszej ręki"
. Czasami właśnie najgorzej odpuścić... .
Co do felernego zdjęcia śluzu... ja również raczyłam je otworzyć. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś je wrzucił xD.
Też Dziewczyny jesteście takie wypompowane? Na mnie chyba ta pogoda tak działa. Ciągle bym spała albo leżała.
W tym cyklu mierzę temp, śpię z termometrem pod poduszką bo boje się, że rano na śpiocha zapomnę zmierzyć xD. Najgorzej będzie pewnie w weekend stać o 5:30.
Vii, czekamy na sika, bo rozumiem że na betę nie pomaszerowałaś z rana?
Ja czekam na moją przesyłkę z fertisimem i NAC, chyba będę Nac brała cały cykl, bo właściwie już 6 albo 7dc a nac nic nie brałam bo się skończył niespodziewanie i czekam...
-
Effiii wrote:Frutellka tak my też słyszeliśmy że jesteśmy młodzi, i cyk już 30 na karku, więc już inaczej trochę na tą patrzą.
Dlatego już wspomniałam że mówienie żeby robić diagnoze po roku niepowodzenia jest absolutnie nie trafne.
moonflower Waszą historia jest bardzo budująca. Chociaż nie u każdego się sprawdzi, my odpuściliśmy bo nie chciałam sobie psuć okresu letniego, podróżowaliśmy, rozwijaliśmy swoją pasje, nie myślelismy o żadnych dzieciach o staraniach, no prostu się kochaliśmy kiedy mieliśmy ochotę . No i tak minęło kolejne pół roku.
Otóż to ale zwykły ginekolog często tego nie rozumie. Nie zleca badań a później wychodzą takie kwiatki;)“Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.”
❄️- czeka na Nas na zimowisku;)
-
To witam z tego samego miasta ♥️czaranna wrote:Zgadza się 🤪😊
czaranna lubi tę wiadomość
Mama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
nick nieaktualnyja już nie będę nic pisać, 8 lat starań, a jakaś diagnostyka wnosząca cokolwiek w nasza historie to ostatnie 2 lata.
Wcześniej teksty typu " tak się zdarza", " to jest całkiem często spotykane", "pewnie wada genetyczna", "jesteście płodni"....
głowa jest mega ważna. Nagromadzony stres odkłada się w ciele, rozregulowuje hormony.
Jednak trzeba mieć rękę na pulsie, bo czas mija. I wiedzieć na ile faktycznie nasza sytuacja, to wynik zbyt mocnego zaangażowania.
Pusshka, Viii, Chmurka21, Adirella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPełna chata wrote:Hej🙂 Jestem nowa na forum ale od miesiąca tu zaglądam i chętnie do Was dołączę.
Jestem w 3 cyklu starań (tu małe zaskoczenie, poprzednie 3 ciążę były w 1cs) Staram się nie nakręcać ale wiadomo jak jest.
W poniedziałek byłam u gin. Widoczne były dwa dominujace pecherzyki 15,5 i 13,4 wiec w piątek spodziewam się owulacji. Testować pewnie będę 29.11- dzień przed planowaną🐒
Miłego dnia dla Was
Witaj,
czy naturalnie miałaś dwa pęcherzyki, czy to efekt stymulacji ?
-
Ja co prawda miałam zlecona badania, ale nie było diagnozy tylko stymulacjaFrutellka wrote:Otóż to ale zwykły ginekolog często tego nie rozumie. Nie zleca badań a później wychodzą takie kwiatki;) więc to bardzo słabe podejscie. Była to pani ginekolog - endokrynolog specjalizująca się niepłodnością z 5 gwiazdkami na znanym lekarzu. Nie twierdzę że była zła , po prostu miała farta że jej pacjentka w większości wystarczyła faktycznie stymulacja.
Astereae bardzo dużo przeszłaś, czy dobrze podejrzewam że do wielu rzeczy doszłaś sama bez pomocy lekarzy czy jednak trafiłaś tak jak Frutellka na jakiegoś anioła.
Frutellka jeśli to nie problem zdradzisz miasto/ lekarza do którego się udaliście ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2023, 10:47
👱♀️32👱♂️34
2021 💔 -
Nowanna wrote:
woow, moonflower takie historie są najlepsze i często sie słyszy, że koleżanka koleżanki mamy to tak zrobiła i zaskoczyło, a tutaj info z "pierwszej ręki". Czasami właśnie najgorzej odpuścić... .
Ja nie ukrywam że odpuściłam całkiem forum na ten czas, bo nie byłabym w stanie się nie nakręcać wpadając tu co chwile. Każdej z Was życzę żeby się udało! a sobie żeby wszystko było ok bo jednak moja historia starań nie jest za kolorowa
Pusshka, Cukruś, Nowanna, Edithka, klaudia_23, AnitaK, Adirella lubią tę wiadomość
2.07.2012 💙
22.11.2016 💔
15.05.2023 💔
9.07.2024 💙
-
Coś w tym odpuszczeniu jest .moonflower wrote:Dziewczyny, ja nie będę Wam pisać morałów w stylu odpuść a się uda. Ale jednak powiem Wam jak to u mnie wyglądało.
Ja mam 35 lat więc po poł roku starań nieudanych z termometrem w ręce i testami owulacyjnymi, lekarz stwierdził że najwyższa pora na stymulację, o dziwo zaskoczyło w pierwszym cyklu, miałam wtedy 4 pęcherzyki. Niestety była to ciąża biochemiczna. Później co cykl nadal byłam stymulowana, termometr mi przyrósł do ręki, moje wykresy były idealne, idealne skoki w dniu owulacji normalnie jak z książeczki z przygotowania do życia w rodzinie! po trzech cyklach stymulacji i po badaniu usg w trakcie okresu żeby był lepszy obraz, lekarz stwierdził że jeden jajnik wygląda u mnie na policystyczny, powiedział też wtedy ze troszkę tym moim pęcherzykom pomożemy bo mogą być kiepskiej jakości i dołożył do stymulacji Ovitrelle, i tak się męczyłam kolejne cykle ,średnio się czując po stymulacji i po ovi... dodatkowo pojawiły się plamienia tak od 4 dni przed @. We wrześniu lecieliśmy na wakacje, stwierdziliśmy że odstawiam wszystkie leki, przestaję się stymulować, przestaje mierzyć temperaturę i dajemy sobie czas do końca roku, jak się nie uda to w styczniu dzielnie maszerujemy do kliniki. zaczęliśmy snuć plany wakacyjne, ja dostałam na urodziny voucher na tatuaż umówiłam się na 16.01 i jeszcze w dniu urodzin śmiałam się do przyjaciółki że nie dostałam okresu a miałam go dostać dzień przed urodzinami, i że byłyby jaja jakby się okazało teraz że jestem w ciąży 😅😅 zwykle podczas tych miesięcy starań bzykaliśmy się co drugi dzień czasem co trzeci jak faktycznie padaliśmy na ryj, w tym cyklu za cały miesiąc 3x!! mieliśmy bardzo dużo nerwów. To byl czarny miesiąc w naszej firmie... a jednak się udało, mimo tylu przeciwności i bez jakiejkolwiek farmakologii... nie myśleliśmy o ciąży kompletnie bo nie było czasu, co więcej po każdym bzykaniu leciałam od razu pod prysznic, a podczas starań zawsze swoje musiałam odleżeć 🙄
Ja w swoja 3 ciąże, niestety stracona zaszłam tez totalnie bez leków , supli , miesiąc pełen kłótni i zawiarowan z moim poprzednim partnerem . Baa wogole był jeden seks i to w okolicy 23-24 dc .
I tak oto w 36 dc zrobiłam test bo bolały mnie nieznośnie mocno cycki .
Wiec głowa ma na to wpływ, dlatego trzeba znaleść balans w tym wszystkim . Korzystać z życia i nie żyć aż tak bardzo tymi staraniami . Wiem ze łatwo mi mówić , ale uwierzcie 3 lata moich starań były skupione tylko na jednym , badania , leki , suple . Pobieranie krwi stało się dla mnie codziennością, sama zaczęłam wymyślać sobie co raz to coś nowego do przebadania . Suple były jak cukierki . Głowa szalała , testy owu robiłam praktycznie cały cykl bo przecież one mogą wcześniej wyłapać ciąże . Dogladywanie drugiej kreski na teście ciążowym , rozbieranie go i oglądanie z każdej strony . I najgorsze każda ciąża kogoś z rodziny znajomych bolała jak cholera . Miałam problem z pogodzeniem się z tym ze ktoś moze zajść a ja nie , przecież tyle robię , przecież moje dziecko ma tak dobrze przygotowany „domek „ . Gdzieś na jakieś grupie wyczytałam żeby gadać do swoich jajeczek , i co robiłam Ewelina gadała. Siadło na łeb . A straty jak bolały. Forum na ovu było non stop przegadane , wykresy analizowałam ze swoim … . Ja nie pamietam żebym kiedykolwiek tak wyła jak po stratach , to było straszne .
Ale dziś jestem dużo mądrzejsza ,spokojniejsza . Wierze ze i ja zajdę w ciąże . Przyjdzie odpowiedni czas. Widocznie moje poprzednie ciąże miały mnie czegoś nauczyc , pokazać i dac choć na chwile poczucie tego jak moze być pięknie.
Dziś się nie boje , nie panikuje . Nie analizuje . Słucham swojego ciała, mam takie dni ze wydaje mi się ze Oo moze jestem w ciąży , zdarza mi się wykonać test za wcześniej , tak jak wczoraj . Ale nie wpadam w histerie z tego powodu . Ciężka droga za mną ale przede mną jeszcze piękniejsza ♥️♥️♥️
moonflower, Muuu., Ewka9090 lubią tę wiadomość
Mama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
Dziewczyny ale kochane jesteście ❤️ Wyobraziłam sobie jak stoicie pod tą łazienką i kibicujcie 🤣 Bardzo to miłe 😀
aszin, Anka32, Pusshka, Myszkaaa20, Nowanna, Edithka, Kira, Bee90, Kasia111, Adirella lubią tę wiadomość
34l.
2015 👦
2018 👦
2020 💔
IO, tężyczka
➡️Folik
➡️Solcidiol 500
➡️ADEK
➡️Magnez B6 forte
➡️Sanprobi Super Formuła
➡️Siofor 500
➡️Pregna DHA -
Effiii wrote:Ja co prawda miałam zlecona badania, ale nie było diagnozy tylko stymulacja więc to bardzo słabe podejscie. Była to pani ginekolog - endokrynolog specjalizująca się niepłodnością z 5 gwiazdkami na znanym lekarzu. Nie twierdzę że była zła , po prostu miała farta że jej pacjentka w większości wystarczyła faktycznie stymulacja.
Astereae bardzo dużo przeszłaś, czy dobrze podejrzewam że do wielu rzeczy doszłaś sama bez pomocy lekarzy czy jednak trafiłaś tak jak Frutellka na jakiegoś anioła.
Frutellka jeśli to nie problem zdradzisz miasto/ lekarza do którego się udaliście ?
Odezwij się do mnie na pv nie chcę tutaj pisać nazwiskami bo wiem, że skoro lekarzy czy recepcjonistek siedzi na forach i czyta;)“Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.”
❄️- czeka na Nas na zimowisku;)
-
nick nieaktualny
