X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Gorące mamuśki 🤰❤️
Odpowiedz

Gorące mamuśki 🤰❤️

Oceń ten wątek:
  • Annia Autorytet
    Postów: 6034 9663

    Wysłany: 16 października 2020, 04:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwucha wrote:
    Ja bym tam szła 😎
    Moze po "przeglądzie" jeszcze sąsiadkę poczęstuje kawką i ciasteczkiem 😉
    Czyli tylko mój chłop ma obiekcje, ciekawe czemu. 😂Sylwuś jak się czujesz? Ile razy dziewczynki fundują Wam pobudki w nocy?
    Wiesz, że moja położna mówi, że skończył się remont patologii noworodka i znowu są sale dostępne te płatne z łazienką, jednoosobowe i niż maks są 2 panie na sali na położnictwie? My to mamy szczęście, że trafiliśmy na ten remont. :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2020, 04:40

    Mikołaj 💗 07.09.2020
    Adam 💗28.05.2023
  • doomi03 Autorytet
    Postów: 4193 6560

    Wysłany: 16 października 2020, 04:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lalia wrote:
    Annia, ja bym szła, co za różnica 😉 to trochę jak idziesz do kolegi księdza do spowiedzi 😅

    Dokladnie... I zawsze w razie jakiegoś niepokoju łatwiej i szybciej się skonsultować jak gość pod ręką ;)... Mysle ze jednak jako lekarz oddziela zycie prywatne od zawodowego.

    Annia, Lalia, Sylwucha, Suszarka, dmg111, calanthe, Enigvaa lubią tę wiadomość

    3jvzcbxmqcuirhnp.png

    12cs 💚⏸️

    Mój syn, moje szczęście: 💙 Kacper - ur. 22.11.2020
    godz 21:48
    Waga 2980g
    Dlugosc 51 cm
  • Annia Autorytet
    Postów: 6034 9663

    Wysłany: 16 października 2020, 04:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To tylko mój chłop taki wstydliwy. 😂 A może chodzi o to, że prowadzący był po 50tce a ten jest koło 35-40 roku życia? 😂😂😂

    Doomi, czemu nie śpisz? 😘

    Lalia, Sylwucha, Suszarka, dmg111, Wik89, calanthe lubią tę wiadomość

    Mikołaj 💗 07.09.2020
    Adam 💗28.05.2023
  • doomi03 Autorytet
    Postów: 4193 6560

    Wysłany: 16 października 2020, 05:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julik wrote:
    Nigdzie się nie wybieram 😕 jak ma to wyglądać tak jak u znajomych że kilka dni jak przeziębienie plus brak smaku i wechu to niech bedzie i ta korona, ale boję się trochę bo nie wiem jak to rozwinie się dalej i czy bedzie miało, jakiś wpływ na dziecko. ☹ ogólnie to czułam że coś mnie bierze od kilku dni, ale to był tylko bolacy migdalek, zawsze u mnie kazda infekcja górnych drog oddechowych tak się zaczyna. W sumie to na nic innego nigdy nie choruje.

    Myślę, że nawet jesli to covid ale dopoki nie masz żadnych silnych objawow i przechodzisz to dosyć łagodnie, to maluszkowi też nic nie grozi. Najgroźniejsze w ciąży są po prostu mocne objawy typu wysoka gorączka itd bo na maluchu odbic może się głównie to co na Ciebie bardzo zle wplywalo i wymeczalo Ci organizm. Zdazaly się w końcu ciężarne na porodówkach z pozytywnym testem na corone (w koncu po to zrobili u nas osobna porodówkę dla dodatnich i bylo już pare takich rodzących, a ile bylo przypadków pewnie i w calej Polsce ) i z maluchami przeważnie wszystko w jak najlepszym porządku. Także nic sie nie zamartwiaj, oszczedzaj się, siedz w domku i pij sobie herbatki na odporność i będzie na pewno wszystko dobrze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2020, 05:13

    Julik lubi tę wiadomość

    3jvzcbxmqcuirhnp.png

    12cs 💚⏸️

    Mój syn, moje szczęście: 💙 Kacper - ur. 22.11.2020
    godz 21:48
    Waga 2980g
    Dlugosc 51 cm
  • doomi03 Autorytet
    Postów: 4193 6560

    Wysłany: 16 października 2020, 05:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annia wrote:
    To tylko mój chłop taki wstydliwy. 😂 A może chodzi o to, że prowadzący był po 50tce a ten jest koło 35-40 roku życia? 😂😂😂

    Doomi, czemu nie śpisz? 😘

    Hahaha nie zdziwilabym się gdyby to byl główny powód xD ale przecież się niie przyzna ze ocenia to po takim kryterium 😂 powiedz chlopu ze takie czasy ze ciezko z wizytami, wiec zawsze dobrze jest mieć jakies chody, tu gdzieś wcisnie miedzy pacjentkami, tu coś dodatkowo wypisze jak trzeba ;) wiadomo ze jak wie ze sąsiadka to moze Cie odruchowo trochę bardziej ulgowo traktować a to plus, bo łatwiej wszystko załatwić, a tak jak mówisz nie jesteście z tym sąsiadem na tyle blisko, żebyście bywali u niego co weekend na kawce czy piwku, więc nie ma w tym nic nietaktownego.

    A jakoś tak mnie bezsenność złapała xD stwierdziłam ze wejdę na forum, moze cos poczytam i mnie znuży, ale na razie oczy jak pięć złoty i srednio mi się chce 🤣

    Lalia lubi tę wiadomość

    3jvzcbxmqcuirhnp.png

    12cs 💚⏸️

    Mój syn, moje szczęście: 💙 Kacper - ur. 22.11.2020
    godz 21:48
    Waga 2980g
    Dlugosc 51 cm
  • doomi03 Autorytet
    Postów: 4193 6560

    Wysłany: 16 października 2020, 05:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dobra, może się jeszcze na trochę położę 😅😴

    Annia, Gagatka, Lalia, Sylwucha, dmg111 lubią tę wiadomość

    3jvzcbxmqcuirhnp.png

    12cs 💚⏸️

    Mój syn, moje szczęście: 💙 Kacper - ur. 22.11.2020
    godz 21:48
    Waga 2980g
    Dlugosc 51 cm
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 16 października 2020, 05:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi, właśnie, moze poszukasz innego przedszkola? Ja wiecej nie podpowiem chyba, bo ja jestem duza zwolenniczka zlobka i przedszkola, jesli dziecko nie choruje powaznie, bo moja córka sie wspaniale rozwinela, a np. Syn kolezanki w tym samym wieku zabrany z przedszkola bo plakal, jest troche dzikuskiem. Oczywiście nie ma reguly, jestem zadowolona ze zlobka i przedszkola, zwlaszcza ze ja np. Nie potrafilabym i nie mialabym cierpliwości zeby zapewnić takich zabaw jak panie.
    Mam jednak wrażenie, ze Ty po prostu nie jestes zadowolona z faktu, ze syn chodzi do przedszkola w ogole i tu masz różne opcje: poszukac takiego, ktore wzbudzi Twoje zaufanie lub zabrac syna z przedszkola na stale lub na jakis czas, bo jest jesscze mały, tylko pytanie, czy wtedy Twoj spokoj nie bedzie z jakas krzywda dla niego w dlugiej perspektywie-moze tak a moze nie, bo np za rok mały zareaguje inaczej. Moja corka na poczatku płakała w przedszkolu (w zlobku nigdy) i ja po odstawieniu jej płakałam w samochodzie, ale nie pokazywalam jej, ze sie denerwuję. Spotkalam sie z pania pdycholog i pracowalysmy nad tym jak rozmawiac z dzieckiem, itp i po miesiacu poleciała.
    Pytanie, co chcesz osiągnąć, bo da sie cos zrobic w każdą stronę-zabrać go czy pomóc mu sie zaadaptowac. Kazda matka sie przejmuje i chce dla swojego dziecka jak najlepiej, Ty sie zastanow, na jakim efekcie Ci zależy i dzialaj w tym kierunku.

    Lalia, KarolinaMaria, calanthe lubią tę wiadomość

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2020, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dmg111 wrote:
    Już przenieslismy wszystko poza kuchnia i łazienka ❤️ Jutro te dwie rzeczy i kooooooniec! 😍😍😍
    Więc Julia doczeka się łóżeczka w sobotę rano ❤️ Wtedy też będzie pierwsza kawa z rana na nowym ❤️
    Mam nadzieję, ze będzie grzecznie czekać w brzuszku! Ale tak myślę, ze nie miałam tych skurczy jeszcze przepowiadających, więc chyba nie muszę panikować?
    W 2 ciąży nie miałam. Jak naszły skurcze to już porodowe

  • Sylwucha Autorytet
    Postów: 3099 6532

    Wysłany: 16 października 2020, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annia wrote:
    Czyli tylko mój chłop ma obiekcje, ciekawe czemu. 😂Sylwuś jak się czujesz? Ile razy dziewczynki fundują Wam pobudki w nocy?
    Wiesz, że moja położna mówi, że skończył się remont patologii noworodka i znowu są sale dostępne te płatne z łazienką, jednoosobowe i niż maks są 2 panie na sali na położnictwie? My to mamy szczęście, że trafiliśmy na ten remont. :/
    No cos Ty! A my jak śledzie! Modlniczka o mydelniczkę obijała. Wrrr... jestem zła. Mnie wv
    ostatni dzień przenieśli do innej sali (dla pań po sn) jako dostawka, bo już nie mieli gdzie wciskać kobiet po cc. Nawet na salach nie było już miejsca na dostawki. Dramat, a personel wściekły na nas...
    Dziewczynki i my próbujemy złapać jakiś synchron, ale nie zawsze wychodzi 😉 To są mega glodomory. Aktualnie wstajemy w nocy 2-3 razy. Dziś 4. Ale zmieniłam mleko i nagle kupy lecą. Więc się ciesze, bo panikiwaĺam bardzo.
    Kochana, a ja się czuje lepiej, ale nie jakos super. Rana ciagle boli (szczególnie jak zapomnę o lekach), ale mogę się już schylac, jakoś swobodniej funkcjonować. Spadlo mi 12 kg. Więc 5-6 do zbicia.
    A jak u Ciebie? Czujesz coś w okolicach rany? Jak brzuszek? Szwy ładnie się wchłonęły? Ja jeszcze nie miałam odwagi popatrzeć na ranę. Mąż ją pielęgnuje.

    Lalia, Wik89, kic83 lubią tę wiadomość

    8 cs Kropki dwa 💚💚
    Beta HCG 11dpo (06.02.2020) 26,0
    Beta HCG 16 dpo (11.02.2020) 582,6
    Beta HCG 22 dpo(17.02.2020) 11025,0
    Bliźniaczki urodziły się 08.10.2020r.
    Pierwsza: Lena 2760 g, godzina 9:05
    Druga: Oliwia 2790 g, godzina 9:06
    Nadzieja umiera ostatnia 💚
    l22ndf9hs59wnzyu.png
    3i49vcqghh1yc3d7.png
  • Sylwucha Autorytet
    Postów: 3099 6532

    Wysłany: 16 października 2020, 07:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annia wrote:
    To tylko mój chłop taki wstydliwy. 😂 A może chodzi o to, że prowadzący był po 50tce a ten jest koło 35-40 roku życia? 😂😂😂

    Doomi, czemu nie śpisz? 😘
    Niejeden 50 - latek to ogier 😁 chociaż często też ogr 🦍

    Nowastaraczka, Lalia, Julik, Suszarka, dmg111, Wik89, KarolinaMaria, doomi03, Inaa89, calanthe, Enigvaa, Annia lubią tę wiadomość

    8 cs Kropki dwa 💚💚
    Beta HCG 11dpo (06.02.2020) 26,0
    Beta HCG 16 dpo (11.02.2020) 582,6
    Beta HCG 22 dpo(17.02.2020) 11025,0
    Bliźniaczki urodziły się 08.10.2020r.
    Pierwsza: Lena 2760 g, godzina 9:05
    Druga: Oliwia 2790 g, godzina 9:06
    Nadzieja umiera ostatnia 💚
    l22ndf9hs59wnzyu.png
    3i49vcqghh1yc3d7.png
  • Lalia Autorytet
    Postów: 8497 18604

    Wysłany: 16 października 2020, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annia wrote:
    To tylko mój chłop taki wstydliwy. 😂 A może chodzi o to, że prowadzący był po 50tce a ten jest koło 35-40 roku życia? 😂😂😂

    Doomi, czemu nie śpisz? 😘

    Anniu, może mąż się boi, że skoro to sąsiad, to będziesz mieć wizyty domowe 😂😂😂



    Suzi, zgadzam się z Gagatka troszkę. Ja nie mam dzieci, ale jestem po pedagogice, e tym też przedszkolnej, pracuję też w internacie gdzie dzieci zostają na cały tydzień i adaptacja nie trwa 1 dzień czy kilka dni. Po pierwsze Twój synek 2,5 roku, to może być najzwyklejszy lęk separacyjny. Psycholog z którą miałam zajęcia na studiach opowiadała, że ona chyba tydzień robiła synkowi adaptacje w przedszkolu na zasadzie :
    Dzień 1 on był w sali, ona na korytarzu, w każdej chwili mógł sprawdzić czy mama jest, przychodzili np na 1 h
    Dzień 2 to samo, ale wydłużała np do trzech godzin
    Dzień 3 mówiła do synka że pojedzie tylko do sklepu i wróci i znikała np na 30 min
    Dzień 4 ta sama sytuacja ale znikała na 2 h
    Dzień 5 synek zostawał na 3-4 h bo mu obiecywała że wróci
    To jest oczywiście przykład takiej wersji hard, ale takie podejście budowało w dziecku poczucie że "mama wróci" a tego dzieci boją się najbardziej.
    Zazwyczaj stosuje się system że się zaprowadza dziecko na chwilkę i wydłuża ten czas. Można też dać dziecku jakąś małą rzecz z domu lub zdjęcie do plecaczka. Ale z tego co piszesz to Twój synek nie ma problemu z adaptacją, szczerze powiedziawszy to Ty masz ciągle problem, bo albo się złościsz że chory, albo że spacer, albo że inna grupa, co jest raczej całkowicie normalne w życiu przedszkolnym. Trochę mnie dziwi że nie wiesz jakie zajęcia są w grupie Twojego dziecka, bo to chyba jedno z podstawowych pytań.
    Tak jak piszą dziewczyny, skoro nie jesteś zadowolona z tego przedszkola to zmień, zwłaszcza że prywatne i płacisz za to. Ale zastanów się czy Twojemu synkowi naprawdę dzieje się tam krzywda. A odnośnie gorączki, to mógł być też po prostu przypadek, bo nie oszukujmy się ale teraz ogólnie jest okres chorobowy. U mnie już zdążyło rozłożyć brata, mamę, teściową i męża, bo to po prostu okres infekcji i przeziębień.

    Suszarka, Ounai, KarolinaMaria, Inaa89, calanthe, Annia lubią tę wiadomość

    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
    Św. Augustyn


    💙💙 Aleksander 💙💙
    🎂18.12.2020 r. (38+4)🕖 7:12 ⚖️ 3500g📏 53 cm
    age.png

    💙💙 Kacper 💙💙
    🎂13.01.2023 r. (39+1) 🕐00:57 ⚖️3280 g 📏58 cm
    age.png
  • Lalia Autorytet
    Postów: 8497 18604

    Wysłany: 16 października 2020, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwucha wrote:
    Niejeden 50 - latek to ogier 😁 chociaż często też ogr 🦍

    Ja mam 26 lat i mój mąż też, więc nie gustuję w dużo starszych, ale mój ginekolog jest po 40, może nawet z 45 (wysoki, dobrze zbudowany, brunet) i ciągle mówię do męża, że dzięki temu że mój gin to taki przystojniak to łatwiej mi przełamać się do badania 🤣🤣🤣 mina mojego chłopa bezcenna 😁👌

    Julik, dmg111, Annia, doomi03, calanthe, Sylwucha lubią tę wiadomość

    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
    Św. Augustyn


    💙💙 Aleksander 💙💙
    🎂18.12.2020 r. (38+4)🕖 7:12 ⚖️ 3500g📏 53 cm
    age.png

    💙💙 Kacper 💙💙
    🎂13.01.2023 r. (39+1) 🕐00:57 ⚖️3280 g 📏58 cm
    age.png
  • dmg111 Autorytet
    Postów: 3259 7481

    Wysłany: 16 października 2020, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2020, 11:37

    Lalia, Suszarka, doomi03, kic83 lubią tę wiadomość

  • Suszarka Autorytet
    Postów: 4488 9446

    Wysłany: 16 października 2020, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania, ja bym szła do tego sąsiada :D zwłaszcza że widujecie się tak rzadko, równie dobrze ze swoim normalnym ginem byś mogła się przypadkiem spotkać na mieście raz czy dwa na kilka miesięcy :)

    Mój lekarz przyjmuje bez maseczki. Sam nie ma i pacjentkom też nie kazuje. Nie ma też pomiaru temperatury ani żadnych ankiet. Pamiętam jak przyszłam na pierwszą wizytę ciążową do niego, zamaskowana, to pierwsze o co spytał to czy mogę oddychać 🤣 a potem kazał zdjąć i pytał czy bez maseczki nie jest mi wygodnie. Pomaga też zawsze zejść z fotela, podając rękę. Ale dezynfekuje wszytsko po każdej pacjentce i ma cały czas uchylone okno w gabinecie. Do tego wizyty są tak zorganizowane, że nigdy nie ma kolejki w poczekalni - zawsze wchodzę z marszu :) nie ma mowy o przyjściu na wizytę z mężem ale trudno 🤷 i właśnie myślę że on ma max 35 lat, a do tego jest taki przystojny że się płakać chce 😭 do tego jest dobrym, empatycznym lekarzem i oto przyczyna dla której ma wypełniony kalendarz na miesiąc do przodu 😂

    Odnośnie odporności, ja jako dziecko chorowałam non stop i z perspektywy czasu myślę że niestety postępowanie mojej mamy mogło się do tego przyczynić. Zawsze było ubieranie się w sto warstw, zakaz biegania bo się spocimy, na pole tylko jak będzie ciepło, do picia tylko ciepłe płyny. Teraz moja sis postępuje podobnie ze swoim dzieckiem i trochę uwazam że robi mu krzywdę, chociaż kocham ich oboje i się oczywiście nie wtrącam. Do przedszkola tez mały nie chodzi, bo zaraz będzie chory itd. tylko że moja siostra ma ten komfort że jest nauczycielką więc pracuje zazwyczaj krócej niż normalny etat.

    Jako ciekawostkę Wam powiem że jak moja teściowa ostatnio usłyszała że pewnie Mała będzie chodzić do żłobka to mnie prawie wzrokiem zabiła 🙈

    Annia, Lalia, KarolinaMaria lubią tę wiadomość

    Iga ❤️ 7.01.2021
    Jagoda ❤️ 7.04.2022
  • Wik89 Autorytet
    Postów: 3786 5603

    Wysłany: 16 października 2020, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha Lalia nie stresuj biedaka 🤣
    Moj maz jakos nie przepada za moim lekarzem, ktory jest mlody, pewnie okolo 40, i bardzo sympatyczny, hehe :P

    Lalia, Suszarka, Annia lubią tę wiadomość

    II 2020 22 cs szczęśliwy
    👶 X 2020
    XII 2022 6 cs szczęśliwy
    👧 IX 2023
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14631 21130

    Wysłany: 16 października 2020, 08:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annia wrote:
    Czyli tylko mój chłop ma obiekcje, ciekawe czemu. 😂Sylwuś jak się czujesz? Ile razy dziewczynki fundują Wam pobudki w nocy?
    Wiesz, że moja położna mówi, że skończył się remont patologii noworodka i znowu są sale dostępne te płatne z łazienką, jednoosobowe i niż maks są 2 panie na sali na położnictwie? My to mamy szczęście, że trafiliśmy na ten remont. :/
    Może to Twój chłop wstydzi się, że facet z tak bliskiego otoczenia będzie oglądać Twoją Bożenę ;)

    Lalia, Suszarka, Julik, Annia, dmg111 lubią tę wiadomość

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14631 21130

    Wysłany: 16 października 2020, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi, a co Twój mąż o tym sądzi? A nie jest przypadkiem tak, że Ty jesteś nadopiekuńcza? Pamiętam też jak pisałaś o mężu, że nie bawi się z synem, nie ma cierpliwości itd. Nie jest może tak, że Tobie wydaje się, że nikt nie potrafi się zająć synem tak dobrze jak Ty i podświadomie wyszukuję z u innych ludzi, u męża, dziadków czy nauczycielek cech, które to potwierdza i udowodnią, że oni opiekują się nim źle?

    Suszarka, Lalia, Inaa89, calanthe, Ladyo, Annia, Julik lubią tę wiadomość

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2020, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    suzi1994 wrote:
    U nas to będzie tyle jak chodzi o chodzenie do przedszkola ..MAM DOŚĆ ..może do tego dokładają hormony ciążowe ale jestem wściekła


    Dziś odbieram swoje dziecko okazuje się ze połowa jego grupy jest na basenie ( on nie może bo nie skończył trzech lat a oni zabierają dzieci od lat 3 basen jest w przedszkolu ) i te dzieci które nie poszły na basen ( dosłownie z 5 osób ) wrzucili do dzieci ze żłobka !! Wiec mój syn pół dnia spędził z dziećmi żłobkowymi ( które najbardziej chorują ) i które maja po rok czasu ( rzeczywiście przy takich maluchach to super rozwój dla prawie 3 latka ) mało tego !! Dziecko zapłakane bo jest 4 dzień w życiu w przedszkolu i zostało z obca panią ( ta ze swojej grupy już poznał to inaczej ) i obcymi dla niego dziećmi !! Wył !! Jak go zobaczyłam przez okno idąc do przedszkola to aż mi się nogi ugięły - prosiłam panie ze jakby płakał proszę dzwonić chce go wtedy odebrać ale oczywiście nikt nie zadzwonił , o tym ze dziecko spędzi pół dnia w żłobku bo inne ida na basen tez nie zostałam poinformowana .. wyszłam z przedszkola wściekła zadzwonilam do dyrektorki ze co to ma być a ona ze basen jest dwa dni w tyg ( super ze informuje szkoda ze tak późno ) i ze jak nie chce żeby siedział w te dni w żłobku to mam go wtedy odbierać o 13 30 ..



    No i teraz to co mnie najbardziej dobiło .. syn chodził do przedszkola 1 dzień później półtorej tyg w domu bo przeziębiony męczył się gardło bolało teraz poszedł we wtorek mamy czwartek wiec 3 dni pochodził i mamy wlasnie 38.5 stopnia mimo ze wieczorem dostał już lek od gorączki !! Siedzę nad dzieckiem z termometrem a on wybudza się co chwile i tak strasznie płacze !! Boli pewnie gardło !! Normalnie chyba sie popłacze z nim.. co ze mnie za matka .. wysłałam dziecko i teraz przeze mnie cierpi .. jestem wściekła zarówno na przedszkole jak i na siebie , bardzo mi przykro



    Edit ale z tym przedszkolem jest chyba coś nie tak ( albo ze mną ) ale np starsze grupy przedszkola miały dziś urządzone biegi na dworze mimo deszczu i 8 stopni .. dzieci biegały od startu do mety w taka pogodę , dla mnie to chore !! Bo rozumiem spacery ale nie biegi w taka pogodę i dzieci łykają te zimne powietrze .. A jak chodzi o covid to maja go zupełnie w dupie w tym przedszkolu, przyjmują dzieci przeziębione nie ma żadnego mierzenia temperatur jak to jest w publicznych normalnych przedszkolach mieszają grupy !! Jedzenie tez Dzieci z całego przedszkola i żłobka razem spotykają się na jednej stołówce zamiast każda jeść w swojej sali
    Przepraszam że to napisze, jeśli Cię to urazi... Ale muszę.

    Moim zdaniem jesteś mocno przewrażliwiona.

    Po pierwsze: mój syn chodzi do publicznego przedszkola, a też kilka razy w tyg odbieram go z grupy mldoszej, bo mają jakieś tam zajęcia. Nikt nie robi z tego problemu. Chodza do jednej placówki, dotykają tych samych rzeczy, no nie ma szans żeby dzieci odizolować, chyba, że byłyby w osobnych budynkach.

    Płacz jest normalny. Orzwchodzilam to rok temu kiedy zaczynaliśmy. I nie pociesze Cię tutaj. Mój syn mimo że miał 3 latka, to płakał od września do grudnia. Później się oswoił. Mimo, że chodził do 1 grupy i znał wszystkich. Dla porównania, z córką już tego problemu nie miałam, a dlaczego? Dlatego że starałam się orzy niej mniej pokazywać emocje. Jeśli przy synu się rozklejalam, on widział moje zdenerwowanie, wieczne dyskusje w domu na temat tego jak w przedszkolu jest źle, to jak on miał iść pozytywnie nastawiony? Może tutaj leży problem?

    Owszem, przedszkole powinno informować o zajęciach na basenie, ale jestem pewna, że gdzieś taka informacja musiała wisieć czy być na stronie. Nie wierzę, że orzy rekrutacji nie podali takich informacji. I tu zwyczajnie możesz zabierać synka wcześniej.

    Po drugie- chorowanie. Syn jest w miarę odporny. A moja córka, miała 1,5 roku jak zaczęła żłobek i wiesz co to było? Tydzień w żłobku, 2 tyg w domu. I tak do grudnia. To jest normalne. Dzieci są różne, musi jakoś nabrać odporności. A chpwJac go w domu pod kloszem nie nabierze jej. Rozumiem, że jest Ci przykro, że obwiniasz siebie, ale zupełnie niepotrzebnie. Jest to reakcja naturalna! Musi swoje widocznie przechorować, że być nabyć odporność.

    A co do covida... U nas prócz tego, że muły wchodzimy w maseczce i max 2 rodziców na korytarzu plus dezynfekcja rąk, to nic się nie zmieniło. Nie mierzą dzieciom temp na wejściu ani nikomu innemu. Jeśli widzą coś niepokojącego w trakcie zajęć, to po prostu wtedy się przyglądają i mierzą temp. A chodzimy do placówki publicznej.

    Także moim zdaniem luzuj majty, spokojnie. Na wszystko potrzeba czasu. Jesteś mocno emocjonalnie związana z synem, ale musisz sobie wytłumaczyć, że to dla jego dobra. Im szybciej przecjoruje, tym lepiej!

    A wyjścia na dwór... U nas tez chodza jak jest zimno i deszcz. Mają zaniesione kalosze i kurtki przeciwdeszczowe. Nie dziw się, te Panie muszą coś z nimi robić. A po to dajesz ubrania na przebranie, żeby spokojnie dziecko po por
    Wrocie do placówki czuło się komfortowo!

    REALX!!!

    Lalia, KarolinaMaria, Suszarka, Inaa89, calanthe, Nowastaraczka, Julik lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2020, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dmg111 wrote:
    Właśnie przeżywam zawal przez Ciebie 😂
    Jeden dzień i może wychodzić 😍 W sumie jak coś to moja siostra z mężem pomogą mojemu mężowi i ogarną to, ale wiadomo jak jest, sama chce to poustawiać po swojemu ❤️

    Wczoraj wróciliśmy o 23:30 i Malutka tak zaczęła szaleć, że mój mąż do 1:30 miał rękę na brzuchu i był w szoku, same kopniaki, obroty, uderzenia rękami, pomiędzy parę czkawek, szalona mała ❤️
    I dobrze :) ciocia już czeka na Julcie 😍

    dmg111 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2020, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suszarka wrote:
    Ania, ja bym szła do tego sąsiada :D zwłaszcza że widujecie się tak rzadko, równie dobrze ze swoim normalnym ginem byś mogła się przypadkiem spotkać na mieście raz czy dwa na kilka miesięcy :)

    Mój lekarz przyjmuje bez maseczki. Sam nie ma i pacjentkom też nie kazuje. Nie ma też pomiaru temperatury ani żadnych ankiet. Pamiętam jak przyszłam na pierwszą wizytę ciążową do niego, zamaskowana, to pierwsze o co spytał to czy mogę oddychać 🤣 a potem kazał zdjąć i pytał czy bez maseczki nie jest mi wygodnie. Pomaga też zawsze zejść z fotela, podając rękę. Ale dezynfekuje wszytsko po każdej pacjentce i ma cały czas uchylone okno w gabinecie. Do tego wizyty są tak zorganizowane, że nigdy nie ma kolejki w poczekalni - zawsze wchodzę z marszu :) nie ma mowy o przyjściu na wizytę z mężem ale trudno 🤷 i właśnie myślę że on ma max 35 lat, a do tego jest taki przystojny że się płakać chce 😭 do tego jest dobrym, empatycznym lekarzem i oto przyczyna dla której ma wypełniony kalendarz na miesiąc do przodu 😂

    Odnośnie odporności, ja jako dziecko chorowałam non stop i z perspektywy czasu myślę że niestety postępowanie mojej mamy mogło się do tego przyczynić. Zawsze było ubieranie się w sto warstw, zakaz biegania bo się spocimy, na pole tylko jak będzie ciepło, do picia tylko ciepłe płyny. Teraz moja sis postępuje podobnie ze swoim dzieckiem i trochę uwazam że robi mu krzywdę, chociaż kocham ich oboje i się oczywiście nie wtrącam. Do przedszkola tez mały nie chodzi, bo zaraz będzie chory itd. tylko że moja siostra ma ten komfort że jest nauczycielką więc pracuje zazwyczaj krócej niż normalny etat.

    Jako ciekawostkę Wam powiem że jak moja teściowa ostatnio usłyszała że pewnie Mała będzie chodzić do żłobka to mnie prawie wzrokiem zabiła 🙈
    Tak jak moi rodzice. Jak usłyszeli żłobek dla małej, to mało mnie nie sparaliżowali wzrokiem 😂 bo przecież syn nie chodził i żyje... No żyje, tyle, że ja wracałam do żywych - do pracy 😂

    Suszarka lubi tę wiadomość

‹‹ 1917 1918 1919 1920 1921 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ