Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziś też mam bezsenną noc...
Karolina, tak, cały czas myślimy o własnym domu. Póki co opracowujemy plan działania i oszczędzania. 👍
Julik, z cewnika chyba czasami może się sączyć jakaś wydzielina z tej rurki. Koleżanka z sali na Patologii miała i pytała położnej, czy może sobie tę rurkę wacikiem zatkać, bo zostawia po sobie kałużę. Może o to chodziło z tym, że cieknie po nogach.
Suszarko, mi mój mały też daje straszaki, ostatnio nawet ze dwa razy dziennie załącza mi się akcja skurczowa. Nie jest to jakoś bolesne, ale trochę nieprzyjemne. Wtedy najczęściej próbuję się zdrzemnąć, żeby sprawdzić, czy się rozkręci czy ucichnie. Wczoraj wieczorem nawet odpaliłam sobie aplikację do liczenia skurczów, bo zaczynało się robić już konkretniej.. choć mi się akurat nie śpieszy. Wydaje mi się, że 37 tc to trochę za wcześnie na poród, to jeszcze maluszek będzie.
Widzę, że rozmawiacie o szczepionkach. Ja się ostatnio trochę wkręciłam w temat szczepień, więc chętnie podczytuje opinię. A czy któraś z was szczepiła może w szpitalu Engerixem? Początkowo się na to napaliłam, ale logistycznie jest to trudne do ogarnięcia, aż na koniec poczytałam, że i Euvax i Engerix są całkiem ok i że wg lekarzy większej różnicy nie ma, więc chyba sobie podarujemy. My akurat będziemy szczepić chyba na wszystko. Jak poczytałam o chorobie meningokokowej, to jest to straszne. Na rotawirusy też raczej będę szczepić (zresztą po nowym roku będzie to obowiązkowa szczepionka), mój najmłodszy brat przez to przechodził i było z nim kiepsko. Ale faktycznie, dosyć często zdarzają się skutki uboczne w postaci zmiany w wypróżnieniach - dlatego Aniu na twoim miejscu też bym miała obawy przed podaniem kolejnej dawki. Trzeba by było pogadać z rozsądnym pediatrą, dlaczego tak się stało i czy da się coś zrobić, by tego uniknąć..Ania93 lubi tę wiadomość
-
Inaa, uważam tak jak Doomi, że są pewne stałe położnicze procedury, które być może zależą od ukończonego tygodnia ciąży i lekarz nie musi wystawiać na nie zlecenia. Ostatnim razem, gdy leżałam na Patologii Ciąży, to był 32-33 tc, to miałam 2x dziennie ktg i 9x pomiar tętna detektorem. I wszystkie dziewczyny przed 37 tc, które leżały dostawały Nospe 3x dziennie, bez względu na powód hospitalizacji. A magnez tylko przez kroplówkę podawano, bo w tabletkach to można sobie w domu łykać. Może ten ordynator rano coś konkretnego powie. Pytaj go o wszystko oraz jaki ma pomysł na ciebie. Bo jeśli masz leżeć, aby leżeć, to można i w domu. Ewentualnie jeśli jest taka możliwość, to można potem zgłosić się do innego szpitala, skoro w tym nic nie robią.
-
Położyłam się ok. 23 i przespałam do 3 bez pobudki 😳👌 ale oczywiście byłoby za pięknie i teraz nie mogę spać 🤷♀️
Suszareczko, Kar, Karolina ja "przed cukrzycą" nastawiałam się na poród między 37+0 a 41+0, czyli w moim przypadku nie dość, że święta i sylwester, to jeszcze przełom 2020/2021, z bardzo dużą szansą na poród w same święta.
Odkąd wiem o cukrzycy, to byłam bardzo nastawiona albo na to, że się zacznie samo wcześniej, albo że będzie szybka akcja z wywoływaniem i najpóźniej w wigilię nas wypiszą
Później mój gin narobił mi mega nadziei na poród tydzień przed świętami i byłam napalona, że nawet gdyby indukcja nie ruszyła i było CC to i tak wyjdziemy na święta.
A dopiero rozmowa z położną dała mi do myślenia, to był totalny kubeł zimnej wody. Najpierw się poryczałam, a potem zmieniłam totalnie nastawienie. Zrozumiałam, że poród jest totalnie niezależny ani ode mnie ani od nikogo innego, bo jest tak wiele aspektów, które mogą się wydarzyć, że głowa mała.
Oczywiście pięknie by było żeby wody odeszły, skurcze ruszyły, urodzić SN, dziecko i ja w super stanie i wyjście do domu po 2 - 3 dniach
Ale już wiem i to zaakceptowałam, że wody mogą odejść nawet 24 h przed porodem a mogą nie odejść wcale; skurcze mogą rozkręcać się nawet kilka godzin ale nie prowadzić do rozwarcia; balonik/cewnik może ruszyć akcję a może być nieskuteczny; oksytocyna zadziała z pełnym speedem albo wcale, więc może być konieczne CC ze względu na brak postępu porodu albo ze względu na dziecko które się odwróciło pośladkowo, albo źle wstawiło w kanał, albo któremu zaczęło spadać tętno, dodatkowo pobyt w szpitalu nie kończy się na porodzie, ważny jest też nasz stan zdrowia, albo to czy dziecko nie spada za dużo na wadze, nie ma żółtaczki itp.
Jak same widzicie jest mnóstwo rzeczy, których nie możemy przewidzieć i na które nie mamy żadnego wpływu.
Pewnie, można próbować "wywołać" poród czy go "przyspieszyć" przez herbatę z liści malin, wiesiołka, daktyle, ananasa, aktywność fizyczną, spacery, schody, seks, smyranie sutków, krecenie na piłce itd ale poród i tak rządzi się swoimi prawami.
Ja też się obawiam bólu, pęknięć, cesarki, tego jak się będę czuła po porodzie itd ale po pierwsze nie przekonam się jak to jest dopóki tego nie doświadczę, a po drugie nie mam żadnego wpływu na przebieg tego.
Więc pozwalam sobie na to że przyjmę wszytko co przyniesie los : bardzo chcę żeby akcja zaczęła się sama, ale indukcję też akceptuję, bardzo chcę rodzić SN ale jeśli CC będzie lepsza dla mnie czy dziecka to tak ma być, bardzo chcę rodzić bez znieczulenia ale nie wiem jak mój organizm to zniesie więc skorzystam z niego jak uznam ze potrzebuję, moim marzeniem jest być w święta w domu z synkiem i mężem ale najważniejsze jest dla mnie zdrowie mojego dziecka.
Może to głupie i naiwne, ale kiedyś usłyszałam żeby nie martwić się o rzeczy na które nie mamy wpływu" bo i tak nic nie możemy zrobić a będziemy się tylko stresowac i ja się staram teraz tym kierować, a przede wszystkim nie zapominać co, a raczej kto jest w tym wszystkim najważniejszy: mój chłopczyk 💙Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2020, 04:04
Inaa89, doomi03, Suszarka, kar_oliv, Nowastaraczka, Karenira, KarolinaMaria, Belie, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Lalia jak zwykle mądrze i dojrzale. Jak ty jesteś w stanie tak ładnie formułować myśli w środku nocy to ja nie wiem. ☺️ Będzie dobrze kochana, nawet jeśli spędzisz święta w szpitalu to wyobraź sobie święta za rok połączone z roczkiem Alka. 😍
Moje dziecko się wyspało i harcuje, gaworzy, śmieje się. Super ale czemu w środku nocy. 😂
Edyciak a ten przyjazd gości jest już pewny? Mikołaj dostał Euvax. Engerix nie jest jakiś starszy? Bo pamiętam, że ja w książeczce zdrowia dziecka miałam, że szczepiono mnie Engerix B. Na meningokoki będziemy szczepić po podaniu drugich dawek 6w1 i pneumokoków.Lalia, Sylwucha lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia, to niezły gagatek z Mikiego😁💙 może się zmęczy i pospicie jeszcze ✊
Mam pytanie: jeśliby mnie jutro przyjęli na patologię ciąży do obserwacji (mam nadzieję że nie, tylko że odeślą i każą wrócić w poniedziałek) to co sobie zabrać do ubrania?? Zwykły stanik, majtki i normalną koszulę? Czy zwykły stanik, majtki spodenki/leginsy i tshirt? 🙈 Przepraszam, że pytam o takie pierdoly ale nigdy nie byłam w szpitalu 😅
Druga opcja, gdyby mnie przyjęli jutro na oddział i powiedzieli ze tego samego dnia założą balonik/cewnik to mam się od razu ubrać w tą koszule w której chce rodzić? Czy dopiero jak akcja się rozkręci to będzie czas na przebranie? 😅 -
Lalia wrote:Annia, to niezły gagatek z Mikiego😁💙 może się zmęczy i pospicie jeszcze ✊
Mam pytanie: jeśliby mnie jutro przyjęli na patologię ciąży do obserwacji (mam nadzieję że nie, tylko że odeślą i każą wrócić w poniedziałek) to co sobie zabrać do ubrania?? Zwykły stanik, majtki i normalną koszulę? Czy zwykły stanik, majtki spodenki/leginsy i tshirt? 🙈 Przepraszam, że pytam o takie pierdoly ale nigdy nie byłam w szpitalu 😅
Druga opcja, gdyby mnie przyjęli jutro na oddział i powiedzieli ze tego samego dnia założą balonik/cewnik to mam się od razu ubrać w tą koszule w której chce rodzić? Czy dopiero jak akcja się rozkręci to będzie czas na przebranie? 😅
Wczoraj dziewczynie z pokoju obok w 40+4 założyli balonik, zrobil tylko 2cm rozwarcia. Zero skurczy itp. I dopiero jutro biora ja na porodowke na oksy. Ze mną w pokoju leży dziewczyna w 40 +1, ma wysokie ciśnienie, ale rozwarcie na opuszek, zero skurczy i dzis jakw badaniu bedzie bez zmian chca ja wypuścić do domu 🤔🤦♀️02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Annia wrote:Lalia jak zwykle mądrze i dojrzale. Jak ty jesteś w stanie tak ładnie formułować myśli w środku nocy to ja nie wiem. ☺️ Będzie dobrze kochana, nawet jeśli spędzisz święta w szpitalu to wyobraź sobie święta za rok połączone z roczkiem Alka. 😍
Moje dziecko się wyspało i harcuje, gaworzy, śmieje się. Super ale czemu w środku nocy. 😂
Edyciak a ten przyjazd gości jest już pewny? Mikołaj dostał Euvax. Engerix nie jest jakiś starszy? Bo pamiętam, że ja w książeczce zdrowia dziecka miałam, że szczepiono mnie Engerix B. Na meningokoki będziemy szczepić po podaniu drugich dawek 6w1 i pneumokoków.Lalia, Annia, KarolinaMaria, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Inaa89 wrote:Lalia ja teraz jak leze to w dzień mam leginsy i tshirt a na noc zakładam koszule. Przebieram się z koszuli dopiero po obchodzie rannym. Myślę że spokojnie zdążysz przebrać potem koszule 😉 ja koszule porodowa tak naprawdę dostawałam dopiero na porodowce. A z balonikiem chodzisz na patologii.
Wczoraj dziewczynie z pokoju obok w 40+4 założyli balonik, zrobil tylko 2cm rozwarcia. Zero skurczy itp. I dopiero jutro biora ja na porodowke na oksy. Ze mną w pokoju leży dziewczyna w 40 +1, ma wysokie ciśnienie, ale rozwarcie na opuszek, zero skurczy i dzis jakw badaniu bedzie bez zmian chca ja wypuścić do domu 🤔🤦♀️
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź 💙 w takim razie dopakuje sobie jutro jakiś "zestaw dzienny" i zwykłą koszulę na noc 👍i może jakąś książkę w razie czego 🤪
Z tego co ja zrozumiałam tą swoją prywatną położną, to oni jakoś niespecjalnie przeciągają tą akcję z wywoływaniem, bo mi tłumaczyła, że jeśli przyjadę 21 grudnia w poniedziałek (39+0), to mam przyjechać po południu i zakładają ten balonik na noc, a na następny dzień podają oksytocyne, bo mówiła że 22 grudnia mam się nastawić na poród 😅 i że czy SN czy CC to przed świętami urodzę na bank, więc chyba jakoś nie planują "przerw" w wywoływaniu 🤔
Inaa, a jak Ty się czujesz? 😘😘Inaa89 lubi tę wiadomość
-
edyciak. wrote:Inaa, uważam tak jak Doomi, że są pewne stałe położnicze procedury, które być może zależą od ukończonego tygodnia ciąży i lekarz nie musi wystawiać na nie zlecenia. Ostatnim razem, gdy leżałam na Patologii Ciąży, to był 32-33 tc, to miałam 2x dziennie ktg i 9x pomiar tętna detektorem. I wszystkie dziewczyny przed 37 tc, które leżały dostawały Nospe 3x dziennie, bez względu na powód hospitalizacji. A magnez tylko przez kroplówkę podawano, bo w tabletkach to można sobie w domu łykać. Może ten ordynator rano coś konkretnego powie. Pytaj go o wszystko oraz jaki ma pomysł na ciebie. Bo jeśli masz leżeć, aby leżeć, to można i w domu. Ewentualnie jeśli jest taka możliwość, to można potem zgłosić się do innego szpitala, skoro w tym nic nie robią.
Wczoraj zapytałam poloznej wieczorem dlaczego nie mam ktg, skoro brzuch ciagle mi sie spina, i mnie cmi podbrzusze jak na okres. A ona tylko ze w zleceniu u mnie ma ktg tylko rano. A pomiar tętna mialam zrobiony 2 razy. Wieczorem dostalam druga dawke zastrzyku na rozwój plucek. I pierwsza tabletkę i jedyna przez cały dzien od poniedziałku wieczor jaka byl magnez 🤦♀️ porażka. A jak zgłaszam ze pobolewa brzuch to ich odpowiedź to napewno po poniedziałkowym badaniu...
Jeśli dzis wyjdą skurcze na ktg z rana a oni znow nie będą robili nic to chyba stad wyjdę i pojadę skontrolować do innego szpitala. Bo tu już jest jakaś paranoja. Nie śpię bo xhce mi się płakać na to wszystko. Z pierwszym synkiem w 32tyg tez z poczatku leżałam w tym szpitalu ale robili wszystko co mogli, co chwila ktg, kroplówki, leki. A teraz kadra lekarzy całkiem nowa i mam wrażenie że mają wszytsko gdzies. Chyba musialabym miec covid zeby się mna zajęli bo teraz tylko chyba takimi osobami sie zajmują..02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Lalia wrote:Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź 💙 w takim razie dopakuje sobie jutro jakiś "zestaw dzienny" i zwykłą koszulę na noc 👍i może jakąś książkę w razie czego 🤪
Z tego co ja zrozumiałam tą swoją prywatną położną, to oni jakoś niespecjalnie przeciągają tą akcję z wywoływaniem, bo mi tłumaczyła, że jeśli przyjadę 21 grudnia w poniedziałek (39+0), to mam przyjechać po południu i zakładają ten balonik na noc, a na następny dzień podają oksytocyne, bo mówiła że 22 grudnia mam się nastawić na poród 😅 i że czy SN czy CC to przed świętami urodzę na bank, więc chyba jakoś nie planują "przerw" w wywoływaniu 🤔
Inaa, a jak Ty się czujesz? 😘😘02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Aniu, Engerix B to ta płatna szczepionka, a czy była kiedyś podawana to nie wiem...
Wiesz co, u nas ta sprawa z teściową zaszła już za daleko i to nawet nie chodzi tylko o przyjazd tych osób, bo koniec końców nikt nie przyjedzie - taka wyszła z tego afera. Oczywiście, to my jesteśmy ci źli. Ale nie będę brnęła w szczegóły. Jest mi tylko przykro, bo lada moment mogę urodzić, a nawet nie wiem, dokąd mam przywieźć moje dziecko ze szpitala. A usłyszałam, że myślimy wyłącznie o sobie.
Lalia, ja bym chyba na twoim miejscu wzięła już tę walizkę do porodu. A w szpitalu większość dziewczyn chodzi w piżamach/koszulach nocnych, choć niektóre nie lubią i wolą np spodenki czy legginsy. Ale do badania wygodniej jest mieć jednak koszulę moim zdaniem. Z cewnikiem chodzi się na Patologii, na trakt biorą dopiero gdy zacznie się coś rozkręcać. W moim szpitalu jest tak, że jeszcze będąc na Patologii położna każe iść pod prysznic i nie zamykać się w łazience, żeby mogła wejść co jakiś czas i zapytać o samopoczucie i przynosi koszulę do porodu (lub swoją się zakłada) i wówczas idzie się na trakt. A z tym cewnikiem mam takie własne przemyślenia, że fajnie jest mieć szlafrok taki do kolan chociaż, bo ta rurka zwisa i śmiesznie to wygląda. 😊 Choć raczej nikogo nie dziwi taki widok, ale gdyby ktoś się krępował, to proponuję właśnie dłuższy szlafrok lub koszulę -
Balonik na noc? Jesteś pewna, że dobrze zrozumiałaś? Bo z balonikiem trzeba chodzić, ćwiczyć, robić przysiady, dużo się ruszać.
Inaa, jak widać każdy szpital ma jakieś swoje wewnętrzne procedury.. cóż... Poczekaj cierpliwie do wizyty i zobaczysz, co ci powie ordynator, bo chyba w nim jedyna nadzieja. -
Na szkole rodzenia dwie niezależne położne powiedziały, że zakłada się to na noc i że jest to nieprzyjemne i niekomfortowe i trzeba to przeżyć, a że na następny dzień podają oksytocyne 🤔
Teraz czytam, że z tym balonikiem chodzi się ok 12 h, może dlatego zakładają to na noc żeby poród był w dzień?? A mówiąc, że to jest "nieprzyjemne i niekomfortowe" miały na myśli, że nie da się spać? 😅 Kurcze, nie mam pojęcia 🙈 dzisiaj będę dzwonić do położnej, bo chcę jeszcze zapytać o dwie rzeczy to zapytam o to 👍
A co do walizki, to jadę spakowana jak na patologię i poród, tak położna kazała 😉
Inaa, dzisiaj będziesz się widziała z ordynatorem z którym Twoja dr miała się kontaktować?? Trzymam kciuki żeby ustawił personel do pionu i zarządził jakieś konkrety ✊ -
Edyciak, ja podziwiam, że mieszkasz z teściową. Ale może to też kwestia przyzwyczajenia mojego. Wyprowadziłam się z domu jak miałam 18 lat, wpadałam w jeden weekend w miesiącu do domu, w wakacje wyjazdy za granicę żeby dorobić. Z rodzicami mam super kontakt, na telefonie codziennie jesteśmy, co drugi weekend się widzimy teraz (wcześniej my jeździliśmy, teraz oni nas odwiedzają) ale myślę że max tydzień bym wytrzymała, czy to u rodziców czy u teściów. Ja mam swoje już przyzwyczajenia, swój konfort robienia po swojemu 😁. Czasami jak mama mnie odwiedzi i zacznie mi kwiatki obracać to już mnie nerw bierze. Przez 10 lat wynajmowałam pokój, później kredo na mieszkanie. Mąż podobnie, też po 18 wyjechał ze swojego miasta.
Ostanio mama mówiła że na całą wiosnę i lato żebyśmy się przeprowadzili do nich, mniejsze miasto, dom z ogródkiem, więcej zieleni, więcej miejsc do spacerów z dzieckiem, pies by się wybiegał na podwórku, mąż by zdalnie pracował. W pierwszej chwili myślę, plan idealny, może odnowie też kontakty że "starymi" koleżanki, ale z drugiej strony boję się że wybuchnie III wojna światowa i tylko relacje się popsują 😂 że to sól będzie w innym miejscu, a tu kubek źle itp. Moja mama też ma swoje przyzwyczajenia i bym musiała się ich uczyć od początku, o mężu już nie wspomnę😂🤭
Co do cewnika to też myślałam że w dzień się zakłada, przynajmniej znajome co ostanio miały zakładane to z rana i miały być aktywne, bo wtedy ten cewnik miał robić rozwarcie. Jutro położnej się dopytam.
Ja od 6 już nie śpię, wyspana jestem. Nocka nawet dobrze, mam wrażenie że biodra już tak nie bolą, więc chyba odpuszczę sobie fizjo.
Żadnych bóli, skurczów nie czuję, czasami kłucie tylko w szyjce, a ruszam się dużo. Nawet brzuch mnie nie ciągnie ani nie twardnieje jak to było przez większość ciąży.
Dzisiaj mam ambitny plan🤭
Zrobić i zamrozić uszka na święta, pierogi z kapustą i pieczarkami i upiec nową partie pierniczkow, a najpierw zrobić zakupy przed godziną dla seniorów...
Macie jakiś sprawdzony przepis na barszcz? Chciałam wcześniej zrobić i zawekować do Świąt. Ale barszczu nie wekowakam nigdy. Najprawdopodobniej 22.12 dostanę albo skierowanie na indukcję albo na CC, więc mąż zostanie sam na święta, nie chce go zostawiać z niczym. Jedni i drudzy rodzice prawie 2h drogi samochodem, a lepiej żeby był "pod ręką".Lalia, KarolinaMaria lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Wik
dziękuję za sugestię z tym otulaczem na noc! Dzięki niemu zamiast godziny spał ciągiem 3,5 h! Może to nie jego zasługa, ale dziś też spróbuję.Annia, Zulugula, Iryska, Lalia, Julik, dmg111 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Inaa jeśli nic się nie zmieni to naprawdę wypisałabym się na własne życzenie i pojechała szukać pomocy gdzie indziej. Albo wprost zapytała na obchodzie czemu nie hamują akcji skurczowej. Nie obraź się, ale czy ta dziewczyna co miała tyle razy KTG nie jest przypadkiem pacjentka lekarza ze szpitala? Bo niestety mam wrażenie, że na ginekologiach są dwa rodzaje pacjentek 'swoje z gabinetu' i pozostałe i traktowanie nieco się różni...
Lalia ja nie chcę być ZNOWU tym, kto podcina Ci skrzydła i plany, ale przypomnij sobie indukcję Ounai. Po prostu nie nastawiaj się, że jak balonik na wieczór to następnego dnia na pewno urodzisz. Bo jak coś pójdzie inaczej, balonik czy oksy nie zadziałają to będziesz niepotrzebnie się frustrować.
Edyciak, to dobrze, że nie przyjeżdżają. Chyba musicie wrócić do teściowej po porodzie skoro tam mieszkacie na codzien. Może po urodzeniu wnuka jej emocje trochę opadną i sprawa rozejdzie się po kościach i pozostanie tylko niesmak.
Sylwia o ja.... Ale ci zazdroszczę takich śpiochów. Moja mama też mówiła, że taka byłam, zjadalam butle przez sen i dalej spałam. To bycie śpiochem zostało mi do dzisiaj. 😂Lalia lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
kic83 wrote:Wik
dziękuję za sugestię z tym otulaczem na noc! Dzięki niemu zamiast godziny spał ciągiem 3,5 h! Może to nie jego zasługa, ale dziś też spróbuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2020, 07:53
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Aniu, właśnie mając na uwadze że mało kto tutaj rodzi pierwsze dziecko przed 39 tygodniem opracowałam plan jak dotrwać do tego momentu 😂 zresztą, tak naprawdę to dziecko decyduje kiedy ma przyjść na świat i wierzę że to będzie odpowiedni moment. Wszystko da się przeżyć ♥️
Lalia, jak zwykle pięknie i mądrze napisaneteż mi się zawsze wydawało że balonik zakłada się w dzień i się z nim dużo chodzi, żeby grawitacja działała 🤔 ciekawa jestem co położna powie. A może co szpital to obyczaj 🤔
Ounai, ja uwielbiam organizować imprezy, także daj mi dwie godziny, melduję się u Ciebie i ogarniamy temat 😀
Meggi, mój ulubiony wigilijny barszcz jest z przepisu kuchni Lidla. Robi się go bardzo prosto - wrzucasz wszystko do gara i doprowadzasz do wrzenia, wyłączasz palnik, nakrywasz ściereczką i odstawiasz do następnego dnia. Następnie cedzisz i masz pyszny barszczyk ♥️ Już się nie mogę doczekać 🤤
kic, super że udało się trochę dzisiaj w nocy przespać, oby to się utrzymało!
Piszecie o spaniu dzieci, moja mama mi opowiadała że nie spałam ani w dzień ani w nocy. Jak zostawałam u babci jako niemowlak to nie mogła się nadziwić że ja wcale snu nie potrzebuję. Godzina bujania w wózku - 15 minut drzemki - oczy jak 5zł 😂 jeśli matka natura się za to zemści to chyba ekspres do kawy będziemy musieli kupić 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2020, 08:09
Meggi110818, Lalia lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Annia wrote:Kicku to prawdziwy sukces! Z mojego doświadczenia po 3.5 godzinach ciągiem człowiek jakoś w miarę się czuje nawet. Dało Ci to ulgę?
Mam nadzieję, że to nie jest jednorazowa akcja i że jeszcze takie noce się będą zdarzały
Bardziej od ulgi, nadzieję, że może rzeczywiście ten maly człowiek potrzebuje jak jest mu ciaśniej jak w brzuchu mamy, i że wystarczy tak robić, zobaczymy dziś w nocy jak będzie.
A jak Twoja noc?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
kic83 wrote:Mam nadzieję, że to nie jest jednorazowa akcja i że jeszcze takie noce się będą zdarzały
Bardziej od ulgi, nadzieję, że może rzeczywiście ten maly człowiek potrzebuje jak jest mu ciaśniej jak w brzuchu mamy, i że wystarczy tak robić, zobaczymy dziś w nocy jak będzie.
A jak Twoja noc?Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023