Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Irysko, dzięki. Nie pamiętam już jak to było z Tymkiem. Marta już w sumie coraz lepiej funkcjonuje ale ona w ogóle ma charakter lekkiej histeryczki, u niej wszystko urasta do rangi wielkiej tragedii, od razu krzyczy i piszczy, więc jak jest zmęczona to mamy wszyscy ochotę wystrzelić się w kosmos
-
Tata Pucia to przeogarniacz wszystkiego, bije wszystkich naszych mężów razem wziętych na głowę 😁
Zulu, miałam tę samą myśl, jak przeczytałam o Łani! A co tam, wyżalę się!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2023, 08:18
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Czyli zdecydowanie każda z nas powinna kupić Lanie Franie i dac babci, żeby przeczytała niby wnuczce/wnukowi a w rzeczywistości sama wyciągnęła wnioski
Karolina moja mama jest podobna! Rozumiem Cię doskonale. Do tego dochodzi takie nieświadome wpędzanie w poczucie winy, ze nie zrobiło się jak ona chce lub jak sobie wyobrażała. Zulu Czuje się dziwnie… mam takie ogromne napady głodu, ze zjadłabym dosłownie wszystko. Pomyśle sobie np o pierogach i natychmiast muszę je zjeść. Bardzo szybko robię się głodna. To tego senność… jak nie jestem głodna to mnie mdli. Dosyć dziwny jak na mnie początek ciazy
najbliższa rodzinka wie, moja mama powiedziała „aha” 🤦♀️ ale ona tak ma z okazywaniem emocji, pomimo tego ze wiem ze się cieszy. Teściowie bardzo się cieszą
w pracy powiedziałam szefowej bo to moja bliska koleżanka, powiedziałam ze planuje pracować do końca listopada. A ja sama mam sprzeczne emocje. Z jednej strony bardzo się cieszę, z drugiej jestem przerażona. Jak patrzę na Amelkę która jest bardzo do mnie przywiązana to nie wyobrażam sobie ze teraz mam swoją uwagę dzielić na dwójkę. Tak, wiem ze jest jeszcze J. ale ona jest starsza, samodzielna i to raczej ona mi pomaga
-
Karo, czy nasze mamy to ukryte siostry-bliźniaczki? Moja mama jest identyczna, na święta zawsze mówi "nie robię dużo bo i tak nikt tego nie je, a już na pewno nie będę piekła dużo ". A potem od połowy listopada klei uszka, 4 rodzaje pierogów, krokiety, wymyśla ze 3 sałatki, przekąski, 4 blachy ciasta i jakieś wymyślne słodkości.
Sprzątanie u nas w domu jest na szczycie hierarchii ważności, musi być na błysk i musi być metodą mojej mamy, bo inaczej jest źle. Nie zapomnę jak byłam studentką, mama planowała myć w najbliższym czasie okna w domu, a ja miałam akurat wolny dzień. Umyłam okna w prawie całym domu, bo chciałam ją odciążyć, zrobić miłą niespodziankę, a ona wróciła z pracy i niezadowolona na mnie nafuczała, że nie zachowałam kolejności mycia którą ona zawsze zachowuje (tzn najpierw kuchnia, potem sypialnia rodziców, potem pokój babci a na koniec łazienki i przedpokoj). Wtedy się z nią strasznie pokłóciłam i od tej pory nie robię nic z grubszych porządków, chyba że sama mi powie. Sprzątam generalnie tylko u siebie, i wtedy kiedy ja chcę, a nie wtedy kiedy jest mi narzucone.
Tak samo jest zresztą z sytuacjami kiedy potrzebuję coś zrobić "na już", a dzieci to utrudniają, np. muszę szybko przełożyć pranie do suszarki bo wiem że nie mam na wieczór czystych piżam dla dzieci. To choćby jeden jęk z siebie wydały, to od razu jest komentarz żebym się zajęła dziećmi a robota poczeka. Tylko moja mama chyba już zapomniała, że jak ja byłam dzieckiem to dla niej obowiązki domowe były ponad wszystko, a jedyną wspólną zabawą jaką pamiętam było prasowanie. Mama miała swoje żelazko, a ja miałam swoje zabawkowe...mama mi je na niby grzała i prasowałam chusteczki do nosa 🙈 nie chodzili z nami na spacery, na basen, jedyne co pamiętam z dzieciństwa to wycieczki do kościoła, na grzyby, i do babci w niedzielę.
A najgorzej że z wiekiem widzę w sobie coraz więcej cech mojej mamy, np. przyjęcia to ja szykuję zawsze z rozmachem, lubię też porządek, choć nie lubię i nie mam czasu sprzątać. Staram się nie powielać jej zachowań ale czasem jest dla mnie naprawdę dziwne jak bardzo wdrukowane mamy pewne rzeczy.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ladyo, znam dobrze te uczucia o których piszesz. Mnie ten dziwny strach towarzyszył do samego końca. Ale jak już wzięłam Jagodę na ręce to po prostu stało się jasne, że tak musiało być, i jakoś wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Jak już się maluszek urdozi to wypracujecie sobie swój rytm, wszyscy się przyzwyczają do swojej obecności i nim się obejrzysz nie będziesz już pamiętała jak to było mieć tylko dwoje dzieci
i jestem pewna że wszyscy będziecie bardzo szczęśliwi. Moje dziewczyny są często zazdrosne o siebie nawzajem, ale jednocześnie są bardzo za sobą i serce rośnie jak się na to patrzy. Trudne to wszystko jest, ale jednocześnie baaardzo piękne ❤️
Ladyo lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszi, ja też lubię porządek i uważam, że to nic złego. Fajnie mieszkać w uporządkowanej przestrzeni, ale nie za wszelką cenę. Jakiś czas temu mieliśmy taki okres, że co sobotę zawsze się kłóciliśmy, ja od rana chodziłam spięta, bo 'hierarchia porządków' niezachowana, Matylda z ojcem plątali się pod nogami, ja wkurzona, że nie zdążę. Nawet chyba tutaj pisałam, że widzę w sobie swoją matkę. Kropka w kropkę jej sobotnie nerwy i fuczenie. I nie wiem jak to się stało, ale odpuściłam, nadal raz w tygodniu musi być posprzątane, ale po pierwsze staram się jak najwięcej zrobić w piątek popołudniu (tzn staramy się w dwójkę, jedno ogarnia Mati, drugie mieszkanie), a jak już muszę sprzątać w sobotę to nie spinam się, robię to powoli, najpierw jemy na spokojnie śniadanie, gadamy, wczoraj skończyłam mopowania o 14 i też było ok. Widzę, że jak zmieniłam swoje podejście to jest nam wszystkim lżej. Także czysty dom jak najbardziej tak! Ale nikt za szafy nie będzie nam zaglądał, a nie warto przesadzać z porządkami kosztem czasu z rodziną.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2023, 22:52
Wik89, Suszarka lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Dziewczyny, ja Was rozumiem. U mnie było tak źle, że ograniczyłam kontakty z mamą. Ale tez psychoterapia mi sporo pomogła w ułożeniu tej relacji. Kiedyś dawałam się wkręcać w jej narzekanie, teraz to olewam. Z tym, że u mnie oprócz tego moja mama uwielbia aferki rodzinne i zawsze jak jest u nas wszystkich obgaduje (czyt wszystkie swoje dzieci z pominięciem mnie). Jak jest u siostry tobi tak samo tylko omija ją. I nie wiem czy świadomie czy nie, ale doprowadza do kłótni pomiędzy nami. Tak, że lepiej mi jak się rzadziej widujemy.
A co do tego, że stajemy się jak nasi rodzice to niestety są na to nawet badania naukowe. Dzieci uczą się przez naśladowanie w 80% (to co im mówimy tp tylko 20%). Dlatego my, jako dorośli w tych 80% zachowujemy się jak nasi rodzice- lubimy porządek lub nam bałagan w niczym nie przeszkadza,.umiemy oszczedzac lub nie, kłócimy się z mężem albo mamy fajna relację itd - wszystko to wzorce na które patrzyliśmy przez całe dzieciństwo. I nasze dzieci będą też się wściekać że nas przypominają, ale będą tacy jak my, w ok 80% 😉 -
Iryska, dokładnie. To chyba po prostu różnica pokoleń. 30 lat temu na kobiety nakładano presję tego, że dom musiał lśnić, obiad musiał być ugotowany (z resztą nie miały wyjścia, bo też nie było jedzenia na dowóz, ewentualnie były bary mleczne ale to też w miastach a nie na wioskach). Wiele rzeczy robiło się ręcznie bo nie było dostępu do udogodnień i to wszystko odbywało się kosztem męża i dzieci. My już bardziej doceniamy swój czas, a pokolenie Z w ogóle miażdży w tej kwestii i uważam, że możemy się wiele od zetek nauczyć. A biorąc po uwagę fakt, że już zetki mają na wiele rzeczy "wywalone", tych które w naszej ocenie są ważne, to można się tylko domyślać jak wiele tematów niemożliwych do olania oleją nasze dzieci będąc w naszym wieku.
Zulugula, Iryska lubią tę wiadomość
-
To dziewczyny co opisujecie ze swoimi matkami mam identycznie. Te same wspomnienia z dzieciństwa, zachowania mamy.
Ja staram się z tym walczyć dlatego już nie pamietam kiedy w sobotę sprzątałam … wole pojechać z dziecmi nad jezioro, wyjść na placyk, pojechać na rowery. Staram się jak najwiecej ogarnąć w tygodniu albo po prostu odpuszczam. Robię minimum z minimum jeśli chodzi o porządki.
Moja mama tez powoli odpuszcza, na święta wielkanocne wyjeżdżamy w góry ale teraz na Boże Narodzenie organizujemy u nas w mieszkaniu No bo nowe itpIryska, KarolinaMaria, Zulugula lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
To moja mama tez może przybyć piątkę Waszym 😀 najważniejsze, to aby było czysto w domu i wszyscy byli najedzeni... Jak przyjeżdżam to co 2h słyszę :zjedz coś 😀 a jak Maja coś je to siedzi przy jiej z chusteczką i wiecznie ją wyciera 🤦♀️ nie mogła przeżyć metody blw i tego jak dziecko może jeść rączką... Z resztą teściowa to samo 😀 wczoraj byliśmy na obiedzie i Gabrysia zrobiła taki syf jedząc brokuła fasolkę i ziemniaki, że chyba nie mogła na to patrzeć i poszla do pokoju 😀
Ladyo, też byłam ciągle głodna i musiałam jeść od razu jak tylko o czymś pomyślałam. Nie zapomnę jak mąż jechał po pierogi z truskawkami. Ciężko być mamą dwójki w tak małym wieku ale zarazem cudownie 🥰 ja nie żałuję tej decyzji. Na początku na pewno będzie wam ciężko, ale z czasem się ułoży i będziecie więcej czasu spędzać razem. Ja ostatnio wspominałam, że myślałam w pewniej chwili że już będzie tak zawsze, zawsze będę z Gabi zamknięta w sypialni żeby spała prawie cały dzień, zawsze mąż będzie miał lepszą relację z Mają, bo więcej się nią zajmuje. A teraz wszystko się wyrównało i jest naprawdę super 😊Ladyo lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a Maja zaskoczyła odpieluchowanie w ten weekend 😀 tzn już w czwartek po żłobku wołała całe popołudnie i wieczór na nocnik, i przez cały weekend miala tylko 2 wpadki. Mówi "siii" albo "kupa" i sama idzie i siada i robi i bije sobie brawo, wlewamy siusiu i spuszcza wodę krzycząc "pa pa siusiu/kupko Mai" 😊 po jednej nocy miala suchą pieluche, na drzemce też wytrzymała w sobotę ale wczoraj już nie. Po dzisiejszej nocy tez miala pełną pieluszkę. Ale jestem z niej taka dumna 🥰
Nie wiem tylko czy żłobek tego nie zepsuje, bo dzisiaj jak z Panią rozmawiałam, to dała do zrozumienia, że mogą założyć pieluszkę, bo nie mają czasu tak, szczególnie jak jest sama (od 7 do 8 jest jedna pani). Maja też jest tam nieśmiała więc nie wiem czy będzie wołać i na ile zdążą ją wysadzić jak są takie zarobione.. Poza tym tam też jest toaleta i nakładka, nie ma nocnikow a w domu Maja na nakładke nie chciała robić za bardzo, dopiero jak wzięłam nocnik do pokoju, to zatrybiło. Jestem ciekawa jak dzisiaj było w tym żłobku. Ale wg mnie to trochę słabe dać odpieluchowane prawie dziecko a one założą pieluche, bo nie mają czasu ogarnąć....Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2023, 14:02
Ladyo, Suszarka, Iryska lubią tę wiadomość
-
Iryska wrote:Noo, w Puciu ten tata ma ciężki żywot. Mamy "Pucio w mieście" i tam jest scena że mama poszła na zakupy z Bobo ale nie ich zrobiła bo Bobo chciał iść oglądać plac budowy, więc mama kupiła sobie kawę, olała zakupy i poszła z Bobo pokazać mu plac budowy. Zakupy zrobił tata po pracy 😃
Ounai, nasz Michaś jak przestał mieć drzemki to też był marudny i zmęczony w ciągu dnia. Ale trwało to 1-2 tyg i potem już przywykł i normalnie funkcjonuje w dzień. A idzie spać koło 19🙂
Hahha a na wakacjach mama spi a ojciec ogarnia sniadanie 😂Zulugula lubi tę wiadomość
-
Nowastaraczka wrote:Hahha a na wakacjach mama spi a ojciec ogarnia sniadanie 😂
Suszarka, Nowastaraczka lubią tę wiadomość