Górny Śląsk - Staraczki Łączmy się !! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lena87 wrote:Taka jest Natura i na to już niestety wpływu nie mamy .
Poczekać sporo czasu ? Dlaczego ?
Mam dość długie cykle i nigdy nie wiem kiedy @, więc jeszcze dwa tygodnie muszę czekać.
Ja jeżdżę do prof. Skrzypulec do Mikołowa -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja za wizytę z usg i cytologią płacę 120 zł. Moja mama też leczyła się u dr Kulejewskiej i były wizyty, za które Pani doktor nie brała ani złotówki. Ja też konsultowałam z nią wyniki i wtedy nie wzięła ani złotówki. Byłam w szoku - pokażcie mi lekarza przyjmującego prywatnie, który nie weźmie nic za wizytę. Niektórzy nawet za wypisanie recepty sobie liczą np. 20 zł.
Lena87 lubi tę wiadomość
-
Cóż, jeśli o mnie chodzi, mam porównanie głównie z dr Agdan (NFZ) oraz dr Etmańskim (NFZ, prywatnie) oraz w dużo mniejszym stopniu - z młodym ginekologiem który przyjmował kiedyś w szpitalu MSWiA w Katowicach (1 wizyta, NFZ, w 2010 r). Poza dr Kulejewską, do żadnego z tych lekarzy już nie pójdę więcej. Nie mogłabym uogólniać że w/w byli beznadziejni, ale przez nią dopiero zostałam traktowana tak jak tego potrzebuję, po 7 latach starania się. Chciałabym bardzo zaciążyć. Nikt mnie wcześniej nie zdiagnozował dokładnie, ani nie leczył. Dopiero teraz mam wrażenie że coś ruszyło i wiem o sobie więcej.
Chyba nie każdy lekarz specjalista, szczególnie gdy przyjmuje za pieniądze NFZ, jest w stanie się wykazać zarówno wiedzą jak i kulturą osobistą, a przy tym nie mieć oporów "etyczno-moralnych" jeśli chodzi np. o leczenie hormonalne, stymulowanie leniwych jajników do pracy lub stosowanie metod sztucznego zapłodnienia... Te ostarnie, łącznie z in vitro - w moim przypadku, mogą być ostatnią deską ratunku, bo na razie oboje z mężem jesteśmy trochę problematyczni.
-
nick nieaktualnyJa chodzę do dr Walendowskiej-Pucek w Chorzowie w ramach NFZ. Jestem z niej zadowolona. Podejście do pacjenta super. Wytłumaczy itp itd. Fakt faktem, ciężko się do niej dostać, przeważnie trzeba się do niej zapisać 2-3 tygodniowym wyprzedzeniem. Zanim do niej trafiłam (za namową przyszłej teściowej) uważałam, że lepiej chodzić do gin faceta bo delikatniejszy itd. Zmieniłam zdanie po wizycie u niej. Naprawdę wspaniała osoba. Moim pierwszym ginekologiem był dr Fenger (obecny z-ca ordynatora w Chorzowie), ale jakoś on mi nie bardzo podchodził. Byłam też kilka razy u dr Bydlińskiego (obecny ordynator w Chorzowie) no i tu mam dylemat, ponieważ jako lekarz w przychodni nieuprzejmy itd ale jako ordynator oddziału gdzie ostatnio leżałam zupełnie inny. Nie wiem czemu ale jeśli chodzi o szpital człowiek super. Na koniec dr u którego byłam tylko raz i o jeden raz za dużo. Przyjmuje tam gdzie moja obecna lekarka. Dr Skolik, bo to o nim mowa, potraktował mnie jak su.. . Poszłam do niego, ponieważ moja lekarka nie mogła mnie przyjąć. Byłam u niego w styczniu br ponieważ po zrobieniu testu wynik był pozytywny. Pracuje gdzie pracuje no i niestety jest to dosyć ciężka praca fizyczna. Ani badania ani nic. Popatrzał na mnie i powiedział, że MOGĘ ciężko dźwigać i tak dalej i mam brać kwas foliowy. Po prostu szkoda gadać.
Mimbla lubi tę wiadomość
-
Malufka, fajnie że trafiłaś na dobrego lekarza i to w ramach NFZ. Wielkie szczęście masz .
No a ja dziś byłam z małżem u androloga, stresowaliśmy się bardzo, ale był uprzejmy i na szczęście, po lekturze badania nasienia nie miał dla nas złych wiadomości. Tylko ta poczekalnia...wielu pacjentów w kolejce, wszyscy umówieni na jedną godzinę, a atmosfera wręcz grobowa. Podczas wizyty mąż usłyszał, że ma całkiem niezłe wyniki swoich plemników (uff), dostał receptę na wspomaganie produkcji swoich nasionek niewielką dawką testosteronu, a także skierowanie na rozszerzone badanie nasienia, żeby sprawdzić poziom immunoglobulin czy aby nie jest pozytywny.
Wizyta u androloga w centrum Katowic, bez dodatkowych badań kosztowała nas 100 złotych. Aha, może dla kogoś będzie ważne że usłyszałam że podobno nie ma potwierdzonych medycznie przypadków żeby jedzenie witamin w formie suplementów przez mężczyzn zdrowych znacząco wpływało na jakość nasionek.
Za dodatkowe wspomaganie testosteronem nasionek małża (zapas na 2 miesiące) w aptece zostawiliśmy ok. 160 złotych. -
Szkoda, ze wcześniej tu nie zajrzałam. Ja też ze śląska a konkretniej ze świetochłowic. Aktualnie zaczęłam się leczyć u Bystrzewskiego, po pierwszej wizycie jestem nastawiona pozytywnie, chodź trochę drogo u niego - 150 zł...
Malufka -> możesz coś więcej o Pani doktor powiedzieć?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualny
-
No bo mówisz że Pani doktor fajna, ale terminy straszne. A jak sam stan gabinetu i wyposażenia? Zapisy na godzinę czy kto pierwszy ten lepszy?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka