Grudzień 2016 - najcudowniejszy Bożonarodzeniowy prezent - testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyanciaa wrote:Tylko, że kolejne dwa cykle gin mi kazała zrobić bez clo i czuje że będzie dupa z tego dwa, trzy dni po odstawieniu luteiny dostawałam zawsze @ więc zobaczymy, czy chociaż to się sprawdzi. Dziś lub jutro @ powinna być. Będzie "cudna" wigilia i święta w tym roku
-
Gosia1989 wrote:Niespotykana metoda. Zazwyczaj dają od razu na 6 cykli lub po 3 cyklach robią jeden miesiąc przerwy i znów 3 cykle z Clo. Jeszcze zrozumiałabym, gdyby chciał zrobić jeden cykl przerwy, ale od razu dwa? Wytłumaczył dlaczego tak szybko chce robić?29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Dziewczyny, łączę się z Wami w bólu. Co prawda @ jeszcze nie przyszła, ale wczoraj już czułam pierwsze bóle na @, dziś rano temp w dół także czekam tylko na wyrok. Może nowy rok będzie szczęśliwszy
-
Karooolcia :) wrote:Dziewczyny mam pytanko... czy często po owulacji kłują was jajniki? Ja ma teraz odwrotną sytuację niż zawsze. Zawsze przed samą owulacją bolały mnie jajniki, ciągły itp. Teraz do owulacji zero objawów, zero bóli, ale znowu po owulacji bolą mnie strasznie... ciągną mnie jakbym miała ją w najbliższym czasie mieć, a sprawdzałam testami owu i była już na bank owulacja. Poza tym jestem w 23dc a cykle mam 30 dniowe.
I jeszcze jedno pytanko, w kótrym dniu cyklu powinnam zrobić badanie progresteronu?
Powinno się badać progesteron w 7 dpo,chociaż według standardowych cykli 28dniowych niby 20-23dc....
-
Skrzydlata wrote:Dziewczyny, łączę się z Wami w bólu. Co prawda @ jeszcze nie przyszła, ale wczoraj już czułam pierwsze bóle na @, dziś rano temp w dół także czekam tylko na wyrok. Może nowy rok będzie szczęśliwszy
Ja także się przyłączam,ten cykl jakiś pechowy,plamienia mam już od 5 dpo, w 7dpo progesteron 7ng:-(
@ jeszcze nie przyszła,zamiast tego te okropne ciemnobrunatne plamienia...czeka mnie chyba szereg badań
-
Mało szczęśliwy dzisiaj dzień u nas
Boli mnie brzuch ale nie okresowo tylko tak jakby jajniki bolą, coś ciągnie raz z jednej raz z drugiej strony eh Nigdy nie miałam objawów przed @ (po prostu przychodziła fala mocnego bólu a potem krwawienie dopiero) więc to raczej nie na @29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyRzepakowepole dzięki za odpowiedź, to ja wczoraj pytałam o objawy
A co do reszty Twojej wypowiedzi, to myślę że większość z Nas tutaj rozumie Cie w 99.9 %, ale bądź dobrej myśli, złe nastawienie proszę wysłać w kąt.
Wierzę mocno, że tym które się ukazały dwie kreseczki to już tak zostanie na 9 miesięcy
-
Faktycznie malo optymistycznie dzisiaj.
Przykro mi
Ja tez sie wnerwiam, bo zamiast skupicbsie na swietach, rodzinie, a przede wszystkim corce, chodze i mysle czy kluje mnie w jajniku, jaki mam sluz, na pewno nie jestem w ciazy, itd... A testowanie dopiero za pare dni.
Niech ktos tu wpadnie z II troche podniesie atmosfere!
Piotruś
Helenka
-
rzepakowepole wrote:Dzień dobry wszystkim! Nie przejmujcie się negatywnymi betami 9dpo. Ja miałam <0,1, a dziś kreska na teście znów ciemniejsza. Trochę jestem skołowana, ale mam to na własne życzenie.
Mimo wszystko wydaje mi się, że nie ma co się nam dziwić, że testujemy tak szybko, zwłaszcza przed Świętami.
Któraś z Was pytała o objawy. U mnie jest tak, że gdybym miała jakieś objawy przed @, to nie umiałabym ich odróżnić od "ciążowych". Ale ze zwykle aż do dnia @ nic nie czuję, to myślę, że to, co jest teraz, może być potencjalnymi objawami ciąży (zagniezdzanie):
- ból piersi przy dotyku po bokach,
- bol trochę jak na okres, ale z boku, nie w całym dole brzucha, kłucie
- ból głowy (to akurat jak zawsze przed @)
- w zasadzie od samej owulacji codziennie czułam jajniki (może było to związane z mocną owulacja, silna komórka), może z jej wedrowaniem i ruchem jajników... Sama nie wiem
Na koniec powiem Wam, że zdaje sobie sprawę, że z tej ciąży może nic nie być. Ze mogę dostać okres nawet w terminie. Ale robiąc tak wcześnie test mam świadomość, że coś się zadziałał, że to jest możliwe. A swiadomosc, że mam w sobie zalążek nowego życia jest czymś wspaniałym. Dla niej warto robić test tak wcześnie.
Trzymam kciuki za te z Was dla których ten cykl nie był TYM cyklem. Uda się Wam!
Kochana rozumiem cie w każdym calu ! Ja choć w tamtym miesiącu się "sparzyłam" bo przed okresem II kreski były, a potem @ przyszła w terminie to i tak teraz już myślę o testowaniu. Mam tak jak ty, bóle jajników po owu a nigdy tego nie miałam. Jestem mega zmęczona (choć to pracę mogę tłumaczyć) i strasznie nerwowa... wszystko mnie wkurza...
Trzymam za ciebie kciuki aby te II kreski pozostały na najbliższe 9 miesięcy :* -
AiCha4811 wrote:Nie odwaze się na test ciążowy w najbliższych dniach ale żeby wiedzieć czego się spodziewać zrobiłam test LH, negatyw .. tylko cień na T. Więc lipa
Dziewczyny, przykro mi z powodu jegatywnych testow. Mi tez sie snil pozytyw przed zatestowaniem, ale niestety.
Rzepakowepole. Dobrze, ze masz takie podejscie do szybkiego testowania. Ja po znikajacej kresce nie umialabym sie podniesc. Czytalam wypowiedzi niektorych dziewczyn, ktore poronily i mowily, ze wolalyby nigdy nie byc w ciazy niz tego doswiadczyc. Ja tez wolalabym nie zobaczyc nigdy pozytywu niz go potem stracic. Dlatego nie jestem zwolenniczka szybkiego testowania, ale jak widac kazdy moze miec inne podejscie.
Zycze Ci oczywiscie, zeby kreseczka pieknie ciemnialaAiCha4811 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualny
-
Nie sądziłam, że aż tak mnie dotknie ten negatyw. Na początku nie czułam kompletnie nic, a wracając z pracy ledwo wytrzymałam,żeby nie rozpłakać się na klatce schodowej. Jak zamknęłam drzwi od domu to siedziałam i wyłam. Teraz znowu jestem w trybie wszystko mi obojętne. Nie miałam chyba jeszcze nigdy takiej huśtawki nastrojów
Niedługo dołączę do Was w styczniu. Zostanę jednak tutaj do ostatniej testującej i do czasu aż @ przyjdzie. Termin mam na pojutrze, chyba że wcześniej zadziała luteina, albo znowu się @ zatrzyma.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Nie sądziłam, że aż tak mnie dotknie ten negatyw. Na początku nie czułam kompletnie nic, a wracając z pracy ledwo wytrzymałam,żeby nie rozpłakać się na klatce schodowej. Jak zamknęłam drzwi od domu to siedziałam i wyłam. Teraz znowu jestem w trybie wszystko mi obojętne. Nie miałam chyba jeszcze nigdy takiej huśtawki nastrojów
Niedługo dołączę do Was w styczniu. Zostanę jednak tutaj do ostatniej testującej i do czasu aż @ przyjdzie. Termin mam na pojutrze, chyba że wcześniej zadziała luteina, albo znowu się @ zatrzyma.
przykro mi. Nic nie umiem madrego napisac. Wierze, ze to przejdzie i Twoja walka niedlugo sie skonczy.anciaa, AiCha4811 lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Lola dziękuję Chociaż u mnie dzisiaj ciężko z wiarą. Ale pozbieram się w końcu idą święta i jakoś będę musiała wyjść do ludzi.
Lola83 lubi tę wiadomość
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
evve. Przykro mi, że nie wyszło, ale cieszę się, że będę miała towarzystwo
anciaa. Wiem co czujesz, niedawno przez coś podobnego przechodziłam. Jak pisałam na styczniu - u mnie dziś 6dc a ciągle gdzieś jakiś smutek jeszcze się przebija, że się nie udało. Mam nadzieję, że jak za chwilę przyjdą kolejne płodne to odzyskam energię do starań.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie będę 3mać kciuki żeby Ci się udało.
Najgorzej dobiły mnie święta. Przychodzą do mnie myśli żeby nie iść nigdzie na wigilię ale nie zrobię tego M. Wolałabym iść do pracy i zająć się czymś innym a nie udawać szczęśliwą za świątecznym stołem. Najgorzej będzie u teściów z sześciomiesięczną chrześnicą mojego M. Będę potrzebowała dużo opanowania29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa. Rozumiem, święta są bardzo trudne pod tym względem. Dziś jednak jest najtrudniejszy dzień, może jutro będzie Ci łatwiej spotkać się z rodziną.
Pamiętaj, że fasolka wybrała sobie inny moment, żeby do nas przyjść
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ehhh dziewczyny wiem co czujecie... miałam to samo miesiąc temu... Najgorszy był fakt pozytywnego testu a potem nagle @ przyszła i po wszystkim... Strasznie mi było ciężko... nie obyło się bez płaczu i pytań dlaczego ja? Ile to będzie jeszcze trwać? itp. Teraz podchodze ostrożniej do tematu ciązy... Oczywiście stresuję sie itp. Mam nadzieję, że jednak teraz się udało... mało tego ciągnie mnie aby zatestować! Ale wytrzymam minimum do wtorku (2 dni pzred @) lub do samej @ jak da rade
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
anciaa wrote:Annie będę 3mać kciuki żeby Ci się udało.
Najgorzej dobiły mnie święta. Przychodzą do mnie myśli żeby nie iść nigdzie na wigilię ale nie zrobię tego M. Wolałabym iść do pracy i zająć się czymś innym a nie udawać szczęśliwą za świątecznym stołem. Najgorzej będzie u teściów z sześciomiesięczną chrześnicą mojego M. Będę potrzebowała dużo opanowania
anciaa trzymaj się kochana,przyjdzie czas że ty przytachasz na święta swojego bobaska i Tobie pozazdroszczą inni bo dzieci szybko rosną i zmieniają się:-)nie poddawaj się maleńka...twój szczęśliwy cykl jeszcze nadejdzie.
Ja też jestem na siebie zła że wszystko chcę tak szybko i w gorącej wodzie jestem kąpana...anciaa lubi tę wiadomość
-
ja w tym cyklu w ogóle nie testuję,szkoda marnować paski...czekam na małpę wstrętną i wydaje mi się że pinda nawiedzi mnie jako prezent pod choinkę
AiCha4811 lubi tę wiadomość