Infekcja ? Pomóżcie.
-
WIADOMOŚĆ
-
myslałam tez nad candivac. Tylko to strasznie drogi lek. Ale bez recepty, podobno ziołowy i nie mam co do niego obaw. Ale chciałabym zeby moj kochany tez cos brał, zeby mu nie zaszkodziło, a pomogło. Nie chce sie bawic w mądrzejszą od lekarza, ale mam dosc ze jak ja sie wylecze to potem mi sie wraca:( Nie mam niby 100% pewnosci ze zaraził mnie z powrotem moj chłopak, czy samo sie wróciło, ale taka mozliwosc istnieje...
-
Ezia a jak Ty masz leczona ta infekcję? miałaś robiony wymaz+ antybiogram i antymycogram?
candivac nie jest lekiem ziołowym tylko suplementem, probiotykiem zawierającym szczepy które moga korzystnie wpływać na florę bakteryjna pochwy i podobno uodparnia ale trzeba zuzyć 3 opakowania, ale na ile to prawda? Mnie nie pomogło.
Ja 2 lata miałam leczona grzybicę bez efektu. Po zakończeniu leczenia było to samo i jak zmieniłam lekarza okazało sie że źle mnie leczyli. Obecny lekarz zlecił mi najpierw badania a potem leki i od razu poskutkowały ale kuracja trwała 3 tygodnie. Mąż nic nie brał i po tym leczeniu było ok. czyli mąż mnie nie zarażał, bo też to brałam pod uwagę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 19:57
-
coś Ty, pierwsze słysze o jakims antybiogramie, antymycogramie... Nie mam takiego szczescia żeby znalezc idealnego lekarza. Chodze do jednego i tego samego, ktory leczył mnie, wyleczył mnie ale grzybica lubi powracac. 3 tyg temu miałam gynoxin a teraz macmiror.
Siostra zazywała dawno temu candivac jedno opakowanie (30 tabl) i jej pomogło -
vanessa wrote:Mąż nic nie brał i po tym leczeniu było ok. czyli mąż mnie nie zarażał, bo też to brałam pod uwagę.
To ja juz nie wiem jak to jest z tymi mezczyznami? Na roznych forach az huczy i kazda dziewczyna głosi ze leczyc musza sie i chlopak i dziewczyna, a Ty mowisz ze mąż nie musiał. Zaraz zgłupieje do reszty
-
nie ważne czy cukry czy cokolwiek jesz. Jak widać lekarz nie umie leczyc tak jak i mnie nie umieli.
Tak powinno wyglądać leczenie grzybicy i innych infekcji intymnych.
1. lekarz powinien MUSI zlecić wymaz z pochwy i szyjki w kierunku bakterii i grzybów żeby stwierdzić czy to tylko grzybica czy nie masz dodatkowo jakichś bakterii które podobno (ale tego nie wiem na pewno) utrudniają leczenie grzybów.
2. Z wymazu wyjdzie jaki to rodzaj grzyba, bakterii. moze wyjść tylko grzyb a może i to i to. Trzeba zbadać żeby wiedzieć!!!
3. Antybiogram wskazuje na to czym najlepiej leczyć dana bakterie bo wyjdzie na jakie leki jest oporna a na jakie wrażliwa. To samo wskazuje antymycogram tylko w kierunku grzyba którego dana osoba ma. może być tak że jesteś leczona lekiem na który dany grzyb jest oporny i nawet jakbyś przez rok kilogram tego leku na dzień zjadła to nic to nie da bo grzyb jest oporny.
4. Jak juz masz wyniki tych badań czyli wymazu z antybiogramem i antymycogramem dopiero do lekarza który przepisuje lek nie na ślepo tylko ma czarno na biały na co jest grzyb oporny i wie co trzeba zlecić. Jeżlei juz długo masz ta infekcje to najlepiej gdyby kuracja trwała 3 tygodnie i brać leki doustne i dopochwowe na które jest oporny bo grzyb może być rozpanoszony po takim czasie po całym organizmie nie tylko w pochwie.
5. lekarz powinien zajrzec Ci nie tylko "tam" ale i do gardła czy nie masz zmian grzybiczych. Ja stałam przy oknie z wywalonym jęzorem jak zaglądał
6. Po skończonej kuracji powinnaś znowu po kilku dniach wymaz jeżeli leczyłaś grzybicę a jeżeli leczyłaś też bakterie antybiotykiem to po 4 tygodniach sprawdzić robiąc znowu wymaz czy wyleczona infekcja. Jeżeli tak to super a jeżeli nadal jest to:
7. Zrobić badanie krwi na cukier. U mnie to było wykluczone bo już miałam wcześniej to zbadane.
Ja po 2 latach tułania sie po "lekarzach" i leczeniu na slepo grzybicy oczywiście bez efektu trafiłam do obecnego który tak jak wymieniłam sie za to zabrał i w wymazie kontrolnym już wyszło czysto. Mnie wyszła nie tylko grzybica ale przy okazji też ureaplasma więc lepiej od razu zrobić wymaz pod kątem wszystkich badziewi które moga bytować w szyjce i pochwie.
Dodam że podczas leczenia i po nie ograniczałam słodyczy co prawda nie jem ich dużo ale na pewno ważniejsza jest diagnoza i leczenie bo ograniczaniem słodyczy grzyba się trudno pozbyć jeżeli się rozpanoszył. Jedynie można zapobiec nawrotom po wyleczeniu.
A co do Candivacu to też brałam ale pomógł tylko w ten sposób że znikneły objawy grzybicy ale nie grzybica. Gdyby nie to że prowadze dokładną obserwację cyklu CrMS myslałabym że mi pomógł ale zauważałam bardzo małe ilości i tylko raz dziennie wydzieline charakterystyczna dla grzybicy i wymaz potwierdził że 4 opakowania Candivacu nie pomogły tylko zminimalizowały objawy. U mnie tak było. Candivac lepiej brac po wyleczeniu bo działa podobnie jak szczepionka.
No to tyle jak mi się jeszcze coś przypomni odnośnie leczenia to napisze tyle pamiętam ale znając mnie to po czasie jeszcze mi sie różne rzeczy przypominają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2015, 19:30
Anatolka lubi tę wiadomość
-
Podpisuje rekami i nogami pod tym co napisala Vanessa. Posiewy to podstawa. Proponuje nie tylko z pochwy, ale i mocz. Mnie czesto nawracaja infekcje pecherza. Teraz ostatnio w pochwie wyszla ta sama bakteria co w pecherzu. Chlopu tez kazalam zrobic mocz na posiew i nasienie. Tez wyszly bakterie, wiec kurujemy sie oboje wg antybiogramu oczywiscie. Wymazowke do pobrania wymazu z pochwy pewnie da sie kupic w aptece. Wcale nie trzeba czekac na zlecenie gina i mozna samemu do labu zatargac material do badania, tylko oczywiscie platnie. Pozniej isc tylko po leki. Strzelanie w ciemno co sie rozpanoszylo nie ma sensu...
W labie warto spytac, bo czasem osobno licza za posiew na bakterie, osobno na grzyby. U mnie na szczescie to jedno badanievanessa lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Wymazowke do pobrania wymazu z pochwy pewnie da sie kupic w aptece.
-
Ezia90 wrote:Mam kur...** dośc jestem umowiona do tego gina za 2 tygodnie ale wez czekaj, faszeruj sie tymi globulkami i czekaj na efekt.. jestem niecierpliwa i nie wiem co zrobic poszłabym do innego ale jestem w trakcie leczenia u tego:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2015, 20:49
-
Wszystko pieknie fajnie, macie racje co do wszystkiego, ale raz juz mu mowilam o tym posiewie to jakos mnie zbył. Nie chce go pouczac co ma robic bo to on jest lekarzem a nie ja. Gosc jest sporo po 50-tce.
Ale juz postanowiłam. Zmieniam lekrza tylko nie mam pojecia na jakiego:( i to jest problem bo po prostu nie wiem do kogo isc. Na forach zdania co do poszczegolnych lekarzy sa podzielone. I co bede tak dyndac od jednego do drugiego:/ Nie mam takiego szczescia jak vanessa jesli chodzi o idealnego lekarza. Na podkarpaciu na tym zadupiu nie ma takich ideałow, są same konowałyManieczka86 lubi tę wiadomość
-
Ezia90 wrote:Co do laboratorium... podejde do tego w mojej miejscowosci i co mi powiedza?:
"Aaa to pani musi miec skierowanie, to doktor musi zrobic badanie... bla bla bla"
A nie ma tam gdzies w poblizu lekarza który byłby też naprotechnologiem? Naprotechnolodzy raczej poważnie podchodzą do każdego leczenia więc może warto poszukać.
Aha dla informacji bo wiele o tym nie wie. Naprotechnolog to lekarz ginekolog położnik po studiach medycznych i leczy wszystkie schorzenia ginekologiczne nie tylko niepłodność i przyjmują też osoby nie mające problemów z płodnością na zwykłe wizyty na jakie chodzi się do ginekologa. Pisze bo juz rózne głupstwa słyszałam/czytałam na temat naprolekarzy i czasem włos mi się jezył na głowie jacy niektórzy w XXI wieku są zacofani -
Ezia90 wrote:Wszystko pieknie fajnie, macie racje co do wszystkiego, ale raz juz mu mowilam o tym posiewie to jakos mnie zbył.
-
vanessa wrote:A nie ma tam gdzies w poblizu lekarza który byłby też naprotechnologiem? Naprotechnolodzy raczej poważnie podchodzą do każdego leczenia więc może warto poszukać.
Nie ma vanesso naprawde ciezko o jakiegos dobrego lekarza, a jak jest to prywatnie i bardzo drogi. Ale nawet co do nich to roznie jest z ich kompetentnoscia
-
vanessa wrote:5. lekarz powinien zajrzec Ci nie tylko "tam" ale i do gardła czy nie masz zmian grzybiczych. Ja stałam przy oknie z wywalonym jęzorem jak zaglądał
Vanesso, jesli chodzi o ten jezyk.. Ja niby nie zauwazam u siebie zadnych zmian to znaczy moze na lewej krawedzi jezyka jest cos białego, jakis nalot ale nie wiem czy to to. Ty jakie zmiany mialas?
-
Ezia90 wrote:Vanesso, jesli chodzi o ten jezyk.. Ja niby nie zauwazam u siebie zadnych zmian to znaczy moze na lewej krawedzi jezyka jest cos białego, jakis nalot ale nie wiem czy to to. Ty jakie zmiany mialas?
Dowiedziałaś sie gdzie można zrobić wymaz z antybiogramem i antymycogramem? Myślę że to by juz coś dało. I dobrze by było gdyby lekarz przepisał Ci leki wg. antymycogramu na dłużej nie tylko kilka dni. Ja brałam 3 tygodnie nystatyne i flumycon 200 mg. U mnie na to było wrażliwe.
Wczesniej bez badań jak dostałam leki np. na 6 dni to nawet objawy nie minęły. Poprzedni lekarze twierdzili że mam nawracajacą ale ona nie była nawracająca tylko niewyleczona bo po skończonych lekarz na drugi dzień było to samo albo jak wspomniałam nawet objawy przy braniu tych leków nie znikały.
Może na razie nie przejmuj sie gardłem, językiem bo nalot moze być od czego innego a po za tym jakby to była grzybica to pewnie całe gardło byłoby zawalone i jakies nieprzyjemne objawy byś pewnie miała. Postaraj się zrobić ten wymaz. Nie ma u Ciebie gdzieś lab Diagnostyka bo wiem że tam robią takie posiewy tylko trzeba znaleźć punkt pobrań wymazów z pochwy bo nie wszędzie pobierają.
Ja około 2 lat miałam ta grzybicę i 3 tygodniowe leczenie wg. antymycogramy pomogło. Mysle że u Ciebie bedzie podobnie tylko trzeba odpowiednio dobrac leki i brać je dłużej. Jakiś lekarz na pewno sie tam zajdzie tylko najlepiej idz od razu z wynikiem wymazu. Wiadomo trzeba poszukać odpowiedniego i nie zawsze łatwo znaleźc. Ja też długo szukałam i znaklazłam więc Ty też znajdzieszWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 12:00
Ezia90 lubi tę wiadomość