Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Adry tylko z tego co Zozo pisze to facet raczej nie jest chętny żeby na szkolenia chodzić, więc pies dalej będzie latać samopas. Pewnie ze to nie jest psa wina, nie został wychowany więc działa tylko i wyłącznie instynkt.
Podłaczyli mnie do kroplowke. Jak leżałam skurcze były, wstałam na chwilę i magicznie zniknęły.Adry, Arienkas83 lubią tę wiadomość
-
Zozo haha, rozsmieszylas mnie
to ja powinnam mieć takie koszmary
Adry nie mam pojęcia jak długo, mówiła o kilku godzinach ale chyba jak się dzięki temu rozkreci to odlacza. Mam skurcze co 3 minuty, mocne, ale to wszystko jest na razie sztuczne. Ta oporna szyjka musi się skrócić. Wiedziałam że będzie z tym problem, od początku miałam bardzo długo, ok 5 cm. I przez całą ciąże to było super bo mogłam robić co chciałam no ale teraz są tego efekty.
Więc Arienka teraz leżysz i dbasz o siebie ale pewnie poród będzie błyskawiczny
Kryska mnie w ogóle bardzo drażni jak ludzie podchodzą do obcego psa. Jak wzięliśmy 6 lat temu kundelka to za punkt honoru wzięłam sobie ze nauczę ja kilku komend i posłuszeństwa. I najwięcej mi namacili ludzie na ulicy. Suczka była przeurocza więc każdy pchal się z łapami. A ona właśnie dostała komendę "przy nodze". I żeby jeden z drugim spytal, nie, wychodzisz ze szczeniaczkiem na ulicę i staje się własnością publiczna.Krystyna123, Adry lubią tę wiadomość
-
Ja bym nigdy nie zaufała psu w 100%. Teścioqie mają kundelka suczkę. Bardzo łagodna. Jedyne co może zrobić to zalizać. A ostatnio mała się z nią bawiła i chyba pies miał dość tego szaleństwa i warknął na małą pokazując zęby. My jak widzimy, że pies się boi, denerwuje to każdemy małej ją zostawić bo czasami pies może ugryźć lekko ze strachu/stresu. A wiadomo, że dzieci nie mają umiaru i czasem by zamęczyły psinę. Mojej koleżanki Husky był na spacerze i dziecko podeszło i wsadziło mu palec w oko. On je tak lekko kłapnął zębami i pies tak się przejął że legł na ziemi i piszczał.
Krystyna123 lubi tę wiadomość
-
U nas też są różne dni. Czasem co 2 godziny chce jeść a usypianie zajmuje półtorej godziny więc dospanie jest cokolwiek problematyczne a czasami grzecznie idzie spać i można sporo zrobić. Nocki (odpukać) ostatnio lepsze bo potrafi 4 a czasami nawet 5 godzin przespać.
Multiwitamina, Arienkas83 lubią tę wiadomość
-
Krystyna123 wrote:Heh, przypomnialo mi sie, ze jak Rociu byl maly i musial zostawac sam, wrzucalam mu do koszyka nasze ciuchy, najlepiej takie po spacerze. Minus jest taki, ze do dzis ma fetysz na skarpetki
Krystyna123 lubi tę wiadomość
-
Ja nawet nie wiem kiedy mi ten dzień zleciał. Kroplowka jeszcze leci. Skurcze były znosne, jak leżałam to bardzo bolały ale leżałam tylko pod ktg. I już myślałam że wracam z powrotem na patologie ale podczas badania pociekly mi wody i już muszę zostać. Jest minimalny postęp bo rano szyjka była odgieta a teraz pomalutku się centralizuje. Ale dalej długa i rozwarcie na palec. Położna nie potrafiła określić ile będziemy czekać, kroplowka spływa wolniej i skurcze są rzadsze więc jak się skończy to może być lipa ze skurczami. Ale najważniejsze że mnie nie odesla. I mam pokój z wanną, jedyny na oddziale
Ale dwie nieprzespane noce dały mi się we znaki, na ktg pomiędzy skurczami odplywalam. Sama nie wiem czy zasypialam czy traciłam przytomność, dziwne uczucie. Mąż pojechał po coś do jedzenia, mam się wzmocnić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2019, 17:15
Krystyna123, Frida91 lubią tę wiadomość