Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Czekamy, plan wydaje się bardzo dobry- rozsądny.25.11.2019 pozytywny test:)
26.11.2019 - Bhcg 87,88;)
28.11.2019 - Bhcg 295,92;)
03.12.2019 - Bhcg 2924,65;D
12.12.2019 - 💓
27.01.2020 - USG prenatalne, Orzeszek ma 7cm2mm;)
26.02.2020 - synek😊 18cm "wzrostu", waga 200g ❤️
24.04.2020- 34cm i 1kg wagi❤️
07.08.2020- Synku witamy na świecie! 3850g i 54cm🥰
24.10.2022 pozytywny test, Bhcg 66,78;)
28.10.2022 Bhcg 739,46;)
23.01.2023 17cm i 190g pięknego chłopaczka🥰
24.02.2022 27cm i 500g 🥰
-
czekamynadzidzie wrote:Adry spoko. Mnie już mało co przybija. Pewnie Promyk nie pomyślała. Nawet mi się nie chciało płakać jak się dowiedziałam, że znow to samo. Życie uczy bycia twardym.
Miałam właśnie pytać czy się czasem tu odzywasz, co u Ciebie? Jak w nowej pracy? Lepiej Ci tam? Po takim czasie chyba już mozesz wydać obiektywną opinię
Czekamy, spoko nie spoko, ale brak taktu zawsze poraża szczególnie od osoby, która zawsze go wymagała, potem zaszła w ciążę i.. widać szybko zapomniała jak to było.
Nie odzywam się już prawie wcale, bo i co tu pisać?
U mnie ok na początku sierpnia wybraliśmy się z mężem na Sycylię na kilka dni (bez dziecka), w końcu mieliśmy czas dla siebie, spędziliśmy go intensywnie na zwiedzaniu w gronie znajomych, wróciliśmy wypoczęci, zwarci i gotowi do akcji. Było naprawdę bardzo miło i bardzo, baaaaaardzo potrzebowałam tego wyjazdu.
Nowa praca... nadal ciężko mi ocenić. Bardzo różni się od tego co robiłam, taka typowo administracyjna teraz, cały dzień w tabelkach. Jest dużo spokojniej, bez stresu, dziwnie jakoś... na bank nie chcę tego robić do końca życia, raczej zajdę w ciążę, potem odchowam i wtedy poszukam czegoś co daje więcej wyzwań, ja lubię jak coś się dzieje . Koleżanki mam wspaniałe, tworzymy dobry zespół, to też ważne. od 1 października bede mieć nową siedzibę sporo dalej od domu, ale ponoć obiecują home office 1-2 dni w tygodniu. ciekawe jak to będzie
I właściwie tyle
-
Lavende86 wrote:Adry - no raczej ten wątek mało już ma wspólnego ze staraniami bo nikt nowy nie dołączył, a reszta już dzieciata i się nie odzywa albo odzywa sporadycznie. Czekamy jeszcze tylko na nasze dwie ostatnie, zaległe ciąże bo o tych osobach akurat myślę z sentymentem i zawsze trzymam za nie kciuki. Za Multi też. Jestem ciekawa jak to u niej będzie z kolejnym bobo i kto to się tam urodzi. Mi się miło czyta co tam słychać u reszty, ale wiadomo, jestem w innej sytuacji. Może powinnyśmy założyć wątek na fioletowej stronie Wsparcie zawsze się przydaje. Nie wiem... Myślę, że nikt nie ma na celu robić przykrości staraczkom.
Wiem, rozumiem. Nie mam nic przeciwko rozmowom o dzieciach taka kolej rzeczy, ale są granice tak myślę, ale mogę się mylić. nie chodzi o przykrość, ale o szacunek, jak ktoś daje wpis o porażce w staraniach to temat kup i gaworzenia można przełożyć na kolejny dzień, a skupić się na tej osobie, która nas tu i teraz potrzebuje.
-
Adry- nie, nie zapomniałam jak to było. Jakbys poczytala moje posty odkad urodził się młody to może byś to zauważyła.
Czekamy i Ag wiedzą (mam nadzieje), że dobrze im życze i trzymam za nie mocno kciuki, żeby też mogły poczuć takie samo szczęscie.
Moja droga też nie była latwa i powtarzalam to już wcześniej, że dalej nie moge uwierzyć że się udało, i zawsze pozostane staraczką.
Skoro mi się udało to może daje jednak nadzieje innym.
Trzymajcie się dziewczyny.Starania od 2017r.
1 IVF maj/czerwiec 2019
4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
1-Transfer 4AA
Test 06.07 - Bhcg<1.
2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
Test 21.09 -Bhcg 486
Test 23.09 - Bhcg 1076
USG 04.10 -
12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
31.10 - koniec leżingu !
21.11-USG prenatalne - syn?
12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
23.03- 1660g ślicznego bobasa
27.05 3300g 54 cm - Misio
4 -transfer " 4AB "13.01
Bhcg <0.1
5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
Bhcg 472 -
NowaJaaa wrote:Dziewczyny luz... piszcie tutaj o dzieciowych sprawach, bo więcej bedzie pożytku dla Was z tego. My sobie z Czekamy damy rade, kiedyś zajdziemy 🙂 Czekamy mi toruje droge, a ja za Nia krocze (moze po za Novum bo tam sie nie wybieram). Poza tym ostatnio sobie zdałam sprawę, ze od 4 lat Przyjaciółka „raczy mnie” narzekaniem na ciaze, dzieci i ogólnie tematami - wiec chyba sie juz uodporniłam.
Novum, novum, novum ale po co się uodparniać, można zrobić tak, żeby wszystkim było miło i przyjemnie, i tym dzieciatym i tym walczącym i tym pośrodku. -
Lavende86 wrote:No i nawet nie wiesz jak my za Was dwie trzymamy kciuki. Niby jesteśmy sobie obce, ale ten wątek ma już prawie 2,5 roku i jednak trochę o sobie wiemy i trochę się zżyłyśmy. A może to ja jestem taka wylewna 😂 No trudno. Myślę, że nikt tu nie chce nikomu zrobić na złość. A narzekać to każda z nas ma na co bo takie jest życie. Nie ma osoby bez problemów. Poprostu każdy ma inne i każdego czasami co innego przerasta. To nie jest tak, że masz to dziecko i wstępujesz do magicznego klubu szczęśliwych ludzi bez problemów. Szczęśliwych może i tak, bez problemów już raczej nie. Ja tam liczę, że w końcu i Wy będziecie miały okazję ponarzekać na dzieci 😁 Jesteście silne babki i podziwiam Waszą siłę. Ja bym pewnie nie dała rady.
bez Ciebie to ten wątek nie ma prawa nawet istnieć jesteś integralną częścią historii u Ciebie zawsze się coś dzieje, młody nieźle Cię przeczochrał ale doskonale sobie dałaś radę, myślę, że już będzie tylko z górki, czego Ci życzę i cały czas trzymam kciuki :*Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Kurczę Czekamy to wam się znowu przeciągnie, miejmy nadzieję że korona już nie da takich obstrzeżeń jak wiosna .
Nie chce mocno wchodzić w temat, Ale Promyk ja akurat czytam Twoje wpisy . I doskonale pamiętam jak było mi przykro bo coś tam o młodym pisałam, A tobie było przykro bo byłaś jeszcze przed procedurą.
Moja droga jest krótsza niż Twoja, ale myślę że znalazłaś się po drugiej stronie barykady i Twoje wpisy naturalnie są inne . Nie czujesz już tej frustracji starań tak jak czułaś i to widać w Twoich postach , przeżywałaś ciążę, poród A teraz macierzyństwo. Twoja złość przekuła się w coś innego . Może temu odebralalas uwagę Adry jakoś źle. Ale widząc Cię z boku ewoulowalas . I zawarłaś w jednym poście dwie sprzeczne myśl. Pomyśl jakbyś się czuła jeszcze przed ciąża , tu współczucie dla Ciebie a za chwilę coś o noworodku. Nie pisze tego złośliwie.
♡♡♡ Kornel ♡♡♡ 1.04.2019
♡♡♡Klaudia♡♡♡17.01.2021 -
Lawendo 😊😄 U nas szczęśliwa noc to pobudka koło 10 , 1 i 4rtej. Dziś 4/5 mieliśmy bal 😆 no trudno . Wyspie się w grobie . Myślałam że mały da mi odespać przed młoda, Ale niciula. Najwyżej zginiemy w budzie A ja gdzieś w kącie będę dogorywać pierwszych kilka tygodni, miesięcy.
A tak serio jakoś ludzie ogarniają i bliźniaki i dzieci rok po roku. Będzie trochę łez , ale jakoś dojdziemy ładu. Zrobię najwyżej krótkie wakacje w psychiatryku♡♡♡ Kornel ♡♡♡ 1.04.2019
♡♡♡Klaudia♡♡♡17.01.2021 -
Adry dlaczego Ty mnie nie zabrałaś na Sycylię? He? Poznałabym przystojnego Włocha i na pewno bym Wam nie przeszkadzała 🤣 my w tym roku to „miały byc egzotyczne wakacje życia- a bedzie Ciechocinek”... bo Maz ma bunt (moze jednak troche juz wiem co to zbuntowane dziecko 🤣) .. Co do pracy to widze, ze mamy taki sam plan... tylko ja nie wiem czy nie rzucę swojej nagle, bo brakuje mi takich wyzwan.. z drugiej strony jest powiedzmy stabilnie i jak cos to szybko ide na zwolnienie lekarskie w ciąży i luz.. (bo na milion procent szybko spanikuje).
Wiem i czuje, ze każda tutaj nam kibicuje... tylko wiadomo, ze nagle nie będziecie pisać o „przedszkolu” skoro każda juz w „szkole”... zdaje sobie sprawę ze pamiętacie jak to było sie starać ale to juz za (większością ) za Wami.. teraz macie dzieci i normalne ze o Nich piszecie..
Ja jestem teraz na takim pośrednim etapie... juz sie przyzwyczaiłam, ze ludzie z Dziećmi (w większości) traktują mnie jakbym nic o świecie nie wiedziała, nie miała nic do roboty itd .. w sumie nawet tutaj nie pisałam jak mnie ostatnio Kolezanki potraktowany albo jak pseudo przyjaciele nawet nie zapytali „jak sie czuje po operacji”.. (gdzie ja oferowałam Im nawet ze chałupę posprzatam gdyby cos jak dziewczyna była w ciąży)... no cóż dla niektórych liczy sie tylko „ich zmęczenie i narzekanie na dzieci” i wykorzystywanie (tak to odbieram) tego ze Oni te dzieci maja a my z Mezem nie.. wiec mozna sobie pozwalać.. przykro mi to pisać ale uważam, obserwując otaczający mnie świat, ze dziecko to wspaniała wymówka kiedy komuś to pasuje... i szczerze nie chce taka byc... i sie tak ostatnio zastanawiałam czy da sie żyć inaczej z dzieckiem.. czy da sie traktować dziecko jako szczęście i byc zadowolonym z tego ze życie po dziecku sie zmienia... nie mam tutaj nic do kogokolwiek z forum, bo to tylko wycinek życia i każda pisze co chce.. ale takie mam przemyślenia...
poza tym u mnie w pracy dalej baby boom - i tak, juz mi sie nie chce udawac, ze sie ciesze z cudzych ciąż .. ciekawe czy widac moj przyklejony do twarzy uśmiech.. a w środku w głowie to nachalne pytanie „dlaczego nie ja?” ..
Tak sobie z rana rzuciłam przemyśleniami .. ale jak któraś nie chce sie odnosić to ufajcie ze tego posta nie ma i piszcie co tam chcecie/uważacie żebym nie blokowała tematów.Starania od 01.2018r.
Od 03.2020 AP - MP 🥰
Pcos,cykle bezowulacyjne, kir Bx, cytokiny skopane, komórki nk-23%
Stymulacje: clo+pregnyl (2 nieudane), lametta+pregnyl (2 nieudane).
Laparo+histero+drożność - korekta kształtu macicy.
Maz ok
Szczesliwy cykl-gonadotropiny+acard+intralipid+neoparin
15.12.2020r.-pęcherzyk ciążowy
28.12.2020r.- Nasz Dzidziuś ma ❤️
16.07.2021r.- 35tc SN Synuś ❤️
11.04.2023r.- beta 760 Nasz Drugi Cudzie zostań z nami! 🙏🙏
Czekamy na Dziewczynke 😍
-
Multiwitamina wrote:Lawendo 😊😄 U nas szczęśliwa noc to pobudka koło 10 , 1 i 4rtej. Dziś 4/5 mieliśmy bal 😆 no trudno . Wyspie się w grobie . Myślałam że mały da mi odespać przed młoda, Ale niciula. Najwyżej zginiemy w budzie A ja gdzieś w kącie będę dogorywać pierwszych kilka tygodni, miesięcy.
A tak serio jakoś ludzie ogarniają i bliźniaki i dzieci rok po roku. Będzie trochę łez , ale jakoś dojdziemy ładu. Zrobię najwyżej krótkie wakacje w psychiatryku -
[\Quote]
sie tak ostatnio zastanawiałam czy da sie żyć inaczej z dzieckiem.. czy da sie traktować dziecko jako szczęście i byc zadowolonym z tego ze życie po dziecku sie zmienia.. [ quote\]
Aga . Po prostu ile byś się nie wystarała to będziesz czasem zmęczona dzieckiem, będziesz je doceniają bardziej Ale jesteś człowiekiem. Zobaczysz sama jak u Was ruszy.
Mężem też jesteś nie raz zmęczona ,prawda ? Jesteśmy tylko ludźmi. Ja teraz pierwszy teymest tak bardzo bardzo chciałam spać ... A musialm ogarnąć małego, obiady, dom i tyle ile dałam radę pomoc na polu . Ta pomoc od 2 lat jest minimalna i czuje się jak leń, Ale nie zmienię tego i następny rok też do lekkich nie należy. A że podejście jest inne , bo w ciąży nie byłam zbytnio nikogo nie obchodziło że chodzę niewyspana 🤷♀️ jest robota która należy do mnie i ja powinnam zrobić. Wiesz ile się nasluchalm na wiosnę że * ja dałam dziecku szuflade pełną śrubek i dziecko siedziało A ja robiłam *♡♡♡ Kornel ♡♡♡ 1.04.2019
♡♡♡Klaudia♡♡♡17.01.2021 -
Lavende86 wrote:Multi, jak ty nie dasz rady to nikt nie da. Jesteś ogarnięta i pracowita babka. Myślę, że świetnie sobie poradzisz. Na początku zawsze jest ciężko bo to kolejna rewolucja i zmiana w życiu, normalne, ale wszystko da się poukładać. Siostra koleżanki ma bliźniaki trochę starsze od mojego i mówi, że oni w ogóle mało śpią. W nocy się budzą raz jeden, raz drugi. Albo jeden drugiego budzi. Ja nie wiem jak ta kobieta jeszcze daje radę. Normalnie mam podziw dla niej i respect 😁♡♡♡ Kornel ♡♡♡ 1.04.2019
♡♡♡Klaudia♡♡♡17.01.2021 -
Multi taaaaa „zobaczę co to życie” jak dziecko urodze... a jak nie? To do konca życia bede dyskryminowana? Roznie moze byc u nas, skoro nie wiadomo o co chodzi... czasem nie ma happy endu...Starania od 01.2018r.
Od 03.2020 AP - MP 🥰
Pcos,cykle bezowulacyjne, kir Bx, cytokiny skopane, komórki nk-23%
Stymulacje: clo+pregnyl (2 nieudane), lametta+pregnyl (2 nieudane).
Laparo+histero+drożność - korekta kształtu macicy.
Maz ok
Szczesliwy cykl-gonadotropiny+acard+intralipid+neoparin
15.12.2020r.-pęcherzyk ciążowy
28.12.2020r.- Nasz Dzidziuś ma ❤️
16.07.2021r.- 35tc SN Synuś ❤️
11.04.2023r.- beta 760 Nasz Drugi Cudzie zostań z nami! 🙏🙏
Czekamy na Dziewczynke 😍
-
NowaJaaa wrote:Multi taaaaa „zobaczę co to życie” jak dziecko urodze... a jak nie? To do konca życia bede dyskryminowana? Roznie moze byc u nas, skoro nie wiadomo o co chodzi... czasem nie ma happy endu...
Po za tym . Dlaczego masz być dyskrimimowana ? Bo nie masz dzieci ? To nie znaczy że nie masz problemów, nie jesteś zmęczona, czy masz być gorsza. A te osoby świadomie które zrezygnowały z macierzyństwa? Też mają być gorsze ?♡♡♡ Kornel ♡♡♡ 1.04.2019
♡♡♡Klaudia♡♡♡17.01.2021 -
Agg - to masz odwrotnie niż ja w pracy bo u mnie jest sporo osób, które nie mają dzieci. Dużo podróżują, wychodzą tu i tam, inwestują w siebie i swój rozwój, a na mnie patrzą, tak, że ja to już wypadłam z obiegu bo np. umówienie się na 20:00 to dla mnie problem. Część z nich otwarcie mówi, że nigdy nie chcą mieć dzieci. No i często słyszę niby w żartach, że jestem matka polka. Często w rozmowach pojawiają się tematy, że np. nie powinni do restauracji ludzi z "bachorkami" wpuszczać bo się drą itd albo opinie, że dziecko (np. roczne) drze się w sklepie bo matka nie wychowała. Mi się wtedy nawet nie chce odzywać. Nie mówię już o tym, że osoby z dziećmi są wycinane z nagród lub mają najgorsze bo nawet jak sie starasz, a raz weźmiesz opiekę na chore dziecko to już wpadasz na czarną listę leniwych obiboków. Albo teksty o 500+ 🙄
Co do Twoich znajomych to bardzo niefajnie się zachowali i czy to są prawdziwi znajomi czy tylko osoby, które widujesz z przyzwyczajenia? Bo ja bym chyba nie chciała z takimi mieć do czynienia. Trzeba unikać ludzi, którzy wysysają z Ciebie pozytywną energię.
A czy da się żyć inaczej z dzieckiem? Też sobie czasem zadaję to pytanie. Nic nie jest białe albo czarne. To tak jakbym Cię zapytała czy da się żyć szczęśliwie z facetem i nigdy nie mieć go dość. To są relacje ludzkie i często status: "to skomplikowane" 😀 Moim zdaniem da się i ja czekam aż młody odrośnie od ziemii bo starsze dziecko to niebo, a ziemia. Z córką to już mogę konie kraść i się dogadujemy. Ale jak ma się hajnida to jest to wyzwanie dla rodziny, związku i zdrowia psychicznego. Jak taki co łazi i krzyczy cały dzień i płacze, nie chce spać. Czasami nie starcza mi cierpliwości. Czasami chce się wyć. Myślę: co ja robię nie tak? Z mężem spięcia bo wszyscy nerwowi i tak leci. Potem wszyscy śpią, a ja mam wyrzuty sumienia, że nie miałam więcej cierpliwości. Dlatego jak piszę, że moje dziecko to i tamto i ktoś mi pisze, że ma tak samo to mi lepiej bo wiem, że nie zwariowaliśmy tylko tak czasem jest. I może minie z czasem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2020, 09:48
-
Ag powiem Ci z mojej perspektywy a mam mega wymagające i wrażliwe dziecko które jednak mnie ogranicza i do tego mieszkam obecnie na wsi i nie mam jeszcze prawa jazdy więc jestem trochę udupiona... Da się to wszystko doceniać, cieszyć się dzieckiem, wspólnym czasem, zabawą, postępami pod warunkiem że słuchasz też co mówi Ci Twoje ciało i jakie masz potrzeby. Nie wszystkie są realne do spełnienia jak np.przespanie całej nocy, ale najbardziej jestem sfrustrowana i rozdrażniona jak mam już przesyt, Mała ma ciężki czas a ja nie mam ani chwili samotności i ciszy w dzień np przez cały tydzień albo dluzej. Wtedy mam ochotę uciekać albo podrzucić małą sąsiadom i zabarykadować się w domu 😂 Ale jak np. Mąż wtedy da mi w weekend parę godzin i wyjdzie z nią i mogę porobić coś dla siebie, wyluzować się, pobyć w samotności to ładują się jakoś moje baterie i znowu mam siłę i kolejna dawkę cierpliwości. Po prostu trzeba pamiętać o wypełnianiu swojego kubeczka potrzeb żeby móc z niego dolewać innym. Jeśli jedziesz na pustym baku to człowiek już ma wkurw i agresję na to wszystko, że "ona/on znowu czegos ode mnie chce!"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2020, 09:42
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Wszystkiego najlepszego dla malutkiej Rozalki!!! Jak ten czas leci! 🎂🎂🎂🎂
"Po prostu trzeba pamiętać o wypełnianiu swojego kubeczka potrzeb żeby móc z niego dolewać innym. " 😍😍😍 bardzo dobrze napisane!Frida91 lubi tę wiadomość
25.11.2019 pozytywny test:)
26.11.2019 - Bhcg 87,88;)
28.11.2019 - Bhcg 295,92;)
03.12.2019 - Bhcg 2924,65;D
12.12.2019 - 💓
27.01.2020 - USG prenatalne, Orzeszek ma 7cm2mm;)
26.02.2020 - synek😊 18cm "wzrostu", waga 200g ❤️
24.04.2020- 34cm i 1kg wagi❤️
07.08.2020- Synku witamy na świecie! 3850g i 54cm🥰
24.10.2022 pozytywny test, Bhcg 66,78;)
28.10.2022 Bhcg 739,46;)
23.01.2023 17cm i 190g pięknego chłopaczka🥰
24.02.2022 27cm i 500g 🥰
-
100 lat Rozalko!!!! 🎂🍰 Kiedy to zleciało. Czas za szybko płynie!
Frida - mądrze piszesz. Mi z jednym było łatwiej ten kubeczek zapełnić, a teraz to jest wyzwanie. Gdyby jeszcze się człowiek wyspał to może by inaczej było. Mąż pracuje w różnych dziwnych godzinach i też dużo po godzinach. Często wraca w nocy, a rano jest nie do życia. Musi ogarnąć siebie, mundur, iść przydźwigać zakupy itd. Też ma co robić. Potem każde z nas walczy o chwilę odpoczynku dla siebie i jest spięcie.
A masz może jakąś fajną książkę do polecenia jak sobie radzić z takim ciężkim egzemparzem jak mój?Frida91 lubi tę wiadomość
-
Ag- masz bardzo dziwnych znajomych😐 Mają bardzo dziwne podejście i takie stawianie siebie w roli pokrzywdzonego bo ma się dziecko jest strasznie kiepskie. Zwlaszcza, że dzieci nie znajduje się przez przypadek w kapuście, a są swiadomą decyzją... Owszem można trochę ponarzekać bo macierzyństwo jak wszystko inne potrafi przytłoczyć, ale żeby mówić staraczce lub choćby dawać znac, że o życiu mało wie? Absurd.
Nie słuchaj tych ludzi bo gadają głupoty, a tym bardziej się tym nie przejmuj. Jak będą pierdzielić takie farmazony to zacznij opowiadać jakie zagraniczne wakacje planujesz z mężem w niedalekiej przyszłości. Nawijaj o odpoczynku pod palmami i patrz jak im żyłka będzie skakać;p Jak oni mogą być chamscy dla ciebie to ty też schowaj kulturę w buty.
Starania są bardzo ciężkie, ale to też nie oznacza, że macierzyństwo już jest bułką z masłem. Nikt tutaj nie powie Ci, że masz takie sielskie życie bo jesteś wolna i dzieci ci w niczym nie przeszkadzają. Każda z nas wie co to są starania i jak bardzo ryją psychikę. Jeżeli, któraś narzeka na zmęczenie czy złą noc to nie dlatego, że chce narzekać na macierzyństwo, ale dlatego, że czuje sie w tej chwili akurat gorzej.
To tak jak po mega dobrej imprezie- człowiek na nią czeka i się na nią szykuje, a na następny dzień i tak narzeka, że go głowa boli i ma kaca;p Nie oznacza to jednak, że później nie będzie wspominał tej imprezy jako najlepszej w życiu;)25.11.2019 pozytywny test:)
26.11.2019 - Bhcg 87,88;)
28.11.2019 - Bhcg 295,92;)
03.12.2019 - Bhcg 2924,65;D
12.12.2019 - 💓
27.01.2020 - USG prenatalne, Orzeszek ma 7cm2mm;)
26.02.2020 - synek😊 18cm "wzrostu", waga 200g ❤️
24.04.2020- 34cm i 1kg wagi❤️
07.08.2020- Synku witamy na świecie! 3850g i 54cm🥰
24.10.2022 pozytywny test, Bhcg 66,78;)
28.10.2022 Bhcg 739,46;)
23.01.2023 17cm i 190g pięknego chłopaczka🥰
24.02.2022 27cm i 500g 🥰