Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Adry a wiesz ze mnie ta myśl nie opuszcza że bliźniaki. Ten wysoki prog mi spokoju nie daje.
A oczywiście mam dylemat. Już wcześniej miałam wizytę umówiona na 23 sierpnia - monitoring miałam mieć , i nie wiem czy zostawić ten termin czy przełożyć. To byłoby 7 tyg od miesiączki ale u mnie to jest zakładane bo od miesiączki do owulacji miałam 3 tyg więc tak jakby 6 tyg. I czy jest sens iść.
Wiem że trochę na wyrost planuje bo bety nie mam ale jakoś to mnie teraz najbardziej stresuje bo nie wiem co z pracą i l4 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAdry wrote:a ja dzisiaj pierdyknęłam na szybko focaccie z oliwkami dla mnie i z solą dla męza. Polana oliwą smakuje obłednie
mogę umrzeć
Mycha to daj znać jak beta może coś się święci
A co to za przysmak bo nigdy nie jadłam,wyglada apetycznie jakiś rodzaj pizzy albo coś ??Adry, Beatrix_ lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny niezaciążone odzywajcie się zarem więcej bo czasem wydaje mi się, że samotna tu jestem Może i nam się kiedyś uda. Musimy się trzymać razem bo ciężarne pewnie nas opuszczą wraz z narodzinami osesków Ja czuję, że mój czas szybko nie przyjdzie.
Adry ja też się z Tobą wyjątkowo zgadzam. Widzę, że mamy podobne doświadczenia i poglądy.
Dziewczyny ja także staram się odchudzić. Jeśli z ciążą nie wychodzi to przynajmniej będę laska Robię to dla siebie. Mam koleżankę dietetyczkę i kiedyś pomierzyła mnie, poważyła itd i stwierdziła, że żeby schudnąć powinnam przejść na 1500 kalorii. Rozpisała mi dietę ale długo nie wytrzymałam. Wolę sama sobie organizować co jem. Staram się nie podjadać, nie jeść kalorycznych rzeczy, słodyczy i ograniczać z porcjami. Gruba nie jestem, ale chciałabym zrzucić z 6kg. Wieczorami trochę się gimnastykuję jak mam siłę Przed ciążą miałam super figurę. Zawsze byłam drobna. Tęsknię za nią chociaż powiadają, że źle nie jest.
Już spisałam ten cykl na straty, a tu nagle pojawił się śluz płodny. 3 dni opóźniony... Ja już nic nie wiem. Może jednak zdążymy coś podziałać bo mąż jutro wraca.
Dziś znowu sprzątałam. Tym razem łazienka wc i te sprawy. Mam teraz taki błysk na chacie, że dawno tak nie miałam. Szok
-
Adry wrote:podobno im później ząbki wychodzą tym są mocniejsze. wiele osób mi tak mówi i chcę wierzyć, że to prawda, bo moj mąż ma mega słabe zęby i to jest dziedziczne niestety, bo jego rodzice to już od dawna mają wszystkie sztuczne
-
nick nieaktualny
-
malutka_mycha wrote:Dziękuję dziewczyny, i za kciuki wczorajsze i za dzisiejsze gratulacje. Mąż zachwycony, złapałam go jak jeszcze w połowie spał - widok fantastyczny. Taki piękny uśmiech mu wypłynął. Czekam na bete
A teraz idę zbierać aronie bo krzak strasznie obrodzilWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 17:24
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
Evell wrote:Ja niestety nic nie podziałam bo jesteśmy u teściowej do Niedzieli tutaj chyba będziemy i zabardzo się tu nie da bzykać dziś mój 9 dc.
Lavende musimy się wspierać w tych trudnych chwilach ... -
Lavende86 wrote:Pamiętam moją reakcję na ciążę. Była bardzo romantyczna hahaha. Ogólnie nie spieszyło nam się do dziecka, ale stwierdziliśmy, że pewnie trochę to może potrwać więc zaczniemy się starać od stycznia. Miałam cichą nadzieję, że z kilka miesięcy to zajmie, a ja będę cieszyc się dzikim seksem hihi Zaczęliśmy w styczniu no i już w styczniu okresu nie dostałam, a bara bara było może z 2 razy bo byłam potem chora. Jak zobaczyłam pozytywny test - wyskoczyły od razu 2 grubachne krechy to wrzasnęłam: O KUR.A!!! Mąż przyleciał bo się przeraził, że coś się stało. Jak zobaczył test to stwierdził, że wiedział, że tak będzie i go to nie zdziwiło. Potem byłam w szoku przez kilka ładnych dni. No a potem już radość. Ale musiałam to przetrawić Na pewno reakcja jest inna jak szybko się zajdzie, a inna jak ciąża jest wystarana i wyczekana po wielkich bojach. Teraz to bym inaczej zareagowała
Heh, musiał byc niezły szok koleżanka podobno też tak zareagowała jak zaszła w pierwszym cyklu -
malutka_mycha wrote:Heh, musiał byc niezły szok koleżanka podobno też tak zareagowała jak zaszła w pierwszym cyklu
Haha
No życie...