Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Może być gorzej, fakt. Moja babcia została porzucona z 3 dzieci w powojennej Polsce, w biedzie. Łatwo jej nie było. A znajoma z kolei miała 2 dzieci i męża który pił i bił. Jak miała ok. 55 lat facet zmarł (nie wiem na co, pewnie wątroba nie wytrzymała), po pół roku kobieta stwierdziła że jest szczęśliwa i powinna się rozwieść 20 lat temu....
Ja mam 37 lat. Pewnie że lepiej byłoby być młodszą ale wolę się cieszyć tym co późniejszy wiek przyniósł mi dobrego niż zastanawiać się co by było gdyby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2018, 08:51
Multiwitamina, Krystyna123, czekamynadzidzie, Beatrix_, Lavende86 lubią tę wiadomość
-
Chyba oszaleję do czasu tej wizyty... Z tej niepewności i w ogóle.
Sama nie wiem, czy jakby mi się udało chociaż jedno w takich trudach jak teraz, stymulacjach itd. to czy chciałoby mi się to przeżywać znowu, żeby mieć drugie... Mogłabym chyba adoptować. Chciałabym urodzić chociaż jedno swoje. Martwię się tymi wynikami, to amh 29 to jakiś kosmos chyba, nawet w necie nie znalazłam nic na temat aż takiego wyniku. Wiem że wyższe to lepiej niż niższe, ale chyba są jakieś granice tego. Jak jest tego tak dużo to też chyba ciężko stymulować, żeby wyszedł 1 pęcherzyk. Pewnie znowu całe mnóstwo na to zareaguje. -
Frida wynik faktycznie wysoki ale sama wiesz ze lepiej za dużo niż za mało. A jak lekarz będzie dobry to odpowiednia symulacje dobierze. Może będziesz musiała częściej jeździć na monitoring, może chwilkę potrwa aż dobiora odpowiedni zestaw leków. Zdaj się na lekarza i spróbuj sobie nie wymyślać najgorszych scenariuszy
Nefre_ ms, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Wróbel ja też nie dałabym Ci 37 lat
Nie no dziewczyny macie rację, powinnam po prostu zdać się na lekarza i tyle, bo sama się na tym nie znam i nie wiem, jak to wszystko rokuje. Ze spisaniem pytań dobry pomysł, chyba spróbuję, bo potem w emocjach na wizycie można zapomnieć wielu spraw. Ale jeszcze prawie 2 tygodnie do wizyty.
Ja tam nie czuję się jakoś "staro", tzn. sama liczba brzmi dla mnie dziwnie, nieraz jak słyszę że ktoś ma np. 23 lata to odruchowo myślę sobie, że to w moim wieku, a potem dociera do mnie, że jednak nieW głowie czuję się młodo, ale ten wiek jakoś kompletnie do mnie nie pasuje. Ale w sumie to tylko liczba, co to znaczy
Nefre a jak tam się udała imprezka u babci? -
No nieźle z tymi gośćmi
Głupio wyprosić, a jednak czasami to już jest męczące. Zwłaszcza jak to Ty masz robić za gospodarza a to nawet nie Twoja impreza. No i z babcią już pewnie ciężko by było się dogadać żeby to zmienić.
Z tym lekarzem to też dużo od niego zależy, czy jest zainteresowany, czy coś mówi sam z siebie, bo jak masz wrażenie że chce Cię już szybko odwalić, to albo o czymś się zapomni albo już głupio tak go ciągnąć za język. Na szczęście ten mój na ostatniej wizycie poświęcił mi sporo czasu a na koniec jeszcze dopytywał, czy na pewno już wszystko dla mnie jasne, czy nie chcę jeszcze o coś dopytać. -
Adry wrote:Bardzo dużo zależy. Moja koleżanka z pracy urodziła pierwsze dziecko jak miała 37 lat (pierwszy złoty strzał...), wcześniej z różnych przyczyn nie chcieli. Uważam, że radzi sobie doskonale i ma więcej sił i pomysłów na syna niż niejedna 20stolatka. Też chce mieć trójkę.
Do zmęczenia i niewyspania można się przyzwyczaić, tak samo jak i do NIE wychodzenia ze znajomymi na piwo, do kina, czy robienia innych rzeczy tylko we dwoje, kiedy nie ma z kim zostawić małego dziecka. Uważam też, że teraz mam znacznie większe pokłady cierpliwości niż 5 lat temu, większą wiedzę i dojrzałość, które mogę wykorzystać w wychowaniu.
Posiadanie dziecka w każdym wieku ma swoje wady i zalety. I bycie rodzicem to największe wyzwanie jakie stawia przed nami życie, największy egzamin, na którego wynik przyjdzie poczekać wiele wiele lat.Mimo wszystko może jak mi stuknie ten wiek to zmienię zdanie i stwierdzę, że mam jeszcze kupę energii. W sumie jak ktoś chce mieć dziecko to rozumiem, że nie patrzy na wiek. Inaczej jednak jest z planowaniem kolejnych.
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
Nie no racja, zgadzam się z Toba. Co to za przyjemność mieć za każdym razem wszystko na głowie. Powinna być jakaś równowaga, albo właśnie imprezy "składkowe". Jeszcze żeby to było raz na rok, to pół biedy, można przeżyć.
-
Moja tesciowa mam ponad 50 lat a jeszcze wszystko jej sie chce zaszasze upieczr placka, narobi paczkow czy Rogali zostaje z dziecmi corek czy synow jak trzeba .. robi przetwory na zime
nawet kury ma od roku bo chciala
zas moja mama tez ma 50ale jej nie bardzo juz chce sie robic ,placka woli kupic bo po co piec jak teraz nawet za 16 zlkg kupi, pierogi z biedronki bo po co robic.. juz sie jakby wypalila nie chcr jej sie za bardzo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2018, 10:47
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
No to rzeczywiście nieźle
Ja mam w sumie taką rodzinę, że każdy żyje osobno, rodzice rozwiedzeni i praktycznie takie imprezy nie istnieją. Więc tym bardziej ciężko mi to sobie wyobrazić. Wiele rzeczy się praktykuje niestety, bo tak już się przyjęło a nie z rzeczywistej potrzeby. A ciężko się wychylić, żeby innych nie urazić
-
Oo u nas jest mnóstwo imprez, a zawsze u kogoś innego, wszyscy młodzi więc można. Tylko właśnie babcie robią jedna do roku. Ale same, nic im nie trzeba pomagać.
My uwielbiamy siedzieć przy wspólnym stole do późnych godzin. Ale tak, żeby na drugi dzień każdy mógł się wyspać.
Tylko ostatnio jak robiłam urodziny męża to już poczułam zmęczenie, jednak ciąża to słaby czas na organizowanie. Ale mama i siostra sporo pomogly. -
A my zrobiliśmy te badania nasienia tym razem w klinice leczenia niepłodności i rzeczywiście wynik wyszedł kompletnie inny niż w tamtym trefnym laboratorium... Aż jestem w szoku. Liczby zupełnie inne, tam wyszła aglutynacja, tu okazuje się, że jej nie ma. Morfologia 12%, ruchliwość też widzę spoko, jedyne co nas martwi to obecność leukocytów 4,68mln/ml. Martwimy się co to może oznaczać.
-
Leukocyty to chyba infekcja więc posiew i jakieś antybiotyki dla Was obu. To się łatwo leczy. Ale morfologia piękna! Takiego chłopa to tylko pozazdrościć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2018, 12:36
Frida91, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
To super Wróbel.
Ja dziś jakaś nieprzytomna jestem i najchętniej poszłabym spać, jadę ok. 14 do gina po receptę.
Frida morfologia b.dobra.A te leukocyty to może właśnie te bakterie i przyczyna rozwiązana?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2018, 12:37
Frida91 lubi tę wiadomość
-
Mój się najpierw przeraził, że aż 88% plemników nieprawidłowych! Ale potem zobaczył, że norma jest do 4%, więc się uspokoił. Ja też pamiętałam, że lekarz mówił, że przeciętny facet może mieć morfologię 4-5%. W tamtym poprzednim napisali 25% więc jakieś totalne głupoty a co lepsze tam podobno każdy facet ma 25%
Tak właśnie czytałam, że może to być przez jakąś bakterię. Ale nie wiedziałam, że i ja będę musiała to leczyć... A skąd ta bakteria mogła się wziąć? Posiew jest konieczny? I ogólnie zanim się nie wyleczy tych leukocytów to nie ma szans, czy dałoby się i tak? Bo czytam, że leukocyty uszkadzają dna plemników... Ale to znaczy, że te 12% też może być uszkodzone, czy że ta reszta właśnie może być uszkodzona? -
moj ma 95% nieprawidłowych i podobno to jest okPrawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Co do szczegółów to nie pomogę, ale skoro jedno z Was ma infekcje to bardzo prawdopodobne że zaraził drugiego. I wtedy leczenie tylko jednej osoby jest bez sensu. Dlatego antybiotyk wcina para a nie jedna osoba
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość